Dzisiaj jest 28 marca 2024, 15:08


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 28 września 2016, 18:42 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2838
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Stojąc zupełnie z boku tematu wyprawowego, wtrące tylko co nieco a samych autach.
Jeśli auto na wyprawę miałoby być Żukiem lub, nie dajcie prawdawni bogowie ;) - Nysą - to elementarny zdrowy rozsądek i BHP nakazuje taki wóz rozebrać (niekoniecznie do ostatniej srubki, ale co najmniej na podstawowe podzespoły i odsłonić WSZYSTKIE kawałki nadwozia), zrobić co trzeba, poskłałdać, i "modlić się", zeby użyte nowe elementy i części nie miały żadnych wad materiałowych. Niestety, w tych autach to bywa loteria - prawie zawsze jest dobrze, ale spróbuj w jakiejkolwiek firmie zrobić remont S21 z pełną gwarancją :mrgreen: (no, chyba, że w cenie pozwalającej na ewnetualny drugi remont).
Jeśli auto na wyprawę ma być kupione jako w pełni sprawne i tylko zaadaptowane wnętrze czy dołożone drobiazgi, to, zależnie od wymagań, rozglądąlbym się za VW T4 (ewentualnie T3), lub Mercedesem "kaczką"... może jakieś Iveco z podobnego okresu - lub wlaśnie Lublin, jeśli miałoby to być polskie autko.

I, Elwood, z całym szacunkiem - ale porównywać Golfa II z Żukiem - technicznie / jakościowo / ze względu na trwałość - po prostu się nie da. NIe można. :) I to, niestety, nie jest pean na cześć Żuka 8)

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2016, 19:27 
Bywalec Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 sierpnia 2016, 21:08
Posty: 48
Pojazd: Zuk
Fajnie ze temat sie rozkrecil :) Przed wyprawa rozbierac ,nierozbierac hehe kazdy ma swoja szkole :) Zreszta Zlombol pokazaj jak po koleji Zuki klekaly :P Zal ale taka prawda ,Zuka do wyprawy jak i kazde auto zabytkowe trzbeba pozadnie przygotowac ,znajac jego slabe strony poprawic fabryke i zmodyfikowac :P inaczej to loteria czy sie dojedzie gdziekolwiek . Jezeli w tej materii masz slabe doswiadczenie ,wystartuj np w przyszlym roku w rajdzie husarii do Gruzjii :) Po takim wypadzie swiezo - inaczej spojrzysz na taka przygode i co chyba tu najwazniejsze zanabedziesz doswiadczenie :)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2016, 20:45 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
No tak... Specyfika Żuka, to znacznie szersze pojęcie, niż mi się wydawało... ;) Przekonało mnie BHP-owskie podejście... :)
Był taki moment, że w drodze do Lublina dryfowałem meandrami PRL-u i wybór padł na Nysę.
Inspiracją była ta fota:

Obrazek

Dlaczego nie zrealizowałem?
Zdecydował pragmatyzm choć Nyski eksportowe, to były lepsiejsze sztuki. Ale o tym później.

DDr-owcu, dookoła świata podróżuje od kilku lat para Holendrów z dziećmi (bodajże trójką) i to zabytkowym Fordem na drewnianych felgach tak, że da się. Tempo mają niespieszne, co wpływa pozytywnie na eksploatację staruteńkiego Forda.

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2016, 20:48 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 listopada 2015, 09:31
Posty: 317
Pojazd: DMP Lublin 3324 Groszek
Już miałem pytać czy to Gobi, gdym znalazł podpis na dole zdjęcia. :) A wątek fajny i jako podróżnik teoretyk/marzyciel i jednocześnie właściciel Lublina (kupionego w tymże celu) z przyjemnością i wielkim zaciekawieniem go śledzę...

_________________
pozdrrrawiam! :)
zbYszek http://www.zbychewka.pl


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2016, 21:11 
Bywalec Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 sierpnia 2016, 21:08
Posty: 48
Pojazd: Zuk
Elwood :) tak znam te wojaże holendrów ,sledze poprzez fb jak i wiele podobnych wypraw z dziecmi i bez np Trabantem napříč kontinenty :) . Twoje zas wojaze znam i chyle czola :) Tez mam za soba sporo kilometrow i jak zdrowie dopisze tez gdzies dalej pojade :) Fajny temat i widac ze niezle tu kolko podroznicze mamy :D

ps Zajebista fotka Nysek :)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2016, 21:29 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
Wiecie, problemu nie ma, jak ktoś dysponuje odpowiednim budżetem. Autor wątku nie widzi w tym problemu, ale ten problem dosięga niemal wszystkich, próbujących realizować marzenia. To w zasadzie do nich kieruję swoje słowa.
Jeszcze raz przeczytałem ostatni wpis Maga, bo tak mnie ujął i f-cznie jest w nim esencja. Własnie dlatego nie poszedłem w Nysę. Dlatego, że ona już z taśmy zjeżdżała zdefektowana. To jest dobry materiał dla ludzi młodych, pokroju Mariana z młodzieńczą pasją i energią, zdolnych koegzystować w komunie wyprawowej. Do tego nieekonomiczny i słaby silnik. A skoro miała być Nysa, to akurat w oryginale (na fejsie coś tam skrobnąłem o tym właśnie).

Mój wybór padł na Lublina, bo to zdecydowanie najlepiej dopracowany model z tej szajki, do tego trącający myszą PRL-u. Wrzuciłem mu alternator z Lexusa, bo taki kulał się na warsztacie. Wrzuciłem intercooler bo również był pod ręką. Chłodnicę dostałem w prezencie. O reduktorze wspomniałem - zaczemu i też mnie niewiele w sumie kosztował. No i drugi zbiornik paliwa, z którym się pierniczę najbardziej i musiałbym kilkadziesiąt tysięcy km po Azji zrobić, by mi się te nieudane inwestycje weń zwróciły... ;)
No i ten autobus... jak patrzę na te drzwi, to już chce się gdzieś jechać...

edycja:
Kurde... Gdybym tu wszystkie moje pomysły wyjawił, to do rana byśmy gadali.

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2016, 21:36 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 marca 2009, 23:42
Posty: 981
Lokalizacja: Warszawa
Pojazd: Lublin 3, Polonez Kombi
Tak jeszcze w ramach wątku rozbierać / nie rozbierać.

Kiedyś rozmawiałem z gościem co dawno temu był w służbach mundurowych i opowiadał, że każdego fiata jakiego "dostawali" z fabryki brano na warsztat i rozbierano na części... wszystko weryfikowano, pasowano, docierano i montowano na nowo - efekt ok. 10 KM więcej na starcie, a przede wszystkim zdecydowanie większa niezawodność.

Dlaczego nie trzeba tak robić z przysłowiowym "golfem" - dlatego, że golf to jest produkcja masowa a nie seryjna jak z FSO... po prostu "mieli rozmach s...syny" i walili produkcję ilościowo 10 razy taką i dzięki temu w niewiele większych kosztach produkcji mieli znacznie lepszą jakość materiałów i znacznie lepszy montaż. Dlaczego? Dlatego, że inaczej negocjujesz z dostawcą tłoków gdy zamawiasz wagon tłoków a inaczej jak bierzesz od niego cały pociąg.

_________________
Polecam Enkol - Społeczne archiwum transportu szynowego


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 28 września 2016, 22:14 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
Przede wszystkim jednak kontrola jakości i wysoka kultura mechaniczna. Do tego dochodzi niemiecki porządek i archiwizacja.
W tym kontekście, o czym piszesz i pisał Mag muszę inaczej spojrzeć na weryfikację prl-owskiego sprzętu. W końcu dlatego nie wszedłem w Nysę.

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2016, 18:54 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
Kiedy tak sobie przefrunąłem po waszych realizacjach (waszych brykach znaczy), odbudowach w sensie, to osobiście nie widzę Żuka na takiej wyprawie, o ile nie jest w rękach pasjonata.
Jeżeli już trzymać się linii, to f-cznie pozostaje Lublin.

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2016, 19:40 
Bywalec Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 sierpnia 2016, 21:08
Posty: 48
Pojazd: Zuk
hehe no bez przesady zuk da rade :)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2016, 19:46 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Żaden samochód nie da rady, jeśli nie jest w rękach nie tyle pasjonaty, co kogoś kumatego. Wszystko z głową :)

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2016, 20:27 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
Trzeba być pasjonatem marki, by na taką wyrypę porywać się w takim opakowaniu. Znaczy zakochać się w pojeździe na początek, dopiero potem jest z górki.
Na rzeźbienie dla fanu początkowego, szkoda pieniędzy i energii. Ja w swoim Wrublinie znalazłem na przekór wielu całą kupę plusów dodatnich.
Rwało mnie strasznie do tej wersji akurat, jak ją wyhaczyłem, ale pierwszy raz od lat nie kupowałem oczami.
Zbierałem info na temat Lublina i kupiłem po 5-ciu m-cach od zauroczenia. Co mnie do niego przekonało ostatecznie poza funkcją i wyglądem (wcale mi się tak nie podoba)?
1. Silnik. Ze słabościami ale uczciwie traktowany i z kulturą okazuje się być jednostką niezawodną. Głośny? Lubię ten klekot. Radia oduczyłem się słuchać. Słucham alter ego. Pierdoli, aż miło.
2. Rama. Ważniejsza od rdzewiejącej budy. W terenie to ona przejmuje obciążenia, buda ma się tylko trzymać kupy. Tyle o ile. W razie W dospawasz kawałek i będzie git.
3. Zawieszenie. Kocham resor. Nie wymyślono nic bardziej niezawodnego. Komfort? Komfort to iluzja cywilizacji. Skoro chcę jechać a nie dźwigać przygody pieszo, to jadę i nie rozmieniam tego na drobne.
4. Jakość. Tą muszę zweryfikować sam ale weźmy taki tylni most w Lublinie 3,5T. Mechanizm różnicowy z czterema satelitami. Spróbuj to zajebać...
5. Koszty eksploatacji... Znowu sięgnijmy do tylnego mostu. Przekładnia główna kosztuje 900zł (w mojej toyocie 4500zł) i jest dostępna od ręki. Z resztą tajli podobnie.

Lubię jeździć powoli. Nauczył mnie tego rower. Więcej widzisz po drodze nie spiesząc się. Więcej doznajesz.
Wcale nie polecam Lublina na taką wyrypę. Polecam go sobie.

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2016, 14:30 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 grudnia 2014, 17:37
Posty: 2047
Lokalizacja: Swędów LDZ
Pojazd: 522T '93r, A111B '91r
ajtam. nysa daje radę. i jest ładna:))

_________________
Strucelserwis był, Żuk został.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2016, 14:39 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 stycznia 2010, 12:12
Posty: 2835
Lokalizacja: EU
masz racje Strucelsw :wink:

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 04 października 2016, 05:44 
Bywalec Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 25 listopada 2015, 19:14
Posty: 121
Lokalizacja: Wierzbna/Świdnica
Odsprzedam Ci Lublina na wyprawę, niech sobie zwiedzi kawałek świata :D


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net