Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Humor - czyli na wesoło :D
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=13&t=55
Strona 15 z 18

Autor:  warszawa [ 28 marca 2017, 20:49 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

potrafią chodzić przepięknie

Autor:  Strucelsw [ 29 marca 2017, 17:58 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

a jak mosty i skrzynie mielą.

z tarpana sie śmieją, a nowe 3 cyl skody tdi chodzą identycznie.

Autor:  phinek [ 29 marca 2017, 20:05 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

A 3 cylindrowe VW Fox ? :)

Autor:  Strucelsw [ 30 marca 2017, 17:04 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

z reguły nie chodzą wcale;)

Autor:  sukiennik68 [ 31 marca 2017, 13:19 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

Strucelsw pisze:
a jak mosty i skrzynie mielą.


mielą te żukowskie :D skrzynie i mosty wykonane do Tarpana Diesel trzymają się o wiele lepiej 8)

a dźwięk Perkinsa podczas rozpędzania Tarpana jest niezapomniany :D

Autor:  Historyk1985 [ 28 maja 2017, 22:13 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

Obrazek

Autor:  Historyk1985 [ 22 sierpnia 2017, 21:15 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

Noooo to chyba już czas na dowcipy o Syrenkach :mrgreen:


- Dlaczego Syrenka jest idealnym autem na Wielkanoc?
- Bo to auto zbudowane dla jaj, a nie dla ludzi.


- Co ma Syrenka 102 wspólnego z Dodge Chargerem?
- To, że jak zatrzasną się w niej drzwi to wchodzi się do niej przez okno!
(to znam akurat z autopsji)


- Po co w Syrence hak holowniczy?
- Żeby przezorniejsi kierowcy mogli na dłuższą wyprawę zabrać ze sobą drugą na holu na części zamienne, aby ich nie zabrakło, bo nigdy nie wiadomo co tym razem w niej nawali...


- Jakich narzędzi trzeba do naprawienia Syrenki?
- Płaskiego śrubokręta i kawałka drutu, aby je mieć non stop w zasięgu ręki, bo są cały czas potrzebne...


- Jaka jest różnica między Syrenką, a plastikowym Starem z "Syntezy Bydgoszcz" z piaskownicy?
- Żadna - jedno i drugie przeważnie jest napędzane przez ciągnięcie sznureczka przywiązanego z przodu...


- Jakie silniki napędzały Syrenki?
- Wszystkie możliwe - zależy tylko od tego kto się zlituje i weźmie Syrenkę na hol...


- Dlaczego towarzysz Wiesław zgodził się na produkcję Syrenki?
- Żeby lud doczekał się auta dla każdego?
- Nieee - żeby było śmieszniej!


- Jak sprawdzano w fabryce szczelność Mercedesa?
- Zamykano w aucie 2 koty na noc. Jeśli rano się podusiły z braku powietrza, to znaczy, że wóz jest szczelny.
- A jak sprawdzano w fabryce szczelność Syrenki?
- Zamykano w aucie 2 koty na noc. Jeśli do rana te koty nie zdążyły uciec jakąś dziurą na zewnątrz, to znaczy, że wóz jest szczelny.


Syrenka najechała na krowi placek, wpadła w poślizg i wylądowała w rowie.
- Kim ty jesteś, że na mnie najeżdżasz? (wrzeszczy oburzony krowi placek)
- Samochodem! (odpowiada Syrenka)
- Jak ty jesteś samochodem, to ja jestem pizza!


- "Z gówna bata nie ukręcisz"
- bata może i nie da się, ale Syrenkę...?


----------------------------------------------
Jak wygrzebię kiedyś starego "Masztalskiego" to uzupełnię spis tych dowcipów o kolejne :wink:

:lol: :lol: :lol:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  Dziwny Mag [ 31 października 2017, 12:18 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

Harley móóóój :wink: :wink: :wink:

Załączniki:
PICT0188.JPG
PICT0188.JPG [ 717.54 KiB | Przeglądany 6579 razy ]

Autor:  Historyk1985 [ 01 listopada 2017, 22:43 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

...czyli Skoda marki Harley do koszenia trawy... :wink: :lol: :mrgreen:
Za ten uchwyt łapiesz i kierujesz tak całą Skodą i jeździsz tak po trawniku - sprytne 8)
Trzeba to opatentować! :wink:


-----------------------------------------------------------------

...a co do Syrenki to przypomniał mi się jeszcze jeden dowcip:

- po co wozisz ze sobą tyle plasteliny w Syrenie?
- żeby mieć z czego dorobić nowe przeguby :mrgreen:
- z plasteliny? Nie będą za słabe?
- będą i tak trwalsze od oryginalnych, fabryczne były chyba z wosku i pomalowane srebrzanką...
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  Historyk1985 [ 18 marca 2018, 15:13 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

Po co laweta, skoro można holować rozwalonego Fiacika na feldze Matizem przy pomocy zwykłego sznurka po ekspresówce i to przez kilkaset km... :lol:

:shock: :shock: :shock:




https://moto.wp.pl/dziadek-i-wnuk-pojec ... 692048001a




Jak widać - głupota jest czasem dziedziczna :wink: (z dziadka na wnuka)...

Swoją drogą to ci dwaj "miszczowie logistyki" powinni dostać dożywotni zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów... :roll:

Skąd się tacy ludzie biorą :?: :?: :?:
Poskładali ich z czegoś na szrocie? Czy może Jaś Fasola ma w Polsce rodzinę :?: :wink: :lol:


Tak na serio - to nie życzę nikomu spotkać takich debili na drodze...

Autor:  combinat [ 18 marca 2018, 20:09 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

Wiesz są takie dwa pokolenia:
- jedno wymyśliło bajkę "Sąsiedzi"
- drugie się na niej wychowało!

Raczej powinniśmy się cieszyć że mieli do dyspozycji tylko sznurek i felgę... Strach pomyśleć co by było gdyby mieli większy asortyment :mrgreen:

Autor:  tstiller [ 18 marca 2018, 20:12 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

Serio, za jeden numer chciałbyś komuś do końca życia odebrać prawo prowadzenia? Jeśli tak, to cieszę się niezmiernie, że nie masz takiego prawa. Tak swoją drogą nie bardzo rozumiem, w czym masz aż taki problem kolego. Holować na ekspresówce wolno, holować uszkodzone pojazdy wolno. Podejrzewam, że jak by założyli zapas na to koło, to nie było by żadnego problemu. Wszystko z głową i dla ludzi. Pamiętam, że jeszcze nie tak dawno miałeś pomysły holowania czy nawet dojazdu trupem żuka.... Nie wiem co bardziej niebezpieczne.

Autor:  Marian [ 18 marca 2018, 22:58 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

tstiller pisze:
Wszystko z głową i dla ludzi.


Podpisuję się rękoma i nogami :!:
Jednak nie zawsze prawo idzie w tym kierunku... Ale wiadomo, tutaj też trudno sprawiedliwie rozgraniczyć rozsądek od głupoty...

Autor:  Historyk1985 [ 18 marca 2018, 23:28 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

po pierwsze to ja zakładałem tylko dojazd Żukiem, pod warunkiem, jeśli on jest "w miarę sprawny" i o własnych siłach WIEJSKĄ DROGĄ wolno bym dojechał - tutaj jedynym problemem miało być brak ważnego przeglądu i OC - a nie brak kół, hamulców itp.

Jeśli holować wóz to ZAWSZE przy użyciu liny specjalnie do tego przeznaczonej, albo sztywnego holu.
Tutaj był jakiś poskręcany biały sznurek do wieszania prania :shock:

Koło tylne - to już szok! Na felgach :?: Na felgach to ja co najwyżej przepychałem puste podwozie Żuka po podwórku. I tylko tego typu akcje są dopuszczalne...

Trasa - EKSPRESÓWKA. Jakie tam są dopuszczalne prędkości???
Jak robić jakiekolwiek "kombinacje" to najwyżej na mało uczęszczanej drodze, gdzie się nie osiąga dużych prędkości...

I jeszcze do tego kierowca - który nigdy "prawka" nie miał - czyli amator bez doświadczenia "za kółkiem", który nie przeszedł w życiu żadnego szkolenia...

Długość trasy - Kilkaset km - rozumiem jeszcze 5 - 10km przejechać "na partyzanta", ale dalsza trasa? Przecież wszelkie "prowizorki" - im dłuższa trasa tym większe ryzyko, że nie wytrzymają...


Jak dla mnie to obaj "pojechali po bandzie" w głupocie we wszystkim i pod każdym względem :!:

Dla mnie to jest taki sam brak wyobraźni, jak wsiadanie za kółkiem po poważnym schlaniu się przedtem...
Jeśli za rażącą głupotę odbiera się prawko - niekiedy orzeka się to dożywotnio - to dla mnie jest to jeden z przykładów tej rażącej głupoty...

Pewnie to czyjaś rodzinka - ci "kierofcy". Mój znajomy stracił też "przez chwilę głupoty" prawko i go nigdy nie usprawiedliwiałem za to...

Transport każdego z moich "wraczków" zawsze dokładnie analizowałem i ZAWSZE kończyło się na lawecie. Jedyny mój problem był u kogo najtaniej pożyczyć lawetę...

PYTAM WAS WPROST: (retorycznie)

CZY CHCIAŁBY KTOŚ Z WAS ZDERZYĆ SIĘ NA DRODZE Z PODOBNYM IMBECYLEM BEZ WYOBRAŹNI, który ma równie debilne pomysły?
STRACIĆ SWOJE AUTO, NERWY, ZDROWIE, ALBO I ŻYCIE? ALBO ŻYCIE NAJBLIŻSZYCH?

Autor:  Dziwny Mag [ 19 marca 2018, 00:19 ]
Tytuł:  Re: Humor - czyli na wesoło :D

"Pierwszy niech rzuci kamieniem..."
Jak po kilkunastu latach patrzę, czym, gdzie i jak jeździłem w początkach swojej przygody z zabytkami / starymi gratami... to więcej niż jakiemuś tam rozsądkowi i opanowaniu zawdzięczam zwykłemu szczęściu i jakkolwiek rozumianej opatrzności :mrgreen: Dzisiaj po żadne autko, którym wracałem na kołach, nie raz po 400-500km - nie ruszyłbym się bez lawety. Dzisiaj. A generalnie nawet miały jakieś tam w miarę działające hamulce...

W całej tej sytuacji - jaka różnica, czy ekspresówka czy nie - dopuszczalna prędkość przy holowaniu jest określona.

Stety lub niestety - kwestia samego posiadania uprawnień nic nie mówi o umiejętnościach - więc ten argument pomińmy. Jest czysto teoretyczny i administracyjny - z realiami, jak wiadomo, nie ma nic wspólnego.

Choć nie da się odmówić im sporej dawki głupoty za pomysl holowania na gołej feldze... Tego faktycznie nic nie wytłumaczy.

Zaś luźno nawiązując do Twojego pytania retorycznego :wink: Mimo wszystko uważam, że taki wyskok był znacznie mniejszym zagrożeniem dla innych, niż choćby jazda z dużą prędkością i zbyt małym odstępem nawet nowym, sprawnym autem.

Strona 15 z 18 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/