Po dłuższej nieobecności czas na większe sprawozdanie Działo się sporo więc po kolei. Pod koniec września ruszyłem z pracami nad podłogą, na początek zająłem się podłużnicami i mocowaniami do ramy( wszystko wykonane z blachy 1,5mm) Z racji tego że podłoga będzie wykonywana specjalnie pod konstrukcję ramy i silnika musiałem zrezygnować z zastosowania zamienników oryginalnego poszycia. Podumałem nad tym jak to sensownie rozwiązać i postanowiłem oprzeć podłogę na ramce z kwadratowych profili(do których zostały przyspawane jednocześnie mocowania foteli) dzięki takiemu rozwiązaniu mogłem wykonać sporą część poszycia z jednego arkusza(dodatkowo wzmocnionego przetłoczeniami wykonanymi przy pomocy żłobiarki) Następnie wpadły elementy podłogi nad kielichami zawieszenia. W międzyczasie sinik został cofnięty o 11,5cm aby zrobić miejsce na chłodnicę klimatyzacji. W tym celu dorobiłem nowe łapy silnika a od strony skrzyni begów wystarczyło przespawać mocowania. W końcu chyba wał przestanie być skracany Tym razem został też zregenerowany na gotowo aby nie wracać do tematu(koszt całkowity 1050zł) Ważną kwestią do zaadresowania był też zbiornik paliwa. Wcześniej kontaktowałem się z jedną firmą zajmującą się takimi rzeczami, ale ostatecznie straciłem tylko czas czekając na termin(bo mieli zawalony grafik na trzy miesiące) W końcu namierzyłem osobę z pod warszawy, która mi to wykonała. Teraz będzie jedynie płacz portfela przy tankowaniu do pełna, bo pojemność wynosi skromne... 120l

Wracając do blacharki. Dorobiłem część ściany grodziowej po stronie kierowcy, aby dopasować serwo hamulcowe. Przerobiłem też część deski rozdzielczej, aby kolumna kierownicy była w optymalnym miejscu oraz żeby zapewnić możliwość regulacji góra/dół. Teraz czekam na część od tokarza, żeby połączyć górny i dolny wałek kierowniczy. Cdn

duzo pracy, oby zostal skonczony, dzialal jak trzeba i szybko sie nie znudzil

_________________
Strucelserwis był, Żuk został.

[opis usunięty przez moderatora]

Dzisiaj poruszę ciekawy wątek przeróbki układu kierowniczego. Pierwszą kwestą było obrócenie maglownicy, tak aby wielofrez od kolumny był skierowany w przód auta. Dzięki temu uniknę niepotrzebnego komplikowania układu przekładniami kątowymi. Tutaj sprawa była prosta, wystarczyło odciąć oryginalne mocowania w belce i przespawać je w nowe miejsce. Takie rozwiązanie przyniosło jednak inny problem. Mianowicie teraz maglownica częściowo znajduje się w miejscu pompy wspomagania. Ale tutaj też miałem na to pomysł, potrzeba było "tylko" przesunąć samą pompę. Pochwalić należy inżynierów z bmw, bo najwidoczniej przewidzieli taką okoliczność:) Sama pompa jest przykręcona do dwóch uchwytów, przez co ułatwiło mi to przeprowadzenie przeróbki. Tylny uchwyt posłużył jako mocowanie pompy, a przedni za podporę łożyska. Złożyłem zamówienie w lokalnym warsztacie cnc aby dorobili wałek, zabierak oraz dysk na podporę łożyska(policzyli za to w sumie 150€, więc całkiem znośnie jak na Holandię) Potem już przyszedł czas na montaż. Wszystko szło zgodnie z planem do momentu gdy wciskałem na prasie zabierak koła pasowego, troszkę mnie poniosło i poszedł po skosie, w rezultacie pękł No cóż, trzeba się będzie skombinować drugi :/

ciąg dalszy nastąpi...