Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
https://forum.polskiedostawczaki.pl/

Żuk A 156
https://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=16&t=2417
Strona 2 z 5

Autor:  Strucelsw [ 14 kwietnia 2016, 17:00 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

dread'y żuka

Autor:  Wydra [ 14 kwietnia 2016, 19:32 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

:)
Jeszcze dla pewności wpisałem tę nazwę w google,działa :)

Autor:  Strucelsw [ 14 kwietnia 2016, 20:00 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

aa, pianka...
myslałem, ze włosy murzyna to to:

https://www.google.pl/search?q=szczotka ... EW1ir9M%3A

Autor:  Wydra [ 08 maja 2016, 08:48 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Przy okazji walki z hamulcami, która cały czas jest nierówna (opór materii ma nade mną przewagę lecz się nie poddaję) robię drobne rzeczy.
Wczoraj była wymiana oleju i filtra. Niestety z powodu braku możliwości rozgrzania auta w ruchu musiałem zadowolić się nagrzewaniem na postoju.
Pewnie złapiecie się za głowę jeśli powiem wam, że oleju nie wymieniłem od momentu kupna. I była to mieszanka strażackiego nie wiadomo czego z dolewkami castrola, który zabrałem z domu jak jechałem po zakup żuka. Sam na tej zupie zrobiłem tysiąc kilometrów.
Wymiana na tyle ile się dało poprawnie. Pół litra nafty (wpadła mi w ręce oświetleniowa) do starego oleju, 15 minut na wolnych obrotach, nowy filtr i olej. Na razie filtron i lotos.
Tak, z silnika wylałem czarny, nieprzezierny syf. Niczym nie przypominał przepracowanego oleju z benzyniaków.
Silnik zdecydowanie ucichł, i czujnik ciśnienia oleju raczy reagować płynnie już od dotknięcia pedału gazu.
Plan jest taki, że na koniec sezonu lotos zostanie zrzucony. Jeśli będzie bardzo brudny to znów z płukaniem. Następnie jakiś elf i mann lub purflux.
I tu pytanie czy płukanie zrobić jakimś specyfikiem, a pełno tego do wyboru czy pozostać przy nafcie.

Grzanie silnika pozwoliło też na sprawdzenie szczelności układu chłodzenia. Uciekała mi woda z górnego węża i górnej części chłodnicy. Miałem też dotychczas wrażenie, że oprócz wycieków w górnym wężu mam non stop powietrze.
Wycieki opanowałem poprawiając osadzenie gumy na króćcu chłodnicy i wymieniając śrubę opaski - miejsce na śrubokręt było tak wrobione, że nie dało się jej dobrze docisnąć.
Jednak zastanawia mnie to co na zdjęciu. Kolano węża (mam nadzieję, że nie ma wśród nas ofiologa :D) jest powyżej krawędzi chłodnicy. Krawędź obudowy termostatu jest niewiele poniżej górnej krawędzi króćca chłodnicy. Trochę mi się to nie zgadza fizycznie. Chłodnica powinna być wyżej.
Czy pomiędzy stopką chłodnicy a wspornikiem ramy powinien być jakiś element?

Załączniki:
CAM01036.jpg
CAM01036.jpg [ 1.3 MiB | Przeglądany 5530 razy ]

Autor:  Marian [ 08 maja 2016, 09:28 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Górny wąż nie ma być do pełna zalany wodą, tylko tak do połowy powiedzmy.
Ale między chłodnicą a ramą powinna być gumowa podkładka dystansowa :)

Autor:  Wydra [ 08 maja 2016, 10:06 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Szybki rzut okiem na inne zdjęcia. I jest. Faktycznie jest gumowa podkładka tylko u mnie zamontowana pod wspornikiem :P Chłodnica stoi bezpośrednio na wsporniku.
Ok, strażacy musieli kiedyś demontować chłodnicę i założyć inaczej :)
Czeka i tak czeka mnie wymiana dolnego węża to przy okazji przełożę :)

Dzięki Marian :)

Autor:  Dziwny Mag [ 08 maja 2016, 15:44 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Gumowe krążki powinny być dwa - na wsporniku pod chłodnicą i pod.
Od góry: "nóżka" chłodnicy, krążek gumowy, wspornik, krążek gumowy, podkładka metalowa. Formalnie powinna być jeszcze mała tulejka stalowa wewnątrz (ogranicza ścisk śruby).

Autor:  Wydra [ 08 maja 2016, 16:29 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

W takim razie u mnie jednego elementu brak. Jeśli nie spotkam szrotowego żuka z którego mógłbym to wyciągnąć to dosztukuję :)

Odnośnie wymiany filtra oleju, kolejny raz przekonałem się, że ścisk stolarski jest uniwersalnym narzędziem warsztatowym. Mam klucz do filtrów nakładany na nasadkę 1/2 cala, lecz okazało się, że jest za mały do OP 550.
Zacisnąłem na filtrze ścisk i poszło. Na datowniku filtra dzisiaj dopatrzyłem się 7 w kółku - to 2007 czy 1997? :D

Coś mnie tknęło żeby zmierzyć napięcie na akumulatorze podczas pracy silnika...16,6 V. Regulator do odstrzału.

Zrobiłem dzisiaj żukowi salon z wykładziną :D
Żuk stoi w garażo-wiacie postawionej na bruku. Czyszczenie bruku z dużych bryzgów płynów eksploatacyjnych nie jest łatwe. Do tego każdy uciekający z palców drobiazg potrafi zniknąć tak, że ciężko znaleźć. Mam nadzieję, że pcv pomoże :)

Załączniki:
CAM01039.jpg
CAM01039.jpg [ 1.01 MiB | Przeglądany 5505 razy ]
CAM01038.jpg
CAM01038.jpg [ 1.19 MiB | Przeglądany 5505 razy ]

Autor:  Strucelsw [ 08 maja 2016, 18:22 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

większość filtrów oleju odkręcam dużą żabą do rur-potrzebna rzecz, druga po młotku niezbędna w warsztacie, np do krecenia drążków kierowniczych.
nafta +ropa wystarczy, możesz kupić cyclo, najlepsze ale niedostępne:
https://www.google.pl/search?q=cyclo+mo ... 8Q_AUIBygB

albo mannola. na inne szkoda kasy, a k2 potrafi nawet rozmyć uszczelniacze-śmierdzi jakimś nitro czy acetonem, przestrzegam

Autor:  kyzer [ 08 maja 2016, 20:06 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

U mnie 16 v nie było spowodowane regulatorem, sprawdź szczotko-trzymacz.
U mnie "zielony kabelek" robił złą robotę tylko nie wiem co dokładnie.
Robiąc pomiary zauważyłem,że się rusza ten styk i coś iskrzy, nie wiem czy szczotka nie była dobrze wsadzona czy styk zwierał się do masy.
Wyjąłem złożyłem jak trzeba, zaizolowałem blaszkę od "zielonego kabelka" złożyłem i 13,9 od razu.
Załącznik:
altektyl.jpg
altektyl.jpg [ 471.99 KiB | Przeglądany 5494 razy ]

Autor:  Wydra [ 08 maja 2016, 20:43 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Dziękuję za podpowiedź :)
Niby już na samym początku zdejmowałem i poprawiałem wsuwki m.in. na alternatorze, ale przy ilości grzebania zawsze można coś przypadkiem sknocić.

Autor:  Wydra [ 21 maja 2016, 15:56 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Wyciągnąłem szczotkotrzymacz. Po demontażu jedna szczotka wyglądała na zużytą o 1/3 bardziej od drugiej. Okazało się jednak, że się klinowała i sprężynka nie dawała rady jej wypchnąć.
Po wymianie szczotkotrzymacza, ponownym oczyszczeniu połączeń przewodów i psiknięciu sprejem kontaktowym ustało żarzenie kontrolki ładowania.
Nadmierne napięcie ładowania (ponad 16V) nie ustało, przesunęło się jedynie na wysokie obroty.
Wymieniłem więc regulator na elektroniczny (do 6 diodowych) i...ładowanie zniknęło. Najwyraźniej kupiłem trafiony.
Udało mi się odzyskać zgubione kierunkowskazy. Upewniłem się, że awaryjne to na 100% przerywacz. Udało się też ożywić wskaźnik temperatury.

Autor:  Marian [ 21 maja 2016, 21:06 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Małymi kroczkami do przodu. Niektóre awarie elektryki bywają upierdliwe, a potem okazuje się, że to jakaś pierdoła :D

Autor:  Wydra [ 21 maja 2016, 21:31 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Czujnik temperatury już miałem kupić. Nie działał od zeszłego roku. Zwyczajnie o nim zapomniałem będąc ostatnio w sklepie. Podłączyłem go dzisiaj ot tak, żeby mi przewód nie wisiał. Po odpalaniu w celu mierzenia napięcia ze zdziwieniem stwierdziłem, że wskazówka się wychyla. Cuda się dzieją.

Autor:  Wydra [ 26 maja 2016, 19:07 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

No i płukaniem doigrałem się powiększenia wycieku oleju z przodu silnika. Olej kapie po belce zawieszenia.
Czeka mnie częstsze kontrolowanie stanu oleju podczas jazdy :P
Co puszcza częściej uszczelnienie miski olejowej czy uszczelniacz wału korbowego?
Czy lepiej zorganizować sobie robotę tak, by ogarnąć obie rzeczy na raz?

Strona 2 z 5 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/