Hej,
Dziś pierwszy z gromadki i mój pierwszy Żuk w ogóle
Znalazłem go na allegro w maju 2012 roku, wystawiony za 2 tysiące w Chodzieży. Wtedy to się wydawało drogo! Telefon do właściciela i w drogę. Żuczek po OSP, ale nie był to typowy strażak - ta wersja była przeszklona jak 07 i miała ławki do 2/3 przedziału pasażerskiego - jedna podnoszona, druga stała (wąska na takiej szafeczce). Do tego miękka tapicerka sufitu i drewniane boczki do 2/3 przedziału. Przebieg 65 tysięcy. Rejestracja na 2 osoby - myślę OK, zmienimy w dokumentach i będzie dobrze. Potem się niestety nauczyłem, że to nie takie proste..
Dobiliśmy targu i już na starcie padła pompa paliwa - zmieniliśmy. W drogę!
Załącznik:
IMG_3947_crop.jpg [ 141.38 KiB | Przeglądany 7458 razy ]
500 kilometrów minęło w miarę gładko, dojechaliśmy bez awarii. Dla mnie to był zupełnie nowy temat, aczkolwiek w rodzinie mieliśmy Żuki z paką - co najlepsze, jak tylko wsiadłem do nabytku to od razu przypomniał się ten zapach z dzieciństwa
Po paru dniach zaczęły się schody - powrót do większej liczby osób z pozostawieniem ławek okazał się niemożliwy, a nie chciałem robić żadnych wałków, tak więc zapadła decyzja o przebudowie na fotele. Wtedy to jeszcze było łatwe, zrobione w zakładzie. I tak Żuczek stał się osobowym na 9 osób
Dodatkowo był pierdolnik z umowami i rejestracja zajęła mi pół roku, musiałem Sołtysa ganiać żeby wyprostować papiery.
Załącznik:
IMG_6975.jpg [ 81.78 KiB | Przeglądany 7458 razy ]
No i zaczęło się jeżdżenie i dopieszczanie. Zamontowałem dwie nagrzewnice na tył. Bolączką Żuczyska jest silnik, który od początku nie był za pewny. Wygryzło się koło zębate rozrządu, 3 razy zmieniona już uszczelka pod głowicą. Dziś już tak na prawdę go dojeżdżam, chodzi OK, ale bierze olej i mocy już coraz mniej. Latem się grzeje, mimo nowej chłodnicy. W zapasie czeka "nowy". Wymienione kompletne hamulce na samoregulację i wiele, wiele, wiele innych rzeczy. Założyłem LPG.
Załącznik:
IMG_7021.jpg [ 159.98 KiB | Przeglądany 7458 razy ]
Dwa lata temu przeszedł odświeżenie, nowy lakier (moje pierwsze malowanie, drugie już zrobiłem lepiej, trzecie będzie idealne), nowe opony i białe felgi. Do dziś przejechał 20 tysięcy kilometrów. Białe felgi wyglądają ekstra na strażaku
Załącznik:
20160628_202341.jpg [ 169.7 KiB | Przeglądany 7458 razy ]