Forum Miłośników Polskich Dostawczaków http://forum.polskiedostawczaki.pl/ |
|
Żuk A07 1998 - Grzmiący Rydwan http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=16&t=2491 |
Strona 6 z 8 |
Autor: | Diesel [ 17 grudnia 2015, 20:45 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 z lutego 1998 ;-) |
Owszem, ale nie określiłem kiedy zastosuję wynik. Uczynię to "niezwłocznie" )))))) |
Autor: | zokolic [ 18 grudnia 2015, 09:30 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 z lutego 1998 ;-) |
Powiem szczerze. Te ucha na przedzie, wyglądają bojowo. Twój żuk przypomina najbardziej zaawansowany technicznie żuko-prom kosmiczny. Mimo, że nie byłem zwolennikiem takiego rzeźbienia, bo może sam bym tak dobrze tego nie zrobił, albo zwyczajnie nie lubię. To muszę przyznać. Stworzyłeś potwora. Tylko uważaj na drogi, żebyś przypadkiem na Dakar się nie załapał. BO chłopakom wstydu narobisz, jak żukiem czasówkę lepszą wyrobisz. Diesel - ty pokręcony wariacie! ;D Ps. a propos tego przodu. Jak tylko zobaczyłem to zdjęcie, miałem tylko taki slajd w głowie... |
Autor: | Diesel [ 18 grudnia 2015, 09:37 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 z lutego 1998 ;-) |
Dzieki;-) Dakar nie grozi, bo nie ten kontynent, ale jedziemy częściowo trasą dawnego Dakaru. Zobaczymy jak Żuk sobie poradzi - mówię to bo interesuje mnie właśnie "jak" a nie "czy", bo wiem że radę da;-) Projektowano go na słabe drogi i trudne warunki. |
Autor: | AudioBas [ 18 grudnia 2015, 09:41 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 z lutego 1998 ;-) |
A tak z innej beczki. Diesel Ty coś w silniku grzebałeś? W sensie szlif wału, panewki, tłoki, tuleje? Bo z tego co kojarzę to tam nie miałeś takiej potrzeby ruszania... Od czasu zakupu ile km już zrobiliście Grzmiącym Rydwanem? |
Autor: | zokolic [ 18 grudnia 2015, 09:43 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 z lutego 1998 ;-) |
Właśnie. To jest interesujące. Drogi mamy koszmarne. Żuk w podstawie, sobie dobrze radzi w terenie, a co dopiero taki podrasowany dziurołap, jak twój. Weź nagraj jakieś filmiki jak idzie w terenie. Nie mówię,by ostatnie były złe, ale daj trochę "popaczeć' jak silnik wyrywa się z ramy. Żeby przebić twoją koncepcje, musiałbym chyba gąsienice montować;P Gratuluję. Ps. Mój też był nie ruszany i trzyma ciśnienie oko 2 barów przy rozgrzanym 70/80Km - jak jest u was? Przebujałem się lekko ponad 8000 tysięcy. Twarde są te silniki. Naprawdę. Trwałość S21 do 4c90 to jakby porównać młotek z brązu do stalowego. |
Autor: | Diesel [ 18 grudnia 2015, 09:58 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 z lutego 1998 ;-) |
Silnik u mnie nietknięty. Zmierzona kompresja na cylindrach, coś w okolicy 29-30 atm. jak pamiętam. Od zakupu maszyna zrobiła około 16 000 km (niemal dwa lata). Teraz dmuchnie 20 000 w półtora miesiąca;-) Filmy będą, a jakże. Ale jak wrócimy;-) |
Autor: | zbiegusek [ 19 grudnia 2015, 11:38 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 z lutego 1998 ;-) |
Diesel pisze: Jeszcze musze tego czarnego grilla odświeżyć, bo nieco zmęczony i osłony reflektorów dać bliżej grilla. Ale to detale;-) Ważne detale! Nie przysuwaj ich bliżej - teraz możesz pomiędzy wsadzić łapę ze szmatką, coby lampy z kurzu obetrzeć. Jak będziesz miał bliżej, to zaczniesz się wkurzać a nawet przeklinać... ;) |
Autor: | Diesel [ 19 grudnia 2015, 15:10 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 z lutego 1998 ;-) |
Właśnie medytowałem i doszedłem do wniosku że tak zostaną. Owszem, odchylenie całej atrapy to niby nie problem, ale jakbym miał to robić tylko 3x dziennie to i tak dostałbym świra;-) |
Autor: | zbiegusek [ 29 grudnia 2015, 10:08 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 z lutego 1998 ;-) |
No i gut! :) Teraz snorkel: (sorki Piotrze, że wychodzę przed szereg) http://grzmiacyrydwan.blogspot.com/2015 ... .html#more 1. Czy nie lepiej byłoby ci przymocować sam filtr do ramy bagażnika dachowego widocznego tuż nad nim na ostatnim zdjęciu? 2. Weź ze sobą kilka motylkowych nakrętek mocujących pokrywę tego filtra, a i przećwicz scenariusz zgubienia samej pokrywy. Zresztą... Jak cię znam, to już kombinujesz jak zrobić zabezpieczenie tego filtra... :) 3. Bierzesz ze sobą smarownicę do kalamitek? Kawał drogi przed Wami - przydałoby się co te 5kkm przesmarować przedni zawias? |
Autor: | Diesel [ 29 grudnia 2015, 18:44 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 z lutego 1998 ;-) |
1. Myślałem o tym, ale tak się nie da - nie ma jak sensownie podejść przewodem powietrznym 2. To mam zawsze w zapasie, a filtr załatwię samohamowną;-) 3. Tak, biorę, do tego olej na wymianę. |
Autor: | zbiegusek [ 11 stycznia 2016, 18:05 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 z lutego 1998 ;-) - Szczasti! |
Piszę tu, bo na blogu nie potrafię wstawić komentarza: Szczęśliwej podróży grzmiący rydwanowicze! :) Tylko na fejsie będziecie sprawozdawać, czy gdzieś jeszcze? I jeszcze mógłbyś w ostatnim wpisie podać krok po kroku jak się wpłaca kasę na konto emaliowe ;) A! I nie zapomnij wyruszyć w drogę tym właściwym Żukiem - nie tym wybrakowanym, który jest na zdjęciu... ;) |
Autor: | zbiegusek [ 23 lutego 2016, 21:22 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 1998 - Grzmiący Rydwan |
No i super - zdjątka bomba! Ale to z dwójką w kajaku to chyba raczej dwójka ze sternikiem jest? ;) |
Autor: | kubamytab [ 23 lutego 2016, 21:28 ] |
Tytuł: | Re: Żuk A07 1998 - Grzmiący Rydwan |
dla mnie najlepsza fotka żuka z tych, które widziałem na twarzoksiążce to ta przy znaku uwaga wielbłądy ☺ |
Autor: | Diesel [ 23 lutego 2016, 21:34 ] | ||
Tytuł: | Re: Żuk A07 1998 - Grzmiący Rydwan | ||
A to był niezły cyrk z fotką przy znaku z wielbłądami. Otóż jadąc w kierunku Mali ciągle pędziliśmy, więc mijaliśmy te znaki na zasadzie "a przy następnym zrobi się fotkę". Co ciekawe - znaki były, ale wielbłądów nie. Wjechaliśmy w końcu do Mauretanii i znaki zniknęły, za to pojawiły się wielbłądy. W Mali podobnie. Więc obiecałem sobie że wracając w Maroko zrobię tą fotkę. Oczywiście przejechaliśmy całą Saharę Zachodnią zapominając o niej. Zrobiliśmy ją przy dosłownie ostatnim spotkanym znaku;-) Wspomniana fotka:
|
Strona 6 z 8 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |