Dzisiaj jest 29 marca 2024, 07:37


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 307 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 21  Następna
Autor Wiadomość
Post: 29 listopada 2016, 10:14 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
Historyczna chwila...
https://youtu.be/FZDqY8pJvpA

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 29 listopada 2016, 18:22 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
Świeży filmik z obwodnicy trójmiejskiej.
https://www.youtube.com/watch?v=YjGThwWiOYg

Parę tematów ewidentnie nie funguje. Układ przeniesienia napędu jest tymczasowo zagadką poważną, mniejszą zaś, układ chłodzenia.
To pierwsze testy, więc i pierwsze koty za płoty.

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 29 listopada 2016, 21:58 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 listopada 2015, 09:31
Posty: 317
Pojazd: DMP Lublin 3324 Groszek
A mógłbyś mniej tajemniczo, za to bardziej jasno? :)
Bo przekonywałeś, że oryginalna chłodnica Lublina to czyste zuo! I zrobiłeś przeszczep.
Wstawiłeś zajebisty reduktor od gelendy (nad czym - reduktorem - też się zastanawiałem) i teraz toczysz się 60km/h po prostej drodze?
Weźże napisz coś więcej bo mnie ciekawość zżera! :)

_________________
pozdrrrawiam! :)
zbYszek http://www.zbychewka.pl


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 30 listopada 2016, 09:40 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
he, he... Pierwsza, własna weryfikacja tego, co było motane. Wyjazd testowy. Łącznie zrobiłem 210km.
1. Wycieki oleju z silnika okolice wału korbowego przód i tył (remont silnika był).
2. Wycieki oleju z pompy wspomagania układu kierowniczego (regeneracja pompy była).
3. Silne wycieki płynu chłodniczego:
- cała chłodnia zalana płynem,
- widoczny wyciek z pod korka chłodnicy
- widoczny wyciek z pod korka zbiornika wyrównawczego (całkowity brak płynu w zbiorniczku ).
4. Brak ogrzewania spowodowany zapowietrzeniem układu. Do tego cięgno zaworu nagrzewnicy - zaworu nie rusza.
5. Brak wskazań prędkościomierza, linka podłączona do skrzyni.
6. Wyciek płynu hamulcowego z trójnika mosiężnego koło zbiornika paliwa, zbiornik i przewody zalane płynem hamulcowym. Zbiornik płynu hamulcowego pusty.
7. Wyciek oleju ze skrzyni biegów w tylnej części skrzyni (remont skrzyni był).
8. Ogólna weryfikacja wzrokowa:
- brak zabezpieczenia linki gazu na cięgnie pompy wtryskowej (w każdej chwili mogła się wypiąć i se spaść),
- przewód układu wspomagania trze o ramę,
- przewód czujnika temp. silnika ledwo się trzyma (na dwóch żyłkach przewodu)
- urwane przewody zbiorniczka płynu hamulcowego.
9. Duże wibracje z układu przeniesienia napędu (to będzie weryfikował warsztat, w którym remoncik miał miejsce).

Dzisiaj weryfikacji - ciąg dalszy.
Prace blacharskie dopiero na wiosnę, ponieważ Wrubel nie zmieści się w warsztacie znajomego. Szkoda... W tym tygodniu (mam dostęp i miejsce na warsztacie kumpla do Wrubla, stąd mogę całą robotę zweryfikować osobiście) porobię wszystkie możliwe zaprawki blacharskie, by powstrzymać postępującą z wolna korozję.
Na razie na docieranie pełne Wrublina się nie zanosi... :)

P.S.
Zdjęć z oględzin nie chce mi się przeklejać.

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 30 listopada 2016, 18:48 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
No, Zbiegusku ucieszę Ciebie czy zmartwię, jak napiszę, że mój reduktor nie funguje?
Nie zmienia to w mojej ocenie faktu, że reduktor od Geli (sprawny) to rozwiązanie marzenie.

No cóż... Porobiłem sobie dzisiaj kilka prób z kumplem. Zabawę rozpoczęliśmy od odpięcia od reduktora tylnego wału. No i testowaliśmy go w położeniu neutralnym (reduktor znaczy) i bezpośrednim. Napęd ze skrzyni bez obciążenia więc. Praktycznie na każdym biegu (im wyższy, tym wyraźniej) kakafonia z reduktora jak się patrzy.

Ciekawostka.
Kumpel robi w ciągnikach, ciężarówkach, od niedawna na własny rachunek i zanim odpięliśmy wał, to własnie jego podejrzewał w pierwszej kolejności, podobnie jak ja ale z obaj z różnych powodów. Ja, z powodu źle wyważonego wału, on zaś z powodu braku luzu wzdłużnego. Bez odpięcia się o tym nie przekonasz ale on po wstępnych oględzinach stwierdził, że rdza pod plastikowym kołnierzem spuchła i go zblokowała.
Ok, mówię, ale jaki to ma wpływ na potencjalne wibracje, poza tym siły tu działają niemałe przy ruchach mostu w górę i w dół?
Okazuje się, że ZAJEBISTY! Tak wynika z jego doświadczenia i wieloletniej praktyki w terenie.
Po zdemontowaniu wału (wcześniej kumpel zaznaczył przecinakiem jego pozycję), wycięciu kawałka osłony plastikowej (spod którego wypadły kawałki rdzy) ruch wzdłużny zwiększył się o 1,5cm.
Wał jego zdaniem i tak powinien być jeszcze skrócony, by zapewnić prawidłową amplitudę ale w obecnym stanie kompensacja jest już w miarę ok.

Potem już praktyczny test, o którym wspomniałem na początku wskazał winowajcę.
Jak kto nie zrozumiał w cziom dzieło z tym wałem, to da znać... Jest dokumentacja zdjęciowa ale kurewsko nie mam mocy do wklejania...

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 30 listopada 2016, 23:23 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 listopada 2015, 09:31
Posty: 317
Pojazd: DMP Lublin 3324 Groszek
Raczej mnie zmartwiłeś.
Sądziłem, że pomysł na wstawienie reduktora w szereg będzie bezproblemowy w realizacji. A tu skucha...
Ale. Czy ja dobrze zrozumiałem, że wał napędowy masy bez kompensacji wzdłużnej?
No i trochę za dużo tych wycieków jak na sprzęt po remoncie. :(
Mam nadzieję, że ogarniesz wszystko bez zbędnych problemów i będziesz mógł puścić się na szlak... Trzymam kciuki!

_________________
pozdrrrawiam! :)
zbYszek http://www.zbychewka.pl


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2016, 09:09 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
Reduktor sprzedał mi kumpel, twierdząc, że jest w 100% sprawny... :) To nie wina warsztatu, bo w założeniu nie było jego weryfikacji przez rozebranie. Podobnie jest z wyciekami z remontowanej skrzyni i silnika. To odrębne zagadnienie i za nie też warsztat (w którym kończę ten gówniany projekt) również nie ponosi odpowiedzialności.

Za co bezwgzlędnie odpowiada?
Za brak kompensacji wzdłużnej jak najbardziej. Wynikał z zajebanego rdzą (spuchła pod plastikiem) kawałka wału tuż za wieloklinem. Ni i przyjęto bardzo małą tolerancję tak naprawdę.

Obrazek
Stan zastany/wyjściowy. W ten sposób wał został spięty z flanszami reduktora i mostu... Piękne, nie?

Obrazek
Smaru nałożono, owszem.

Obrazek
Strzałka z prawej strony pokazuje, gdzie "klinował" się na dębowo wał. Z lewej - miejsce, do którego plastikowe zabezpieczenie zostało już przez kumpla odcięte i wyczyszczone. Do tego etapu NIE BYŁO ŻADNEJ KOMPENSACJI... :)

I teraz, w jaki sposób tłumaczy mi się warsztat?
"Jak mówiłem nie było opcji wyjechać dalej bez papierów.Chciałem sprawdzić teraz jedynie działanie linii wałów-byc może wyłapałbym wielowypust,tudzież jego gumowe osłony/nie wszystko było weryfikowane przy przeróbce."
Po ch... to wyłapywać na tym etapie, skoro powinien to zrobić na etapie składania wału przed wyważeniem? Pomiijam wyrażenie: "być może" .

Na przegląd jadę z takim stanem instalacji elektrycznej, jak na fotkach poniżej. Oczywiście pada argument z warsztatu, że ja miałem sobie sam elektrykę zrobić. Oczywista. Bo elektryka we Wrublinie to trochę szersze pojęcie niż to, do którego odnosi warsztat. Ta elektryka, to wszelkie dodatkowe instalacje typu: przetwornice, dodatkowe gniazda 12V itd.

Obrazek
Zaczynam od najprostszej czynności czyli podpięcia wtyczki do instalacji zbiornikowej. Źle złapałem ostrość ale nawet jak aparat sprzyjał drugiej stronie, to dowód nie do zbicia... :) Jak to nazwać? Niedbalstwo...? Czekam na propozycje.

Obrazek
Czujnik temperatury w ogniu wiatraka... :) Ile to by jeszcze wytrzymało? 20 min. pracy wtyczka zrobiona. Przeze mnie. Polutowana w osłonie termokurczliwej.

Obrazek
Silę się na komentarz... ale nie wychodzi... :) Cieknący trójnik, co od razu sygnalizował święcący "pedał" na desce może pociec. takie są prawa montażu ale układ hamulcowy, to podstawowy element i jemy powinno się przyjrzeć szczególnie. Nie trzeba było być specjalnie bystrym, bo jak wyjeżdżałem z warsztatu to "pedał już świecił". Ale dla warsztatu świecić miał prawo, bo czujnik nie podpięty, czy jak? Po naciśnięciu pedału gasł... Jeszcze tej magii nie rozkminiłem.

Z innych...
Obrazek
Linka prędkościomierza podłączona tylko do skrzyni. Czop widoczny na zdjęciu pęknięty... Ale zrobiłem. Teraz prędkościomierz funguje.

Cytat:
"Usprawniłem tylko rzeczy zwiazane z przegladem.Podobnie z tą linką na pompie:ten drucik tam był i został."
Obrazek
Usprawnienie polegało na założeniu podkładki? :) Podkładka i zawleczka, czy to takie trudne?

A teraz finał. Układ chłodzenia. Moja "bolączka". Ale ten odcinek zostawiam na później... :)

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2016, 11:43 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 listopada 2015, 09:31
Posty: 317
Pojazd: DMP Lublin 3324 Groszek
No to faktycznie "się nawarstwiło". :\
O ile dobrze widziałem na zdjęciach, to ściągane było całe nadwozie i robiona "porządnie" rama? Przy takim zakresie prac zdumiewa mnie brak weryfikacji. Kompensacji, wału, reduktora. Niekoniecznie przez rozbieranie ale kurde...
Co do "pierdółek" elektryczno-instalacyjnych, to się nie dziwię - ewidentnie "warśtat" miał już dość tego auta i wypchnął go na z ulgą i niecierpliwością.
Co do układu hamulcowego:
Elwood pisze:
Cieknący trójnik, co od razu sygnalizował święcący "pedał" na desce może pociec. takie są prawa montażu ale układ hamulcowy, to podstawowy element i jemy powinno się przyjrzeć szczególnie. Nie trzeba było być specjalnie bystrym, bo jak wyjeżdżałem z warsztatu to "pedał już świecił". Ale dla warsztatu świecić miał prawo, bo czujnik nie podpięty, czy jak? Po naciśnięciu pedału gasł... Jeszcze tej magii nie rozkminiłem.

Sam jeszcze tej magii nie rozkminiłem ale nie sądzę, by kontrolka "pedał" na desce świeciła się od cieknącego trójnika. Ona przeważnie zapala mi się po uruchomieniu silnika i świeci się do pierwszego nadepnięcia na pedał. Jeżeli wszystko jest OK, to gaśnie. Jeżeli coś jest nie tak, (na przykład za niski poziom płynu hamulcowego) to świeci się dalej. Może jeszcze działa na obwód świateł STOP? Podobnie miałem w Yamaszce z 1982, gdzie kontrolka reagowała na przepaloną żarówkę STOPu albo zbyt niski poziom płynu hamulcowego.
Jeżeli jednak cieknący trójnik spowodował spadek poziomu płynu, to kontrolka powinna się świecić i zasugerować kierującemu aby przyjrzał się układowi. Przy okazji wymuszanie naciśnięcia pedału po uruchomieniu silnika jest pierwszym, pobieżnym testem układu hamulcowego przed rozpoczęciem jazdy. No bo jak będą zapowietrzone, to kontrolka zgaśnie ale kierowca powinien się zorientować, że pedał coś głęboko wpada...
Heh... Wytrwałości i cierpliwości życzę. Na pewno wyjdzie jeszcze mnóstwo kwiatków (niekoniecznie zasadzonych przez wandali) ale to naturalna rzecz po tak długim postoju, na który pojazd poszedł bez wcześniejszego dłuższego zaznajamiania się z nim... Nieustająco trzymam kciuki! :)

_________________
pozdrrrawiam! :)
zbYszek http://www.zbychewka.pl


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2016, 14:06 
Fanatyk Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 13:09
Posty: 1208
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Pojazd: Żuk A07J 1996/Żuk A06H 1995
Kontrolka sygnalizuje przepalenie się żarówki w obwodzie świateł hamowania, a przynajmniej w polonezie tak było.Tutaj powinno być podobnie, bo instalacja elektryczna jest bardzo podobna i bazuje już na identycznych układach elektronicznych, typu kontroler świateł z sygnalizacją przepalenia żarówki.W polonezach,sygnalizacja ubytku płynu hamulcowego,jest sygnalizowana poprzez kontrolkę hamulca postojowego (P) która podpięta jest pod oba obwody i gdy ręczny hamulec jest spuszczony, to przy niedostatecznym poziomie płynu hamulcowego, kontrolka nie gaśnie po uruchomieniu silnika.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2016, 18:17 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
zbiegusek pisze:

Heh... Wytrwałości i cierpliwości życzę. Na pewno wyjdzie jeszcze mnóstwo kwiatków (niekoniecznie zasadzonych przez wandali) ale to naturalna rzecz po tak długim postoju, na który pojazd poszedł bez wcześniejszego dłuższego zaznajamiania się z nim... Nieustająco trzymam kciuki! :)

Zdaję sobie z tego sprawę, że auto po tak gruntownym remoncie musi się dotrzeć i nie wszystko musi fungować tak, jakbyśmy tego oczekiwali.
Są jednak pewne granice itd...

W temacie reduktora pojawiło się małe światełko w tunelu, bo dzisiaj zweryfikowaniu uległ tym razem wał łączący skrzynię z reduktorem. EW założeniu reduktor pójść miał na stół, ale wcześniej wylądował na nim wał.
Kompensacja wzdłużna prawidłowa ale... wieloklin suchy... :) Gdzie zatem światełko? Ano w krzyżaku od strony reduktora. Wygląda na nowy ale w jednej pozycji się zaciera i stawia wyraźny opór. Drugi chodzi płynnie, z właściwym małym oporem. Wróci więc jutro na warsztat jako reklamacja.
Ów krzyżak może być sprawcą tych wibracji i po wymianie wał wróci na swoje miejsce celem kolejnej weryfikacji reduktora. Ten wał i tylni idealnie wpisują się w podsumowanie warsztatu na dole.

Tym czasem jeden wyciek z okolicy korbowodu, może być wyciekiem spod uszczelki miski olejowej. Wszystko na to wygląda co w ogólnym kiblu jest nieco budujące. Za to cieknie pompa wspomagania... :) Delikatnie ale jednak. Siedzi tam chyba miedziana uszczelka (?). Zrzut miski połączymy z obdukcją pompy.

Na koniec wracamy do układu chłodzenia. Tu temat rozgrywa się jakby dwutorowo, bo dzisiaj nie dawała mi spokoju chłodnica "lubelska" oraz "mesiowa". Jadąc na kolejne lublinowe obdukcje starałem sobie w ogóle przypomnieć, czy lubelska ma korek w chłodnicy, bo mesiowa ma? Tliło się w moim czajniku, że w związku ze związkiem, coś tu a`priori nie gra.
No to dzwonię do Zbieguska, który leci do swego Liubiciela i opowiada mi, jak to w oryginale jest. Wpadam do kumpla i lukam pod maskę. Patrzę na korek, na przebieg przewodów no i pierwszy fałsz w orkiestrze wodnej mamy. Co by nie przedłużać, po kolejnej konsultacji ze Zbieguskiem już w obecności kumpla wiemy już, jaką to ciekawą hybrydę mamy w której nie za bardzo systemowo jedno do drugiego pasuje.

Mesiowy układ chodzi (najprawdopodobniej) klasycznie, ze zbiorniczkiem wyrównującym ciśnienie w układzie. Mam tak w Toyocie. Lubelski nie ma korka w chłodnicy, tylko rozwiązanie, jak w moim Golfie np.
No więc trza poprawnie zbudować najpierw układ, pomijając ten oryginalny zbiorniczek lubelski. To jest dość proste. Przewód z trójnikiem przy nagrzewnicy zastąpimy nowym, drugi (gruby) zostanie zaślepiony a trzeci (już pod postacią cienkiego wężyka) wychodzący spod korka mesiowego pójdzie (miast jak jest teraz) do nowego zbiorniczka, znaczy coś się tam dopasuje od czegoś ze szrotu.

Ale to dzisiejsze dywagacje i decyzje... :)
Płyn nam wyjebało przez korek mesiowy, który po bliższym obejrzeniu ma lekko trafioną uszczelkę, no w tym nowym układzie powinien on w zasadzie robić na dębowo. Dlaczego tak ciśnie rosło...? Ano dlatego, że...

Obrazek
...otwór odprowadzający nadmiar płynu był się był zapachał... :)

Obrazek
Skąd ten syf tam? Silikon jakby.

Cytuję:
"Silnik był płukany jeszcze bodaj w Kosakowie-teraz jak sobie popracował dłuzej-puścił brudy i jest to normalne.Spuścić i wymienić płyn,koniec kropka."
Otóż silnik nie był płukany w Kosakowie, tylko w serwisie u kolegi i wyjebało z niego tyle szamba, że włos się na głowie zjeżył. Z tej operacji miałem foty ale gdzieś posiały się.
Prosiłem, by wypłukana została nagrzewnica i ponoć płukana była solidnie przez kolegów warsztatowców. Ja wypłukałem osobiście te dwie, dodatkowe ale na razie do układu nie weszły.

Edycja:
Zresztą pisząc to teraz widzę, że całe to płukanie silnika było na ch... skoro zalany wodą (sic!) stał przez ponad pół roku... K... jego mać!
Łącznie z kupionym przeze mnie wtedy płynem...

Druga sprawa. Silnik jeszcze w Kosakowie chodził i został na potrzeby prób zalany przez warsztat... wodą. Po ch... więc było płukać po raz kolejny? Został po wypłukaniu wody zalany różowym płynem i to powinno wystarczyć.
Przed wyjazdem na badanie układ został odpowietrzony ale ja się pytam jak, skoro zawór nagrzewnicy był przymknięty na dębowo przez zatartą linkę w pancerzu? :) Ch..., że nie było ogrzewania a nagrzewnica ponoć gorąca! :)

Padł argument, że po przeprowadzce z Kosakowa, gdzie "mogliśmy spokojnie jeździć i sprawdzić układ i pracę reduktora" w nowej okolicy bez badań chłopaki takiej możliwości nie mają.
Otóż reduktor i układ chłodzenia wraz z intercoolerem (do niego nie ma zastrzeżeń) został złożony jeszcze w Kosakowie i chłopaki mieli w ch... czasu i możliwości, by to wszystko sprawdzić.
Filmik z Kosakowa. Odpalenie Wrubla "przeżyłem" na robocie w Niemczech. Filmik kręciłem trzy tygodnie później (wtedy jeszcze intercoolera nie było):
https://www.youtube.com/watch?v=ZERkbF6BeCc
Zbiegusku, możesz zatrzymać kadr i zobaczyć, jak chłodzenie jest rozwiązane obecnie.
Warsztat był na prywatnej działce i wokół placowego złomu można było nakręcić ze 20 kółek, co by zweryfikować wszystko to, co robię teraz ja.

Zasadniczo olałbym ten dyskurs i wylanie żółci ale nie widzę korelacji:
Cytat:
"Co do jakości prac które robiłem-nie mam sobie nic do zarzucenia."
:)

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2016, 18:51 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Ehh... no tak bywa. Rzadko kiedy po remontach wszystko jest cacy, zazwyczaj trzeba coś poprawić... ale u Ciebie to się nawarstwiło tego trochę... Co do reduktora - życzę powodzenia, myślę, że z nim najszybciej do ładu dojdziesz. Co do układu chłodzenia... nie podzielam pomysłu przeszczepów chłodnicy, ale skoro się na to zdecydowałeś z pełną świadomością i rozgryzłeś temat, to życzę powodzenia i w tym względzie! :)

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2016, 20:40 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
He, he... łatwo nie jest. Właśnie mnie kumpel uświadomił, że w Mesiach 207/307 skąd pochodzi moja chłodnica nie ma zbiorniczka wyrównawczego! :)
Odchodzi przewód ale tylko wyrzuca, nie pobiera. Konstrukcja korka więc jest (chyba) inna. I w beczkach tak zdaje się jest.
To w zasadzie jeszcze upraszcza sprawę.

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2016, 19:40 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
Upraszcza?
He, he... Jest z tym Wrublem jakaś magia. Pozyskałem dzięki niemu nowych kolegów, zweryfikowałem kilka starych. Przeżyłem hiper huśtawki nastrojów, jak kobita w stanie klimakterium. Z tego wniosek, że faceci też to mają.
Dzisiaj pokłóciłem się na maksa z seniorem szajki paliwożerców a juniorowi powiedziałem, że nie ma płaszczyzny porozumienia, tym bardziej, że nie on pilotował "zjebany" projekt a musiał być arbitrem.
Brzmi to źle ale... polecam tę ekipę. Racja jest jak dupa. Każdy ma swoją. Każda ma rów z którym dobrze czuje się tylko posiadacz. Kilka razy wpadliśmy do tego rowu i wyciągaliśmy się wzajemnie.

Ten jebany projekt ciągnął się dwa lata i nie ja go opóźniałem. Płaciłem, dawałem zaliczki. Raz mi się rozliczenie nie zgadzało ale ustąpiłem. Chodziło o 3000zł. Kwota spora ale odpuściłem. Były też "tak zwane okoliczności", które brałem pod uwagę i wynikały one z mojej empatii.
Gdybym trafił na kutasów miałbym w sumie problem z egzekwowaniem. Teraz to robię i nie do końca czuję się z tym dobrze ale założyłem pewien standard i ***** przy kolejnej już w końcu "budowie" mój poziom tolerancji się wyczerpał.

Jako rekompensatę senior zaoferował zbiornik paliwa w nowym kształcie. Piękna robota. 5+ ale zasadniczo w dupie to mam. Nie oto mi chodziło. Leży teraz w Golfie na tylnej kanapie i wiem, że jest pięknym wrzodem na dupie seniora. Bo to taka forma niby zadość uczynienia ale ja mam ją w dupie, bo realnie taki zbiornik wart jest kole 2500zł a ja wolałbym to mieć zainwestowane w to, co mam bez niczyjej krzywdy. I nie idzie oto, że pierwotny projekt zbiornika, który jest aktualnie na sprzedaż został właśnie przez seniora pierwotnie zjebany. Poniosłem wtedy koszty jego zakupu, spawania i przede wszystkim mojego czasu pracy, materiałów, by uczynić go w pełni użytkowym. A za taki go teraz uważam. Za to jest ta seniorowa rekompensata. Rekompensata na wysokim poziomie ale tylko za proces zbiornikowy.

Z kolei ten "zepsuty" zbiorniki, jako mój wrzód na dupie - jako niespełniony pierwowzór ofiarowuję go Zbieguskowi. Wybacz Zbyszku, że tak Ciebie oficjalnie wrabiam ale było nie służyć pomocą. Jak Ci się przyda, to OK. Jeżeli nie, to oddasz go na złom i też będzie gut. Wynik przepijemy. Nie traktuj tego, jako formy szantażu... ;)

Senior czyta to forum, a że nie mam ochoty z nim rozmawiać face tu face: napiszę mu tak:
Lubię Ciebie (rusycyzm) mimo wszystko gościu i obyś nikogo więcej nie traktował tak źle jak mnie. Bo jak to zrobisz, to nazwę Ciebie: "jebanym kowalem" od prostych rzeczy.
Zakład blaszczyk4x4.pl mimo wszystko polecam, bo widziałem ich realizacje przez te dwa lata i podejście do klienta, którego ja, nie wiedzieć czemu (taki ***** jestem?) tylko częściowo doświadczyłem.

P.S.
Tak mnie wkurwił ten system chłodzenia, że zabiłem dzisiaj prostego w sumie ćwieka mojemu kumplowi - magikowi, gdzie obecnie stacjonuje Wrubel. Tak doświadczony mechanik i praktyk poległ na prostym zagadnieniu. Nieznajomości w praktyce, zasadzie naczyń połączonych...
Jebana rutyna...

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2016, 20:23 
Miłośnik Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 24 września 2016, 21:59
Posty: 292
Lokalizacja: Przystanek Oliwa
Pojazd: Lublin Autobus 1999
Nie dodałem, że w temacie tych układów chłodzenia mądry stałem się dopiero od dwóch dni. Dlatego, że musiałem...
Kumaty w chłodzeniu gość... No właśnie. Jak najdzie mnie wena, to na własnym przykładzie opiszę niuanse wszelkie dla takiego cymbała, jakim ja byłem ja.

_________________
Świat jest do dupy ale życie jest cudem.
Opisanie świata moje


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2016, 20:52 
Bywalec Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 25 listopada 2015, 19:14
Posty: 121
Lokalizacja: Wierzbna/Świdnica
A czego się qurwa spodziewałeś,że podstawisz w tym kraju autko i Ci zrobią na cacy,w jakim świecie Ty żyjesz ??? Przecież tu same qurwy i złodzieje,każdy każdego chce w dupę wyjebać....poczekaj na blacharza................................................. :mrgreen:
ps:piszę to też dlatego ze sam na własnej dupie się o tym przekonywałem zbyt często,dlatego też wszystko ale to wszystko w aucie robię sam i nie wierzę nikomu :(
qurwa dwa lata ja je%%#$%$ie...


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 307 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 21  Następna
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net