Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=1&t=4130
Strona 1 z 4

Autor:  stary32 [ 07 września 2018, 23:45 ]
Tytuł:  Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

Witam wszystkich,
z racji iż wpadł do mojej głowy pomysł na mobilny lodowy interes postanowiłem poszukać ciekawego polskiego dostawczego samochodu który by się nadawał do takiego projektu.
Wybór był oczywiście między Żukiem a Nysą. Po poszukiwaniach na internecie udało się kupić Nyskę 522 z 1989 r. z papierami i możliwością rejestracji:

Obrazek

Jest to jakaś wersja furgon - rolnicza. Szyb z tyłu nie ma, dwa rzędy siedzeń ( w dowodzie 5 os. ), pośrodku ścianka działowa i dalej paka:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przeglądając internet w poszukiwaniu inspiracji znalazłem wątek Żuka z silnikiem od BMW. Z racji iż Nyska musi być niezawodna, po krótkiej rozmowie z właścicielem owego Żuka postanowiłem wzorować się na "Żukowym" projekcie. Tym sposobem już jest zakupione:
- BMW z dwulitrowym motorem do 'przeszczepu serducha', skrzyni biegów i wału,
- przednia belka z Tarpana,
- przednia belka z hamulcami tarczowymi i resorami z Lublina II,
- tylni most z Forda Explorer-a,
- wspomaganie kierownicy z Lublina II.

Z blach jest już:
- przednie podszybie ( P + L ),
- "nerki" ( P + L ),
- tylni pas.

W międzyczasie zacząłem rozbierać Nyskę:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać pracy jest mnóstwo.
Plan jest taki, że w następnym tygodniu będzie montowana tylni most, przymierzany silnik z mocowaniami, przednie zawieszenie z hamulcami. Potem Nyska idzie do blacharza aby wykonał nową konstrukcję budy oraz piaskowanie i malowanie ramy. Po tych zabiegach samochód jedzie do mojego kuzyna aby zrobić otwieranie boczne i podnoszenie części dachu aby móc w Nysce stać wyprostowanym. Coś na wzór tego :

Obrazek

Potem już tylko znowu blacharz - lakiernik - uzbrojenie w silnik, elektrykę itp i wykończenie wnętrza.
Czasu jest mało bo do maja 2019 :-)
Założenie jest takie aby wygląd zewnętrzny zachować w dużej mierze seryjny. Wnętrze i podzespoły wiadomo, że trzeba dostosować do wymagań jakie stawia cel dzięki któremu Nyska została kupiona czyli mobilnej sprzedaży lodów gałkowych na imprezach plenerowych i nie tylko :-D

Autor:  zolwik [ 08 września 2018, 06:24 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

Była ostatnio tu nysa z podnoszonym dachem, ale z względu na pasjonatów na tym forum cięcie budy nie jest lubiana.

Dawaj foty z prac może inspiracji dostanę na swoja

Autor:  Strucelsw [ 08 września 2018, 21:49 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

izoterma rzadka rzecz. oby projekt nie skończył w śmietniku z racji kosztów. ja bym silnika nie zmieniał, ori silnik jest naprawdę niezawodny, jesli choc trochę dba o niego. jak skończyycie do maja 2019 to piwo stawiam, roboty na 2 lata jak dla mnie

Autor:  Historyk1985 [ 08 września 2018, 23:16 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

widziałem już tyle zniszczonych Nys różnymi "dzikimi" przeróbkami na "food trucki", że muszę wprost zadać to pytanie - CZY WARTO TAK NISZCZYĆ KOLEJNY SAMOCHÓD??? Tym bardziej, że to rzadki typ nadwozia furgon.
A poza tym można kupić już było "gotowce" już jeżdżące i przerobione. Wejdziesz w koszty remontu i wszystkich przeróbek na które wydasz więcej niż na taką "okaleczoną" już Nyskę, do której linki na allegro czy oto moto były na naszym forum w dziale "ogłoszenia".

Poza tym widzę na podstawie zdjęć, że masz karoserię. Więc pytanie, jak chcesz to potem zarejestrować? Bo jako zabytek na żółtych to wątpię, aby to przeszło po takiej przeróbce, jaką planujesz. Jako SAM? Też ciężko...

Moim zdaniem gra nie warta świeczki, jeśli chcesz "otwierać nadwozie z boku".

Może będzie, że się czepiam, ale takie totalne tuningi Nys to dla mnie jak wandalizm, którego wiele przypadków pokazywaliśmy na forum w dziale o wymownym tytule: "Nieudane przeróbki Nys"...


Jak już miało by to mieć sens, to proponował bym karoserii nie przerabiać, a w części towarowej wstawić w środku jakąś ladę i żeby klienci wchodzili do środka karoserii auta, gdzie wnętrze mógłbyś ustylizować na "mikro sklepik" w stylu PRL. Były "sklepobusy" w latach 80-tych, choć to głównie było na bazie np. Autosana H9. Tutaj można by zaaranżować taki "sklepobus" w wersji mikro. Odpadły by Ci wielkie problemy z totalną przeróbką konstrukcji karoserii, robieniem wzmocnień, zawiasów, uszczelniania takiego otwieranego boku itp.
Ewentualnie np zrobić tak, że otwierasz tylne drzwi nadwozia i po otwarciu ich widać zaraz ladę, że klienci podchodzą do otwartych tylnych drzwi kupować lody itp.
Dla mnie tylko takie przeróbki miały by sens. (czyli tylko aranżacja wnętrza)
Przerabianie zaś Nyski na modłę zachodnich foodtrucków dla mnie jest zbrodnią.

No i jeszcze jeden czynnik - przeróbka karoserii tzn całej jej konstrukcji to całkowite zniszczenie zabytkowego charakteru i wyglądu auta. "Zabytki", które już nimi przestały być z racji takich "tjuningów" NIGDY nie osiągną takiej wartości, jak gdybyś chciał ewentualnie w przyszłości sprzedawać taką Nysę furgon w oryginale! To już zawsze będzie "kundel" i choćbyś nie wiem ile w nią wpakował funduszy, to i tak zawsze będzie miała ułamek wartości Nyski, którą byś zrobił z oryginalnym wyglądem nadwozia.

Mechanika, czy aranżacja wnętrza to aż tak nie kłuje w oczy i można wrócić do oryginału, jeśli ktoś w przyszłości będzie chciał, ale karkołomna przeróbka konstrukcji budy na współczesną modłę jest dla mnie bez sensu

Autor:  phinek [ 09 września 2018, 11:50 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

Czy mi się zdaje czy miesiąc temu ktoś sprzedawał gotową nyskę/lodziarnię?
... a jednak to było troszkę wcześniej:
https://www.olx.pl/oferta/lodziarnia-fo ... b703cae3bb

Autor:  tstiller [ 09 września 2018, 12:31 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

No to może kolega oszczędzi sobie roboty i kupi gotową? :) Ja tam jestem za tym, że trzeba ratować te samochody w dowolnej formie. Nie zgadzam się z historykiem, że to jeszcze niszczenie.... Taka nyska w nowej formie jeszcze może posłużyć, a taki historyczny okaz nawet nie wiem jak bardzo zadbany - to już tylko do muzeum i wystawę się nadaje.

Autor:  stary32 [ 09 września 2018, 13:26 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

Są gusta i guściki. Są samochody bez przeróbek i modyfikowane. Mi bliżej jest do drugiej grupy użytkowników. Żeby było od razu jasne - lubię podziwiać pieczołowicie odrestaurowane oldtaimery ale również podobają mi się projekty typu "Monkey Garage" z Discovery - piękne klasyki z piekielnie mocnymi silnikami. Na to aby kupić Nyskę czy inny pojazd i go odrestaurować zgodnie z oryginałem to pewnie bym się nie zdecydował. Rozumiem, że mój pomysł może nie podobać się ( konkretnie planowana modyfikacja Nyski ) ale mi się wydaje fajnym projektem i będę starał się doprowadzić go do pomyślnego zakończenia :) . Faktem jest również to, że kupiłem Nyskę "w ostatnim momencie" gdyż sprzedający miał ją sprzedać do huty, a takim sposobem z większą czy mniejszą ilością "tjuningu" będzie jeździć po polskich drogach ku uciesze lub zażenowania innych użytkowników dróg.
Dlatego jeśli ktoś poczuje się urażony i będzie miał obrzydzenie do wprowadzanych modyfikacji w mojej Nysce z góry przepraszam, nie jest to moim celem. Raczej oczekiwałbym wsparcia i dobrych rad w kwestii technicznej.
Jeśli mój projekt będzie wyzwalał negatywne emocje to usunę profil Nyski dla ogólnego spokoju :) .

Widziałem wcześniej to ogłoszenie z Nyską lodziarnią ale jest kilka rzeczy które chcę zrobić inaczej między innymi otwieranie dachu. Wolę zrobić otwieranie jak na zdjęciu które w głównym poście przesłałem ( chodzi o to aby wewnątrz można było stać wyprostowanym ). Wiem, że można kupić lub zamówić gotowy projekt ale sprawia mi przyjemność angażowanie się w pracę przy Nysce. Będę starał się wyrobić założonym terminie ale jak się nie uda to nie będzie koniec świata, będzie kolejny :) .

Mam pytanie z natury technicznej :
Orientuje się ktoś jak kolega - adrenaline - w swoim Żuczku sparował w tylnym moście z Forda Explorera tarcze z tego modelu z piastami od Lublinka ?

Autor:  Dziwny Mag [ 09 września 2018, 17:06 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

Nigdy nie przepraszaj za coś, do czego masz pełne prawo i gdy zachowujesz fair-play. Tyle w temacie "ideologii" :)

Pracy przed Tobą mnóstwo - i to będzie "wyczyn", jak zmieścisz się w zakładanym terminie bez półśrodków i pójścia na skróty.

Oryginalny, dobrze wyregulowany silnik i oryginalne hamulce w poprawnym stanie w zupełności wystarczają do normalnej eksploatacji. Sporo użytkowników, zwłaszcza aut od dawna eksploatowanych, ma hamulce w takim sobie stanie (mimo, że wciąż wystarczającym na zaliczenie badania technicznego) - i to stąd opowieści o tym, że auto "nie hamuje". Chyba, że porównujemy do współczesnych busów :wink:

Pomysł na otwieranie (podnoszenie) dachu jaki przywołałeś też uważam za lepszy - i od strony praktycznej w użytkowaniu, i w kwestii zachowania sztywności nadwozia przy przeróbce.

Co do ostatniego pytania - najlepiej pisać bezpośrednio do danej osoby. Sporo użytkowników przestaje zagladać na forum, jak już skończą projekt, a o pw dostają informację na maila.

Autor:  stary32 [ 09 września 2018, 19:33 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

To w jakim dziale mam umieścić moje pytanie ? Miałem okazję dwa razy telefonicznie rozmawiać z - adrenaline - i wywnioskowałem, że nie jest chętny na rozmowy lub dzieleniem się swoimi doświadczeniami. Prosiłem go również o zdjęcia z prac ale moje prośby pozostały bez odpowiedzi. Może ktoś jeszcze poza nim ma wiedzę która by mi pomogła :)

Autor:  Historyk1985 [ 09 września 2018, 21:00 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

tstiller pisze:
Taka nyska w nowej formie jeszcze może posłużyć, a taki historyczny okaz nawet nie wiem jak bardzo zadbany - to już tylko do muzeum i wystawę się nadaje.



Wiesz tym tekstem mnie naprawdę rozbawiłeś i chyba nie tylko mnie ;-) Ale pozwól, że nie będę rozwijał wątku ;)

Co do rozsterek w temacie "oryginalnie czy funkcjonalnie".
Można przecież zrobić lodziarnię przy znacznie mniejszym nakładzie pracy i jednocześnie oryginalnie zachowanym kształcie: np. Żuk A175 - nadwozie kontenerowe

ale jak kto woli - są gusta i guściki. Dla mnie takie totalne przeróbki karoserii to "wiejski tjuning" (nawet jeśli pod względem blacharsko - lakierniczym są estetycznie zrobione), ale to jest moja prywatna opinia do której mam święte prawo ;)

Autor:  Dziwny Mag [ 09 września 2018, 22:25 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

stary32 pisze:
To w jakim dziale mam umieścić moje pytanie ?

Miejsce jest ok :) Mój tekst to była sucha informacja - nie miałem pojęcia, że już się bezpośrednio kontaktowałeś.

Ten most z Exprolera to dlatego, że akurat taki masz, czy ma jakieś szczególnie pożądane właściwości? Bo można założyć kompletny most ze starszych Vitar - rozstaw szpilek do koła taki sam, jak w Nysie / Lublinie.

Autor:  stary32 [ 10 września 2018, 08:22 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

Wzoruje się na projekcie - adrenaline - to On zamontował taki właśnie most i dlatego ja również zakupiłem taki most. Podobno ma inne przełożenie i bardziej "komfortowo" się jeździ, prócz tego ma hamulce tarczowe. Nie chcę "pisać historii na nowo" i dochodzić pomału do rozwiązań przy takim projekcie, dlatego wolę pójść drogą którą już ktoś przechodził i może podzielić się doświadczeniami. Projekt - adrenaline - wydaje mi się bardzo ciekawy dlatego realizuję ten plan :D

Autor:  tstiller [ 10 września 2018, 20:00 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

Historyk1985 pisze:
Wiesz tym tekstem mnie naprawdę rozbawiłeś i chyba nie tylko mnie ;-) Ale pozwól, że nie będę rozwijał wątku ;)

Co do rozsterek w temacie "oryginalnie czy funkcjonalnie".
Można przecież zrobić lodziarnię przy znacznie mniejszym nakładzie pracy i jednocześnie oryginalnie zachowanym kształcie: np. Żuk A175 - nadwozie kontenerowe

ale jak kto woli - są gusta i guściki. Dla mnie takie totalne przeróbki karoserii to "wiejski tjuning" (nawet jeśli pod względem blacharsko - lakierniczym są estetycznie zrobione), ale to jest moja prywatna opinia do której mam święte prawo ;)


Widzisz Historyku, ja po prostu mam zupełnie inną wizję zachowania historii niż Ty. Dla mnie taki pojazd jako funkcjonalne urządzenie (nawet jeśli ma jakieś niedostatki) jest dużo więcej wart niż wychuchany egzemplarz na za sznurkiem w muzeum. Tylko użytkowanie tych pojazdów daje pełną frajdę z ich posiadania - nigdy nie wiesz co i kiedy Cię zaskoczy. Natomiast pooglądać można w sieci na fotkach. Dlatego moje lublinki oba użytkowo codziennie jeżdżą. Wiem, że Lublinki na forum są traktowane nieco po macoszemu - bo to w końcu młodziaki są, mój najstarszy raptem dopiero nabrał praw wyborczych... Tym niemniej nadal uważam, że lepsze takie niedoskonałe lublinki na chodzie niż cztery nyski rozebrane w stodole. Bez urazy, serio.

Nikt Ci przecież nie zabrania wygłaszania swojej opinii, tylko niestety robisz to w dość inwazyjny sposób. Zobacz, że chłop zupełnie niesłusznie zaczął przepraszać za to, że kogoś uraził. No na prawdę chyba nie o to chodzi. Ty masz swoją wizję, on ma swoją i nawet jeśli jej nie podzielasz, to w takim miejscu raczej wypadało by sobie pomagać.

A żeby nie było tak całkiem offtopic. To w pełni popieram zdanie Dziwnego Maga w sprawie przeróbek silnikowych. Lepiej chyba doprowadzić do ideału oryginalny układ napędowy a skupić się na przeróbce budy. I tak tym samochodem nie będziesz się z nikim ścigał, więc oryginalny silnik i przeniesienie napędu wystarczy. Można pomyśleć o wzmocnienie hamulców, bo w końcu masa auta wzrośnie, realia się jednak na drodze nieco zmieniły i na prawdę warto popracować nad tym, żeby dobrze hamować. To się zawsze zwraca :)

Autor:  phinek [ 11 września 2018, 02:51 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

Historyk1985 pisze:
Co do rozsterek w temacie "oryginalnie czy funkcjonalnie".
Można przecież zrobić lodziarnię przy znacznie mniejszym nakładzie pracy i jednocześnie oryginalnie zachowanym kształcie: np. Żuk A175 - nadwozie kontenerowe


I do tego chyba podest z 5 stopniami co by klienci mieli szansę widzieć coś wyżej niż rozporek sprzedawcy.

Tak... pamiętam te czasy gdy handlowano z paki Stara czy żuka skrzyniowego, gdy klient miał twarz na wysokości kolan sprzedawcy, zaś towar donoszono z niewidocznej i skrytej w ciemnicy części ładunkowej... tak było i oby nie wróciło więcej.

Kupując lody chcę widzieć ladę, chcę to kupić z ładnej przestrzeni i nie mam zupełnie problemu, że ta przestrzeń będzie realizowana w całkiem ładnym nadwoziu Nysy, która uniknęła wizyty w hucie.

Oczywiście pytanie do czego ma służyć Nysa, czy do "kręcenia lodów" czy "kręcenia bączków".
W pierwszym przypadku to nawet nie potrzeba silnika, wystarczy linka i sprawne hamulce ;)
W drugim pytanie po co obciążać konstrukcję lada chłodniczą i innymi badziewiami ograniczającymi zajebiste osiągi a la adrenaline.

Stąd polecałbym skupienie się w 100% nad nadwoziem - bo to może być naprawdę hicior zaś "ramę z osprzętem" na razie po prostu doprowadzić do ładu, a ew. później już na bazie doświadczeń eksploatacyjnych poddać modyfikacjom. Np. zdaje mi się, że dla Twojego auta ważniejszą modyfikacją będzie układ zawieszenia i pójście w pneumatykę.

Autor:  Historyk1985 [ 11 września 2018, 17:22 ]
Tytuł:  Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522

tstiller pisze:

Widzisz Historyku, ja po prostu mam zupełnie inną wizję zachowania historii niż Ty. Dla mnie taki pojazd jako funkcjonalne urządzenie (nawet jeśli ma jakieś niedostatki) jest dużo więcej wart niż wychuchany egzemplarz na za sznurkiem w muzeum. Tylko użytkowanie tych pojazdów daje pełną frajdę z ich posiadania - nigdy nie wiesz co i kiedy Cię zaskoczy.



Trochę nie bardzo Cię rozumiem ;) Czyżbyś zmienił zdanie o 180 stopni?

Bo wcześniej pisałeś:
"tstiller pisze:
Taka nyska w nowej formie jeszcze może posłużyć, a taki historyczny okaz nawet nie wiem jak bardzo zadbany - to już tylko do muzeum i wystawę się nadaje.


Czyli zrozumiałem Ciebie w ten sposób, że idealnie zachowane/odnowione zabytki nadają się tylko do muzeów (i z tym się nie zgadzam). Natomiast pod Twoją 2 wypowiedzią mogę się podpisać bez problemu, zwłaszcza, że często nic tak nie konserwuje pojazdu jak jego eksploatacja. Robię swoje auta w miarę wolnego czasu i finansów bo "każdy orze jak może", ale finalnie chcę nimi jeździć, a nie stawiać za sznurkiem na ekspozycji z kartką "nie dotykać eksponatów" :wink:


Co do podestu - dla mnie to właśnie całkiem klimatyczny "element z epoki". Kwestia tylko funkcjonalności i ergonomiczności jego zaprojektowania. Równie dobrze mógłbym zapytać o sensowność robienia "Lodtrucka" na bazie zabytkowego dostawczaka.
Powiedzmy tylko, że taka wizja artystyczna autora, taki gust i taki pomysł na biznes i każdy ma do tego prawo.
Wymyślenie odpowiedniego podestu wymagało by tyle samo inwencji twórczej, co przeróbka całej budy Nyski - dla mnie więc to na jedno wychodzi.
Co do pomysłów na "lodowy interes" - dodam, że ostatnio w Opolu widziałem "lodziarnię na bazie rikszy". Dziwny rower z 1 kołem z tyłu i 2 z przodu, na kołach z jakiegoś motoroweru - wszystko współcześnie wykonane i ze współczesnych materiałów, ale ustylizowane na retro... Wygląd ciekawy, choć zastanawiałem się nad tym ile ta dziewczyna obsługująca to musiała by się namachać, żeby dojechać taką wielką konstrukcją na miejsce o własnych siłach...

Tak dla jasności - jeśli Nyska i tak miała by trafić do huty to 100 razy lepiej jak stanie się tym "lodtruckiem" i tutaj w pełni chwalę zaangażowanie, ale z drugiej strony zawsze mi szkoda klasyków po zbyt ekstremalnych przeróbkach i mam wtedy trochę mieszane uczucia...

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/