Muszę znów jakiś kupić. Podczas świąteczno-noworocznych walk z rozrusznikiem i kablami od akumulatora w aucie kolegi zorientowałem się, że mój zapas się skończył.
Zwracam się do was z pytaniem o wasze doświadczenia.
Jak o olejach i smarach dyskusja toczyła się kilkukrotnie i udało mi się przekonać do różnych wyrobów. Tak o smarze miedzianym nie znalazłem nic i dotychczas stosowałem jakiś "miedziany w spreju" - etykieta nie przetrwała.
W moich warunkach nie idzie tego dużo, więc wiadro z naftochemu odpada. Jakiś spray lub pudełeczko 500 g?
Polecacie jakiś konkretny?
Witam w nowym roku