Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Moja Nysa 501
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=1&t=2775
Strona 4 z 7

Autor:  zokolic [ 14 kwietnia 2015, 07:24 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Marian pisze:
Większość ludzi tutaj remontuje swoje wraki i dopieszcza perełki, bo są pasjonatami. Z jakiegoś, nikomu niewiadomego powodu, "jarają" się Nysami, Żukami, Tarpanami ,etc.. i robią wszystko, żeby je przywrócić do życia.


Kupiłeś mnie swoją wypowiedzią. ;)

Zwłaszcza, że ta Nysa to prawdopodobnie ostatni, ostały model izotermy. Jeśli chodzi o blachy, to może być koszmar.

Autor:  Mars [ 14 kwietnia 2015, 13:36 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Kolejny dzień remontu. Nysa rozebrana i prawie gotowa do zdjęcia nadwozia. Myślałem, że będzie gorzej.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  zokolic [ 14 kwietnia 2015, 13:55 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Ona ma ramę - zdrowa cholera. Blachy łamią się w ręku czy jest materiał na odbudowę ?

Autor:  Mars [ 14 kwietnia 2015, 17:00 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Przód i tył ramy jest do roboty. Pewnie jakieś stłuczki ją wykończyły. To co widać na zdjęciach, z wyjątkiem nadkoli przód, nadaje się do odbudowy. Kilka wzmocnień, profili do wymiany. Widać, że to była chłodnia, bo cała podłoga była zeżarta. Właściwie to zebrałem ją z desek na szufelkę. Jeszcze trochę pracy i zdejmuję karoserię. Tylne błotniki były do połowy lamp robione, więc nie zachowały się całkowicie gniazda tych lamp.
Ile można zapłacić za nowe nadkola do Nysy 522 ? Chciałbym je kupić, żeby zaadoptować do mojej.

Autor:  nysanek [ 14 kwietnia 2015, 20:50 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

10% zostanie moze uratowana po piaskowaniu :wink: rama mysle ze napewno jest na tyle stabilna zeby wyspawane nadwozie utrzymac :wink:

Autor:  Mars [ 14 kwietnia 2015, 20:53 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Czytałem na forum, że kilka lat temu była taka chłodnia na 501, ale dość mocno poprzerabiana przez jakiegoś rolnika. Wiecie może co się z nią stało ?

Autor:  nysanek [ 14 kwietnia 2015, 21:13 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Amadeusz chcial ja kiedys kupic , ten rolnik chcial nawet sprzedac , tylko z rodziny tego rolnika jakis synek podwindowal cene w góre ze sie nieoplacalo dla Amadeo , nysa ta byla z okolic Gdanska , niema kontaktu z Amadeo obecnie.

Autor:  Historyk1985 [ 14 kwietnia 2015, 21:24 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Do Twojej Nyski 501 chyba będziesz musiał takiej lampki oświetlenia wnętrza poszukać:

download/file.php?id=2156&mode=view
download/file.php?id=2155&mode=view

Uśmiejesz się, ale moje znalazłem na złomie i dostałem za friko - tylko trzeba było nikiel przepolerować... leżały tam w jakiejś wannie, albo metalowej skrzyni...

Co do drzwi to między Nysą 522, a 521 są różnice w rozstawie zawiasów, choć "na oko" drzwi wyglądają prawie identycznie, to bez przeróbki zawiasów nie obejdzie się... Nie wiem czy są różnice między 521 a Twoją 501, ale myślę, że prędzej spasują od 521 niż z 522...

...a co do Twojego zapału to się nie martw :mrgreen:
Na tym forum są takie świry, co nawet coś takiego próbują reanimować:

download/file.php?id=226&mode=view
download/file.php?id=227&mode=view

Piszę to "tak ku pokrzepieniu serc" :mrgreen: bo "wiara czyni cuda" 8)
Już różne "zwłoki" wracały do (pełni) życia i wierzę, że Ci się uda ten projekt!

Autor:  Marian [ 14 kwietnia 2015, 21:33 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Moja rada jest taka - zanim zdejmiesz nadwozie - wyspawaj wstępnie profile, albo wspawaj przynajmniej jakieś zastrzały przemyślane w budę, żeby po ściągnięciu Ci się nie rozjechała, bo to bardzo prawdopodobne przy takim stanie...

Autor:  Mars [ 15 kwietnia 2015, 05:05 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Historyk1985 - lampkę znalazłem. Nie na załomie, a swojej szafce z narzędziami. Nawet nie pamiętam, kiedy i skąd tam się wzięła :)
Tylko jak poznać drzwi od Nysy 521 ?
Widzę, że ta Nysa, to typowa Doka. Strzelali do niej i czy była obiektem ataku ? Przy czym ta, ma o niebo lepszą blachę ...

Marian - to bardzo dobra rada - dzięki. Muszę iść po spawarkę, bo pożyczyłem sąsiadowi. Zastanawia mnie jednak, jak wspawać te zastrzały i gdzie ? Nie wiem, czy jest do czego ?


Zna się ktoś na tylnych lampach ? Znalazłem dość dziwną lampę OWS Kraków i nie wiem do czego ona jest ?

Obrazek Obrazek

Autor:  zokolic [ 15 kwietnia 2015, 07:48 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Masz może kogoś z widlakiem? Buda - może się wypaczyć. blaszki zawsze podoginasz, ale szkielet budy to trochę zabawy. marian ma rację. Z autopsji na Mercedesie, z 71 powiem, - jak ściągałem budę, to nam się w pół złamał. - Niby kawał stali, niby wszystko zdrowe. Drugi raz montowaliśmy widlakiem. Pasy łańcuchy i po woli, widlakiem chyba najbezpieczniej (nie mam na myśli bhp) Jeden podnosi, drugi koryguje belką by odeszło to wszystko od podwozia - i na opony.



p.s z zapartym tchem obserwuję prowadzone pracę. WIĘCEJ ZDJĘĆ !- jeśli można, to takie fetyszowe-nysowe zboczenie. :)

Autor:  Mars [ 15 kwietnia 2015, 17:35 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Mam Ostrówka :), ale na razie pracuję nim w lesie, bo mnóstwo roboty. Co do złapania budy, to jestem pewien tego pomysłu, więc to tylko kwestia czasu. Najpierw połapię, żeby się nie rozeszła, a potem dopiero będę ją ściągał. W każdym razie potrzebuję fachowca od doradzania, w jaki sposób i gdzie połapać budę, aby się nie rozlazła. Najlepiej na moich zdjęciach zaznaczyć, co z czym i gdzie połączyć.

Jak wyglądają przednie stopnie do Nysy 501 ? Może jakieś zdjęcia ? :)

Autor:  Mars [ 15 kwietnia 2015, 19:02 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Mam takie skarby, jakby ktoś potrzebował, to chętnie się wymienię :)

Obrazek Obrazek Obrazek


Lampka do Nysy, oczywiście nie jest na wymianę ;) Tylko te szkła do karetki - milicji. Wszystko oryginalne, nowe z epoki, firmy Zelmot :)

Autor:  Historyk1985 [ 15 kwietnia 2015, 21:58 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

No ta moja Nyska miała tak bo pewien kretyn ładował ją koparką na ciężarówkę i na złom :x

Prawy przedni błotnik ma za to w idealnym stanie - to fakt, ale mniejsza o nią i tak za wiele z niej nie uchowało się :lol: Jakieś ponad 90% z niej musiałem wymienić lub dorobić :mrgreen:

Co do podnoszenia to "normalnie" buda z Nysy trzyma się na szkielecie podłogi, ale szkielet ten najczęściej korodował i był w rozsypce. Paradoks, bo zastanawiam się czasami, jak to możliwe, że jakaś Nysa trzymała się kupy i nie odpadła od podwozia buda... :?: :shock:

Może być tak, że ona się trzyma na... dachu :mrgreen:

można pod progi i krawędzie dolne karoserii podłożyć jakieś belki i podlewarować lewarkiem...

Można też złapać za każdy słupek, przywiązać linami/ pasami transportowymi i podnieść jakimś dźwigiem/suwnicą...

Wszystko zależy od tego czym dysponujesz - byle by tylko delikatnie...

W moim przypadku planuję podłożyć pod dolną krawędź budy i pod progi jakieś belki, podnieść budę jakieś pół metra i wyjechać podwoziem spod budy.

Jak będziesz podnosić budę, to bardzo powoli i z każdej strony po trochu "pomacać" czy podnosi się sama buda, czy może całe auto. Musisz sprawdzić w ten sposób czy odłączyłeś we wszystkich punktach podwozie od nadwozia. Może być tak, że ktoś przyspawał ramę do budy - bardzo częsta praktyka i musisz się tego spodziewać...

Nie wolno Ci podnosić karoserii "na hurra", bo jeśli gdzieś będzie się buda trzymała, to ją rozerwać możesz albo zdeformować - dlatego radzę popróbować podnośnikiem w wielu miejscach i obserwować czy jak podniesiesz ją te 5 cm czy oddzielać będzie się od ramy, czy może rama też się zacznie podnosić...

"Podłapać" musisz boki prawy z lewym, najlepiej na słupkach pionowych. Wzmocnić też radzę ją w okolicach progów, żeby tu się nie rozeszła na otworach drzwiowych... Zanim zaczniesz ją "łapać" to może najpierw wywalić deski z podłogi i zobaczyć w jakim stanie są poprzeczne żebra szkieletu podłogi. Musisz je "obstukać" śrubokrętem i będziesz widział czy się trzymają czy nie...
Może to trzymać się tylko na rdzy, ale możesz się też i miło zaskoczyć - tak było z moją Syrenką 102 (ktoś robił remont płyty podłogowej i dobrze to zakonserwował). Nie możesz wykluczyć, że ktoś "podbił" np szkielet podłogi Twojej Nyski jakimiś solidnymi kątownikami itp...

Radzę najpierw bardzo dokładnie ją obadaj - każdy zakamarek, zabezpiecz, a następnie delikatnie sprawdź czy nie trzyma ją jakiś spaw lub śruba i dopiero wtedy możesz ją zdejmować z ramy...

uff ale się rozpisałem :mrgreen:

Autor:  Marian [ 15 kwietnia 2015, 22:10 ]
Tytuł:  Re: Moja Nysa 501

Blacharkę, wydaje mi się, że chyba łatwiej robić na ramie, więc może nie ściągać jej najpierw? A po w miarę ogarniętych pracach typu wymiana konstrukcji nadwozia, pasowanie drzwi, dopiero podnieść nadwozie i przygotować podwozie oraz finalnie dopieścić, dokończyć nadwozie...

Ale na razie wypowiadają się tu ludzie (w tym ja) nie mający za wiele pojęcia o blacharce, jedynie tyle, co gdzieś tam czytali, widzieli... Może by się wypowiedzieli ludzie, którzy mają większą wiedzę w temacie? :D Piję tu do Dziwnego Maga i Bryana... :P

Strona 4 z 7 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/