Dzisiaj jest 19 kwietnia 2024, 19:16


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 213 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 15  Następna
Autor Wiadomość
Post: 30 listopada 2014, 08:35 
Gość Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 29 listopada 2014, 21:59
Posty: 6
Tam jest silnik diesla Andoria' zbiornik z Fiat 125 lub poloneza, podłoga zdrowa, zarejestrowana na 8 osób, ubazpieczona z ważnym przeglądem, właściciel mówił że jeśli coś wypadło do roboty to od razu było naprawiane. Zdjęcia podwozia i silnika załaduje innym razem bo piszę z tableta. Jeśli chodzi o za spawane okno, to o to pytałem i właściciel twierdzi że tak byli a NYSE mają z polmo...


Załączniki:
DSC_0224 (800x450).jpg
DSC_0224 (800x450).jpg [ 227.57 KiB | Przeglądany 13337 razy ]
DSC_0222 (800x450).jpg
DSC_0222 (800x450).jpg [ 162.31 KiB | Przeglądany 13337 razy ]
DSC_0212 (800x450).jpg
DSC_0212 (800x450).jpg [ 220.03 KiB | Przeglądany 13337 razy ]
DSC_0231 (800x450).jpg
DSC_0231 (800x450).jpg [ 243.81 KiB | Przeglądany 13337 razy ]
DSC_0229 (800x450).jpg
DSC_0229 (800x450).jpg [ 220.97 KiB | Przeglądany 13337 razy ]
DSC_0226 (800x450).jpg
DSC_0226 (800x450).jpg [ 243.57 KiB | Przeglądany 13337 razy ]
Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 30 listopada 2014, 21:53 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 13:03
Posty: 2604
Lokalizacja: Kołobrzeg
Pojazd: Nysa 522W, 522S,Autosan H6 ZK
Taa- andoria-nysa miała za słabe nadwozie do diesla, drgania targały budą całą, komfortu akustycznego kompletny brak. Ale za to fajny zbiór choinek zapachowych... Tylne fotele też nie z nysy ...

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 30 listopada 2014, 22:28 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Wszystko to kwestia ceny. Gdyby Nyska kosztować miała ten 1000 - 1200zł (no może przy 1500zł bym się jeszcze zastanowił), to można by ją brać. Stara deska, rok 1976. Fakt, że coś z tymi oknami jest pokombinowane. Ona powinna mieć symetryczne boki jeśli chodzi o okna. Jeśli byś chciał robić ją jako zabytek, to musiał byś albo zlikwidować jedno okno - miałbyś wtedy coś a'la Nysę Energetyczną, albo dorobić to jedno okno. Dorwać z jakiegoś wraku szybę, uszczelkę i zrobić tam otwór. Siedzenia, jak siedzenia zawsze można wymienić, przerobić.
Jeśli wóz jest ogólnie w możliwym stanie, to myślę, że jest jeszcze całkiem od odratowania. Tylko pytanie za ile ją "wytargasz".

Za moją Nysę 522 Towos z 1981 roku (patrz w dziale "nasze nysy" temat "Nysa 522T elka czyli belferka") zapłaciłem 1000zł. Egzemplarz w gorszym stanie niż ta, ale cena, jak za złom. Warto się przy tym "pobawić" no i bez większego ryzyka. Jeśli zabulisz kilka razy tyle, to już większe ryzyko, gdyby się okazało, że po dokładnych oględzinach wóz nie jest w tak dobrym stanie, jak myślałeś w chwili kupna...

Tak czy siak, myślę, że i ją można by odratować. Zwłaszcza, jak się zobaczy, za ratowanie jakich "zwłok" ja się już brałem :mrgreen: :lol: Chcieć to móc :mrgreen: Więc ja bym tam nikogo nie zniechęcał do zakupu wysłużonej Nyski :wink: Również bym nie wmawiał komuś, żeby zbytnio grymasił.
Jest takie stare przysłowie:
"kto szuka konia bez skazy, ten zawsze chodzi pieszo".
U nas można by to tak przerobić: "kto szuka Nysy/Żuka w idealnym stanie od ręki i to bardzo tanio, ten nigdy nie zasiądzie za kółkiem swojej wymarzonej maszyny".

Według mnie, można by ją jeszcze doprowadzić do porządku, ale musisz ją wyrwać za jak najmniejszą kasę. Nawet w stacji demontażu nie dali by za nią więcej jak te 1500zł. To może być dobry argument w dyskusji ze sprzedającym. No a jeśli by Ci zostało "zbyt dużo forsy", jaką sobie odłożyłeś :lol: to się nie martw. I tak i tak jej remont będzie kosztował sporo, jeśli chciał byś ją idealnie zrobić :wink: 8) :mrgreen:
Drugim argumentem jest właśnie to, że zabytkowe auto, to takie ciasteczko z niespodzianką i nikt tak naprawdę nie wie, poza Panem Bogiem, co w niej może się kryć, co może się nadawać do wymiany itd. Tak jest z każdym chyba starym autem. Wszystko wyjdzie po czasie

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 30 listopada 2014, 23:01 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Tymczasem pora przedstawić drugi silnik z Żuka, jaki znalazłem do sprzedania w mojej okolicy.
Niestety ten jest mniej kompletny od tego ze złomowiska. Brak kolektora, sprzęgła i paru innych "drobiazgów" :-|
Koło pasowe się kręci, ale też nie ma świec. U góry był dekiel, a jedynie właściciel zdjął go w celu pokazania go w środku. W tej pokrywie nie było korka. Widać, że od jakiegoś już czasu silnik stoi w garażu, no ale właśnie - w suchym garażu, gdzie raczej nie spada temperatura ostro poniżej zera, gdzie się woda nie leje...
Co do tego, jak lekko koło pasowe się kręci - kręciłem je gołą ręką, czułem jakiś opór. Niestety nie mam jakiegoś porównania, żeby stwierdzić, czy to jest prawidłowe, czy "za lekko".

Pytanie, czy za 100 - 150zł warto by go brać?

Lepsze fotki mogę zrobić w przyszłości. Dzisiaj byłem tam przejazdem no i zdjęcia robione "po ciemku" z "z marszu". Fakt, że gościowi na dzisiaj nie jest spieszno ze sprzedażą.

Nie znam też przebiegu silnika. Mam jakiś prędkościomierz odkupiony od właściciela, no ale właśnie :wink: Jaka jest pewność, że to "zegar" z tego samego auta, co silnik :wink:

Warto go brać?


Załączniki:
01.jpg
01.jpg [ 390.28 KiB | Przeglądany 13328 razy ]
02.jpg
02.jpg [ 350.32 KiB | Przeglądany 13328 razy ]
03.jpg
03.jpg [ 338.07 KiB | Przeglądany 13328 razy ]
04.jpg
04.jpg [ 371.6 KiB | Przeglądany 13328 razy ]
05.jpg
05.jpg [ 353.34 KiB | Przeglądany 13328 razy ]
06.jpg
06.jpg [ 393.65 KiB | Przeglądany 13328 razy ]
07.jpg
07.jpg [ 417.8 KiB | Przeglądany 13328 razy ]
08.jpg
08.jpg [ 371.54 KiB | Przeglądany 13328 razy ]
09.jpg
09.jpg [ 411.18 KiB | Przeglądany 13328 razy ]
10.jpg
10.jpg [ 413.09 KiB | Przeglądany 13328 razy ]

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)
Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 30 listopada 2014, 23:04 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
...jest też jeszcze kwestia tylnego resora z Żuka. Niestety jest tylko jeden. Warto go jeszcze brać?

Oto, jego zdjęcia:


Załączniki:
11.jpg
11.jpg [ 428.02 KiB | Przeglądany 13327 razy ]
12.jpg
12.jpg [ 437.99 KiB | Przeglądany 13327 razy ]

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)
Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 30 listopada 2014, 23:20 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 marca 2010, 17:27
Posty: 775
Lokalizacja: Nysowo
powiedz mi kolego dlaczego wypytujesz nas o te złomy ?? wszystkie te silniki niewiadomego pochodzenia są warte 60 gr za kilogram i wątpie czy ktoś z forumowiczów kupiłby takiego kota w worku do swojego pojazdu. Chyba że chcesz zrobić sobie z tego stolik to się nadaje.
A tak na poważnie to odrzuć wszystkie dywagacje na temat czy warto brać stary zleżały silnik na bok i poszukaj czegoś co jest nadal w aucie lub ramie czego można posłuchać i przetestować.
Po drugie zdrowy działający silnik nie wygląda jakby przed chwilą został wyciągnięty z ziemi po 5 latach jak ktoś go zakopał. Zdrowy działający silnik powinien być w miarę czysty, różnica między blokiem w głowicą jest widoczna gołym okiem. Przetarcie wilgotną szmatką nasączoną w benzynie ekstrakcyjnej powinno ten efekt pokazać. Po 3 nikt nie rozkręca zdrowego silnika z osprzętu, bo po co ?? Zdrowy kompletny silnik do żuka moze być warty nawet 1000 zł i mówię tu o używce z niskim przebiegiem.
Znam przypadki takich ludzi jak właściciel tego silnika. Nawet świec tam nie ma. Ciekawe po co wykręcił te świece z tego silnika, w sumie to nawet nie chce wiedzieć.
Aktualnie nabyłem 2 silniki z przebiegami poniżej 20 tys i jest przy tym sporo pracy żeby doprowadzić do ideału. Na to co jest pokazane na zdjęciach ( bo silnikiem to już nie jest od dawna a co najwyżej kupą złomu) szkoda nawet czasu na oglądanie.
Pozdrawiam i polecam wybrać drogę o której wspomniałem powyżej.
a co do resorów to mam komplet z żuka po przebiegu 25 tys i masz pewność że ciężarów nie woziły.

_________________
Predom Dezamet


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 30 listopada 2014, 23:49 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5077
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Kaczka ma wiele racji w tym, że silnik, który gdzieś długo stał i nie wiadomo w jakich warunkach, ani też, jaki był jego stan początkowy - raczej nie rokuje zbyt dobrze. Jeśli nie chcesz wydać góry grosza na remont od zera i kompletowanie dobrego osprzętu - warto się rozejrzeć za jakimś silnikiem o niskim przebiegu np po żuku strażackim...
Myślę też, że jeśli chcesz rzeczywiście skompletować układ napędowy swojej Nysy - nie możesz się ograniczać jedynie do okolicznych złomowisk i gospodarzy, którzy "chowają skarby po stodołach"... Owszem, często wiele ciekawostek się znajduje, ale równie wiele z tego wszystkiego to po prostu nienadające się zużyte lub zastane podzespoły wymagające dużego wkładu pracy i pieniędzy.
Czasem lepiej dopłacić sporo do interesu i ściągnąć coś z odległego miejsca, niż przez lata próbować znaleźć u sąsiada, który nigdy tego nie miał :)

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 09:32 
Gość Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 29 listopada 2014, 21:59
Posty: 6
Robo pisze:
Taa- andoria-nysa miała za słabe nadwozie do diesla, drgania targały budą całą, komfortu akustycznego kompletny brak. Ale za to fajny zbiór choinek zapachowych... Tylne fotele też nie z nysy ...


To od czego są te siedzenia? Myślałem że najważniejsze dla nysy to akurat rama i blacharka. Cena to 2200 jest ubezpieczona i świeżo po przeglądzie. Na przeglądzie diagnosta stwierdził że nic z zawiechy ani hamulców nie jest do robienia. Jeśli chodzi o ten komfort jazdy to są twoje wyobrażenia czy jeździłeś nysą z silnikiem 4c90? Potrzebuje rzetelnych informacji i opinii. Co raz trudniej kupić nysę a ceny to już czasami przesada...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 10:04 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5077
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Każdy inaczej podchodzi do kupna wozu ze względu na swoje możliwości/umiejętności.
Ja wiem, że jakbym miał kupować Nysę jeszcze raz, to szukałbym możliwie najlepszej blacharsko, mechanikę ogarnąłbym bez problemu. Na blacharkę, jak dotąd nie mam możliwości.
Ta Nysa, którą pokazujesz, wg mnie jest do kompletnej roboty blacharskiej, bo jest cała pofalowana, podejrzewam, że jest na niej tona szpachli, a pod spodem zgnilizna. Oczywiście mogę się mylić, ale tak to wygląda. Andoria - cóż.. nie jeźdizłem - czytałem tylko testy z jazd Nysą z andorią i nie została ona wprowadzona do seryjnej produkcji w Nysach właśnie z powodu drgań i hałasu. Różne elementy konstrukcyjne pękąły od naprężeń. Żuk ma nieco inną konstrukcję i tam diesel jeszcze miał rację bytu.

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 10:36 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2838
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
probiez1 pisze:
Myślałem że najważniejsze dla nysy to akurat rama i blacharka. Cena to 2200 jest ubezpieczona i świeżo po przeglądzie. Na przeglądzie diagnosta stwierdził że nic z zawiechy ani hamulców nie jest do robienia.


Najważniejsze, to do czego ma TOBIE :) służyć Nyska i jak ty ją widzisz.
Ja patrzę na te auta przez pryzmat stanu oryginalności - i dla mnie ta Nyska jets poza kręgiem zainteresowań.
Ale patrząc na nią jak na samochód użytkowy z klimatem - to przy takim stanie technicznym jak piszesz jest to bardzo, bardzo rozsądna oferta, można powiedzieć, że co najmniej dobra (nawet bardzo).

Natomiast tak czy siak - jest to samochód, który prędzej niz później będzie wymagał remontu. Ale patrząc na to, jak rosną ceny i co jest osiągalne - jest warta zianteresowania, odkładając na bok kwestie oryginalności.

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2014, 18:50 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Co do silnika, to szczerze mówiąc spodziewałem się raczej takiej odpowiedzi :mrgreen:
Zapytałem tylko dla pewności w której mnie utwierdziliście.
Do gościa zawitałem z racji, że miał mieć nowe (tzn nieużywane) wkłady do lamp przednich żukowskich starego typu. No i właśnie z tej racji tam zawitałem.
Co do silnika, to wiedziałem kiedyś, że coś tam miał, ale nie miałem wcześniej okazji dokładnie zobaczyć, co to i w jakim stanie... Fotki robiłem też prawie po ciemku, bo oświetlone z lampy błyskowej :lol: No oczywiście tak dosłownie "w ciemno" to bym nie brał niczego :lol:

A tak na poważnie, to zawsze staram się sprawdzać wszelkie "tropy". Parę razy trafiłem składy całkowicie nowych części, które mogłem kupić w atrakcyjnej cenie od mechaników/gospodarzy -np komplet tłoków do silnika S 31 ze sworzniami. Wszystko miało jeszcze fabryczne "metki" no i wyjęte z oplombowanego kartonu, nieruszane od 1988 roku. Podobnie było z kloszami przednich kierunkowskazów do Syrenki, Nyski czyli "Z-01C". Trafiłem też tak duużo części blacharskich do Syrenki, które miały jeszcze fabryczne metki. Przekonałem się na sobie, że można u ludzi czasami dorwać różne całkowicie nowe części, no i zdarzało mi się to aż nadto często. Może i więc dlatego, że się nie "sparzyłem" na tym, to zacząłem tak do tego podchodzić...

Co do różnych "głupich pytań" o silnik, to przecież już na samym początku mojej obecności na forum napisałem i zaznaczyłem, że nie jestem mechanikiem, no i z racji braku doświadczenia w tej dziedzinie, mogę zadawać jakieś głupie pytania. Staram się w miarę możliwości nadrabiać braki w wiedzy w tej dziedzinie, no ale chyba właśnie od tego jest forum, aby się wymieniać wiedzą i doświadczeniem...

Co do tej Nyski powyższej, to zastanawiam się, czy przypadkiem nie miała ona pierwotnie bocznych drzwi rozsuwanych. Jeśli dobrze widzę, to łączenie tych bocznych blach jest chyba na środku zaślepionego okna. W wersji z "suwanką" była tam krawędź blachy i słupek (drzwi rozsuwane są przecież szersze od zwykłych). Wiem, że taka przeróbka była by dość czasochłonna, ale różne "lepianki" powstawały przecież w PRL. nie zdziwił bym się, gdyby pod tapicerką okazało się, że są 2 dublujące się słupki pionowe, albo że był słupek przeniesiony

EDIT

Teraz widzę, że to jest nakładka z blachy na bok - od tylnego narożnika. No ale jakaś to dziwna przeróbka. Ciekawe dlaczego to okienko zlikwidowali...

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2014, 16:54 
Gość Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 29 listopada 2014, 21:59
Posty: 6
Jednak porażka. Ta, tona szpachli, mnóstwo przeróbek. Blacharka do kompletnej wymiany, elektryka po przerabiana. Jedynie podwozie i silnik ok. Cena ostateczna to 1700 ale odpuściłem.
PS. Sprzedający chciał jeszcze zejść z ceny ale dałem sobie już spokój. Także dalej szukam...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2014, 21:17 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Gdyby sprzedający zszedł do 1000zł to by ją jeszcze było warto brać. Jeśli podwozie i silnik są dobre. Nie wiesz, czy nie trafi Ci się wóz, który dopiero po zakupie okaże się w takim samym stanie, ale zabulisz za niego np 2500zł, ale będzie "odświeżony" np i poszpachlowany, byle by go wcisnąć komuś no i się w porę nie kapniesz...
Gdybyś dał za nią 1000zł i udało Ci się dorwać do niej blacharkę za np 500zł, no to już jesteś sporo do przodu. Moja Nyska kosztowała 1000zł Jest do kapitalnego remontu, ale zbiornik paliwa, nowe tylne nadkola, tylne drzwi i inne rzeczy dorwałem za bezcen na złomie. Fakt, że jest dodatkowa zabawa z "wszczepianiem" tego, ale to i tak jestem sporo do przodu w porównaniu z sytuacją w której bym dorwał wóz zdrowy w miarę na budzie, ale za kilka razy tyle zł... Jeśli tam silnik jest dobry, to i tak był byś w o wiele lepszej sytuacji niż ja. Moja Nyska narazie nie była odpalana od 2011 roku. Nie jestem więc niczego pewien, co do silnika.
Możesz gościa zapytać "tak od niechcenia", czy by dał ją za te 1200zł. Gdyby na to poszedł, to myślę, że by to była uczciwa cena za wóz w takim stanie...

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2014, 21:50 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5077
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Moim zdaniem od strony ekonomicznej prawie zawsze opłaca się kupić wóz w lepszym stanie blacharskim i mechanicznym, nawet dużo drożej, niż totalny wrak, bez silnika, zgnity za pół darmo. W pierwszym przypadku będzie potrzebna kosmetyka, która pochłonie dajmy na to połowę ceny auta, ale dużo mniej czasu i użerania się. A w drugim przypadku potrzebny będzie remont kapitalny wszystkiego, czyli bez 20 tys. nie podchodź. I nawet, jeśli ta dobra Nysa miałaby kosztować 8 tys., to jeśli wysatarczy w niej zrobić powiedzmy hamulce, skrzynię, przegląd, odświeżenie lakieru i pierdół - wydamy na to ok. 4-5 tys, to i tak bardziej się to opłaca, niż kupić szrot za 1000zł i dopłacić 20-25tys za remont.
Oczywiście to tylko i wyłącznie aspekt ekonomiczny, bo czasem zwyczajnie ktoś chce/woli uratować zabytek od złomu i chwała mu za to! :) Ale nie ma się co oszukiwać, kupno złomu nigdy nie wychodzi taniej :) Tak jest dlatego, że najwięcej pieniędzy i czasu idzie na pierdoły i drobiazgi. A to te drobiazgi decydują potem o finalnym efekcie :)

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2014, 22:57 
Gość Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 29 listopada 2014, 21:59
Posty: 6
Tak, teraz wyluzuję i nie będę się tak napalał na pierwszą lepszą. Dojrzewam do zdania że warto dać i 9k i dbać o dalsze zachowanie pojazdu w nienagannym stanie niż zaczynać od złomu. No ale z drugiej strony mam coś takiego o czym było wspomniane>>> serce się kroi jak coś widzę na złomie no i ...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 213 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 15  Następna
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net