Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=13&t=5017
Strona 1 z 2

Autor:  Elwood [ 09 grudnia 2020, 16:49 ]
Tytuł:  Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Alio Druzja!
Wariatów nie sieją, wystarczy zadać pytanie;)
Koledzy, mam pięknego tandema zamkniętej w 1998r. niemieckiej firmy Gold Rad. Zasadniczo obywatel prezentuje się bardzo ładnie ale, że wariatów nie sieją, to i tu macie kolejnego w mej osobie. Musiał zostać rozebrany do golasa.

Oto on:
Obrazek

Biały ma tę wadę, ze wszystko na nim widać a rudą, to już w ogóle.

url=https://ibb.co/7WvM4w4]Obrazek[/url]

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ma ustrojstwo (podejrzewam) nie mniej lat 40 albo i więcej. Zasadniczo nie ma tragedii. Nie jeden współczesny rower wygląda gorzej po kilku latach eksploatacji.
Chciałbym zachować możliwie oryginał ale... malowanie proszkowe wydaje się najszybszym i banalnym rozwiązaniem. Szczerze mówiąc skłaniam ku temu. Nie wiem czy słusznie.
ba... Będzie normalnie użytkowany.

Ma też...
Obrazek
...naklejkę.

Zakładając piaskowanie trza by ją jakoś ładnie zdjąć, chyba, e się dorabia takowe.

Nie mam doświadczenia w renowacji takich detali rowerowych. Jak podejść ekonomicznie do tematu?

To narazie tyle, bo pozostają jeszcze wszystkie "nikle".

Autor:  Marian [ 09 grudnia 2020, 17:00 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Trzeba by jakieś dobre zdjęcie zrobić, grafika zaprząc do roboty, żeby zrobił z tego coś, co można wydrukować w formie naklejki. Ewentulanie próbować odkleić, ale jest ryzyko,że przy stosowaniu chemii zejdzie nadruk.

Autor:  Krzys1965 [ 09 grudnia 2020, 18:35 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Może ciepłym powietrzem (suszarka ew.opalarka tylko ostrożnie )

Autor:  Dziwny Mag [ 10 grudnia 2020, 00:30 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Realistycznie paczając 8) trzeba zrobić kopię naklejki.

Co do malowania - proszkowo faktycznie będzie najtaniej. Pod względem trwałości - w perspektywie 4-5 lat normalnej eksploatacji - OK. Gdyby perspektywa miała być dłuższa, to tylko lakierowanie na mokro. (Przy czym dla proszku, to powinna być wersja z podkładem cynkowym i dopiero na to kolor - z przeszlifowaniem - zmatowaniem - pomiędzy).

Bardzo fajny "lowelek" :D

Autor:  Marian [ 10 grudnia 2020, 09:06 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Co do naklejki jeszcze - zdecydowanie tylko kopia wchodzi w grę, pytanie jak ta kopię wykonać sensownie.
Co do lakieru - przetestowalem lakiery "na mokro" ba ramie rowerowej... To jest dramat, rysuje się, zdrapuje.. proszek duuużo trwalszy nawet w kontekście ochrony antykorozyjnej. Przy ramie rowerowej, która bardziej niz na wilgoć i korozję jest narażona na zarysowania, odpryski itd, moim zdaniem proszek jest najsensowniejszy, mimo, że nie jesten jego entuzjastą.

Autor:  CZESIO1958 [ 10 grudnia 2020, 10:43 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Potwierdzam proszek się sprawdza na ramach.

Autor:  Dziwny Mag [ 10 grudnia 2020, 13:20 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Marian pisze:
Co do lakieru - przetestowalem lakiery "na mokro" ba ramie rowerowej... T

Ale co najmniej dobrej jakości samochodowy akryl 2K, czy coś w sprayu? Bo to bardzo istotna różnica. :wink:
Porównując "proszek" i "na mokro" "w domyśle" :wink: miałem dobrej jakości samochodówkę 2K i dobrej jakosci proszek z podkładem. Gdyby zaś wybór miał dotyczyć spray 1K a proszek - to bez wahania wybralbym proszek.

Autor:  tstiller [ 11 grudnia 2020, 15:47 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

A co to znaczy spray 1K czy spray 2K? Co to za oznaczenia? :)

Autor:  Dziwny Mag [ 11 grudnia 2020, 18:36 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

1K - wszystko, co jest potocznie "jenokomponentowe" - otwierasz puszkę i malujesz :wink:
2K - potocznie "dwukomponentowe" - bo trzeba otworzyć puszkę cos domieszać i dopiero jest gotowe cos do malowania.
1K to wszystko, co wysycha przez odparowanie rozcieńczalnika.
2K to wszystko, co "wysycha" wskutek reakcji pomiędzy zmieszanymi składnikami (w praktyce baza produktu + utwardzacz).

Autor:  Elwood [ 12 grudnia 2020, 00:43 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Nie ma ŻADNEJ alternatywy dla malowania proszkowego.
Tu słuszne jedynie zastrzeżenie Maga, że podkład cynkowy ale żaden ogniowo czy galwanizacyjny.
Nie zanczy to jednak, że nie zostanę przy oryginalnym malowaniu i zwykłej kosmetyce.
Walczę z sobą polerując chromy.

Zdecydowanie większym problem są te "chromy" właśnie. To jest dopiero ciekawy temat ale i tu znalazło się rozwiązanie. Najprostsze:)
W kilka dni przerobiłem temat gruntownie i nie ma na dzisiaj pomysłu na jedno... jak odzyskać tę nakljkę w oryginale?! O ile zdecyduję się na inwazyjne traktowanie ramy.

Autor:  Elwood [ 12 grudnia 2020, 23:08 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Na razie matematycznie bardzo, mam mniejszą połowę za sobą:)
Koszt materiałów? na dzień dzisiejszy 2,40zł brutto.

Obrazek

Nie jest letko. Smarujesz (idzie szybko - bo stan chromów nienajgorszy), po inspecji mówisz - gut! Po chwili oko przyzwyczaja się do stanu i... zaczynasz od nowa.
Wnętrza błotników -na razie pasywacja fertanem. Co dalej, chwila na zastanowienie jest. Kumpel namawia mnie, bym tylko na ramie zapolerował rdzę ale ruda na białym zbyt mocno wkurwia.
Jestem w malej kropce:) Ale jutro podejmę decyzję, co z ramą. Koszt proszkowego finału...? 300zł + VAT. Nie jest to kwota, o którą warto kruszyć kopię.

Autor:  Strucelsw [ 13 grudnia 2020, 14:21 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

naklejki do róznych rowerów można w necie kupić, tylko poszperac trzeba. Na fertan szkoda kasy, działa, pachnie i wyglada jak Cortanin, tyle że rozlany u Niemca i przez to 10x droższy. Malowanie ramy tylko proszek, bo malujac natryskiem polowa lakieru w powietrze idzie, jak to przy azurowych elementach.

Autor:  Dziwny Mag [ 13 grudnia 2020, 15:43 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Elwood pisze:
Kumpel namawia mnie, bym tylko na ramie zapolerował rdzę ale ruda na białym zbyt mocno wkurwia.

A może warto sprawdzić? Większośc tej rdzy to stosunkowo świeży nalot. Jego większa połowę ;) zetrzesz włókninami ściernymi / wełną stalową - a po takim szlifowaniu i umyciu zostaną w większości ślady srebrne i ciemne - to już nie bedzie się tak rzucać w oczy.

Autor:  Elwood [ 13 grudnia 2020, 16:17 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Strucelsw pisze:
naklejki do róznych rowerów można w necie kupić, tylko poszperac trzeba. Na fertan szkoda kasy, działa, pachnie i wyglada jak Cortanin, tyle że rozlany u Niemca i przez to 10x droższy. Malowanie ramy tylko proszek, bo malujac natryskiem polowa lakieru w powietrze idzie, jak to przy azurowych elementach.

W istocie nawet pachną tak samo. Fertanu mi zostało ciut, stąd użyłem.

Ale zaskoczyłem się Strażnika Domowego środkiem do czyszczenia metalowych fantów (dedykowany stricte do monet). LIMPINOX - mogę szczerze polecić.
Klamki hamulców były tak zapyziałe, że namoczyłem je w roztworze i efekt przeszedł oczekiwania. Uchwyt lampy wydawał się nie do odzyskania a wyszedł jak nowy. Do spolerowania zostały już tylko blaty ale ściski przyszły do desek a remont chaty w toku - więc "rzucam" projekt i kręcę dechy.

P.S.
Kupiłem Gold Rada drugiego (damkę) na części za 190zł. Tam na mostku jest metalowy emblemat. Ale wyjdzie chyba, że będzie do pary:)
Szaleństwo świątecznych zakupów ma zakończyć jutro. Jak dojdzie do finalizacji, to się pochwalę.
na punkcie rowerów mam bzika i muszę tłumić emocje. Podobnie jest z analogowymi aparatami.
Narzuciłem se roczny limit kosztowy i się trzymam. Podobnie jest zresztą z podróżniczo-historyczno-geograficznymi knigami, które w 10-tkach kupuję w antykwariatacvh. Da się wsio kupić za grosze.

Autor:  Elwood [ 13 grudnia 2020, 16:23 ]
Tytuł:  Re: Renowacja zabytkowej ramy... roweru:)

Dziwny Mag pisze:
...
A może warto sprawdzić? Większośc tej rdzy to stosunkowo świeży nalot. Jego większa połowę ;) zetrzesz włókninami ściernymi / wełną stalową - a po takim szlifowaniu i umyciu zostaną w większości ślady srebrne i ciemne - to już nie bedzie się tak rzucać w oczy.

Po przeglądzie ramy, jest sporo konktretnych ubytków. Na ciemnym kolorze nie rzucałoby się to tak w oczy. Próba na paście do chromu nie dala efektu (materiał ścierny w pastach podejrzewam ten sam - wypełnienie inne). Dzisiaj się jeszcze chwile pobawię.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/