patent nr.1 zabieraj koc na droge jak zimno przykryj nogi kocem , ale tak zebys mogl jeszcze nogami pedaly sterowac , i duzo ma do tego jak jest slabe ogrzewanie to czy auto jezdzi na wodzie kranówie czy tez na plynie borygo , wiadomo woda ma kamien w sobie i przez to zatyka kanaliki wodne w chlodnicy i nagrzewnicach ogrzewania ,no i taki mól tez zatyka wszystko , na noc sie spuszczalo wode w zimie kiedys. Zaluzja chlodnicy zaciagnieta to tez pomaga bo silnik nietraci ciepla tyle i wiecej moze ci bude ogrzac.

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)

U mnie w Zuku przy minus 10-15 stopniach na zewnatrz w kabinie jest jakies 10 stopni ciepla, jesli wlacze przednie i tylna nagrzewnice. Nie mam zaluzji ani fartucha na wloty powietrza (jeszcze).

Ale po nogach i tak ciagnie dziurami technologicznymi

No bo Żuk czy Nysa to przede wszystkim mają bardzo nieszczelne nadwozie, wiec jeśli ma być ciepło w środku, to trzeba uszczelnić drzwi, klapę silnika, okna, okolice nadkoli i inne dziury w nadwoziu...

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

kiedys w PRLu niebylo tych pianek montazowych i mas uszczelniajacych zeby mozna bylo te szczeliny czyms wypelnic jedynie zaluzja zaciagnieta przed chlodnica i koc , cieple ubranie.Ale ze reguly nietrzeba tych szczelin wypelniac twardziel wytrzyma.

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)

Tiaaa..., a więc raczej twardym trza być a nie miętkim , a z patentów kocyk. Pierwszy raz jak mi mróz złapał kalesony to skorzystałem z kocyka, którym przykryta była pokrywa silnika. Dużym kłopotem była też przymarzająca szyba. Piszę o tym, bo tamten Żuk naprawdę był zadbany i sprawny. Płyn w chłodnicy obowiązkowo - ale chłodnawo było.

W moim byłym żuku zaciągałem roletkę na chłodnicy tak, aby zasłaniało mniej więcej 70-80% jej powierzchni. Przy takim ustawieniu silnik trzymał temperaturę około 80stopni. Gdy się włączyło wentylatory to po jakimś czasie trzeba było albo otwierać okno, albo gasić wentylatory bo tka gorąco było i to nawet w te większe mrozy (-15stopni). Oczywiście kabina nie była w żaden sposób ocieplana, dodatkowo brakowało kilku oryginalnych dywaników. Poza tym to był blaszak, i ogrzewanie musiało nagrzać cały samochód, łącznie z przestrzenią ładunkową.

Ogrzewanie w tym aucie było ostatnią rzeczą na jaką mogłem narzekać.

To prawda. Lepszym polem do narzekan sa hamulce (a raczej ich brak) i precyzja ukladu kierowniczego

Horror, ale z drugiej strony swietna zabawa

Układ kierowniczy bez luzów i nasmarowany generalnie nie powinien być problemem do narzekań. U mnie w Nysie jest nienasmarowany (tzn, ja jeszcze nie smarowalem) a chodzi znośnie.

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

No wlasnie chyba mam nadmierne luzy, tylko nie wiem jeszcze, na ktorym odcinku ukladu. Raczej nie na kolumnie. Brak garazu i to bloto...

Najlepszy jest ocieplacz. Taki na cały przód, nie tylko na maskę. Wtedy o około 70 % mniej wieje otworami. Polecam, wypróbowałem sam na pożyczonym.

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!

Kupilem wlasnie i czekam, az dojdzie.

Kurcze - gdzie? Masz możliwość zdobycia drugiego? Ja miałem pozyczony a teraz szukam ciągle i lipa.

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!

to przeciez byl ten czarny na allegro teraz , to maqsz kupil napewno.

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)

to do żuka był Tomek, a ten drugi do chyba 501-ki.

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!

gdzie do 501? daj mi linka?