No dobrze, ale pewnie niektórzy "znawcy tematu" Syrenek przecierają oczy ze zdumienia i pytają się, jaki ma związek ten samochód z Syreną 102 ? No faktycznie, wygląda ona, jak Syrenka 104...
Przytoczę więc parę faktów "z jej życia", jakie udało mi się ustalić z czasem i przedstawić tym samym, historię tego samochodu:
- Wyprodukowano ją w 1963 roku jako Syrenę 102 i taka też była do końca lat 60-tych.
- około 1969 - 1970 roku zmodernizowano ją wymieniając w niej nadwozie oraz silnik. Od tego czasu miała już nadwozie Syreny 104 oraz 3-cylindrowy silnik S 31 (na poszczególnych częściach widziałem daty produkcji 1963, 1969 i 1970 - oczywiście mogę ten pogląd jeszcze zweryfikować w trakcie dalszych prac przy niej)
- od tego czasu Syrenka zmieniała kolor - najpierw była perłowa, później żółta, niebieska, miętowo-turkusowa i w końcu biała (zupełnie jak ta z filmu "Brunet wieczorową porą"
)
- ostatni remont kapitalny przeszła w 1986 roku. Na zbiorniku paliwa była taka data wysmarowana - więc stąd ten mój pogląd. Wówczas to przeszła chyba remont kapitalny podłogi i progów.
- W 1991 roku została wyrejestrowana i od tego czasu służyła, jako dźwig na budowie oraz jako pług śnieżny. Właśnie to z powodu tego, że robiła za dźwig są te paskudne wgniecenia w dachu.
- Jak przestała być potrzebna w roli dźwigu i pługu, zaczęła pełnić funkcję szopki, no i wtedy się właśnie nią zainteresowałem
- W poniedziałek, 11 sierpnia 2014 roku odkupiłem Syrenkę i zamieszkała w moim garażu