Dzisiaj jest 28 marca 2024, 19:34


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna
Autor Wiadomość
Post: 11 maja 2014, 13:35 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Te nity to oczywista oczywistość, że są tymczasowym rozwiązaniem :lol:

Od momentu zakupu Nysa nie miała ani jednej rzeczy przyspawanej - WSZYSTKO chwytałem na nity aluminiowe zrywalne. To celowy zabieg. Dopóki wszystkiego nie "zbiję" do kupy i wszystko nie spasuję ze 100% pewnością, to wszystko będzie się nadal trzymać połapane prowizorycznie nitami...

Dopiero, jak wszystkie szyby, drzwi itd. pasować będą idealnie, to wtedy umówię się ze ślusarzem na porządne i trwałe zespawanie tego wszystkiego już "na amen".

Jak na razie co chwilę wychodzi mi tu i tam jakaś poprawka. Niektóre elementy musiałem po kilka razy roznitowywać i nitować ponownie, bo coś tam nie pasowało z tego czy innego powodu.
Gdyby wszystko było spawane kolejno, kawałek po kawałku, to już nie mógł bym robić takich poprawek. A tak, to jeśli gdzieś coś źle spasuję, to wystarczy wiertarką rozwiercić nity, poklepać gumowym młotkiem i wszystko się dość precyzyjnie ustawi pod właściwym kątem.

Kolejnym nietypowym jak na konstrukcję Nysy rozwiązaniem jest użycie przeze mnie "kołków" czyli kawałków profili zamkniętych o wymiarach 20 x 30 mm. Takie kawałki profili idealnie pasują do środka tych profili - "korytek" z których zrobiony jest szkielet ścian bocznych oraz dachu Nysy.
Jeśli muszę połączyć "na styk" jakieś 2 przecięte żebra (np stare słupki okien z nowym dachem), to najpierw wciskałem do środka słupków takie profile, a później nasuwałem na te wystające "kołki" kolejne elementy. "Kołki" wzmacniające łączenia zostaną w środku profili i po zespawaniu wszystkiego będą niewidoczne...

Podobnie będzie z nitami aluminiowymi. Po zespawaniu krawędzi słupków, blach i szkieletu, chcę poprzewiercać wszystkie nity, a otwory po nich zaspawać. "Kołki" na łączeniach dwóch elementów powinny przez to się "zlać" dodatkowo w kilku punktach z pospawanymi elementami.

Chcę dzięki temu mieć 100% pewność, że ten "motoryzacyjny Frankenstein" :lol: poskładany z 2 trupów nie będzie z czasem stwarzać ryzyka pęknięć elementów konstrukcji itd
Na takich łączeniach konstrukcja powinna być jeszcze mocniejsza jak na "oryginalnych" nie przecinanych odcinkach.
Zresztą nawet łatwiej jest spasować do siebie słupki dachowe, jeśli coś równego jest na ich łączeniu, niż, gdyby przyspawane były tylko i wyłącznie "na styk".

Jeszcze jedną zaletą tych nitów aluminiowych jest to, że ściskają one dwie łączone blachy i dzięki temu można 2 powierzchnie blach idealnie ze sobą spasować. Tak było z łączeniem poszycia tyłu z resztą nadwozia. Blacha nie dolegała do siebie w niektórych miejscach nawet kilka milimetrów. Po zanitowaniu blachy udało mi się je znacznie lepiej naciągnąć i dobrze dolegają teraz do siebie.

Długo myślałem nad metodami "zbicia do kupy" tej karoserii. Zwłaszcza, że trzeba było złożyć ją z tylu oddzielnych elementów: dach, dwa tylne narożniki, zakończenie dachu itd. Wszystko nie dość, że trzeba mocno, trwale i bezpiecznie ze sobą połączyć, to jeszcze wszystko musi do siebie idealnie pasować... Więc wpadłem na ten właśnie nietypowy pomysł :wink:

Na koniec wszystkie spawy i łączenia elementów poucinanych w różnych nietypowych miejscach jak na Nysę (łączenie dachu z resztą na odcinkach słupków), chcę zamaskować żywicą poliestrową i szpachlówką (lub samą szpachlówką), żeby nie było żadnych śladów po tych wszystkich łączeniach.

Wiem, że to będzie długie i żmudne, ale mi się nie spieszy - nie nagli mnie potrzeba dojeżdżania tym "ustrojstwem" do pracy itp :mrgreen:

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 11 maja 2014, 21:10 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
...może jeszcze doleję trochę oliwy do ognia. (wiem, że to drugi post pod rząd więc przepraszam).

Pamiętacie, jak na początku wątku pisałem o zrobieniu z tej budy przyczepy lub zainstalowaniu jej na podwoziu innego samochodu?

Właśnie wczoraj dokładnie jeszcze raz wymierzyłem to nadwozie. Po przerobieniu i zaokrągleniu tyłu, cała buda wydłużyła się o 20 cm. Środek długości nadwozia znajduje się teraz dokładnie na środku przednich progów. Gdybym więc przerobił przednie progi na nadkola, to zmieściły by się tam nawet koła 13 - calowe (przymierzałem "zimówki" z Fiesty i pasowały by). Zauważyłem też "na oko", że ta kabina zbliżona jest gabarytami do nadwozia przyczepki Niewiadów N 126. Waga nadwozia jest trochę większa od ciężaru laminatowej budy "Niewiadówki". Nadwozie tej Nysy waży jakieś około 250kg (licząc z drzwiami, ale bez szyb).

Zrobiłem taki mały POGLĄDOWY rysunek. Co o tym sądzicie? Przód i tył wyglądał by, jak "zwykła" Nysa. Reflektory, zderzaki, tylne drzwi i wneka na tylną rejestrację była by identyczna, jak w mikrobusie. Z przodu był by tylko dodatkowo dyszel, a z boku wyglądało by to tak:


Załączniki:
rolnicza kabina na podwoziu Niewiadów.jpg
rolnicza kabina na podwoziu Niewiadów.jpg [ 28.91 KiB | Przeglądany 5150 razy ]

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)
Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 11 maja 2014, 22:39 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 lipca 2012, 21:56
Posty: 229
Lokalizacja: Pomorze
Obrazek Te drzwi mi nie pasują za bardzo ;)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 11 maja 2014, 23:22 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Dziwnie by to wyglądało :D Ale kto wie...

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2014, 06:01 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 lipca 2012, 21:56
Posty: 229
Lokalizacja: Pomorze
Lepiej jakbyś zrobił tak jak w ogórku wyżej, czyli wycięcie na koło i w tym miejscu rzeczywiście koło ;)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2014, 08:09 
Bywalec Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2014, 15:05
Posty: 83
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Też się przyłączam do zdania Mariana, że dziwnie by to wyglądało :) Bez dachu, na równi z dolną linią szyb, chyba by to ciekawiej wyglądało ;)

_________________
https://malawielkaprzygoda.wordpress.com/


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2014, 11:26 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2010, 20:49
Posty: 722
Lokalizacja: śląsk
Co do pomysła z przyczepką , już miałem taką wizję ,żeby Towosa uciąć zaraz za drzwiami bocznymi tak żeby zostało tylko trzecie i czwarte okno i dospawać do tej odciętej części z przodu - tył z drugiej Nysy. Oś przyczepy wypadałaby dokładnie tam gdzie tylnia oś w Nysie, a powierzchniowo przyczepa byłaby zbliżona do N126. Tylko pozostaje kwestia wagi tego całego ustrojstwa. Po wsadzeniu mebli , dyszla itp. waga przyczepki byłaby całkiem spora.

_________________
http://www.youtube.com/user/lbs5
Szukaj mnie w garażu - nie na Facebooku.

https://m.youtube.com/watch?v=wli5IT0WtXU


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2014, 18:13 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
W przypadku VW Ogórka czy Barkasa B 1000 jest z głowy przerabianie nadkoli, bo przednia oś jest bardzo wysunięta do tyłu. W tej Nysie chyba najdziwniejsze były by nadkola, że nie były by tam, gdzie być powinny...

Przeanalizowałem wszystkie elementy blacharskie, jakie mam. Przednie błotniki - te wiśniowe z całą komorą silnikową są po bokach trochę pokiereszowane. Poza tym są całkiem "zdrowe". Nie żal by więc było ich przerabiać - wstawiając blachę zamiast nadkoli.
Mam też tylny pas nadwozia - z wnęką na tablicę rejestracyjną i stopniem. Tylne drzwi zamykają się całkiem dobrze. Wnęki na tylne reflektory też mają zdrową blachę. Nic tylko to połączyć i już tył by wyglądał całkiem "oryginalnie".
Z ciężarem, to kombinowałem aby szyby boczne i tylną zastąpić pleksiglasem "ROBELIT". "Szyby" takie ważą bardzo mało, są nietłukące i bardzo mocne - zainstalowałem je w swojej meblościance czy też w garażu blaszaku jako okna. Nic z nimi się nie dzieje, nie płowieją, nie rysują się. Niestety tego nie da się wyginać, bo i przednią szybę można by z tego wówczas zrobić. To by znacznie ograniczyło masę pojazdu - o kilkadziesiąt kilogramów.
Teraz cała buda waży jakieś 250-300kg łącznie ze wszystkimi drzwiami.

Problemem największym chyba będą jednak polskie przepisy dotyczące SAM-ów.
Jako podwozia chciałem użyć gotowej przyczepki "Niewiadów" czy "Wiola" itp., ale mimo, że taka przyczepka ma homologację, to po zamianie burt na tą budę byłby to raczej SAM - pomimo ZEROWEJ ingerencji w mechanizmy i konstrukcję nośną pojazdu... No chyba, że się mylę (obym się mylił).

Wie ktoś może coś więcej na ten temat?

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2014, 16:24 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Cały czas nie daje mi spokoju ta Nyska. :roll:

Wie ktoś może, czy są duże różnice w rozstawach podłużnic ramy w Nysie i w Żuku?

Mój znajomy miał kiedyś niedaleko ode mnie wrak Żuka A 11B. To była już chyba tylko pusta i "oskubana" z części kabina oraz rama. Może udało by mi się tą ramę wyrwać za w miarę rozsądną cenę i uratować przed zezłomowaniem.

Porównywałem rysunki ram obu samochodów i niektóre przeróbki może udało by mi się zrobić - np mocowania baku przenieść na właściwą stronę. Układu hamulcowego nie mam do tej budy ŻADNEGO - więc najwyżej poszukam takiego z Żuka. Podobnie z przekładnią kierownicy. Nie wiem natomiast jak wyglądało by np połączenie takiej ramy z budą w miejscu komory silnikowej. Z pedałami również może być problem, ale tą blachę podłogową z której "wychodzą" pedały, też będę musiał robić od nowa...

Pomyślałem sobie, że jeśli będę czekać w nieskończoność lub wybrzydzać w tym temacie z częściami, to mogę nigdy czegoś sensownego z tego nie zrobić, a sam nie wiem, co z tego nadwozia zrobię docelowo - ciężarówkę czy przyczepkę, czy co innego jeszcze...

Zdarzały się tak wogóle takie pojazdy - nadwozie z Nysy na podwoziu Żuka?

Oto małe porównanie - rysunek ramy z Nysy 521 oraz rysunki kompletnego podwozia Żuka:


Załączniki:
Komentarz: Rama i podwozie Żuka (rysunek z 1985 roku)
Rama i podwozie Żuka.jpg
Rama i podwozie Żuka.jpg [ 233.58 KiB | Przeglądany 5100 razy ]
Komentarz: Rama Nysy 521 (rysunek z 1973 roku)
Rama Nysy 521.jpg
Rama Nysy 521.jpg [ 181.1 KiB | Przeglądany 5100 razy ]

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)
Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2014, 16:31 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Zwróć uwagę, że buda w Nysie jest zupełnie inaczej mocowana niż w Żuku. Moim zdaniem więcej użerania się, niż to wszystko warte, a znajdziesz jeszcze ramę do Nysy :)

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2014, 18:28 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2838
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Jak ma być z tego przyczepka, to ramę uwazam, że lepiej uspawać samemu z nieco delikatniejszych (lżejszyhc) profili - wystarczy w zupełności.

Co do reszty... kup jakiegokolwike kampera, byle był zarejestrowany i mial tabliczkę znamionową... 8)

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2014, 17:52 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Zgadza się co do tych mocowań. Chodzi mi jednak o to, że sam do końca nie zdecydowałem się co z niej zrobię. Myślę więc nad DWOMA ODRĘBNYMI WARIANTAMI Z KTÓRYCH TYLKO JEDEN ZREALIZUJĘ.

wariant pierwszy to ciężarówka - tutaj rozważam opcję albo z oryginalnym podwoziem od Nysy, albo z podwoziem z innego pojazdu, które by można spasować.

wariant drugi to przyczepka - tutaj bym się nie cackał z robieniem podwozia, ale wszystko zdobył już gotowe i fabryczne. (np kupił gotową przyczepkę skrzyniową i zamienił skrzynię na to nadwozie)

Co do tego czy rama spasuje czy nie, to i tak i tak całą kratownicę budy muszę niemal od podstaw zrobić. można więc ramę lub budę dostosować przy okazji tego remontu (stąd mnie ta kwestia tak teraz nagli, bo właśnie niebawem chciałbym robić kratownicę). Rama Żuka była by chyba najbardziej podobna do Nysiej ze wszystkich możliwych ram. Mam już i tak oryginalny przedni most z Nyski - tu więc taka rama pasowała by i do nadwozia (po przeróbkach) i do mostu (bez przeróbek). Silnik też jest taki sam w Nysie i w Żuku.
Najpierw może zapytam gościa, czy ma jeszcze ten wrak Żuka. Jeśli nie pociął tego, to pojadę pooglądać. Jeśli da się, to porobię jakieś fotki i może wrzucę tutaj.
Wiadomo, że nie chodzi tutaj tylko o zdobycie ramy do Nysy "byle by tylko była", ale chodzi o to, żeby była ona w takim stanie, który będzie się nadawać do użycia.
Co do "masy dłubania", to sam nie wiem, co jest gorsze - czy przerabiać ramę w dobrym stanie, aby ją dopasować, czy może remontować jakąś "oryginalną" ramę z Nysy, która była by w totalnie agonalnym stanie i wymagała szeregu wstawek, łatania itp.

Tak się zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że zdobycie ramy do Nyski w mojej okolicy będzie z każdym miesiącem coraz mniej realne. W moim regionie totalny zalew samochodowego złomu z zachodu zaczął się znacznie szybciej i na większą skalę niż w innych częściach Polski. Ostatnia Nysa jeździła po Dobrodzieniu w 2004 roku. W Lublińcu "ostatnią Nysę" widziano w 2011 roku (to moja "Belferka", którą uratowałem). Tutaj znacznie szybciej "wymierały" polskie samochody niż gdzie indziej.
Jedyne, co mi zostało, to ŁUDZIĆ SIĘ, że gdzieś na wsi jakiś tam rolnik mógł dawno temu taką ramę z Nysy zostawić, bo coś tam chciał sobie podłubać, zrobić jaką maszynę czy przyczepkę z tego, ale mu się odechciało i to wywiezie na złom. Ale to TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJE NADZIEJE - NIE POPARTE ŻADNYMI PRZESŁANKAMI.

Jak jechałem do Warszawy, to jeszcze gdzieś tam pod Warszawą, czy "na trasie" widziałem Nyski i inne polskie samochody "na ulicach", podczas, gdy w mojej okolicy już dawno takie samochody zniknęły z dróg. :?
Jeszcze tylko w okolicy widuję rzadko jakieś Żuki z "komunalki", 2 fiaty 125p, kilka Polonezów Caro i Maluchów - poza tym już tylko i wyłącznie samochody zachodnie. :?

Można owszem kupić taką ramę itp. gdzieś dalej, w innej części Polski, ale nie mam jak się z tym zabrać. Mam do dyspozycji tylko małą Fiestę i to bez haka. Ściąganie ramy lawetą kilkaset kilometrów, to już są duże koszta. Gdyby udało mi się zdobyć ramę z Żuka w granicach około 100zł i to w okolicy, to chyba warto by z tym się "pobawić".

Tak czy siak, muszę do tego gościa pojechać bo on ma prawdopodobnie przednią szybę do Nysy. może też z szoferki się conieco przydać, gdybym dorwał tego żółtego Żuka A 07 (z działu wyceny) - bo w nim np. progi są pognite.

A tak na koniec - to jeśli miałbym "wydłubywać" ramę z jakiegoś Żuka, to najlepszym do tego celu jest przecież A 11 B - w końcu to sama kabina, a nie całe nadwozie ważące około 400 kilo :mrgreen:

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2014, 20:57 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 lipca 2012, 21:56
Posty: 229
Lokalizacja: Pomorze
Ciężko będzie wyrwać za 100zł ramę, za więcej można ją sprzedać na złomie, a może chciałbyś się pobawić w zbudowanie własnej ramy ? Żadna filozofia jak dla mnie, dwa profile o przekroju prostokątnym, kilka poprzeczek, możesz nieco usprawnić, dodać własne mocowania itp. ;) Takie profile w hurtowni nie są bardzo drogie...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2014, 22:30 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2838
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Co do ramy - jakl i tak i tak będziesz wiele rzeczy robił od zera - kombinuj na czym tam dostaniesz. Żuk też się jak najbardziej nada - ale weź wtedy cała ramę, wraz z mocowanime pedałów i nawet fragmentami podłogi - choćby w roli szablonów. Z takim zgraniem ustawienia kolumny kierowniczej, foteli i pedałów wbrew pozorom jets nieco zabawy ;)

---------------------------------------
A tym mnie rozbawiłeś :mrgreen:
:)
quote="Historyk1985"]W moim regionie totalny zalew samochodowego złomu z zachodu zaczął się znacznie szybciej i na większą skalę niż w innych częściach Polski. Ostatnia Nysa jeździła po Dobrodzieniu w 2004 roku. W Lublińcu "ostatnią Nysę" widziano w 2011 roku (to moja "Belferka", którą uratowałem). Tutaj znacznie szybciej "wymierały" polskie samochody niż gdzie indziej.[/quote]
W Ostrowie Wlkp ostatnie Nysy "w użyciu nie zabytkowym" wykryszyły się w 2001-2002 - a i wtedy było ich całe 2 sztuki. Miał jeszcze jedną pewien starszy pan, ale wyjeźdżał nią w sumie już tylko raz do roku na badanie techniczne. Około 2006 pojawiła się na kilka miesięcy jeszcze jedna Nyska, jako tani dostawczak, ale szybko została zajechana warzywami.
Dla mnie zawsze wyjazdy w rejon Częstochowy były ucztą dla oka - bo tam jeszce Nyskę i Żuki widywałem :D Ha! Jeszcze Tarpana w częstochowskim MZK pamiętam :wink:

A co do szukania / zdobywania części - wszystko zależy lylko od ograniczeń, które sobie sam narzucasz. Chcesz nyskową ramę - znajdziesz nyskową. Chesz od żuka- znajdziesz od żuka. :wink:

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 15 maja 2014, 16:25 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Co do ceny za ramę, to w instrukcji obsługi Żuka wyczytałem, że waży ona 130 kg. Przy cenie 0,70zł / kg, cena 100zł za ramę powinna być uczciwa.
Za kwotę 100zł dorwałem jesienią przedni prawie kompletny most z Nysy 522 - do remontu. Ważył jakieś 100kg. Więc można w takiej cenie wyrwać conieco do Nyski ;)

Co do profili, to wiem, że są takie i nawet wiem, gdzie mogę je kupić :wink:
Żeby było śmieszniej, to jest to jakieś kilkaset metrów od miejsca, gdzie spoczywają "zwłoki" tego Żuka. :lol:

W instrukcji obsługi Żuka wyczytałem, że rama jest "o przekroju prostokątnym 50 x 100 (grubość blachy 3 mm)". Dokładnie takie same profile są tam. Tylko, że rama, to nie tylko podłużnice, ale i masa różnych mocowań różnych podzespołów. Trochę dużo tych kombinacji, żeby mocowania resorów, mostów, przekładni kierowniczej - wszystko by trzeba odtwarzać od podstaw. No i żebra poprzeczne... to już chyba lepiej gotową ramę remontować. No chyba, że ma się jaką oryginalną ramę "luzem" i wtedy można sobie bawić się w produkcję ramy od zera...

Dzisiaj zaś znalazłem gaźnik WEBERA :mrgreen: Ciekawe, czy uda się go zregenerować...

Na szrot trafił też strażacki JELCZ 317D z 1981 roku. Niestety cały już pocięty i chyba ładowany koparką był na przyczepę, że taki zmasakrowany :x Szkoda mi go, bo nawet nie był zgnity :x Jedyna polska ciężarówka w całej stacji demontażu ciężarówek - reszta to same MANN-y były. Mogli go tak nie niszczyć. Może bym znalazł im kupca na tą kabinę, a tak... tylko wykręciłem z niego przedni reflektor (do Nyski powinien spasować) no i literki "JELCZ" z maski. :mrgreen:
Niestety kolejny wóz bojowy skończył w myśl przysłowia: "wczoraj byłem strażakiem, dzisiaj jestem wrakiem" :x CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI! :lol:

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 96 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net