Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Żuk A 156
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=16&t=2417
Strona 4 z 5

Autor:  Wydra [ 23 kwietnia 2017, 08:50 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Mimośrody i tulejki proszą się o interwencję to i amortyzatory mogą pójść do odstrzału.

Autor:  Kahn13 [ 23 kwietnia 2017, 13:36 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Strucelsw pisze:
załóż tylne gazowe amorki od w123 na przód i przestanie nurkować


montaż tych amorków poprawia inne właściwości trakcyjne żuka? może już gdzieś w patentach o tym pisałeś ?

Autor:  Strucelsw [ 23 kwietnia 2017, 13:49 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

żuk lepiej w zakrętach śmiga, ale twardy się robi

Autor:  Wydra [ 23 kwietnia 2017, 17:59 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Strucelsw pisze:
żuk lepiej w zakrętach śmiga, ale twardy się robi

Na szczęście mam benzyniaka więc i miękkie sprężyny. Pozostaje jeszcze możliwość wymiany sprężyn na twarde od diesla.

Z cyklu wiosenne niespodzianki Żuka.
Żuk zaczął za bardzo znaczyć teren, plamy na tyle duże by wzbudzić niepokój.
zainteresowany rzuciłem okiem:
- pod auto i winowajca znaleziony. Dolny wąż chłodnicy. Jeszcze dzielnie się trzyma, ale widać, że błaga o litość.
- do zbiorniczka wyrównawczego. Coś tam sobie zasysa. Ma prawo, bo zimę stał na pusto, płyn przyszedł na wiosnę.
- do chłodnicy. Kontrolnie, czy zasysa w odpowiednim tempie. Wszedł kubeczek styropianowy płynu. Więc zrobiłem lekką przegazówkę, pościskałem za wąż termostatu. Weszło jeszcze pół kubka.
Niestety chwilę potem zobaczyłem bąbelki. Dużo drobnych bąbelków z lekką pianką.
Piwa to ja dzisiaj nie zamawiałem...

Autor:  Strucelsw [ 23 kwietnia 2017, 18:18 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

bylejaki płyn,to się pieni. pojedź obwodnicą bez korka na chłodnicy i mu przejdzie.
sprężyny 4 nacięciowe kiedyś brałem z moto trans z koszalina, albo auto truck szczecin, ale chyba już nie mają.

Autor:  Wydra [ 23 kwietnia 2017, 18:31 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Mam cichą nadzieję, że to żadna awaria. A inne rzeczy takie jak obecność majonezu na bagnecie i pod korkiem oleju czy para z wydechu to wina wielokrotnego odpalania i gaszenia w garażu oraz ordynarnego montażu lpg - wkrętka przed Ikovem.
We wtorek wymienię wąż, zaleję układ od nowa i pośmigam bez korka.
A sprężyn nie będę szukał na siłę, jak się trafią to rozważę, ale bez ciśnienia. Ale amortyzatory to dobry pomysł.

Zestawy naprawcze zawieszenia z logo daewoo mogą być?

Autor:  Strucelsw [ 23 kwietnia 2017, 20:20 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

dobre są, tylko kalemitki mają słabe, nie trzymają głowki smarownicy

Autor:  Wydra [ 23 kwietnia 2017, 20:52 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Kalamitki na szczęście mogę dać stare albo dobrać w hurtowni rolniczej.

Autor:  Wydra [ 04 czerwca 2017, 19:01 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Brak czasu na dlubanie przy aucie, ale trochę go przeganiam.
Zacząłem używać go do transportu roweru w drodze do pracy. Wygląda na to, że wymiana dolnego węża chłodnicy pomogła.
Dzisiaj zaś Żuk robił za auto ekologiczne. Wywiozlem elektrośmieci z zaprzyjaźnionej szkoły na wymianę w ramach miedzynarodowego dnia ziemi na Polach Mokotowskich. Jakieś 350 kg.
Załadowany prowadzi się lepiej i ciszej. Na pusto cały układ przeniesienia napędu dzwięczy, buczy, drga...wołajac litość.
Na koniec dnia zrobił się jeszcze bardziej ekologiczny. Komputer pokładowy ograniczył zużycie prądu paląc bezpieczniki. Koniec dnia bez kierunków, ładowania i takich tam nieistotnych drobiazgów ;-)

Autor:  Wydra [ 28 czerwca 2017, 06:35 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Poniosło mnie na Żerań do FSO, konkretnie montownia poloneza.

Załączniki:
20170627_200520.jpg
20170627_200520.jpg [ 120.2 KiB | Przeglądany 5508 razy ]

Autor:  phinek [ 28 czerwca 2017, 18:45 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Widzę, że poldków nie widzę.... znaczy dobre były i się wyprzedały :D

Autor:  Wydra [ 29 czerwca 2017, 05:46 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Bo to samochód, z którego każdy jest usatysfakcjonowany. Było nie było, satysfakcji w standardzie musiało być dużo...

Załączniki:
20170627_203903.jpg
20170627_203903.jpg [ 114.05 KiB | Przeglądany 5465 razy ]

Autor:  Wydra [ 11 września 2017, 15:48 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Choć do zimy jeszcze daleko zaczynam snuć zimowe plany.
Mam dylemat mostowy. Ale po kolei.
Mam dwa mosty. Stary i hipo. Stary typ będący na żuku wraz ze skrzynią biegów i mostem. Jak tylko auto zaczyna się toczyć zaczyna się koncert na dzwonki i skrzypce :) cóż strażacy jeździli pod górkę i sporo brodzili w wodzie.
Hipo leżący w garażu (pozyskany od ekipy adrenaline) jak wiadomo jeździł torchę z silnikiem 150 KM.
Otworzyłem go dzisiaj. Olej brunatny, nieprzezierny. Szmatka po wytarciu korka mieni się opiłkami. Nawet jeśli koło talerzowe (na pierwszy rzut oka) wygląda ok. To są już luzy na samych satelitach czy wieloklinach. Witać je, słychać i czuć pod ręką.
Na drugi rzut oka widać, że koło talerzowe miało przestój. Zęby na połowie obwodu talerza noszą ślady korozji.

Docelowo żuk ma otrzymać inny napęd. Moc ok 90 KM, moment obrotowy bardzo podobny do fabrycznego. Skrzynia 5 biegów z ostatnim przełożeniem 0,82 lub 0,83. koła mniejsze od fabrycznych.
Pytanie brzmi, którym mostem pójść ;)
Czy reanimować hipo i zostać przy 4,77, czy reanimować stary i zaaplikować któreś z przełożeń z produkcji wschodniej?

Autor:  phinek [ 11 września 2017, 21:22 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

W Lublinach hipoidalny był 4,78 (43/9) lub 4,55 (41/9) więc też jest jakiś ruch.
Swoją drogą zaczynam się zastanawiać czy nie zastosować właśnie 4,55 by trochę obniżyć obroty przy moich ulubionych prędkościach :)

Autor:  Wydra [ 12 września 2017, 12:29 ]
Tytuł:  Re: Żuk A 156

Most Lublina to już chyba za dużo :-) pozostanę przy rozważaniach dotyczących dwóch rodzajów mostów żukowskich.

Strona 4 z 5 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/