No to się pochwalę... od 2-ch tygodni mam Żuka A11B zwanego w dowodzie rejestracyjnym FS Lublin – rocznik 91`. Plandeka, a w zasadzie „buda”, jest wyższa i szersza – ponoć „od Lublina”. Zgazowany S-21, niestety użytkowany od niepamiętnych czasów jedynie na LPG – aż strach zalać benzyną (pływak etc.). Przejechane od sprzedającego - 25 km – bez problemu, blacha stan 3+ (była obmalowana). Jest dość zastany, nawet pajęczyny i padłe muchy w środku świadczą, że od jesieni niespecjalnie był w użyciu. Maszyna – jak to Żuk – wspaniała! Do roboty – pewnie wszystko – ale nie pękam – miałem kiedyś Syrenę. Żuk stoi i czeka – wczorajsza próba odpalenia (na gazie) z ładowanym aku – zawiodła: aku = padlina. Jedynie, co mnie martwi to „skrzydło” na dachu (bo buda wysoka), dach przewiercony. No i Łucznik – zamek w drzwiach – wyborowana dziura i oczywiście podkładka z drewienka, co by skobel o ramę drzwi haczył... Łucznik do kitu, a dziura jest. jkl

Zdjęcia !

_________________
Pannonia T2 - 1962

Spróbuję...


pierwsze kilometry

krótki rzut okiem w prawo... dość trudno zrobić zdjęcie w Żuku podczas jazdy

lekko skołowany z nadmiaru wrażeń... uff - koniec jazdy.

Żuczysko jak malowanie!

Trochę smutnej rzeczywistości :wall:

No i to!!! jkl

Fajny jest ,to A111 dlatego ma szerszą pakę i to oryginalną żukowską
Daj jakieś foty całego Żuka .pozdr...

Oryginalną żukowską? Hech... to ja nie wiem, co mam??? Poprzedni właściciel twierdził, że zmienił "budę" czyli pałąki i plandekę...
Obfotografuję moje maleństwo - te powyżej były dla małżonki... najlepsze i najgorsze miejsca w Żuku... cóż powyżej 25- lecia stażu (w małżeństwie) odwaga dorasta do poziomu truskawek - no, góra agrestu! ;D

Tak wygląda nowy w pełni oryginalny żuk A-111

_________________
ŻUK SERVICE

Zgodnie z obietnicą dołączam foty mego Żuka. Z dzisiejszego dnia... pogoda mało "fotograficzna".

Czesto mijam bardzo podobnego Zuka (z taka sama owiewka nad kabina) na drodze 794 (Krakow - Skała). Czy to moze Twoj?

... niestety nie. Dużo dalej na wschód od Krakowa. Ciekawym ile takich skrzydlaków jeszcze pomyka po szosach. Kiedyś, w latach 80-90 tych takie skrzydło to był powiew technologii nie z tej ziemi... znaczy nie z PRL-u. Ja zresztą mam mieszane uczucia do tego elementu wyposażenia ze względu na inwazyjny dla dachu szoferki sposób mocowania.

Takiego widuje tylko w jednej sztuce. Ale ogolnie w Krakowie i okolicy Zukow jest od groma i troche. Nawet czesc sluzb miejskich w Kraku pomyka jeszcze Zukami...

No! Uprzejmie informuję, że moje żuczysko przeszło mały przeglądzik: olej i filtry wymienione, świece też, układ kierowniczy przesmarowany - łącznik z krzyżakami pom. kolumną a układem do wymiany - ale część już mam, hamulce, znaczy układ odpowietrzony i sprawdzony na hamowni (w normie), niestety kloszy reflektorów nie udało się wymienić - te co kupiłem nie pasują. Pozostało jeszcze wymienić zawór do nagrzewnicy + linkę + sterowanie - części już mam. Z tym ogrzewaniem to jest jazda - dziś było 33 stopni C + ogrzewanie... nie wiedziałem, że w Żuku ogrzewanie jest takie wydajne