A więc tak: maskę skończyłem, drugie drzwi na finiszu, słupki B wyszpachlowane. Został praktycznie nosek i ściana tylna.
Może napiszę o technologi którą stosuję: pracę rozpocząłem od wyrównania dużych powierzchni. Zależało mi na tym aby ten etap zakończyć jako pierwszy żeby w między czasie szpachla i podkłady sobie na spokojnie "siadały" i żeby uniknąć wad w postaci rys pod lakierem czy widocznych placków szpachli.
Po umyciu elementu i wyheblowaniu go papierem p 80 a następnie p 120 przechodziłem do nakładania epoksydu. Następnie szpachlowałem mokre w mokre bez matownienia epoksydu jakieś 6-10 godzin po nałożeniu podkładu. Elementy ze zdrowym lakierem jedynie heblowałem p240 i punktowo p120 pod szpachlę.
Szpachlę wyrabiałem p80 mocno moocno wstępnie, potem p120. Kolejne warstwy szpachli p120 i p180. Na koniec cały element p 240 pod podkład.
Zawsze przed jakimkolwiek podejściem z papierem ściernym nakładałem kontrast pozwalający szybko wykryć (w widoczny sposób) dołki wymagające uzupełnienia. Elementy kontrolowałem też dłonią: wszystko czuć jak na dłoni. Czasem się wspomagałem ręcznikiem papierowym: jeden listek na powierzchnie i głaskanie elementu: łatwo wyczuć gdzie górka a gdzie dołek.
Na szpachlę znów epoksyd i mokre w mokre podkład akrylowy. Podkłady różne: głównie resztki: raz szary raz biały raz czarny. Na jasne podkłady przypylałem czarnym matem ze spraya zeby lepiej się nagrzewało na słońcu.
Po kilku dniach docieram jeszcze raz heblem podkład akrylowy p240. Poprawiam niedoskonałości. Na błotniku mimo ze wydawało się OK, po przeheblowaniu podkładu pokazała się górka. Musiałem ją wklepać, zaszpachlować i zapodkładować punktowo. Widać to na zdjęciach: poprawiałem też drzwi bo coś tam mi się nie spodobało.
Na tak wyheblowane drzwi zmierzam położyć podkład epoksydowy pyunktowo na przecierki a następnie mokre w mokre akrylowy. Ostatnia warstwa zostanie dotarta już na klocuszku p800 i p1000 na mokro. (na gotowo pod lakier). Finalnie też chce całe auto pokryć jednym podkładem głównie po to żeby uzyskać tło kolorystyczne pod baze
Jak nie skończyłem szpachlować na gotowo danego obszaru, a kończyłem pracę. Poprostu przerywałem, kładłem eposkyd i fajrant. Starałem się nie zostawiać gołego "betonu".
Parę zaległych zdjęć
drugie drzwi w trakcie
maska w podkładzie
poprawiony błotnik
Poprawiona góra drzwi, dół drzwi nie skończony po poprzednim dniu: poprostu zaepoksydowany i tyle. Dół drzwi skończyłem na zdjętych drzwiach, gdyż wygodniej niż się schylać bez potrzeby. Na dole drzwi widać nałożony kontrast.
wyheblowany błotnik: teraz czeka na finalną warstwę podkładu akrylowego
w sumie można było nałożyć szpachlę natryskową, ale nie pomyślałem o tym wcześniej. Ale przepadło, bedzie tak jak jest
