Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Smutny koniec Honkera
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=22&t=3317
Strona 4 z 6

Autor:  sukiennik68 [ 05 stycznia 2018, 15:26 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

http://www.defence24.pl/723943,zwrot-w- ... ce-honkera

Ciekawe co producent Honkera zaoferował w przetargu na następcę Honkera? :wink:

W każdym razie Honker ciągle ( przynajmniej formalnie) jest w grze 8)

Autor:  Historyk1985 [ 06 stycznia 2018, 21:12 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

...aj ta "broń elektroniczna" :wink:

Przepraszam ale chyba muszę tu dodać swoje 3 grosze.

Chodzi chyba Wam o impuls elektromagnetyczny?

Bo jeśli tak, to z tego, co mi wiadomo, to impuls elektromagnetyczny jest w stanie unieruchomić każdy samochód - bez względu na to, czy to będzie Żuk A03 czy Toyota Hybryda...

Impuls elektromagnetyczny może uszkodzić nie tylko panele z elektroniką, ale i wszelkie kondensatory, akumulatory, baterie, urządzenia pomiarowe działające na zasadzie magnetycznej, czy nawet mechanikę precyzyjną (balanse, wychwyty, żyroskopy).

Podobno impulsem elektromagnetycznym można popsuć zegarek mechaniczny, bo sklei się spiralka czyli tzw "włos" w balansie, jeśli nie jest odporny na namagnesowanie.

Coś mi świta w głowie amerykański eksperyment, gdzie Amerykanie strącili na poligonie rakietę typu V2 z naprowadzaniem na bazie żyroskopu (chyba, że się mylę - proszę o sprostowanie)

Jeśli taki impuls jest w stanie rozwalić akumulator, wskaźniki na desce rozdzielczej, czy aparat zapłonowy i inne elementy instalacji elektrycznej to każdy samochód tego nie wytrzyma...

Pytanie tylko czy po czymś takim będzie się nadawał do regeneracji czy będzie to nieopłacalne, ale to problem wtórny bo "na już" i tak będzie niezdatny i martwy i tak...

Autor:  phinek [ 06 stycznia 2018, 23:13 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

Historyk1985 pisze:
...aj ta "broń elektroniczna" :wink:

Przepraszam ale chyba muszę tu dodać swoje 3 grosze.

Chodzi chyba Wam o impuls elektromagnetyczny?
... to każdy samochód tego nie wytrzyma...


Lublin I na silniku bez turbo... jak mi się oberwały płyty w aku i prądu było tyle co z altka, to jeszcze ponad 100km zrobił zanim go zgasiłem.
Stara poczciwa Andoria jak tylko dopali to możesz elektrykę (bo elektroniki to nie miało) pruć, zwierać, rozwalać w dowolny sposób... będzie jechać. I takie samochody powinny być w wojsku, powinny niczym Kałach, strzelać (znaczy jechać) bez względu na warunki.

Autor:  buźka [ 07 stycznia 2018, 01:54 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

Każdy silnik diesla, stworzony w starej technologii, na mechanicznej pompie, bez żadnych elektromagnesów do gaszenia itp. bajerów, będzie pracował bez żadnego prądu, aż się zatrze, zagotuje, albo mu paliwa braknie.Andoria nie jest tu wyjątkiem.wszystkie odmiany na pompie rzędowej, nie potrzebują prądu do pracy.Pomijam elektromagnes do gaszenia, bo to się zwyczajne demontuje.Z ADCR, to już się tak nie da i w razie draki na frocie, leżymy, a debile dalej piszą, że przestarzały.Wszyscy chyba rozpatrują to auto pod względem eksploatacji w czasie pokoju, nawet w wojsku.Wtedy, to oczywiście, może być przestarzały, ale stawiając go w obliczu konfliktu zbrojnego, już wypada inaczej, bo polskiej produkcji i niewymagający technicznie.No, ale lansować się do sklepu po bułki, się nim nie da.I to jest istotny problem.Tarpan 239, też bez prądu pojedzie

Autor:  Historyk1985 [ 07 stycznia 2018, 12:39 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

Nie wiem jak ze szczegółami, ale zegarek na sprężynę też prądu nie potrzebuje do życia, a mimo to szlag go trafia po trafieniu go impulsem elektromagnetycznym - podobnie może być z każdym elementem precyzyjnym w pojeździe...
Żyroskop też działa na zasadzie mechanicznej, a impuls elektromagnetyczny go zakłóca. Podobnie z kompasem...

Co nie zmienia faktu, że nawet, gdyby impuls elektromagnetyczny zaszkodził Tarpanowi, to i tak prędzej by do siebie doszedł, jak te nowoczesne samochody ;)

Autor:  phinek [ 08 stycznia 2018, 00:10 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

Historyk1985 pisze:
Nie wiem jak ze szczegółami, ale zegarek na sprężynę też prądu nie potrzebuje do życia, a mimo to szlag go trafia po trafieniu go impulsem elektromagnetycznym - podobnie może być z każdym elementem precyzyjnym w pojeździe...


I właśnie tu wychodzi jak daleko różni się zegarek balansowy od najbardziej precyzyjnych detali w silniku poczciwego Tarpana czy pierwszych Honkerów (nie piszę o ADCR). W zegarku niezwykle istotne jest by sprężyna balansu, sam balans czy inne detale nie były namagnesowane. Druga sprawa, to sprężyna balansu jest tak maleńkiego przekroju, i ma tyle zwojów, że przy impulsie elektromagnetycznym po prostu zaindukowany prąd ją przepali... a gdzie w silniku masz taką sprężynę?

Owszem w samochodzie znajdziesz podobne sprężynki np. w prędkościomierzu czy innych wskaźnikach... ale jak bardzo żołnierzowi potrzebny jest prędkościomierz na froncie?

Autor:  Likor [ 19 stycznia 2018, 13:47 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

Ja chciałbym wspomnieć, że Pasagon kosztował właśnie te 50-60 K zł. A mówienie że Lublin się nic nie zmienił jest nonsensowne. Wystarczy porównać egzemplarz z pierwszej serii, a ostatniej tj. III MI. Zupełnie inny komfort jazdy. Mówienie że nie było ABS to też kłamanie, bo ponoć miał być wprowadzony jako jedna z pierwszych następnych modyfikacji. Lista opcji była dość ciekawa i moim zdaniem uczciwa, jak na tego typu pojazd. Należy pamiętać że siła nabywcza pieniądza też się zmienia, toteż 50 K zł w 2000 r. miało dużo wyższą wartość niż obecne 50 K zł ( to samo się tyczy lat w których Pasagon miał wrócić na salony ). Większość nabywców tych aut i tak by odliczyło VAT, a ceny w katalogu to ceny bez jakichkolwiek rabatów. Niestety, moim zdaniem gwoździem do trumny był tragiczny marketing, a raczej jego brak, zamiana przodu i nazwy ( wymuszona przez poprzedniego właściciela fabryki w Lublinie ). Gdyby fabryka otworzyła się na posiadaczy Lublinów, Żuków przeprowadzając remonty kapitalne w miarę przystępnych cenach, to z pewnością losy tego producenta potoczyłby się inaczej. I tutaj znowu powraca problem rozgłosu inicjatywy: o powrocie tych aut wiedziało mało ludzi, byli to głównie internauci. Grupa docelowa klientów na to auto nie wiedziała nawet i jego istnieniu. Na poparcie słów wrzucam ,,katalogi'' Pasagona, potwierdzające że dział sprzedaży ,,leżał'', a raczej w ogóle go nie było.

Załączniki:
cennik lublin pasagon2.jpg
cennik lublin pasagon2.jpg [ 313.31 KiB | Przeglądany 10581 razy ]

Autor:  tstiller [ 19 stycznia 2018, 21:14 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

Wybacz Likor, ale zaklinasz rzeczywistość.

Pokaż proszę, gdzie Ty tam widzisz cenę 50k. Bo ja widzę 78k brutto za podstawowego długiego furgona/blaszaka. Tyleż samo kosztuje skrzynia. Natomiast kombi, czyli drugi najpopularniejszy kosztuje jeszcze 5k więcej. Robi się 82k PLN za totalnego golasa. Bez radia i instalacji pod radio. Jak by mogli sprzedać bez kół to by sprzedawali. Wiem, bo składałem zapytanie ofertowe 12 lat temu ;) Żeby Lublin/Intrall/Passagon w takiej wersji miały wzięcie, musiały by kosztować 50 do maks 70% ceny golasa "normalnego" dostawczaka na rynku. Inaczej to po prostu nie ma sensu. Oni próbowali sprzedawać na runku samochód, który technologicznie sięgał jeszcze lat 70-tych za cenę konkurencji.

Pokaż też, jak znajdziesz cennik porównywalnego ducato z tego samego rocznika. Trochę Ci ułatwię, te samochody kosztowały podobne pieniądze. Dlatego w tej cenie w życiu nie kupił bym Lublina. No i niestety nikt nie kupował, produkcja padła.... a reszta to już historia.

Piszesz, że VAT można sobie odliczyć. Otóż pewnie, że można. Tylko najpierw trzeba go zapłacić, a potem liczyć że Ci oddadzą. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale taki 3524 brygadowy nie spełnia wymogów ustawy o VAT i nie przysługuje na niego odliczenie - wiem, bo przerabiałem te problem.

Autor:  lbs5 [ 21 listopada 2018, 15:32 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

Naprawdę smutny koniec....

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/producenci/news-probowal-reanimowac-honkera-ma-prokuratorskie-zarzuty,nId,2686609

Autor:  hakin1 [ 03 marca 2019, 10:19 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

A to widzieli?? :-)

https://www.youtube.com/watch?v=tb0acAZClBM

szoking.. min 2:36 czołg spalinami przewraca honkera :-) hehe
no i ta muza, jak w starych pornolach :-)

Autor:  combinat [ 19 marca 2019, 18:03 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

Tak może troszkę na pocieszenie :)
Jak widać jednak da się coś zrobić w tym kraju:
https://youtu.be/WW0dNZqVvkA

Autor:  phinek [ 30 marca 2019, 22:49 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

hakin1 pisze:
szoking.. min 2:36 czołg spalinami przewraca honkera :-) hehe
no i ta muza, jak w starych pornolach :-)


Primo - oglądaj uważnie, czołg napędza wyciągarkę, która obraca platformę na której stoi Honker
Secundo - muzyka jest raczej w stylu lat 20. a nie ze starych pornoli... i zawiera wiele elementów wziętych żywcem z filmu VaBank

Autor:  Drewniany [ 01 kwietnia 2019, 12:30 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

1 kwietniowy news ;)

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomos ... Id,2912802

Autor:  Dziwny Mag [ 01 kwietnia 2019, 15:12 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

Kurła, nie napisali, że ta produkcja to na zlecenie naszego forum! :mrgreen:

Autor:  buźka [ 06 września 2019, 22:11 ]
Tytuł:  Re: Smutny koniec Honkera

Coś się dzieje. Czyżby światełko w tunelu?
https://echodnia.eu/starachowicka-firma ... 1-14403415
Taka firma raczej nie zainwestowała by 2.5 bańki w "to coś" (jak to niektórzy pieszczotliwie określają), gdyby nie mieli jakichś sensownych pomysłów na rozwój. Na samym wojsku długo nie pojadą, o czym już się przekonał pan T.

Strona 4 z 6 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/