Forum Miłośników Polskich Dostawczaków https://forum.polskiedostawczaki.pl/ |
|
Żuk w wersji pożarniczej https://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=15&t=3395 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | wedrowniczek [ 17 sierpnia 2016, 22:09 ] |
Tytuł: | Żuk w wersji pożarniczej |
Czesc, Mam pytanie natury formalnej dot.oznaczenia modeli Zuka strazackiego. Wg zdobytych przeze mnie informacji - FSC robila dwa modele - A15C, ktory byl blaszakiem z odpowiednia zabudowa czesci ladunkowej i wyposazony w grudziadzka motopompe oraz wersja A151C, ktora byla takim samym blaszakiem wyposazonym w zbiornik wody i zintegrowana z silnikiem, przednia autopompe. Teraz pytanie - skad w takim razie biora sie spotykane np.w ogloszeniach modele (wg zapisow w dowodach rej.) tj. A15B albo A156B?? Moze ktos ma jakies fabryczne info na ich temat? Jakie byly roznice w wyposazeniu itp.. Bede wdzieczny Dzieki, pzdr Grzegorz |
Autor: | Historyk1985 [ 18 sierpnia 2016, 12:10 ] |
Tytuł: | Re: Żuk w wersji pożarniczej |
Słyszałem gdzieś, że FSC robiło chyba Żuki z budą A15, ale na rynek cywilny. Gdzieś chyba był w ogłoszeniu Żuk A15 w kolorze groszkowym z układem okien, jak w strażaku (czyli po 1 oknie po bokach w przedziale roboczym), a wóz miał podobno od nowości kolor groszkowy i cywilne wyposażenie. Ten typ nadwozia jest odpowiednikiem np Nysy energetycznej, która też ma po 1 oknie po bokach w przedziale roboczym... Może np w energetyce, albo jako pilot taki wóz miał być wykorzystywany... Widziałem też Żuka A07 z wyposażeniem jak "zwykły A15" Podobnie A06 z wyposażeniem, jak w A15... Był nawet skrzyniowy - chyba A11B z plandeką w oznakowaniu strażackim... Podobnych kombinacji i osobliwości w temacie "Żuk pożarniczy" pewnie więcej się znajdzie... Natomiast A15B i A156B - hmm dobre pytanie |
Autor: | Dziwny Mag [ 18 sierpnia 2016, 12:43 ] |
Tytuł: | Re: Żuk w wersji pożarniczej |
wedrowniczek pisze: Teraz pytanie - skad w takim razie biora sie spotykane np.w ogloszeniach modele (wg zapisow w dowodach rej.) tj. A15B albo A156B?? W przypadku każdego dowodu może być inna odpowiedź A to ktoś tak podał, a to urzędnik pamiętal, że przy Żukach to "B"... Cokolwiek... Rozmaite cuda w dowodahc juz widywałem Fabryczne oznaczenia dla pożarniczych Żuków od 1973r to "C", a w okresie 1970-73 to "M" (jak dla wszystkich "zmodyfikowanych" - czyli A15M). |
Autor: | wedrowniczek [ 18 sierpnia 2016, 22:07 ] |
Tytuł: | Re: Żuk w wersji pożarniczej |
No wlasnie sek w tym, ze spotkalem takie kuriozum, ze jest auto + papiery. W obu ten sam vin i w papierach wszedzie stoi a15c, a na tabl.znamionowej a156b. Gdy szukalem w oficjalnych papierach fabrycznych info - jedyny trzycyfrowy model to a151c, wiec skad sie wzial 156?? No niewierze, ze tabliczki wybijal sobie ktos jak sam chcial. Wiec jakas podkladka w papierach byc musi, tylko widac mam za mala sile przebicia by trafic glebiej w archiwa lub nie spotkalem jeszcze madrej glowy, ktora wie wszystko o zuczkach;( |
Autor: | Dziwny Mag [ 18 sierpnia 2016, 23:28 ] |
Tytuł: | Re: Żuk w wersji pożarniczej |
Tabliczka były na 100% oryginalna, fabryczna? Z którego roku auto? Masz jakieś zdjęcia? P.S. Miałem kiedyś Poloneza Caro kupionego ze straży pożarnej. Auto od nowości w PSP,później przekazane do OSP (własność gminy). Zdziwiłem się bardziej niż diagnosta - na szczęście to było przed oficjalnym przeglądem gdy po odskrobaniu mazi konserwującej okazało się, że tabliczka znamionowa jest "z d*py - oryginalna, fabryczna, tylko od całkiem innego Poloneza. |
Autor: | wedrowniczek [ 19 sierpnia 2016, 16:19 ] |
Tytuł: | Re: Żuk w wersji pożarniczej |
Hehe, moze psp jak wojso w taborze robila co chciala..? Ale nie podejrzewam. Nie mam fot,a tamten zuki byl jakis taki "stanowo-wojenny", gdzies 80-82? Jakos tak. I od poczatku sluzyl w osp. |
Autor: | DDRowiec [ 19 sierpnia 2016, 20:05 ] |
Tytuł: | Re: Żuk w wersji pożarniczej |
Lepiej zyc w glebokiej niewiedzy niz to rozkminiac W FSC i FSD to labirynt niewiadomych informacji ale jak chcesz dociekaj |
Autor: | wedrowniczek [ 20 sierpnia 2016, 22:55 ] |
Tytuł: | Re: Żuk w wersji pożarniczej |
[quote="DDRowiec"]Lepiej zyc w glebokiej niewiedzy (...) ale jak chcesz dociekaj [/quote] No ok, można i tak, ale sam tez miałem ten problem bo np. dociekal mój rzeczoznawca (wg przedstawionych mu papierów i wiedzy własnej) i dociekal konserwator zabytkow (na podst. xera dotychczasowego dowodu rej.). Do tego wnikliwe oko diagnosty w kwity wpisalo jeszcze cos innego (co było na tabliczce). I suma summarum zrobil się z tego niezły metlik, wiec w dowodzie nowym mam teraz dane, które poza vinem nie pokrywają się z tabliczka. Nawet masy sa inne bo teraz podobno inaczej się je liczy i np. dopuszczonej do przewozu liczby ludzi nie traktuje się jako ladunku.. Mnie to rybka, ale jak trafie na poje****go krawężnika, który zacznie się zaglebiac - odholują mi auto na lawecie i latami będę wyjasnial ten zamet w sadach :((( Tylko tego się boje.. Dlatego dociekam, by znaleźć jakies sensowne wytłumaczenie ;) |
Autor: | lbs5 [ 21 sierpnia 2016, 15:19 ] |
Tytuł: | Re: Żuk w wersji pożarniczej |
Nawiązując nieco do tematu mam pytanie - dlaczego pożarnicze Żuku były czerwone tylko z zewnątrz? Dlaczego wnętrze w pożarniczych Żukach jest kremowe / szare / żółte / zielone ??? |
Autor: | Dziwny Mag [ 21 sierpnia 2016, 15:57 ] |
Tytuł: | Re: Żuk w wersji pożarniczej |
Technologia i koszty. Szary i piaskowy lakier zawsze były najtańśze i na te kolory lakierowano wnętrza we wszystkich Żukach aż do początku lat 90. (chyba do 1992r). We wszystkich, nie tylko w pożarniczych. Dopiero na początku lat 90. zaczęto lakierować całe nadwozia, od wewnątrz i na zewnątrz, tym samym kolorem (mniej więcej w tym samym czasie, gdy pojawiły sie tapicerki na drzwiach). Oczywiście wczęśniej zdarzały się całe szare czy całe piaskowe - ale tylko dlatego, że lakier od wnętrza i lakier na zewnątrz "spotkały się" takie same. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |