witam wszystkim jestem nowym na forum
i wybaczcie ze tak od razu was niemiło zdjęciami przywitam
no cóż
zaczęło się od nysy po przeróbce na skrzynie, ale to było tak dawno..
powiedzmy jedni przychodzą inni odchodzą
ten zielony w krzakach już stal w zapomnieniu,przeszkadzał itp
coś trza było z nim zrobić,
było to z jakieś dwa tygodnie temu jak to się wydarzyło
dzisiaj zaś skończyła się długa bo w sumie 3 letnia służba "orendża"
i tak oto po przyklejeniu paki z pomarańczki na zielonego, jutro odbędize swoja dziewicza podroż "po metry"
oby spisywał się co najmniej w połowie tak dobrze jak pomarańczowy:)
fotki
a teraz małe objaśnienie (zielony w krzakach to benzyniak dawno temu zagazowany, nie miał już sil ciągać drzewa, i remont byłby zbyt nie oplacalny, stal tam w krzokach może z 3, 3,5roku
pomarańczowy(orendż) to nasz żuczysław "dizlak"
maszyna cudo, po przesiadce z benzyniaka, wsio rozwiązane inaczej
cięgna zamiast jakiś prowadnic i innych zabawek, no i ten silnik:)
a to spalanie
wjazd zapakowanym 3mp drzewa pod górkę na 2 biegu nie stanowił trudności
no ale przedwczoraj(02.09.09) główka ramy przy kolumnie całkowicie przerdzewiała, i kolejna naprawa, wraz z naprawa kapitalna silnika nie była opłacalna
na szczęście mielimy w zapasie "zieleniaka" diselak, most hipoidalny(czy jak się go pisze) wał łamany bez porównania to czym się wcześniej taczało)
a jaki cichutki
tylko trzeba po pracować z hamulcami, są tak mocne ze przy lekkim dotknięciu hamulca wybijamy szybę głową:)
baa działa licznik i ręczny!(co nie jest u nas takie normalne)
będę dodawać zdjęcia z czasem, a mam ładne zdjęcie tgzw "szopki" czytać,kilka żuków w częściach w małym pomieszczeniu)
polecam podejrzeć pod link;
znajomy buduje model żuka z kartonu i z chęcią przyjmie pomoc przy budowie wiernej repliki
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=12093
wybaczcie mój ślinotok:)