Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Wycena samochodu
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=13&t=2371
Strona 1 z 15

Autor:  monterr07 [ 12 stycznia 2014, 14:28 ]
Tytuł:  Wycena samochodu

Aby uniknąć tworzenia kolejnych tematów typu: "Mam możliwość kupienia Nysy/Żuka/T-34 w takim i takim stanie, jak myślicie ile to może być warte?" otwieram ten wątek. Zasady są proste: jeżeli chcemy zapytać o wartość interesującego nas pojazdu, wrzucamy jego dane i zdjęcia, bądź link do ogłoszenia i czekamy na odpowiedź ;)

Pozdrawiam.

Autor:  mtuner [ 20 stycznia 2014, 17:31 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

http://allegro.pl/zuk-zabytek-odrestaur ... 63987.html Nie ma to jak się podbudować... hehehe

Załączniki:
safe_image.jpg
safe_image.jpg [ 11.23 KiB | Przeglądany 19103 razy ]

Autor:  Dziwny Mag [ 20 stycznia 2014, 20:40 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

:lol: :roll: :-| :roll: :shock: :lol:

TFUrczość ludowa pełnom gembom...

Aż "boli". Odmalowany chyba miało być, do ostatniej śrubki :mrgreen:

Autor:  Marian [ 20 stycznia 2014, 21:25 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

Powinno to chyba być w temacie "na wesoło - czyli humor jakiś tam" :D :mrgreen:

P.S. Co do tej ostatniej śrubki to też bym polemizował :lol:

Autor:  Drewniany [ 20 stycznia 2014, 21:36 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

Nie rozumiem skąd żółte blachy na tym wytworze "Żukopodobnym". Dziwie się, że konserwator nie przywalił jeszcze jakiejś kary za dewastacje eksponatu...

Autor:  Marian [ 20 stycznia 2014, 22:19 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

Nie takie rzeczy przechodziły na żółte tablice.. w ramach dygresji, patrz na to:

Załączniki:
2120667034_6.jpg
2120667034_6.jpg [ 95.12 KiB | Przeglądany 19078 razy ]
2120667034_2.jpg
2120667034_2.jpg [ 181.47 KiB | Przeglądany 19078 razy ]

Autor:  Dziwny Mag [ 20 stycznia 2014, 22:31 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

Ludzie - STOP - serio serio.
Żółta tablica nie definiuje oryginalności wprost, nie jest zastrzeżona wyłącznie dla zabytków ani nie świadczy o czymkolwiek innym, niż to, że pojazd ma CHARAKTER zabytkowy LUB jest pojazdem kolekcjonerskim LUB jest pojazdem zbudowanym według dawnych technologii (!) - i że przeszedł przed wydaniem tablic pozytywnie badanie techniczne. Tyle i tylko tyle.

Teraz moje już prywatne dygresje:
- wisi mi, na czym wisi żółta blacha :mrgreen:
- to tylko tablica rejestracyjna, a nie "opinia" czy wycena pojazdu; również nie wizytówka
- niech sobie cokolwiek sprawnego technicznie jeździ na jakichkolwiek tablicach, byle szło to legalnie wyprowadzić na drogę

P.S. I też serio - skąd pomysł, że dokumentować całe bogactwo, dzieje i folklor samochodu mają tylko egzemplarze całkowicie odpowiadające fabrycznym? Tak, jakby nigdy nie istniał tunning, modyfikacje czy "wiocha"...?

Autor:  Marian [ 20 stycznia 2014, 23:55 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

Dziwny Mag pisze:
Ludzie - STOP - serio serio.
Żółta tablica nie definiuje oryginalności wprost, nie jest zastrzeżona wyłącznie dla zabytków ani nie świadczy o czymkolwiek innym, niż to, że pojazd ma CHARAKTER zabytkowy LUB jest pojazdem kolekcjonerskim LUB jest pojazdem zbudowanym według dawnych technologii (!) - i że przeszedł przed wydaniem tablic pozytywnie badanie techniczne. Tyle i tylko tyle.


Wiem, i dlatego w kontekście tego wyjaśnienia wrzuciłem tą beczkę, co nie zmienia faktu, że:

Dziwny Mag pisze:
- to tylko tablica rejestracyjna, a nie "opinia" czy wycena pojazdu; również nie wizytówka


..tutaj nie do końca masz rację. Żółte tablice są wydawane na podstawie opinii konserwatora. A w moim mniemaniu konserwator, o ile może przyjąć pewne "odstępstwa" epokowe i iście historyczne, o tyle są pewne granice, które ciężko wyznaczyć i konserwator jako "organ odgórny" powinien je właśnie subiektywnie wyznaczać i wydawać adekwatne do tego opinie.

A generalnie to mnie też "wisi na czym żółta blacha wisi", tylko po co w takim razie ten wizerunek "zabytkowego samochodu" na niej i cały ten szum z rzeczoznawcami, konserwatorami, kiedy wedle polskich przepisów W TEORII można zarejestrować na żółte dosłownie każdy pojazd, de facto, nawet nowe mondeo z salonu. :roll: W praktyce jest nieco inaczej, ale też nie tak strasznie, jak wielu to widzi.

Autor:  Dziwny Mag [ 21 stycznia 2014, 00:23 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

Czemu wizerunek starego autka na tablicy? Nie wiem - pytaj ustawodawcy ;) Może żeby była ładniejsza? :D Może dlatego, że mimo wszystkich niuansów, to jednak takie blachy wiszą w olbrzymiej większości na autach nomen omen zabytkowych?

Co do reszty wypowiedzi - po co szum z rzeczoznawcami - pytaj ich i ustawodawcy 8) Co konserwator powinien - jasno określają przepisy. I tak w praktyce większość konserwatorów wojewódzkich jest nadgorliwa w interpretacji prawa (są też przypadki, że "wymyślają" nieistniejące prawo - tego akurat najsilniej doświadczali ludzie biegający z "wykrywkami" - bo nie było siły na wytłumaczenie leśniczemu czy policmajstrom, że białe jest białe, kiedy tamci mieli pismo z pieczątką konserwatora, który twierdził, że białe jest szare a czarne jest niebieskie ;) ).
Generalnie zmierzam do tego, że każdy miłośnik czy fan zabytkowej motoryzacji, który faktycznie siedzi w temacie, zna się na tym dużo lepiej, niż konserwator (który zresztą jest specjalistą z zakresu sztuki / architektury itp - motoryzacją zarzucił go na siłę ustawodawca :wink: ) i zdecydowanie bardziej wolę sytuację, kiedy to środowisko samo "reguluje" nieformalnie co jest "dobre" a co jest "fe", niż gdyby miał to sprawdzać urzędnik państwowy. Wystarczy w tym pięknym kraju urzędowych zakazów i ograniczeń.

Kolejny myk jest taki, że właściciel obiektu zabytkowego musi o niego dbać, czy chce, czy nie. Tym samym może za 50 czy więcej lat spadkobiercy właściciela "metalik perły" Żuka zrobią prawdziwy remont tego wozu, który, gdyby nie fantazja obecnego właściciela, mógłby już nie istnieć. A tak będzie co najmniej jakaś baza do remontu... Złe rozwiązanie, w sytuacji, gdy państwo zabrania Ci wyrejestrowania pojazdu inaczej, niż przez kasację?

Jakoś w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech stacje demontażu i złomy nie plajtują, mimo, że tam można pojazd w każdej chwili wycofać z ruchu i postawić na prywatnym terenie.

Autor:  nysanek [ 21 stycznia 2014, 09:32 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

po znajomosci , dobrych ukladach itd. wydaja takie cos :? normalnie niepowinno tak byc , bo to juz calkowicie odbiega od auta zbytkowego , w niemczech nigdy w zyciu takie auto zabytkowe po tuningu niedostalo rej. historycznej , sa tutaj auta zabytkowe po tuningu które biora udzial w jakis górskich rajdach , ale wszystkie na zwyklych tablicach zadne niema historycznej !!! i to jest odpowiednia selekcja , przydzial , w tym zuku za samo wmontowanie tych trabek niepowinien dostac zadnego przegladu.

Autor:  Historyk1985 [ 03 marca 2014, 00:29 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

Co do Żuczka z alledrogo, to widocznie ktoś sobie na poważnie wziął ten dowcip o Żuku, że:

"Żuk to samochód z górnej półki, bo jest wykończony drewnem" :lol:

Swoją drogą, to podobno jeden kolekcjoner - bogacz z mojej mieściny chciał sprzedać swojego trabanta za 30 tysięcy (oczywiście po "wjocha tjuningu") :shock:
tyle, że jakoś nikt nie chciał go kupić :wink:

A teraz coś NA POWAŻNIE chciałbym się Was spytać.
Na ile wycenili byście tego Żuka? Pytam, bo mam możliwość go odkupić, ale zastanawiam się co do ceny między innymi. Chodzi mi o realne ceny i uczciwe. Wóz jak widać nadaje się do kompletnego remontu więc też nie opłaci mi się zbyt dużo dać za niego, a fajnie by było go uratować:

Załączniki:
Żuk 03.jpg
Żuk 03.jpg [ 169.65 KiB | Przeglądany 18994 razy ]
Żuk 02.jpg
Żuk 02.jpg [ 176.45 KiB | Przeglądany 18994 razy ]
Żuk 01.jpg
Żuk 01.jpg [ 272.31 KiB | Przeglądany 18994 razy ]

Autor:  kaczka [ 03 marca 2014, 10:47 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

warty jest tyle ile na złomie za niego dadzą

Autor:  PARZUŚ [ 03 marca 2014, 14:41 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

1000-1200 zł

Autor:  Historyk1985 [ 04 marca 2014, 23:23 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

No i mam z nim problem - z tym Żukiem...
Niestety gruchot jest nadal zarejestrowany. Aby przerejestrować na zabytek jest jeszcze za młody - rocznik produkcji 1992. Gdybym chciał przeczekać z nim do tych 25 lat, musiał bym przez 3 lata płacić składki OC za sam fakt, że on istnieje :x
a później "na już" bawić się w te wszystkie ceregiele z opiniami itd, żeby przerejestrować go na zabytek...
Mimo, że jest na chodzie, to i tak nie może on wyjechać o własnych siłach na drogę, bo nie ma ważnego przeglądu...
Czyli krótko mówiąc trzeba by tego grata traktować jako wrak do remontu, ale płacić wszystkie powinności, jak za w pełni sprawne auto...
Normalnie wujek zacisł sprawę z tym Żukiem - mógł go jeszcze na starych zasadach wyrejestrować...
...a i jeszcze jest on zarejestrowany na tymczasowo "na miękkim dowodzie" i taki "bałagan" ma w papierach od 2006 roku...

Powiedzcie mi jak bardzo niekompletnego Żuka można zdać do punktu demontażu?
Ile procent wartości mogli by w stacji demontażu odliczyć, gdybym go totalnie "wypatroszył"?
Czy przyjęli by wogóle tak wypatroszony wrak?

Autor:  Dziwny Mag [ 05 marca 2014, 00:20 ]
Tytuł:  Re: Wycena samochodu

A nie masz w rodzinie czy wśród znajomych jakiegoś miłośnika Żuków z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Czech, Ukrainy... (lub innego pięknego kraju) ? ;) Ważne, że miał ważny paszport i kupił Żuka. Że go nie odebrał lub zostawił Tobie na przechowanie to już wasza sprawa i ustna umowa 8)

Strona 1 z 15 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/