Forum Miłośników Polskich Dostawczaków http://forum.polskiedostawczaki.pl/ |
|
Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=1&t=4130 |
Strona 2 z 4 |
Autor: | phinek [ 12 września 2018, 04:46 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
Historyk1985 pisze: Co do podestu - dla mnie to właśnie całkiem klimatyczny "element z epoki". Kwestia tylko funkcjonalności i ergonomiczności jego zaprojektowania. Odnośnie funkcjonalności podestu to porozmawiaj z matkami z dziećmi czy osobami o ograniczonej mobilności... wszyscy kochamy schody bo to taki "element z epoki" Oczywiście funkcjonalność podestu to też jego mobilność na poziomie mobilności całego lototrucka, czytaj dodatkowa przyczepa na podest, pewnie i Viatoll i inne problemy. Reasumując: Jako klient jeśli obok siebie by stał lodotruck zrobiony z Nyski (najlepiej z zawieszeniem pneumatycznym, gdzie na czas sprzedaży, wóz siedzi maksymalnie nisko) i obok "Żuka z Izotermą" i "epokowym podestem" to na Żuka bym tylko spojrzał i westchnął, a lody kupił w Nysce. |
Autor: | zolwik [ 12 września 2018, 06:43 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
Dokładnie. Ps ciekawie by wyglądał airride w Nysie, ale z tego co kiedyś czytałem na tym zawieszeniu ciężki temat |
Autor: | piotr1eo [ 12 września 2018, 21:17 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
Może nie stricte na temat lodziarni ale się wypowiem. Ostatnio na zlocie w Mińsku ktoś powiedział że kiedyś kierowca był także mechanikiem i trochę wynalazcą. Z racji braku części zamiennych ludzie robili rzeźby. Kto mógł albo musiał to przerabiał co było trzeba. Nikomu nie przeszkadzał Perkins w samochodzie z prostego powodu, nie było za bardzo innej opcji. Ja nie miałem okazji żyć w tych czasach ale na wsi czasem było widać ślady tamtych czasów. Dlatego nie wiem dlaczego niektórzy burzą się aż tak na przeróbki. Sami na forum ciągle wkładamy 5zł zamiast bezpiecznika i nikt nie krzyczy. Moim zdaniem w prawie każdej formie ta Nysa będzie lepsza niż w aktualnym stanie. Oczywiście tylko w przypadku jeśli projekt zostanie uruchomiony. Jeszcze rok stania i pewnie nawet złomiarze się za nią nie obejrzą. Popierając część poprzednich wypowiedzi radzę uruchomić napęd do stanu odpychającego się i nie gasnącego w czasie hamowania i zająć się nadwoziem, bo to ono przyciągnie klientów, w połączeniu ze smacznymi lodami będą kolejki. Nysa jest już nie często spotykana, przyjdzie dziadek z wnuczkiem, łezka mu się w oku zakręci, opowie historię swojej współpracy z tym upierdliwym sprzętem i w ten sposób właściciel będzie podtrzymywał legendę nie gorzej niż muzeum, a jak nysan nawet puści dyma nikt nie zwróci uwagi. Jeśli dobrze pójdzie to po sezonie zostanie trochę funduszy na remont silnika. Gwarantuję, że osobiście nie przejdę obojętnie i jeśli lody będą smaczne to wrócę. Życzę powodzenia! |
Autor: | Historyk1985 [ 16 września 2018, 20:53 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
Phinek - widzę, że chyba się do końca nie rozumiemy. Gdzie ja pisałem o (samych) schodach na podeście? Podest to podest i może zawierać tak schody, jak i podjazd, jak i oba elementy jednocześnie. Tudzież jeszcze inne "wynalazki". Nie chce mi się bawić teraz w projektowanie ewentualnego podestu do tego typu projektu, bo ani mi to osobiście nie potrzebne, ani też nie mam nadmiaru czasu na coś za co i tak na forum bym grosza nie brał. Otwierany dach i tak nie do końca rozwiąże problemu wysokości, bo Nysa ma wogóle podłogę wysoko. Na co więc psuć karoserię w tak rzadkiej wersji? Tam by trzeba nie tylko "otwierać z boku budę", ale i pomyśleć nad zglebianiem" całości - tylko po co... Tak czy siak Nysa po "otwarciu bryły" będzie potrzebowała jakiegoś "podestu". Lepiej by zrobić w środku karoserii podział na 2 miejsca - dla obsługi lodziarni oraz dla wchodzącego do środka przez drzwi klienta. Widziałem gdzieś tak zrobiony bar na bazie Nyski Towos i buda była w 100% w oryginale bez żadnych karkołomnych przeróbek. Można? Można! Miałem się ugryźć w... klawiaturę, ale jednak to napiszę... Jak na naszym forum ktoś wypatrzy i sfotografuje jakąś dziwną tudzież koszmarną fotkę mega przerobionej Nyski, to bez wahania wrzuca się ją do działu "nieudane przeróbki Nys czyli Polak (nie) potrafi", ale jak ktoś wrzuca tego typu projekty osobiście, to zaraz same "ochy i achy" i ucieranie nosa temu komu się to nie podoba... Ja tam przynajmniej jestem konsekwentny i konsekwentnie piszę co mi się podoba, a co nie, i to bez względu na to czy zdjęcie wrzuca autor projektu, czy "przechodzień oburzony widokiem". Jeśli sam zaś coś przerabiam w Nyskach, to tylko w taki sposób, żeby przeróbka wyglądała na "historyczną" czyli zrobioną w PRL i to najczęściej w przypadkach kiedy dany element muszę i tak dorabiać... |
Autor: | phinek [ 16 września 2018, 22:48 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
Historyk1985 pisze: ...ale i pomyśleć nad zglebianiem" całości - tylko po co... To ja odpowiem po co. Po to by Tatuś co synka na baranach niesie, w jednym ręku ma jego rowerek a w drugiej ulubionego pluszaka, nie stracił ochoty na lody widząc schody i/lub podjazdy. Swoją drogą to warto przy projektowaniu podjazdów znać normy na kąt nachylenia bo to dużo daje do myślenia. |
Autor: | Historyk1985 [ 16 września 2018, 23:01 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
phinek pisze: Historyk1985 pisze: ...ale i pomyśleć nad zglebianiem" całości - tylko po co... To ja odpowiem po co. Phinek - bardzo Ciebie prooooszę ...o czytanie ze zrozumieniem Powyższe pytanie było tylko i wyłącznie pytaniem retorycznym... Kontekst semantyczny zdania oznaczał ni mniej ni więcej jak: "tylko po co się męczyć robiąc tak karkołomną przeróbkę wymagającą powyższych nakładów pracy (zglebiania, podestów, otwieranego boku nadwozia) - i tutaj jeszcze raz dodaję - skoro można by jak w wyżej opisanym barze zrobić tak, że najzwyczajniej w świecie klient by wchodził do Nyski drzwiami i witał się ze sprzedawcą w środku nadwozia... Owszem pewnie ktoś dorzuci, że w Nysce jest za ciasno itp i tutaj cały sens wykorzystania do tego celu akurat Nyski... |
Autor: | phinek [ 17 września 2018, 18:09 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
Historyk1985 pisze: ... zrobić tak, że najzwyczajniej w świecie klient by wchodził do Nyski drzwiami i witał się ze sprzedawcą w środku nadwozia... Widzę to oczami wyobraźni... z dzieckiem w wózku, albo gdy jestem na rowerze a synek w foteliku przede mną... albo gdy do Nyski wchodzi mój kolega co ma 2 m. No i do tego tego lodomistrza, zgarbionego nad malutką maszynką gdzie do wyboru są tylko dwa smaki... Historyku - odwiedź proszę jakąś dobrą cukiernię i pomyśl ile potrzeba przestrzeni na przygotowanie sensownej oferty. Mam zatem dla Ciebie propozycję - pokaż że wszyscy się mylimy i wyszykuj jedną swoją Nyskę do okazjonalnej sprzedaży lodów... ale tak, by sanepid to klepnął. Ewentualnie możesz nas zadziwić H9 gdzie rzeczywiście można zrobić wszystko wewnątrz bez zewnętrznych zmian w nadwoziu. A tak bardziej serio - skoro nie lubisz takich przeróbek (tak wiemy to już chyba wszyscy) to po prostu nie czytaj tego wątku, bo ci co są ciekawi tej przeróbki, chętnie by podyskutowali z autorem wątku i (przynajmniej ja) mają obawy czy swoimi wypowiedziami nie zniechęcisz autora do relacjonowania jego drogi ratowania tej Nyski przed złomem. |
Autor: | lbs5 [ 18 września 2018, 12:55 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
To i ja wtrącę 3 grosze do tematu .Jeżeli miałaby ta Nysa stać wieki i czekać na odbudowę, to niech zostanie lodziarnią w 9 miesięcy Jedyne czego mi w niej szkoda , to tego że pierwotnie była bankowozem i w tej konfiguracji jest ich jeszcze mniej niż reanimacyjnych . Ale zanim ją potniecie i zrobicie z niej lodówę, dopytajcie dokładnie diagnosty, który będzie ją potem "legalizować" jak to teraz wygląda ze zmianą przeznaczenia oraz wydział komunikacji , który ją będzie rejestrować. Aktualnie jestem w stanie "odmowy" rejestracji poj. zabytkowego, który pomimo wpisu do ewidencji , potwierdzenia diagnosty ( druki pieczątki itp) oraz kopii dokumentów historycznych nie przeszedł w WK pani urzędniczki , bo w dowodzie jest "inaczej". Warto by jeszcze podejść do Sanepidu i zapytać co oni wymyślą. |
Autor: | stary32 [ 18 września 2018, 17:51 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
Mam dokładnie taki plan aby przejechać się do diagnosty, urzędu i sanepidu aby dowiedzieć się przez co będę musiał przejść Bankowozem piszesz ? Skąd takie przypuszczenia ? Kupiłem go od rolnika który w latach 90 odkupił go od swojego wujka też rolnika który był pierwszym właścicielem. Co prawda zastanawia mnie fakt dodatkowego zamka w tylnych drzwiach ale myślałem, że to normalne. |
Autor: | nysanek [ 18 września 2018, 20:42 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
nadwozie specjalne bankowóz nie zostalo odebrane z fabryki ( odbiorca z innego kraju mógl tez nieodebrac ) lub ogólnie mialo wady , wtedy bylo przeznaczone na wolny rynek i kupil rolnik . jakies dobre 6 lat temu widzialem taka na Allegro jasno-niebieska , miala takie chu... nakladki na lampach cos w stylu powiek , chyba to gówno z VW ogórka. Twoja jest druga jaka widze w tej wersji , tak jak napisal lbs5 jest to okreslenie "bialy kruk". |
Autor: | lbs5 [ 18 września 2018, 20:47 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
Szukałem właśnie zdjęć bankowozu , ale nie umiem ich teraz odkopać. Jakiś rok temu była taka do sprzedaży (ale w lepszym stanie) . Cechy charakterystyczne : błękitny kolor nadwozia , pełne oblachowanie, 5 osobowa z przedziałem dla konwojentów, ławka dla konwojentów taka sama jak w radiowozie i energetyku, okno wrzutowe na ścianie działowej. |
Autor: | Historyk1985 [ 19 września 2018, 21:02 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
...i dlatego własnie tak krytycznie podchodzę do tego konkretnie pomysłu przeróbki tego konkretnie egzemplarza... (bo jest to rzadka wersja, jak również stwierdzili Nysanek i lbs5) ...co zaś do tematu "uratowanie jej przed złomem" Mam cały czas przed oczami historyjkę z motonewsa, jak to pewien jegomość robił z Fiata 125p sedana wersję pick-up. Zaczęło się od tego, że gościu był całkowicie pewny swego pomysłu - normalnie "klękajcie narody". Pojawiły się pierwsze zdjęcia, gdzie gościu uciął tył dachu i poprzycinał tył nadwozia i... na tym się skończyło... Jak pojawiły się pierwsze przeszkody, to forumowicz zniknął... Jaki morał opowieści? To, że wóz teraz huty uniknął, to jeszcze nie znaczy, że jej uniknął wogóle, bo przy tak ryzykownej i karkołomnej przeróbce nietrudno całą Nyskę zniszczyć, że i tak trafić może na złom... Tyle mam do napisania w tym temacie i obym nie był złym prorokiem... |
Autor: | tstiller [ 19 września 2018, 21:26 ] |
Tytuł: | Re: Lodotruck czyli "Lodowa Nyska" 522 |
lbs5 pisze: Aktualnie jestem w stanie "odmowy" rejestracji poj. zabytkowego,(...) nie przeszedł w WK pani urzędniczki , bo w dowodzie jest "inaczej". W takim wypadku zawsze należy wymagać pisemnego potwierdzenia odmowy. Dlaczego odmawia rejestracji. Jak Pani nie chce napisać, bo nie - to od razu robić zadymę do kierownika wydziału komunikacji. Niech się sprecyzują co im nie pasuje zgodnie z prawem. Odmowa ma być poparta paragrafem, a nie ich widzi mi się oczywiście. |
Strona 2 z 4 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |