Witam.
Ostatnio wspominałem, że urwały mi się zaczepy gumowe maski silnika. Kiedy urwał się ostatni, wujek przywiązał klapę sznurkiem, żeby było ciszej w kabinie. A wyglądało to tak:


W tamtym tygodniu na allegro znalazłem takie zaczepy, 7 zł sztuka więc bez większego zastanowienia kupiłem. Kiedy w czwartek wróciłem ze szkoły, czekała już na mnie przesyłka i od razu poszedłem do garażu zamontować je.


Niestety, czekała mnie niespodzianka. Okazało się, że są one za krótkie. Wtedy zdałem sobie sprawę, że jednak zaczepy z Żuka nie będą identyczne. (Później wrzucę zdjęcie porównawcze oryginalnego zaczepu i tego kupnego.)

Ale jakoś je zaczepiłem, tj nie za zgrubienie, tylko za rączkę. O ile z dołu trzyma się idealnie, tyle górna część na trochę luzu. Ale najważniejsze żeby się trzymało. Na wiosnę będę kombinował dalej


Dzisiaj, posiedziałem troszkę w Tarpanie i zastanawiałem się co by tu zrobić. Wyciągnąłem więc lampkę z lewego słupka (która nie świeciła) i włożyłem żarówkę (na szczęście, mam w zapasie pełno żarówek w okrągłym plastykowym opakowaniu z napisem 'Polmozbyt'). Wszystko pięknie działa Postanowiłem też zobaczyć, czy działa radio, które już dawno nie było uruchamiane w Tarpanie. Działa - po włączeniu ostatniego guzika ukazał się piękny, czysty dźwięk Polskiego Radia.

http://www.youtube.com/watch?v=BTHcrLNteWs&feature

_________________
Pannonia T2 - 1962

Witam
Dzisiaj Tarpan robił za auto rodzinne, z tego powodu, że dwa auta były w naprawie, a trzecie miał brat w Łodzi. Jedno z aut (Golfa) mieliśmy dzisiaj odebrać, a Opel zepsuł się wczoraj. Padł alternator i wujek ledwo co wrócił z Łodzi. Dzisiaj rano zostało odstawione do znajomego. No i z racji tego, że od rana do wieczora nie było ani jednej osobówki, trzeba było jeździć Tarpanem (z czego jestem bardzo zadowolony )

Po południu pojechałem z mamą zawieść na działkę do Dąbrowy (12 km od Sulejowa) stare rowery i kwiatki. Po drodze zatankowaliśmy, więc pojechaliśmy drogą przez las, mało ruchliwa. Dzięki temu, mogłem przejechać pierwsze samodzielne kilometry w Tarpanie Wsiadłem pod koniec trasy, odcinek był krótki, prosty, droga równa asfaltowa. Zaledwie dwa lekkie zakręty z czego jeden pod górkę, więc zbytnio kierownicą się nie nakręciłem. Ale za to bardzo płynnie mi szła jazda, nie szarpał mi przy zmianie biegów W drodze powrotnej też pojechałem, tą samą drogą. Ku uciesze wszystkich, jest film nakręcony podczas jazdy.

KLIK >>>

Aby uzyskać pełne odczucia z jazdy, polecam włączyć basy na maxa

No i oczywiście wycieraczka do wymiany

Później pojechaliśmy odebrać Golfa od mechanika. Też nie daleko, ok. 10 km. Jechaliśmy ja, wujek i mama, z czego potem mama wracała VW.
Z racji tego, że na trasie Sulejów-Piotrków Tryb. są straszne korki, wracaliśmy boczną, polną drogą. Na początku jechaliśmy z tyłu, potem wyprzedziliśmy Golfa I tak do samego domu, na przodzie.
Wspominałem kiedyś, że w Tarpanie prędkościomierz nie działa. Przez to, nie wiadomo ile się jedzie, ale dzięki temu że Golf jechał za nami, dowiedzieliśmy się ile wujek ''wycisnął'' kiedy wyjechaliśmy na asfaltową drogę. Co mnie zdziwiło - 90km/h Nie widziałem, że mój Tarpan tyle wyciągnie
Na koniec jeszcze kilka fotek z dzisiaj:


Wczoraj z garażu wyciągnąłem burtę - z bratem chcemy ją założyć na wiosnę


Pozdrawiam!

_________________
Pannonia T2 - 1962

W każdym poście widać, że jesteś prawdziwym pasjonatem! Super że auto jest w tak dobrych rękach i naprawdę wygląda coraz lepiej.

_________________
Jeśli wierzysz, że się uda, znajdziesz każdą "nieosiągalną" część!

Dzisiaj Tarpan nawalił. Prawdopodobnie przyczyną jest akumulator.

Mieliśmy nim dzisiaj jechać na działkę, więc rano z wujkiem poszliśmy podładować akumulator (trzeba to robić, ponieważ od dawna słabnie, wystarczy go chwilę potrzymać i potem wytrzymywał). Potem, po jakiś dwóch godzinach wyjechaliśmy z garażu na podwórko, postał jakieś pół godziny i znów go przepaliliśmy na krótko. Kiedy tata wsiadł do tarpana by nim wyjechać z podwórka, nie mógł go zapalić. Ściągnął obudowę kierownicy, myśląc że znów wypadła kostka (podobna sytuacja zdarzyła się przed pielgrzymką). Jednak ta była na miejscu, myśleliśmy co się stało. Zaproponowałem, że to akumulator słaby i poszedłem po prostownik. Trochę się podładował, po czym kolejna próba - tym razem pyknięcie, i lekki dym spod maski. (Brat stojący na balkonie mówił, że to z okolicy akumulatora)
Dodam, że przed tym, włączając zapłon kontrolki się włączały, ale też było takie ''cyk cyk'' - tak jakby się załączał i wyłączał - obserwując wskaźnik paliwa widziałem jak wskazówka ruszała się w te i we wte.

Z naszych obserwacji, akumulator ch.. strzelił. Początkowo sądziłem że to rozrusznik, z którym też mieliśmy ze 2 lata temu problem. Teraz będziemy szukać jakiegoś znajomego, który nam pożyczy odpowiedni akumulator, i sprawdzimy. Mam nadzieję, że mimo tego co się dzisiaj stało, Tarpan zostanie i nie usłyszę ''Sprzedajemy Tarpana, nie ma go po co trzymać''

Pozdrawiam

_________________
Pannonia T2 - 1962

mi to wygląda na zacięcie się rozrusznika. Miałem dokładnie tak samo jak mi się zakleszczyły tuleje w syrenie.

_________________
Polscy rastamani jeżdżą polskimi samochodami.

Też myślałem że to rozrusznik. Wydawało mi się, że ten dym pojawił się właśnie od strony rozrusznika, ale brat mówił że to z lewej strony, przy akumulatorze. Wujek stwierdził że przyczyną może być zwarcie, może faktycznie akumulator padł na dobre. Już od dawna były z akumulatorem problemy - obecny ma z 10 lat, gwoździem do trumny jest to, że przez te 10 lat Tarpan praktycznie nie był używany w zimie, a ostatnie 5 to już w ogóle. Samochód stał (pod dachem), oczywiście akumulator był wyciągany z samochodu, stał w korytarzu i co jakiś czas ładowany. Wujek już mówił w lipcu, że nowego akumulatora nie kupi, ze względu na cenę, oraz to że samochód jest rzadko używany. Zobaczymy co z tego wyniknie, teraz poszukamy po znajomych, czy ktoś pożyczy taki akumulator, żeby sprawdzić czy coś jeszcze się nie zepsuło. Jeżeli padło więcej rzeczy, to coś czuję że na Tarpana może paść wyrok sprzedaży

Będę informował na bieżąco, co się dzieje

_________________
Pannonia T2 - 1962

W razie czego zawsze będziesz mógł sobie przy butelce % powspominać chwile z tarpanem :



ale pewnie wujek go nie sprzeda, to wypijecie razem

_________________
Predom Dezamet

Liczę na to, że nie będzie ''w razie czego'' i razem będziemy pić - tylko że tarpan zamiast wódki, dostanie ON i olej

_________________
Pannonia T2 - 1962

Do roboty i zaproponuj wujkowi, ze odkupisz od niego Tarpana. Albo przejmij oplacanie OC, w koncu rodzina, to moze Ci isc na reke. W ten sposob jak juz zrobisz prawo jazdy bedziesz mial czym jezdzic

Już w tamtym roku, jak przysłali z PZU ile za OC chcą, to zaproponowałem wujkowi że się dorzucę Wujek nie chciał, więc trudno. Pieniądze odkładam na inne cele.

Dzisiaj dostałem przesyłkę, a w niej radio UNITRA Safari 5. Kupiłem nowe, które miało przód w dobrym stanie tj miało gałki i nie popękany panel, ponieważ radio chcę 'wyeksponować' żeby było bardziej widoczne. (przy okazji podkleję skaj deski który wisi


Nową Unitrę kupiłem okazyjnie, z wysyłką 45 zł

A co tam, pochwalę się
Możliwe, że nie długo uda mi się skompletować cały napis na maskę
Obecnie mam : A R N, ale dorwałem na allegro Tarpana na części, pogadałem z gościem i będę miał resztę literek W dodatku literka R się zdubluje Nie zmienia to faktu, że przestaję szukać liter, tego wolę mieć w nadmiarze

_________________
Pannonia T2 - 1962

namaluj na drzwiach ten napis .:TARPAN:.

_________________
Predom Dezamet

Powiem Ci szczerze, że miałem to w planach ( i nadal mam).
Wątpię czy sam bym to odtworzył, przydałby mi się jakiś szablon, ew. osoba z pewną ręką do takich robótek

_________________
Pannonia T2 - 1962

zdjęc poszukaj na necie. Puszka sprayu kosztuje 10 zł czarnego, a pierwsze próby możesz poczynić nawet na kawałku tektury.
Musisz tylko dorobić sobie szablon, powycinac litery itd

_________________
Predom Dezamet

kaczka zdjęć to ja mam sporo Będę kombinował, może uda mi się odtworzyć ten napis na wiosnę.

Dzisiaj po przyjściu ze szkoły czekały na mnie dwie przesyłki. Jedna z nich to junak z kultowych aut Jeżeli ktoś się zastanawia - polecam!


Druga z przesyłek to literki na maskę i jedna zakrywka śruby uchwytu. Na zdjęciach wszystkie literki jakie posiadam

Ostatnio z kimś rozmawiałem i ten ktoś podsunął mi pewien pomysł - żeby z literek zrobić odlewy i poodlewać nowe literki z żywicy. I chyba się tym zajmę, bo to dobry pomysł jest

_________________
Pannonia T2 - 1962