A skad taki fajny obrotomierz?

_________________
Strucelserwis był, Żuk został.

Polonez caro Ja miałem swego czasu zrobiony taki sam patent,ale obrotek miałem z fiata 125p z nowszego typu zegarów,już okrągłych.I też wsadziłem w obudowę po liczniku.Deskę miałem przerobioną na okrągłe wskaźniki,więc zmieściły się wszystkie bez jej poszerzania.

ja chętnie w takim razie zamienię nowy obrotek z poldka przed mr 93 na taki jak kto chętny. mam tego dużo.

_________________
Strucelserwis był, Żuk został.

Dodam, że obrotomierz jest fabrycznie nowy i przyszedł w oryginalnym pudełku Mera-Lumel. A kosztował jedyne 20zł. Trzeba było go trochę popieścić, żeby się zmieścił do obudowy, ale jest git, pasuje, działa elegancko.

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

to ja właśnie mam te kwadratowe w takich pudełkach

_________________
Strucelserwis był, Żuk został.

a ma ktoś do sprzedania takie pudełko ?
Mam podobny obrotomierz z lublina ale wyciągnięty z zegarów i przyda mi się właśnie takie pudełko, chętnie kupię
Albo inny pomysł na osłonę obrotka żeby go wsadzić w półkę u góry.

_________________
https://www.facebook.com/zukolak/

Mam gdzieś to pudełko, jeśli je odkopię to podaj adres na PW, wyślę Ci.

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

Strucelsw, jak masz dużo takich obrotków,to wystaw gdzieś,może się chętni znajdą.Jak coś,to daj link do ogłoszenia,to wkleję u nas na forum fsoptk,może by ktoś chciał taki.Ja tych okrągłych zegarów z poldka mam od zaje*ania.On jest trochę za duży jak do obudowy po żukowskim liczniku i sporo go trzeba obciąć.Ten co ja miałem z fiata był podobnej wielkości i też musiałem go obcinać,ale finalnie wyszedł nieźle.Trzeba było na dole w obudowie wyciąć otwór na wsuwki do podłączenia przewodów,bo w tym fiatowskim wygląda to tak samo,jak w tych twoich kwadratowych z poldka.Nowszy typ zegarów w poldkach już to miał zrobione inaczej.Wstawiałem tu już kiedyś zdjęcia mojej starej deski,ale to było dawno.Już mi się nie chce dzisiaj do garażu lecieć,ale zrobię jutro fotkę tego obrotka,jak to u mnie wyglądało.Jak ktoś chce się bawić w takie rzeczy,to polecam gotowy obrotek ze starej skody (nie pamiętam jakiej) bo jest gotowy w obudowie i gabarytowo mniejszy.Mam taki w domu,więc również mogę zrobić foto i pokazać o co chodzi.Obrotomierz w żuku dobra rzecz.Z benzyniakiem problemu nie ma,bo będzie działał niemal każdy,gorzej w dieslu.Jeśli ktoś z was myśli o przeróbce orginalnej deski, to polecam zamontować cały zestaw wskaźników albo z poloneza,albo z lublina.Naprawdę fajna rzecz.Wystarczy tylko zmienić czujnik temperatury (taki sam gwint,więc no problem) i pływak w zbiorniku (tu może być gorzej,bo nie wie jak rozstaw otworów). No i oczywiście stare przewody trzeba podłaczyć odpowiednio do kostek w zestawie wskaźników.Coś takiego jak amperomierz można bez problemu wsadzić w okrągłą obudowę i umieścić gdziekolwiek.Oczywiście sugestia bardziej dla tych,którzy mają,lub myślą o zmianie skrzyni na pięciobiegową,bo wtedy i tak orginalny licznik wam będzie kłamał,a polonezowski lub lublinowski pokazuje prawie dobrze,kwestia opon.I mamy kasowalny przebieg dzienny.Do

a co tak naprawde polepszy obrotonierz w takim samochodzie no tak jak 100 czy 200 kg wazy wiecej bo zostal wygluszony przez jakies maty to wtedy zmiana biegów na sluch odpada nieróbcie sobie komplikacji to tylko strata czasu , te samochody trzeba zaakceptowac takie jakie sa bez zadnych bajerów.

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)

A przepraszam bardzo.Czemu kolega nie chce uszanować zdania innych?
Jak ktoś chce mieć zmodyfikowanego żuka,to niech sobie zrobi.Póki jeszcze zewnętrznie wygląda jak żuk,czy nysa,to co w tym złego?Gdyby fabryka montowała obrotomierz,to już by było ok. co?Nie zawsze fabryka ma rację i czasem trzeba coś pomodzić,bo fabryka to nie alfa i omega i dużo rzeczy zrobili bezsensownie.
Taki np. kolega Diesel, który żuka mocno przerobił,to już ma być gorszy? Gdyby go zostawił w orginale,to nie do końca wiadomo,czy by mu gdzieś się coś nie wysypało na trasie.Źle, że zmienił hamulce na tarczówki,albo skrzynię?Z zewnątrz auto dalej wygląda jak żuk,więc dla mnie jest ok.A obrotomierz, choć może zbędny w tym aucie (jak dla niektórych) to niczemu nie szkodzi.Fabryka nie dawała,bo wszystko kosztuje,ale to nie znaczy,że jak ktoś go zamontuje,to mu się od razu auto rozleci.

Popieram

_________________
Strucelserwis był, Żuk został.

Dla mnie jest informacyjnym wskaźnikiem, bynajmniej nie służącym do zmiany biegów. W żadnym aucie, którym zdarzyło mi się jeździć, a które miało nawet fabryczny obrotomierz nie korzystałem z niego do zmiany biegów. W Żuku dla mnie obrotomierz ma znaczenie szczególnie przy wyższych obrotach, gdy jest już bardzo głośno i trudno rozpoznać jakie silnik ma obroty, a dzięki temu unikamy "piłowania". W zakresie niskich i średnich obrotów jestem w stanie wyczuć jakie silnik ma obroty, jak się okazało po podpięciu obrotomierza, prawie bezbłędnie. Przy wyższych obrotach jest gorzej.
Poza tym, jak buźka napisał - w niczym nie szkodzi, tym bardziej, że z założenia ma to być samochód wyprawowy, możliwie zbliżony do fabrycznego żuka, ale jednak nie oryginalny w 100%. W mojej Nysie nigdy obrotomierza nie zamontuję, bo z założenia ma być klasykiem w pełni oryginalnym, bez modyfikacji. Ale ten Żuk to co innego.
Dużo bardziej przydatnym wskaźnikiem w żuku, którego nie zamontowałem, a chciałem (może jeszcze to zrobię w przyszłym roku) jest wskaźnik temperatury oleju. Gdyby się nie trafił obrotomierz za 20zł i jego podpięcie nie było banalnie proste to bym też nie zaprzątał tym sobie głowy. Z czujnikiem temperatury oleju jest gorzej i olałem go w tym roku, ale kto wie, może w przyszłości zamontuję Tak samo woltomierz uważam za bardzo pożyteczne urządzenie, choć fabrycznie go nie było, zamontowałem i jest fajnie.

Tyle w temacie

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

Buźka wrzucaj wszystkie foteczki, zawsze to jakaś inspiracja

_________________
https://www.facebook.com/zukolak/

Ja takie doswiadczenie mialem jak kupilem moja Nyse ze ten kierowca z tego Osrodka Wypoczynkowego tez lubial bawic sie w pajaka elektrycznego , chyba 2 kg kabli wyciolem które pod deska rozdzielcza gdzies sobie lezaly po jakis ulepszeniach / wskaznikach itd.,
@marian , wcale zaden obrotomierz niejest potrzebny , wiesz dokladnie ze Zuk czy Nysa najlepiej sie toczy w granicach 70 km/h - 90 km/h wiadomo jak przekroczysz dajmy nato te 90 km/h to obroty beda wieksze te silniki sa na tyle elastyczne ze duzych obrotów im niepotrzeba do zmiany biegów, w trakcie rozpedzania bedzie to w zielonym bezpiecznym zakresie obrotów.
Zawsze bedzie ciezej sprzedac takie auto po jakis tam ulepszeniach i zabawach w pana pajaka , chyba ze kupi to nastepny pan pajak , który podepnie jeszcze wiecej jakis kabelków dlamnie to jest strata czasu , wole zadbac o stan techniczny.Latwiej bedzie zakupic jakiegos fajnego VW T4 z pierwszej polowy lat 90 , który niewymaga montowania zapalniczki elektrycznej , obrotomierza , zegarka itd.

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)

na te akcesoryjne czujniki temp oleju trzeba uważać-wiekszość numer buta pokazuje. Zresztą zuk ma wskażnik ciśnienia oleju-jak niskie, to wiadomo,że gorąco. Albo olej kiepski.

_________________
Strucelserwis był, Żuk został.