Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Konserwacja podwozia
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=12&t=257
Strona 2 z 6

Autor:  NysaGdynia [ 18 lutego 2015, 15:52 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Cenowo wygląda jak epoksyd, więc nie wiem czy warto eksperymentować skoro porównują tą farbę do epoksydu. Ja zrobiłem podkłąd epoksydowy na to baranek i farba dekoracyjna - wszystko bardzo ładnie wygląda

Autor:  nysanek [ 18 lutego 2015, 17:54 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

to zalezy zawsze jak bedziesz uzytkowac auto , ja wiedzialem ze zima niebede jezdzil , pod cisnieniem umylem rame cale podwozie nastepnie , tam gdzie stary baranek sie nietrzymal zdrapalem , i calosc znowu barankiem zapryskalem , po 6 latach dopiero wziolem taka mieszanke woskowo-olejowa , i tym pryskam od czasu do czasu , super zabezpieczenie :wink:

Autor:  Robo [ 19 lutego 2015, 10:03 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Słuchajcie-pracuję w farbach od 7 lat i wiem co mówię. Nie ma nic lepszego jak stosowanie podkładów reaktywnych i epoksydów. Potem co jakiś czas konserwacja woskiem, o którym pisze Tomek. U nas w Polsce taki wosk ma w ofercie firma bodajże MOTIP - na pistolet,w opakowaniu jak baranek. I to wystarczy. Jeśli rama była skorodowana to i tak rdza wyjdzie, nawet po najlepszym środku, tylko stosując dobre zabezpieczenia opóźnimy ten wykwit. Rdza jest jak rak-nie do wyleczenia, tylko do zachamowania i taka jest prawda. A więc stosujmy dobre środki a nie wynalazki. Wszystkie farby typu "na rdzę" to tylko przykrywanie i grube nakładanie, jak każe producent-po co? Po to, by jak najpóźniej wyszło znów. Jak zrobicie np. jedna cienką warstwę zwykłej olejnicy to wam wylezie rdza po pół roku, a jak walniecie 2 grube to i 2 lata potrzyma. I tak jerst z hamerite, śnieżka na rdzę, i tym badziewiem z ogłoszenia tak samo. Ta farba to dla mnie lipa.

Autor:  nysanek [ 19 lutego 2015, 11:42 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

ten wosk co ja stosuje to unas w firmie pryskaja tym ciezarówki przed zima , to taka mieszanka zrobiona przez jakiegos z mechaników :wink: jak dlamnie wystarczajace zabezpieczenie.

Autor:  Marian [ 19 lutego 2015, 14:49 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Zawsze najlepsze jest oczyszczenie do gołej blachy i potem albo reaktywny, albo coś w stylu fertan, na to epoksyd i warstwa wierzchnia. No i lepiej więcej cieńszych warstw niż jedna gruba.

Autor:  zolwik [ 19 lutego 2015, 19:57 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Kiedyś robiłem nadkola zardzewiale w kia, dostałem środek który nakłada się na blachę po 24h przecieta wilgotną szmatka i w podkład itd... nazwa na "F" możliwe ze to samo. W miejscu gdzie się przylozylem ruda nie wyszła.

Autor:  Historyk1985 [ 19 lutego 2015, 22:34 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Marian ma rację. Zedrzeć "rudzielca" do gołego zdrowego metalu. Później przetarłem benzyną, a dopiero na to farba wiążąca rdzę. Nawet się zastanawiam, czy nie "pstryknąć całej budy na gołą blachę farbą wiążącą rdzę, a na to dopiero podkład i lakier.
Co o tym sądzicie?

Autor:  Marian [ 19 lutego 2015, 22:38 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Polecam ten artykuł -> http://oldtimery.com/index.php?option=c ... Itemid=712
Dobrze przedstawia sprawę korozji. Nawet goła blacha już ma zaczątki rdzy. Oczywiście, są to tak niewielkie ogniska, że nawet po zastosowaniu zwykłego podkładu i lakieru przez jakiś czas będzie się to utrzymywać. Ale najlepiej (poza ocynkiem), i jest to udowodnione, pokryć gołą blachę odrdzewiaczem typu Fertan i na to podkład epoksydowy LUB podkład reaktywny i znowu - epoksyd. Do podwozi najlepiej wg mojej wiedzy sprawdzają się lakiery poliuretanowe.

Autor:  Historyk1985 [ 19 lutego 2015, 22:56 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

No no - niezły artykuł. Chyba go sobie nawet wydrukuję.
Ciekawe jak ma się sprawa z oksydowaniem żelaza i stali.

Mam taki przedwojenny śrubokręt. Zrobiłem mu elektrolizę, a następnie po dokładnym spolerowaniu zaoksydowałem go w oleju kilka razy. Od tego czasu rdza się go nie ima. Nawet mimo tego, że zdarzało mu się już leżeć w wodzie czy śniegu. Aż się zdziwiłem.
No i zastanawiam się, czy by w aucie nie zakonserwować w ten sposób elementów podwozia, których nie można w jakiś inny sposób zabezpieczyć czyli pomalować...

Jak np od środka zabezpieczyć bak w Żuku lub Nysce, żeby nie rdzewiał?

Autor:  Marian [ 19 lutego 2015, 23:06 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Ocynk.

Autor:  Historyk1985 [ 19 lutego 2015, 23:19 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

w sumie racja, ale ocynkować w domu tego się nie da :-|
Ciekawe ile taka przyjemność może kosztować

a właśnie, a co z kolektorem od gaźnika? Mam takiego trochę pordzewiałego, ale od zewnątrz - też do ocynku? Czy można czarną oksydę?

tak wogóle to może być coś zużytego w tym kolektorze? Wiem, że temat nie z mechaniki, ale chodzi o to, żeby np jakiegoś trupa nie reanimować...

Autor:  phinek [ 20 lutego 2015, 02:43 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Ocynk i oksyda to są rodzaje ochrony powierzchni... podobne do siebie pod pewnymi względami i diametralnie odmienne pod względem fizyki.

Ocynk to ochrona katodowa (patrz: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ochrona_katodowa ) gdzie po prostu w razie perforacji warstw dekoracyjnych (lakieru) oraz ochronnych (podkładu) dochodzi do korozji warstwy cynkowej zaś stal jest dalej chroniona.

Oksyda jest natomiast jak sama nazwa wskazuje ochroną dość przebiegłą... czym że jest bowiem warstwa oksydy jak nie korozją? Jest to zatem ochrona przed korozją poprzez kontrolowane o szlachetne skorodowanie metalu... (oksygen - tlen: https://pl.wiktionary.org/wiki/oksygen ). patrz również: https://pl.wikipedia.org/wiki/Oksydowanie

Jest jeszcze ochrona anodowa ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Ochrona_anodowa ) jednak ona w przypadku perforacji warstwy anodowej tworzy ogniwo przyspieszające korozję.

Stąd oksydę zasadniej stosować tam gdzie to jest konieczne ze względu na wystawienie elementów na działanie różnych czynników (np. wszelkie śruby, nakrętki...) zaś tam gdzie to możliwe lepiej dać ocynk. Tu warto wspomnieć że śrub ocynkowanych nie lubię ponieważ przy mocnym dokręcaniu powłoka leci - a oksyda z samej zasady, że tlenki są twardsze od materiału rodzimego powoduje, że powierzchnia ocynkowanej śruby lepiej wytrzymuje obciążenie dokręcaniem.

A tak offtopicznie na koniec polecam znany utwór w mało znanym wykonaniu pewnej grupy z Wrocławia:
https://www.youtube.com/watch?v=DpBYPLbNMtM

Autor:  Marian [ 20 lutego 2015, 13:55 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Ocynkowanie jest chyba najtańszym procesem spośród usług galwanicznych, a zarazem jednym z najlepszych. Tak, jak phinek napisał - ocynk jest o tyle dobry, że on nie chroni przed utlenianiem się (korozją) jako taką, po prostu odizolowuje swoją warstwą stal od kontaktu z powietrzem i wodą, przez co ocynk sam się utlenia (jest to rodzaj korozji), chroniąc tym samym stal. W przypadku niklowania mamy odwrotnie - takie połaczenie powoduje, że to stal koroduje pierwsza. Oksyda jest dobra.. do czasu. Mimo wszystko nie jest to warstwa odporna na wpływy różnych czynników tak, jak ocynk. Ocynk może i jest miękki, ale oksyda np jest bardzo podatna na działanie kwasów i po prostu spływa po kontakcie z czymś o odczynie kwasowym. Dlatego w praktyce bardzo krótko wytrzymuje w stanie nienaruszonym przy normalnym użytkowaniu np samochodu z nakrętkami podwozia w oksydzie. W tym względzie ocynk wytrzyma raczej dłużej. Ale nic nie jest wieczne...

Autor:  zolwik [ 20 lutego 2015, 20:30 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

A co powiecie o cynku w sprayu?
Widziałem jest taki w sprzedaży, wiadomo to całkiem inna technologia nakładania niż wannie. Ale przy zaprawkach można prysnac , bo budy nie da się zanurzyć..

Autor:  Marian [ 20 lutego 2015, 22:52 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Słyszałem skrajnie różne opinie. Od - "totalny badziew, nie warto sobie tym głowy zawracać, pic na wodę, metal nie może być w sprayu" do "najlepsza i uniwersalna forma zabezpieczenia".

Strona 2 z 6 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/