Dzisiaj jest 28 marca 2024, 14:58


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 153 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 11  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 20 września 2009, 16:09 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
A więc to był maj... Tak się zastanawiałem, kiedy to był ostatni wyjazd, bo akruat był kolejny. Wczoraj trasa 10km i zero problemów technicznych. Więc dziś dla równowagi nie dało się wyjechać z garażu - z niewiadomych przyczyn wczoraj działający gaźnik nie puszczał kropli paliwa. Został więc zmieniony na inny - na oko nówka, ale ostatnio gdy go montowałem, silnik nawet nie odpalał. Teraz został wkręcony i zapalił za pierwszym dotknięciem. Szybka regulacja i się kręci ładnie. Niepojęte...
Dziwne, możliwe to, by przez filtr mogły przejść jakieś syfy, które by gaźnik dały radę zatkać?


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 września 2009, 16:54 
pompa paliwa recznie napelniles komore plywakowa przed odpaleniem , jak tak to powinien odrazu zapalic przy naladowanym akumulatorze , syfy musza byc duze zeby gaznik zatkaly , znaczy dysze , jezeli masz filterek oczyszczajacy wstawiony w wezyk paliwa to takich syfow tez gaznik niezaciaga wielkich co by mozna bylo mowic o zatkaniu dysz ,po okresie pol roku twoja nysa moze miec zanik iskry , niemusi to byc tylko wina gaznika moze tez elektryki , jak nastepnym razem niebedzie chcial silnik odpalic to sciagnij kopulke aparatu zaplonowego i sprawdz czy masz na przerywaczu prad , czesta przyczyna jest brak kontaktu w kostce pod deska rozdzielcza ten gruby kabel 15 zaplonowy (czarny) nielaczy lub stacyjka walnieta.Wlacz zaplon i wtedy probowka badaj czy dostaje przerywacz prad.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 września 2009, 17:31 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
Aha, no rozumiem, że po paru miesiącach stania może być lipa, ale dzień po ostatnim rozruchu powinno być lepiej, a nie gorzej. Zresztą skoro zaskoczyło po zmianie gaźnika, to bym upatrywał tam właśnie głównej przyczyny.
Oczywiście procedury zachowane, gaźnik napełniany ręcznie i na ssaniu próbowany też, akumulator sprawny. Będę się nudził, to poszukam przyczyn w gaźniku, bo to dziwne, żeby do kanału ssącego nie podał nawet oparu paliwa.
A filtra żadnego dodatkowego nie mam, tylko to co fabryka dała, czyli chyba w pompce paliwa jest.
Z elektryką mam trochę doświadczeń - było parę takich przypadków na początku po remoncie, że nie było styku właśnie gdzieś pod deską, a dwa razy wyświechtała sie taka kostka pod stacyjką (środkowy w niej bolec) i niby kręciło, a nie szedł prąd na cewkę czy gdzieś, że nie było iskry.
Rozkręciłem wyjęty gaźnik i w komorze pływakowej było ledwo 1cm paliwa na dnie. Dziwne, bo zawór iglicowy drożny... chyba trzeba będzie inspekcję baku przeprowadzić, może tam syf się zebrał, bo raczej przez te lata nikt tam nie zajrzał, jak działało.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 września 2009, 17:37 
w zbiorniku ta rurka zaciagajaca (smok) co jest tez ma siatke drobna byc moze masz syfu tam duzo i paliwa niestarcza.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 września 2009, 18:28 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Juzef, mam namiar na feceta we Wrocławiu, co czysci zbiorniki paliwa i chlodnice, zadje sie ze porzadnie to robi, bo rozlutowuje, i czysci mechanicznie, potem zalutowuje, wiec nie bedzie mowy o nieszczelnosciach. Podam Ci ten numer na priva, jak znajde ;)

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 września 2009, 20:59 
ty musisz juzef zrobic jedno i byc pewnym ze naprawione , zrobic probe jak niedziala to przejsc do drugiego , niemozna tez 20 rzeczy rozebrac na raz , tylko musisz byc pewnym ze ten gaznik jest ok czy ten aparat zaplonowy jest ok itd. w to wchodzi pewna wiedza mechaniki oraz pewnosc siebie , niezawsze to co w ksiazce jest napisane jest dla kazdego pojetne , taki gaznik najlepiej ustawiali starzy mechanicy co juz pare kieliszkow sobie chlapneli :wink: praktyka na zywo to najlepsza metoda nauki , tu na forum mozna pisac w nieskonczonosc nikt niejest jasnowidzem , naprowadzac w pewnym sesie mozna na forum tylko najlepiej jest jak sie samemu dochodzi do usterek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 września 2009, 21:20 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
Racja. Trochę praktyki jak by nie było mam, ale fachowiec nie jestem i takie ustawienie poziomu paliwa w gaźniku trochę zachodu mnie kosztowało. Wiem, że i tak trzeba to samemu przegrzebać, ale dobrze chociaż dowiedzieć się gdzie, co i jak podejść, niż dochodzić do tego samemu :P

To też nie jest tak, że ileś rzeczy naraz rozwalam - ot wszystko niby działa, technicznie części są sprawne, tylko miejscami niedoregulowane i tak od początku było, że pojawiały się problemy tam, gdzie trza było tego polotu PRLowskiego fachowca. Z zapłonem kupę czasu kręciliśmy aż się udało, to i tu da radę. Nieraz przerabialiśmy motyw, że totalny zgon, nie pali i nie wiadomo od czego zacząć, ale po dwóch dniach była konkluzja, że jednak to stacyjka np., choć przewaliliśmy tak cały zapłon, gaźnik itp (notabene z tamtego przypadku mamy nowe świece i przewody zapłonowe, jak się okazało niepotrzebnie, ale to raczej dobrze) :wink:
Nie mogę powiedzieć, bym był czegoś pewien w tym pojeździe, bo wczoraj mogłem być pewny gaźnika, a dziś jest lipa. Obecnie wstawiony zrobił dziś jakieś 8km i było bez problemów, nawet podregulowany jest całkiem nieźle chyba, bo nie kopci, nie telepie ani nie gaśnie. Zobaczymy jak się sprawdzi dalej.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 września 2009, 09:47 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 13:03
Posty: 2604
Lokalizacja: Kołobrzeg
Pojazd: Nysa 522W, 522S,Autosan H6 ZK
Ćwicz Juzef, ćwicz. Ćwiczenia czynią mistrza.

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 października 2009, 20:58 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
Z nadmiaru czasu zaglądam trochę do garażu. Nadejszła pora wziąć się za długi bok. Gdzieś rok temu zrobiłem krótki bok i pół tylnego mostu, teraz została reszta. Nie było to specjalnym zaskoczeniem, jak odgiąłem blachę od dołu, a tam rudy. Niby pamiętam, jak wszystko sam malowałem, ale wzdłuż dolnego profilu to zagięcie blachy nie było szczególnie zabezpieczone, woda widocznie tam stała i wzięło. Ale ogólnie to powierzchowna rdza.
W nadkolu zaskakująco dobry stan - zero rdzy. Smarowane było niegdyś tym, co pod ręką, czyli lepikiem na zimno i całkiem dobrze się sprawdziło (choć miejscami lepik spłynął trochę).
Ogólnie się nie opierniczam w każdym razie 8)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 października 2009, 21:37 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 13:03
Posty: 2604
Lokalizacja: Kołobrzeg
Pojazd: Nysa 522W, 522S,Autosan H6 ZK
Jak to się mówi- jedziesz Juzef - nie dyszysz :wink: Tam w tych zagięciach to zawsze sie błoto zbiera. nałóż tam po oczyszczeniu tej pasty lub silikonu do blachy specjalnego, żeby błoto nie właziło.

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 grudnia 2009, 16:26 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
Pierdut! Powracam!
Sprowadza mnie oczywiście doświadczenie po dorocznym przeglądzie 8)
Co do blacharki - długi bok niemal gotowy, tylko lakier trzeba poprawić, bo w garażu szpachlowanie równo wyglądało, a na świetle dziennym już nie. Z resorem tylnym już przed przeglądem się nie wyrobiłem, ale teraz będzie czas.

A więc przegląd mówiłem... no tak, jak zwykle jazda z wrażeniami. Dziwne, bo osatni wyjazd we wrześniu odbył się bezproblemowo. Teraz silnik gasł przy ruszaniu na zbyt małych obrotach, a nim się nagrzał, to i na wyższych biegach rzęził, szarpał i ogólnie dobrze to nie wyglądało. Po rozgrzaniu zostało tylko to gaśnięcie po dodaniu zbyt mało gazu.
Część problemów chyba wynikała ze zbyt dużych oporów na hamulcach. Zawsze przed przeglądem podkręcamy na wszelki wypadek. Po problemach wróciliśmy, zluzowaliśmy i jechał lepiej, ale na prawym przednim kole był za słaby jak się okazało.

No, w każdym razie chyba znowu trzeba będzie pogrzebać tu i tam :wink: Nie wiem jak to jest... albo niezbyt częste wyjazdy powodują, że coś tam się zastoi i takie efekty... albo jakaś klątwa na nas ciąży, że każdy może jeździć bez problemu a my nie :twisted:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 grudnia 2009, 17:11 
wydaj kase na nowe czesci np. nowy gaznik i bedziesz widzial efekty na dlugie lata bezproblemowe uzytkowanie takiego auta , zabawa z uzywanymi czesciami niezawsze jest efektem 100% usterki ponawiaja sie.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 23 grudnia 2009, 18:33 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 grudnia 2007, 14:06
Posty: 381
Lokalizacja: Wrocław
Chyba tym razem do baku zajrzę. 28 lat nieruszany, to w środku może być wszystko.
Co do części, to gaźnik był wstawiony ten najnowiej wyglądający i działający w miarę. Raz już kupiliśmy po regeneracji i też coś w nim grzebaliśmy, choć może bez związku z problemem. Chyba zaczął zalewać o ile pamiętam. Kupiłem też jeszcze inny i z nim jakiś czas było dobrze, a potem się działo. Kolejny znów nie puszczał paliwa nic. Gdybym tylko miał pewność, że taki po regeneracji pociągnie jak trzeba... Bo nowych to już raczej nie klepią. Ale cóż, rozejrzę się i jak nie będzie wyjścia, to się kupi.

Ogółem wymienianych było kupę części, a te, co są, trudno aby były zanadto wyświechtane przy tym przebiegu. Aparat zapłonowy ma max. 10tys. km i sprawdzany był na wszystkie strony, wymieniona płytka stykowa wewnątrz. Elektryka okołosilnikowa cała nowa.

Co zapomniałem dodać: doniosłe wydarzenie miało miejsce - połamaliśmy barierę 33tys. km przebiegu 8) Zajęło to 8 lat :twisted:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 grudnia 2009, 19:24 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Z tym prychaniem i gasnięciem z moich doświadczeń może być kilka przyczyn: po pierwsze aparat zaplonowy, ale jak mowisz ze dobry, to wykluczamy. po drugie peknieta uszczelka pod glowica, plyn chlodniczy sie dostaje do cylindrow, zapala dopiero po ktoryms razie i gasnie czasem przy ruszaniu oraz kopci. syf w paliwie to osobna kwestia, ale az takich reakcji nie powinien wywolac, bo powinien sie zatrzymac na siatce smoka lub siatce pompy paliwowej. Zostaje jeszcze gaźnik. pisałeś, że miałeś problemy już z gaźnikiem. Tylko się nie denerwuj, ale.. Zmień na Webera :) Uwierz mi, to będzie najlepsza inwestycja w tą Nysę, niebędziesz miał z nim problemów. Tym bardziej, że mówiłeś, że leży nowy weber w garażu u Ciebie. Jedyne co potrzebujesz to kolektor ssacy do webera. Ten gaznik sie nie rozregulowuje tak jak ten jikov. Raz ustawisz i tak bedzie :)
aha, jeszcze jedna przyczyna takiego zachowania silnika, jak pisales moze byc zbyt dluga jazda na ssaniu... jak zbyt bogata mieszanke silnik dostaje, to swiece sa zakopcone wiec moga byc problemy z iskra.

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 grudnia 2009, 19:30 
zobacz juzef na zdrowy rozum to wyglada tak ze nieraz wychodzi ciebie taniej odrazu kupic przykladowo nowy zbiornik w cenie byly po 195 zl , lub kupic zukowy i przerobic wlew , stare wyczyscisz niby ale i tak tej rdzy juz nieda sie do konca wyczyscic musial bys dac ten zbiornik do specjalnej firmy ktora ci to wyczysci i zabezpieczy to taniej jest kupic nowy , niz sie grzebac w syfie i za rok bedzie znowu to samo , takie auto jak nysa czy zuk niewymaga duzo zeby ladnie chodzil silnik , tylko podstawowe rzeczy musza funkcjonowac jak we wspolczesnych autach tez , ja pamietam jak moj zbiornik z nysy zaczol mi przeciekac na autostradzie zatankowalem i kapie cos patrze a tam przecieka , na tym zlaczeniu po srodku :x i tak z ciekawosci jak do domu dojechalem zdemontowalem zbiornik i poswiecilem latarka do tego zbiornika jak zobaczylem ten syf to nawet sie niezastanawialem tylko uciolem brzeszczotem ta rurke wlewu i kupilem zukowy zbiornik obciolem zukowy wlew przyspawalem nysowy wlew.Czysty zbiornik eliminuje wiele niedomagan zasilania.


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 153 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 11  Następna
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net