Autorem tematu jest makak , zakladam ten temat dla kolegi makak znanego na forum.

prezentuje 2 nyski towos :

witamy wszystkich nysiarzy pod słowem makak kryją sie 3 osoby ja czyli sebek(pawęd) stoje w drzwiach ,bocznych tomek (janusz) stoi w tylnych drzwiach i 2 tomek(małpa) który aktualnie jest na chorobowym zdjecia brak niestety.przeprowadzamy jak widzicie mały remont który musi sie zakończyć sukcesem także myśle ze za jakiś czas spotkamy sie na trasie pozdrowienia dla wszystkich z żywca.A, to ciekawe czary jakies czy cuś. Pawędowe Nysy w komputrze,jaja.
To może kilka słów o tych ślicznotkach.Pierwsze o niebieskiej,zakupiona w Mielcu,po kilku przygodach przyjechała do Żywca o własnych siłach(250km).Po drodze trzeba było kupić piankę montażową bo w środku był przeciąg,aplikacja tego specyfiku odbyła sie w Tarnowie pod marketem budowlanym w Niedziele .Jedyne co bardzo przeszkadzało to dziurawy tłumik, a co za tym idzie straszny smród spalin i konieczność jazdy z otwartymi szybami przy -20*C.
Teraz o białej, to czysty przypadek,po zakupie niebieskiej sąsiad powiedział nam że wieś dalej są dwie do sprzedania i tak oto zostały zakupione. Zapytacie czemu pisze dwie, a jest tylko jedna. Otóż była jeszcze groszkowa,tzn. to były zwłoki, skorupa, więc ona została rozkręcona na części za pomocą kopaczki.
Ostatecznie do remontu poszła biała, a do niej przeszczepimy co lepsze z niebieskiej.Malowidła na białej to tylko potrzeba chwili,one znikną.

No to trzynmam kciuki Bardzo fajne Nyski, a tą niebieską też będziecie remontowac? Szkoda by było ją tak zostawic na pastwe losu bez części

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

Niebieska idzie na przeszcepy,taki los,fajnie by było mieć dwie,ale są pewne przeciwieństwia wiec musi być tylko jedna sprawna i zarejestrowana.

Podejście z drugą na części pochwalam jak najbardziej. Nie wszystko da się uratować. Życzę powodzenia w remoncie i dalszych fotek z jego przebiegu.
P.S. Jak robicie remont kapitalny nie zdejmując nawet podsufitki?

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!

a jaki jest sens zdejmowania jak jest cala ja tez niezdejmowalem , ladnie zaklejilem folia zeby w czasie remontu ja nieuszkodzic

Gratki Nyski i podejscia .
Podsufitke sciągać trzeba Robo jak ma sie dach jak twój tu chyba jest z dachem wszystko ok .
wiecej fotek ,jak można oczywiscie . pozdr....

Sens zdejmowania podsufitki jest taki, że można wtedy zabezpieczyć także dach od wewnątrz, wywalić łapiące wilgoś prasowane wykładziny między profilami a dachem i uniknąć zdziwienia ze np 3 lata po remoncie na dachu wyłażą spod dobrego lakieru wykwity. No, chyba, że ktoś jest 100% pewny, że blacha i lakier nad podsufitką są w świetnym stanie.

Rysunki na białej fajne - mogą zostac na stałe

oto wlasnie ja zadbalem ze mam ta pewnosc z dachem , wystarczy odkrecic lampe tylna oswietlenia wnetrza i latarka poswiecic

tak jak przemek mówi-żeby te pierdolone koce wyrzucić bo to shit nie z tej ziemi i obejrzeć poważnie łączenia blach, bo tam też szybko rudzielec siedzi. Niestety na fotkach nie widać dachu, o co poproszę

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!

Dach jest w super stanie sprawdzone

:rotfl: co mnie niezmiernie cieszy

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!

dalszy ciąg pracy żeby nie było że stoimy w miejscu

i jeszcze patrzcie co sie dzisiaj u nas dzieje!!!!!!!