W mojej mieścinie było z kilka sklepów z częściami do Nyski/Żuka. Jeden miał nawet szyld z wymienionymi autami tych marek. Żeby było weselej - sklep był po sąsiedzku prawie z moim garażem.
Niestety podkreślam słowa: "było" i "miał" bo to już przeszłość. Gościu pozbył się wszystkiego i ma już tylko do zachodnich aut części.
Kolejnym sporym źródłem zaopatrzenia w części zamienne do Nysy i Żuka był sklep w POM-ie w Dobrodzieniu. No i tutaj również należy mówić w czasie przeszłym. W końcu lat 90-tych ktoś wpadł na tak głupi pomysł, żeby załadować z 90% wszystkiego na Stara i wywieźć to na złom
Coś tam się uchowało, ale to tylko resztówki - odkupiłem miedzy innymi komplet nowiutkich wycieraczek pantografowych do Nyski - w czarnym lakierze czy pięknie błyszczący znaczek na maskę do Żuka lub wczesnego Lublina z napisem "FS LUBLIN" i tym sympatycznym koziołkiem.
Zostały im jeszcze osłony zimowe do Żuka i różne drobne duperelki (kawałek zawiasa, cięgno otwierania maski, itp) Najgorsze jest jednak to, że części faktycznie pochodzące z Żuka/Nysy są totalnie wymieszane z częściami z innych aut, a mimo to figurują one w spisie i na miejscach z częściami dla Nysy i Żuka. Kupiłem tak właśnie "na wiarę" korek do chłodnicy dla mojej "Belferki" no i korek okazał się być z Poloneza. Oddałem oczywiście towar i zamieniłem na jakiś reflektor (bo było już wbite w kasę). Teraz już znacznie bardziej ostrożnie podchodzę do zakupów w takich miejscach. Jak na 100% nie jestem pewien, to nie biorę jakiejś części, żeby nie okazała się elementem z nie wiadomo czego...
Będę musiał odłożyć sobie trochę kasy i pojechać gdzieś kiedyś któregoś pięknego dnia pod jeden z wskazanych przez Was adresów na "większe zakupy"
Ale żeby się jazda opłaciła, to i tak bym musiał więcej kasy odłożyć. No bo przecież nie jeden wóz czeka na remont, ale minimum 2 Nyski (Towos i ta z podwoziem Żuka) i być może 1 Żuk (A 07). Jeśli tak, to bym musiał już nie 1 komplet, ale może i nawet ze 3 komplety brać różnych elementów. Pewnie to będą takie "materiały eksploatacyjne", jak te części do mostu, ale też na dzisiaj wiem na 100% że potrzebować będę do każdego auta po komplecie "wkładów" do przednich reflektorów...
Pewnie jeszcze duuużo części będzie trzeba zdobyć do moich gruchotów, zanim staną się pełnowartościowymi samochodami
Na dzisiaj już i tak wykosztowałem się choćby na farbie antykorozyjnej, a czeka mnie jeszcze zakup profili zamkniętych i takich tam podobnych elementów do zrekonstruowania podłogi w tej mojej kabinie. Drzwi też chcę kupić do niej. Jest taka mała okazja. Mam nadzieję, że jeszcze aktualna...
A ściągnięcie tego też mnie będzie kosztować.
I jak to zwykle bywa przy każdym zabytku - wpierw koszty, koszty, koszty, a później dopiero ewentualna radość z efektów ciężkiej pracy i wydanej kasy
wypij pare piw i ujeb diaksem 
