Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Zwierzenia Wrublina
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=23&t=3435
Strona 8 z 21

Autor:  tstiller [ 07 grudnia 2016, 18:48 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Otóż to. Elwood ma rację. Miejsce i czas. Dwa czynniki, którymi ja nie dysponuje. O ile miejsce jeszcze od biedy by się znalazło, zawsze można coś wynająć - ale z czasem zawsze będzie cienko. Zwyczajnie nie mogę sobie pozwolić, żeby moje samochody remontowały się przez rok+, ja ich używam w pracy zarobkowo :(

Autor:  Elwood [ 11 grudnia 2016, 09:51 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Z wieści.
Montaż kanapy do podłogi we Wrublu zakończony. Drzwi boczne ("autobusowe") udrożnione całkowicie. Pozostaje tylko zamontować silnik, bo jego brakuje. Gdzieś w domowych fantach leży i śmieje się instrukcja obsługi Autobusu Lublin III. Tam są dane dotyczące silnika i całej instalacji.

Autor:  Elwood [ 15 grudnia 2016, 20:19 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Światełko w tunelu...
https://www.facebook.com/Zwierzenia-Wru ... 066489948/

Autor:  zbiegusek [ 15 grudnia 2016, 22:22 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Jak nic się nie dzieje, to... nic się nie dzieje. A potem wystarczy na kwilkę z oka spuścić i już wpisów tyle, że się pogubić można. :)
Najbardziej doskwiera mi brak możliwości obejrzenia filmów na vimeo - no, nie funguje i tela!
Nieustająco czymiem kciuki... :)

Autor:  Elwood [ 21 grudnia 2016, 23:30 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Jutro suchym lodem przedział kierowcy i pasażera traktuję. Powierzchnia na próbę porywająca nie jest, jak wyjdzie - zobaczymy. Nadzieja w fizyce, co to za mnie skruszyć ma resztki mat bitumicznych.
W każdym razie zbliżam się nieuchronnie do końca pierwszego etapu budowy skarbonki. Po prostu hajs się skończył. Finiszuję na oparach.

W każdym razie...
Obrazek
...tu będzie stała koza. Na razie imituję ją beczułka po oleju.

Autor:  Marian [ 21 grudnia 2016, 23:39 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Coraz bardziej ciekawy jestem efektu końcowego? Zdradź no Waść jakieś plany, a nie tak ogólnikami i półsłówkami rzucasz :)

No! I fajnie, że coś się dzieje w temacie! :)

Autor:  Elwood [ 22 grudnia 2016, 23:11 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Plany - w sensie, że gdzieś tym Wrublinem mam jechać...? Jeżeli tak, to planów nie ma.
Za to zabawa z suchym lodem przednia. Metodę zrywania starych bitumów w ten sposób podejrzałem u któregoś z Żukmenów. Może u Ciebie Marian... ale pewien nie jestem.

W każdym razie pomysł jest przedni i robota idzie migiem. Gdybym wpadł na pomysł, na który wpadłem w trakcie pracy, to dwudziestoma kilogramami, które nabyłem po dobrej cenie (razem ze styropianową skrzynią) opyliłbym całość zagadnienia koncertowo. No, ale w planie miał być tylko przedział "kabinowy" a wyszło pół Wrublina.

Za to podłoga nie była już wcale taka kolorowa i cieszę się, że nie zostawiłem bitumu na pozostałej części. Sporo ognisk korozji na łączeniach blach, otworach itp. Dużo więcej pracy miałem ze szlifierką w ręku i elastycznym klockiem z papierem ściernym. Całość zajęła mi 4h i po raz pierwszy jestem usatysfakcjonowany robotą. Tylko kilka blaszanych łatek trzeba będzie jeszcze wstawić.
W linku wstawiłem kilka fotek z operacji.
https://www.facebook.com/permalink.php? ... 1066489948

Tymczasem wszystkim fanom starych strucli życzę Wesołych Świat.

Autor:  Drewniany [ 23 grudnia 2016, 13:46 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Miałem już zapytać skąd miałeś agregat do czyszczenia suchym lodem... aż, zerknąłem na linka facebookowego. Nie myślałem nigdy nad takim zastosowaniem suchego lodu, a jak widać działa.

Autor:  Marian [ 23 grudnia 2016, 14:01 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Chyba Piotrek (Diesel) tak się pozbywał starego wygłuszenia. Ja posłużyłem się bardziej prymitywnymi metodami - śrubokręt, szpachelka i czasami młotek. Odchodziło, jak stary tynk :D

Autor:  Elwood [ 23 grudnia 2016, 20:34 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Dodam, że nie trzeba przykrywać kocem jak robił to Diesel.
U mnie trzymało fest miejscami. Gdybym poszedł "prymitywną ścieżką" spędziłbym na pace ze dwa dni.
Zasadniczo wcale nie trzeba dużo tego suchego lodu. Zapewne starczyłoby go 10kg z tym, że należy robić partiami. Podzielić sobie płaszczyznę na kilka pól. Obsypać dwa pierwsze pola, następnie z jednego pola wymieść na kolejne (trzecie) i te wolne odbijać. Potem znowu przesuwamy lód i odbijamy drugie. Wystarczy 5-10 minut, by zmrozić starą warstwę. Ta "strzela" już po kilkunastu sekundach. Metoda rewelacyjna. Przydałaby mi się tylko mała, metalowa szufelka.

Autor:  AudioBas [ 25 grudnia 2016, 13:04 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Marian pisze:
Chyba Piotrek (Diesel) tak się pozbywał starego wygłuszenia. Ja posłużyłem się bardziej prymitywnymi metodami - śrubokręt, szpachelka i czasami młotek. Odchodziło, jak stary tynk :D


Oj nie wiem czy diesel, ale ja to podpatrzyłem jakiś czas temu tutaj:
http://nowakegarage.pl/fotorelacje

Autor:  Elwood [ 04 lutego 2017, 23:04 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Mały krok naprzód.
Drzwiom bocznym, "autobusowym" brakuje już tylko praktycznie - silnika. Bez niego nie da się domknąć drzwi na fest. Zamek, który jest w drzwiach jest tylko proforma (i taki był zdaje się).
Przedział kierowcy i pasażera gotowy do klejenia mat wygłuszających. Załapałem się na promocję w przerwie świątecznej i skorzystałem.
https://www.facebook.com/permalink.php? ... 1066489948

Autor:  Sotom [ 19 lutego 2017, 00:13 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Też się zastanawiam nad 4x4 w swoim Lublinku. Możesz coś więcej napisać o reduktorze, o wałach do niego, o przednim moście, w skrócie o przeróbkach jakie były potrzebne do montażu całego tego ustrojstwa :) Jakiej firmy reduktor itp. Dzięki :) Też mam w planach gruntowny remont Lublina :) i jeszcze chce dodatkowo poduszki wsadzić do tylnego zawieszenia :)

Autor:  zbiegusek [ 19 lutego 2017, 08:48 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Gdybyś dokładnie przeczytał relację Elwooda, to byś wiedział, że on NIE MA 4x4. :)
Ponieważ nie wiadomo, kiedy Darek tu zawita, więc (jako, że też się tym interesowałem) odpowiem za niego:
Reduktor z Mercedesa Gelenda. Zamontowany w okolicach oryginalnej podpory wału napędowego.
Wał(y) Lublinowskie odpowiednio przerobione na długość.
Mostu przedniego nie stwierdzono - pozostała oryginalna oś przednia.
Celem modyfikacji było zwiększenie siły uciągu przez obniżenie obrotów wału napędowego - ułatwienie ciężkiemu pojazdowi poruszanie się w terenie górskim, oszczędzenie sprzęgła itepe.
Co do 4x4, to jest to sprawa dyskusyjna. Chyba najłatwiej byłoby zaadaptować podwozie od Honkera pędzonego Andorią - wtedy skrzynię biegów z reduktorem masz pasującą do swojego silnika. Ale diabeł tkwi w konieczności zachowania przestrzeni pomiędzy mostem przednim a silnikiem...
Kiedyś widziałem zdjęcia przerobionego Lublinka na 4x4. Niestety od strony technicznej mało było widać. Za to wysoki był jak chorera. :)
Nad poduszkami pneumatycznymi też się zastanawiam. Ale to na razie rozważania teoretyczne. Raczej poszukałbym parabolicznych resorów nowego typu na podmiankę.

Autor:  phinek [ 19 lutego 2017, 10:29 ]
Tytuł:  Re: Zwierzenia Wrublina

Jakbyś znalazł źródełko resorów parabolicznych to pytaj od razu o jeden komplet więcej (dla mnie) :)

Strona 8 z 21 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/