W Grodzisku i Błoniach jest kilka punktów, które kiedyś zajmowały się głównie tematem żuk/nysa/tarpan i często mają jeszcze jakieś leżaki - wczoraj np. dorwałem nową lampę wstecznego z wystawy (wisiała sobie tak 20 lat i czekała na zielonego), jest skład części do maszyn rolniczych w którym też masę skarbów można wykopać. Sporo części jeszcze można znaleźć u ludzi po stodołach w mojej okolicy - tak np. znalazłem skrzynię IV, u sąsiada leży piękna chłodnica do diesla i ze dwa zestawy kół - mieszkam tu od urodzenia i mniej więcej pamiętam kto miał żuka, ewentualnie po prostu puszczam w obieg info, że coś potrzebuje i czekam aż samo przyjedzie Jak coś potrzebujecie to piszcie pw - w miarę możliwości pomogę w ramach integracji (nie zarobkowo).

Podejście godne miłośnika polskich dostawczaków! Znalazłoby się parę fantów, których szukam, np roletka chłodnicy, albo tapicera tylnych drzwi do Nysy.. taka siwa, z paskami poziomymi "tłoczonymi" w dermie

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

Żebym ja chłopie wiedział,że będę kiedyś na takim forum i będzie tam taki Marian,który będzie tego potrzebował....Miałem cały komplet tych tapicerek,takich jakie potrzebujesz.Leży mi to jeszcze gdzieś,ale chyba nie w takim stanie,jaki by Cię zadowalał.Miałem swego czasu okazję pobrać trochę różnych rzeczy tego typu,bo jeden wujek miał chyba ze 3 nysy.Najstarsza z nich miała tapicerki ze zwykłej brązowej dermy,którą to dermę wykorzystałem w moim starym żuku do zrobienia tapicerki,po pomalowaniu jej na czarno Jedna z tych nys była już troszkę nowsza i miała właśnie szarą tapicerkę z "celulozy" czy czegoś takiego z poziomymi wytłoczeniami.W tamtych czasach nie przywiązywałem wagi do takich rzeczy i bez mała dużo rzeczy według mnie nieprzydatnych wywaliłem.Zostały mi orginalne siedziska z nysy,takie pojedyncze,ale bez całej reszty,bo te kątowniki odkręciłem i wykorzystałem do czego innego.Leżały tam u niego chyba jeszcze ze 2 albo 3 szyby od nysy,ale czy jeszcze ma,to se głowy uciąć nie dam.

Paanie, to jak masz jeszcze do Nysy coś, co Ci zbywa, to pisz Poszło PW

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

okazało się, że mam spore bicie na kole od pompy i alternatora. Mam drugi identyczny alternator - stary dawał lekko ponad 12 przy wolnych obrotach, a nowe koło dojdzie w poniedziałek. Zastanawiam się czy przy okazji jak już mam to wszystko na wierzchu nie wstawić czegoś mocniejszego pod zasilenie wspomagania elektrycznego i kilku dodatkowych urządzeń, które zapewne pojawią się niebawem na pokładzie. Może ktoś robił już w tym zakresie jakieś mody i pochwali się efektem.

jeszcze jedno pytanie, mam pompę hamulcową kompletną z serwo od lublina. Gdzieś czytałem, że serwo w lublinie jest większe, ale to które mam jest identyczne - różnica tylko w samej pompie. W planie jest wymiana bębnów na tarcze, ale jeszcze nie skompletowałem gratów na kompletny przeszczep. Czy podmiana pompy w tym momencie ma sens?

i kolejna wątpliwość...

Jeśli idzie o pompę hamulcową, to wiele zostało powiedziane w temacie o hamulcach tarczowych, natomaist co do parownika, to chodzi Ci o to,że miałeś wpięty bezpoeśrednio pod zawór do nagrzewnicy? Nie powinno tak być. Parownik powinien być wpięty niezależnie..

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

Temat wymiany pompy i walki z tarczami jest dość dobrze opisany jest w dziale Patenty, a temat jest rozwojowy.
Nie mam ogrzewania z tyłu więc nie miałem drugiego zaworu w głowicy. W zaślepce mam wstawione kolanko z wężem do parownika. Grunt żeby działanie parownika nie było uzależnione od otwarcia któregokolwiek zaworu. Ktoś już się spotkał z takim numerem właśnie w egzemplarzu z ogrzewaniem z tyłu.

Mam na zbyciu taką wajchę

To poproszę info na priv jak i za ile ta wajcha. Parownik był źle wpięty. Tematy pomp i tarcz już znalazłem, dzięki za info. Zdecydowałem, że wymieniam alternator. Kupiłem boscha 120, będzie trochę kombinacji. Dalej wywalam śmigło i przed chłodnice dam elektryka z zabudową. Wspomaganie będzie również elektryczne - jeszcze szukam patentu.

Wspomaganie elektryczne - nie opłacalne i raczej gruba rzeźba, efekt - mizerny.
Klasyczne wspomaganie od Lublina 1 - praktycznie pasuje, jeden do jeden, mogę wysłać ci potrzebne zdjęcia z instrukcjami. Nie skończyłem co prawda, ale już raz na podwórzu kręciłem. Jednym paluszkiem obracałem kierę Dlaczego klasyczny? Ponieważ archaiczne mamy zawieszenie i układ kierowniczy z przodu. Więcej rzeźby.

Teraz zrozumiałem, po cóź ci alternator 120, zwykły ładuje również dobrze, regenerowałem samodzielnie. Wymieniłem szczotkotrzymacze, regulator napięcia, oraz zleciłem nabicie nowych ślizgów - koszt 35 zł.
Całość wyszło mi coś ok 80 zł, zyskałem nowy i oryginalny alternator (żuk z 96" 2.4D)

_________________
Byliśmy na 2015/ 2016/2017
WOODSTOCK

~Pojazd wielozadaniowy stworzony z myślą o podniebnych wojażach, widziany przez niektórych nad strefą 51'

Zagorzały miłośnik bębnowego pisku - szanuj bęben - jedź poboczem
Czy widział pan, Panie władzo, by ktoś leciał bokiem, ŻUKIEM?!

Odnośnie alternatora opcją wartą przemyślenia jest montaż świateł do jazdy dziennej LED. Patent ten pozwala zaoszczedzic sporo A. Argumenty za i przeciw byly walkowane na forum zlombola.
A wspomaganie juz niejednemu chodziło po glowie. Dotychczas byly opcje:
-przeszczep z Lublina,
-wspomaganie elektryczne z auta wspólczesnego. Tu warunkiem jest rozgryzienie podłączenia sterowania. Najwięcej tematow taktuje o montażu wspomagania renault do ciągników ursusa,
-przekladnia kierownicza z lublina ale z pompą elektryczną-patent stosowany w driftowozach gdzie pompy mechaniczne czasem padają z powodu temperatury blisko silnika.

Temat wspomagania, uważam za warty rozstrzygnięcia.
Wszystko z lublina właściwie pasuje 1;1 poza mocowaniem do drążka środkowego, po cóż pruć wszystko pod elektrykę, jak problem będzie ten sam. Mianowicie łączenie przekładni do drążka.
Obstawiam, że wielu się pokusiło, ale dla posiadaczy s-21, sprawa się znacząco komplikuje, i zapewne opcja z elektrycznym wspomaganiem będzie lepszym wyjściem.

_________________
Byliśmy na 2015/ 2016/2017
WOODSTOCK

~Pojazd wielozadaniowy stworzony z myślą o podniebnych wojażach, widziany przez niektórych nad strefą 51'

Zagorzały miłośnik bębnowego pisku - szanuj bęben - jedź poboczem
Czy widział pan, Panie władzo, by ktoś leciał bokiem, ŻUKIEM?!

Elektryczne wydaje mi się najprostszym do adaptacji - x84 albo j84 z renault montowali w trzydziestkach. Na ten tydzień przewidziana dalsza część walki z układem chłodzenia i dorobienie mocowania pod nowy alternator. Wczoraj rozłożyłem oba na stole, trochę przymierzałem w komorze... i qrcze nie będzie łatwo. Na początek muszę dotoczyć koło pasowe - oryginalnie jest oczywiście wieloklin na boschu, co gorsze ze stożkiem na wałek. Kombinowałem żeby łapać się do oryginalnego mocowania i dać koło na odsadce, ale chyba zrobię stelaż mocowany w trzech punktach, do którego przykręcę boscha - boje się, że jak dam koło na odsadce to szybko polecą łożyska. Zostaje jeszcze temat rozmiaru koła - jaki zakres obrotów ma s21?