Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Konserwacja podwozia
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=12&t=257
Strona 4 z 6

Autor:  zokolic [ 22 maja 2015, 14:58 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Konsensus jest.

Autor:  Dziwny Mag [ 22 maja 2015, 14:59 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Hehe...wypiaskuj Nysę... Żeby to miało sens - trzeba zdjać wszystkie blachy poszycia... Odwinąć blachy na rantach...

Żuk jest już, kolokwialnie mówiąc, "technologiczny", jest po prostu wspaniale przemyślany i nie ma ani grama tak popier%^&^%*& zakamrków i pozamykanych przestrzeni, jak Nysa. AMEN :mrgreen:

Wersja idelana: doczyszcenie do gołej blachy każdego elementu, z każdej strony, obie powierzchnie. Bez rozbiórki (rozcinania) auta praktycznie nie do zrobienia. Pozostaje kompromis, doczyszczanie jak się da i "napchanie" "chemii" tam, gdzie się nie dało podejść inaczej.

Autor:  Marian [ 22 maja 2015, 16:36 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Z "wersją idealną" się zgadzam, z żukiem już nie. Żuk ma także masę popier.... miejsc, choć na pewno nie tak dużo, jak Nysa. Ale to nie jest tak, że jest wspaniały i technologiczny, bo wciąż jest tak zaprojektowany, że nikt nie myślał o tym, czy woda i gnój w tym a tym miejscu będą się gromadzić, czy nie. Otóż gromadzą się i nie chcą wyjść po dobroci :D I gnije.

Co ciekawe, może to zupełny zbieg okoliczności wynikający z niewielkiej "grupy" obiektów, ale z macanych i widzianych do tej pory Nys i Żuków wynika mi konkluzja, że ramy Żuków gniły szybciej niż ramy Nys. Nie jest to wniosek naukowy, tylko jakaś tam MOJA obserwacja. Mam tu na myśli przegnicie na wylot. Być może, że porównując wszystkie Nysy i Żuki w Polsce konkluzja byłaby inna :D

Autor:  nysanek [ 22 maja 2015, 19:14 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

nysa jest idealna i tyle :wink:

Autor:  Strucelsw [ 22 maja 2015, 21:01 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

no, żuki częściej przełamane są. Citroen CX tez miał zakamary i to gorsze niz nysa-np. 6 blach zgranych do kupy w 1 punkcie, ale za to jakie to piękne auta. Efekt końcowy czasem wymaga karkołomnych technik:) I widać po nich, że projektant miał nie tylko linijkę i ekierkę, ale także cyrkiel oraz krzywiki i nie zawahał się ich użyć. Do żuka, wartburga czy volvo 480 pasowałyby świetnie kwadratowe koła, ale chyba ktoś naniósł uzyteczne poprawki;)
Oczywiście to zarcik:) żuki mają swój kanciaty urok i bardzo je lubię:)

Autor:  zokolic [ 24 maja 2015, 18:33 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Blacharz - doby znajomy. uważa że nie warto kłaść mini pod maty bitumiczne - bo odbije. Minia płatami może odchodzić - zaznaczył że nie zawsze się tak dzieje. - jego zdaniem mamy teraz bardzo dobre maty bitumiczne, - i porowaci blachę odtłuścić i kłaść maty na gorąco opalarką. - na gołą blachę.

Słucham ekspertów.

Autor:  Dziwny Mag [ 24 maja 2015, 22:54 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Po raz kolejny - co nazywasz "minią" ? :mrgreen:

Z mini ołowianej - tak, wszystko odejdzie i nic nie powinno się na nią kłaść; bardzo ewentualnie da się ją pomalować farbami olejnymi.

Jeśli "minia" jest synonimem jakiegokolwike podkładu tlenkowego... to już sprawa wygląda nieco inaczej. Dobra mata bitumiczna będzie się trzymac bez problemu.

Kłaść matę bitumiczną na gołą blachę... / szkoda, że mamy tak mało emotikonów na forum / - na rok? OK. Na 2-3 lata - może... Ktoś chyba dba o to, żeby miał stale zajęcie i co spawać :mrgreen:

Poza tym - każda mata bitumiczna będzie po jakimś czasie "odłazić" - bo z czasem traci szybko elastycznośc; bo jest stosunkowo mało odporna na skoki temperatur. Najtańsze "lecą" i zaczynaja pękać po 1-2 zimach, lepsze po kilku...
Pytanie o to, co użyć, czym konserwować i malować powinno się zawsze zacząć od określenia - na ile czasu i w jakich warunkach ma to wytrzymać. :)

Autor:  Marian [ 24 maja 2015, 23:02 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

We wszystkich znanych mi autach, które miałem przyjemność rozbierać/demolować, w każdym razie -->> ściągać stare maty - miały maty przyklejone NA lakier lub podkład. NIGDY na gołą blachę.
Moim zdaniem kładzenie maty na gołą blachę to głupota i proszenie się o rdzę. Taka mata, choćby nie wiem co, nigdy nie będzie przylegać tak dokładnie, jak farba, po czasie dochodzi to, o czym pisze Przemek - twardnienie gumy - pod spód wdziera się woda i wszystko gnije sobie w najlepsze.

Powiem jeszcze inaczej - nawet w Żukach (tych późniejszych), maty były fabrycznie przyklejane na powłokę typu podkład/lakier, co mogłem zobaczyć zbijając stare, stwardniałe maty. Powłoka w 90% powierzchni była nienaruszona, jedynie gdzieś w załamaniach pojawiła się rdza.

Autor:  zokolic [ 25 maja 2015, 07:33 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Inaczej, jakie mazidło proponujecie?

Autor:  Marian [ 25 maja 2015, 10:35 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Osobiście bym przygotował po prostu tak, jakby to miało pełnić funkcję zabezpieczenia - podkład + farba zabezpieczająca (jak pisałem, mogę z czystym sumieniem polecić Novola).
Nałożyć to zgodnie z zaleceniami producenta, poczekać, aż dobrze wyschnie i dopiero wtedy walić bitumy, rozgrzewając suszarką czy opalarką, żeby dobrze przylegało.

Autor:  zokolic [ 28 maja 2015, 13:26 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

No to lecimy
Podkład akrylowy
Podkład epoksydowy?
Podkład Reaktywny?

Kiedyś wszystko było proste. Pędzel blacha korytko. Upaciane - rdzy na lata człowiek nie widział.
Dajcie jakieś propozycje, bo szczerze pojęcie podkład w dzisiejszych czasach to bardzo ogólne sformułowanie.
Czym w ogóle jest farba zabezpieczająca?
Marian, bądź tak dobry i weź wytypuj jakieś produkty tego, "NOVOLA" -, bo szczerze mówiąc mam mętlik w głowie, a każdemu lakiernikowi jak wspominam o żuku, to by tylko gufnem obrzucali . Byle czym go pomaluj i już.
Jak dobrze wiemy, tutaj chcemy piastować rodzimą konstrukcje, nie tylko pochlapać i dać sobie święty spokój.

Autor:  Dziwny Mag [ 28 maja 2015, 14:03 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Podkład akrylowy jest "wypełniaczem rys" - nie ma prawie żadnych własciwości ochronnych (antykorozyjnych) na dłuższa metę. Do podwozia zapominmay o nim.

Podkład reaktywny (a to tez meeeega uogólnienie) - nie mam zdania ;)

Podkład epoksydowy - ma najsilniejsze wlasciwości izolacyjne ze wszystkich podkładów - i jeśli tylko podłoże jest pozbawione rdzy - polecam epoksydowy.

Przy okazji - pokaż jakąś fotkę, na jak przygotowane podłoże chcesz wejść z malowaniem? :)

Bo opcji ogólnie jest więcej - na czyste podłoże można od razu iść z przemysłowymi emaliami poliuretanowymi. Masz tylko element i jeden rodzaj "farby" - samo w sobie tez bardzo dobrze zdaje egzamin.

W przypadku nie idelanie doczyszczonych powierzchni robi robotę podkład reaktywny spirytusowy (np corr-active).

Tak naprawdę "czyste" i proste receptury są tylko dla wersji "idelanych" - nowy element ze świeżej blachy -i na takie opcje były opracowywane przeważnie systemy lakiernicze jako takie. Cała reszta to specjalizowane produkty, dobierane przez "malarza" :wink: według bieżącej potrzeby - a co z czym można łączyć, wynika z kart technicznych produktu.

Autor:  Marian [ 28 maja 2015, 14:35 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

zokolic, pisałem już o tym gdzieś, nie pamietam w którym wątku.

Novol ma dwie metody. Mówię tu o technologii Novol for Classic cars -> http://classiccar.novol.pl/technologia.php
1. Czyszczenie do gołego, podkład reaktywny novola (cieniutka warstwa, on w zasadzie nie jest podkładem tylko środkiem wiążącym pozostałości rdzy w mikroporach, pigment ma tylko po to, żeby widzieć ile już pokryłeś, a ile nie), na to ich poliuretan cienkimi warstwami, zaczynając od wręcz mgiełki. Ten poliuretan jest naprawdę mega wytrzymały jeśli chodzi o uszkodzenia mechaniczne i mega przyczepny do podłoża.
2. Czyszczenie do gołego, ale tu już musi być idealnie czysta goła blacha, a nie taka, co postoi miesiąc w garażu tudzież, o zgrozo, pod chmurką, na to podkład epoksydowy (choć Novol zaleca wcześniej zamiast podkładu reaktywnego preparat Fertan, też wiążący rdzę), a na to też ten poliuretan. Trzeba by się tylko zapytać Novola, czy można poliuretan kłaść na epoksyd. Wydaje mi się, że tak, ale nie jestem pewien na 100%. Na pewno na reaktywny można i do takiej technologii jest przeznaczony. W każdym razie Novol chętnie odpowiada na pytania, jak się do nich zadzwoni i jest to polska firma, więc osobiście jak mogę wybieram Novola.

Ale oprócz Novola jest parę innych technologii, które są warte uwagi. I mówię tu o technologiach samochodowych, a nie budowlanych. Np Fertan ma też swój mega dobry podkład epoksydowy Ferpox zaprojektowany właśnie do technologii Fertan-Ferpox-Poliuretan. Wszystko się rozbija o wybór i poniekąd o pieniądze. :)

Autor:  Robo [ 28 maja 2015, 14:58 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Ja tylko z novola korzystam. Jest ok

Autor:  zokolic [ 02 czerwca 2015, 07:50 ]
Tytuł:  Re: Konserwacja podwozia

Podkład epoksydowy NOVOL antykorozyjny PROTECT 360 - kpl. (800+800) ml

Coś takiego, nakładane za pomocą natrysku (pistoletem) macie pojęcie czy starczy na na podłogę w zukiszczu?

Strona 4 z 6 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/