Forum Miłośników Polskich Dostawczaków http://forum.polskiedostawczaki.pl/ |
|
Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zmagań http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=25&t=2616 |
Strona 1 z 4 |
Autor: | Historyk1985 [ 12 listopada 2014, 11:38 ] | |||||||||||||||
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm | |||||||||||||||
PS - te zdjęcia "oryginalnych" Autosanów H9-21 na samym początku, to są zrobione na dworcu, a nie na zajezdni (dlatego napisałem, że na zajezdni nie było H9-tek Wgramoliłem się nawet pod podwozie, do kanału, ale niestety nie było rzecz jasna za wiele miejsca, aby ująć jakiś większy obszar w całości. Jako, że zdjęcia mogą się przydać komuś przy robieniu dokładniejszego w detale modelu w większej skali, więc umieszczam zdjęcia w większym formacie, anie pomniejszone. może ktoś coś tam jakiś detal zobaczy z dokładniejszej perspektywy
|
Autor: | Historyk1985 [ 12 listopada 2014, 11:51 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm | ||||||
W grudniu 2009 zasiadłem przed komputerem i zacząłem kreślić w corelu kształty przedniej ściany Autosana H9, ścian bocznych oraz podłogi. Ścianę przednią opracowałem już jako tako "na czysto". Co do podłogi, to nie byłem pewien i robiłem tylko próbę techniczną. Ściany boczne i tylną również miałem jako "brudnopis".
|
Autor: | Historyk1985 [ 12 listopada 2014, 12:01 ] | |||||||||
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm | |||||||||
Skleiłem próbny model, ale postanowiłem, że sobie poniekąd zadanie ułatwię i zamiast modelu kartonowego w pełnym tego słowa znaczeniu, wykonam "kopyto" lub, jak kto woli "matkę" na bazie której zrobię matrycę do odlewania gotowych karoserii z żywicy epoksydowej. Tutaj niestety popełniłem pierwszy błąd Wzorowałem się na wymiarach Jelcza Berlieta Pr 100 wydanego przez Modelik w 2007 roku i przeskalowanego ze skali 1:25 na skalę 1:43. Niestety okazało się, że model jest za szeroki, bo autor Berlieta zrobił płytę podłogową szeroką, jak cały model i nie uwzględnił grubości ścian. Wziąłem więc wszystkie wymiary za poprawne, opierając się tylko na obliczeniach matematycznych, bo uwierzyłem, że model jest bezbłędny (tak to jest, jak się zaufa za bardzo projektantom innych "kartonówek"). Nie świadomy tego błędu, zakonserwowałem to "kopyto" farbami akrylowymi i lakierem samochodowym, a następnie zrobiłem próby techniczne z odlaniem pierwszej matrycy w gumie...
|
Autor: | Historyk1985 [ 12 listopada 2014, 12:08 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm | ||||||
...a tak wyglądało to "kopyto" jeszcze w trakcie sklejania...
|
Autor: | Historyk1985 [ 12 listopada 2014, 12:25 ] | |||||||||||||
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm | |||||||||||||
Po wykonaniu matrycy postanowiłem ją wypróbować i sprawdzić też "powtarzalność" wyrobów, jakie miały by w niej powstawać. No niestety jakość tych produktów nie była aż na takim poziomie, jaki bym sobie życzył, a pracochłonność wkładana w zrobienie modeli, duża ilość roboczogodzin wkładana w odlanie i sklejenie modeli, no i zbyt duże koszty żywic przesądziły o nieopłacalności dalszych prac przy tym rozwiązaniu...
|
Autor: | Historyk1985 [ 12 listopada 2014, 12:31 ] | ||
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm | ||
... postanowiłem więc, że powrócę do deski kreślarskiej i zrobię tą serię modeli od podstaw, ale tym razem już tylko i wyłącznie z kartonu. Był początek 2010 roku, zasiadłem przed komputerem i zabrałem się za kreślenie Autosana - tym razem już "na czysto" Gdy wtem odezwał się do mnie kolega i podesłał mi linka do aukcji na allegro, gdzie widniał taki oto model:
|
Autor: | Historyk1985 [ 12 listopada 2014, 13:02 ] | |||||||||||||||||||
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm | |||||||||||||||||||
Model Answera wkońcu, chyba po pół roku lub po roku dorwałem. Byłem jednak tak zniechęcony tym wszystkim, że prace nad modelami H9-tek przerwałem na jakiś czas. Dopiero tej jesieni znów rzuciłem się do boju, przełamałem "niemoc modelarską" w tym temacie, która mnie dopadła od 2012 roku no i prace ruszyły dalej pełną parą. Wcześniejsze doświadczenia przydały mi się o tyle, że okazało się, iż model z Answera ma "skopaną" przednią ścianę. Wykorzystałem więc własne doświadczenia przy modelowaniu przedniej ściany H9-tki, no i znacznie jej teraz bliżej oryginałowi. Drugim problemem przy sklejaniu modelu autobusu międzymiastowego jest ogromna ilość siedzeń w autobusie. Jeden Autosan ma aż 39 foteli. Jeśli zaś chce się wykonać ten modelik w większej ilości egzemplarzy, to trzeba pomnożyć to 39 foteli razy ileś tam sztuk... Ja akurat musiałem ich zrobić ponad 300 sztuk! Całe szczęście, że miałem matrycę do odlewania foteli z żywicy epoksydowej. Fotele w tych moich Autosanach są kopiami siedzeń przednich z Żuka z "Kultowych aut PRL" Jak się je odpowiednio pomaluje, pomaluje zagłówki itd, to wcale to nie podpada... Prezentuję więc wyniki moich prac wykonanych jesienią tego roku. Autosany z niebieskimi zasłonkami będą w barwach PKS Lubliniec. Pozostałe egzemplarze, jeszcze nie zrobione w takim stopniu, będą wozami z PKS: Opole, Częstochowa, Wieluń i Oława. Model "obrzynka" z literami "JELCZ" i innymi "udziwnieniami" to będzie obiecany już w innym wątku model holownika Jelcz 315 z uciętym nadwoziem Autosana z PKS Łódź
|
Autor: | Historyk1985 [ 12 listopada 2014, 13:14 ] | |||||
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm | |||||
Wykorzystałem też fakt, że mam nową drukarkę, która ma całkiem dobre możliwości precyzyjnego drukowania. Wydrukowałem więc parę napisów, jakie często można było spotkać wsiadając do Autosana: "drzwi lekko zamykać", "wyjście awaryjne" albo "żądasz czystości - zachowaj ją sam!" to tylko niektóre z nich. Aby nie marnować papieru, wydrukowałem też elementy dla innych modeli - na przykład TIR-ów z New Ray (logo Wieltona, "Long vehicle" lub TIR). Wydrukowałem też zdjęcia tych właśnie autobusów, których to moje modele mają stać się miniaturami - aby nie pominąć, albo nie pomylić żadnego detalu wykończeniowego
|
Autor: | Historyk1985 [ 12 listopada 2014, 13:21 ] | |||
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm | |||
Na koniec warto wspomnieć, że w międzyczasie wydawnictwo ORLIK "ruszyło mi z odsieczą" Choć ich modele autobusów w skali 1:43 nie są aż tak precyzyjne i nie mają zaprojektowanego wnętrza, to jest to jakaś dobra baza wyjściowa. Ostatnio wydali Autosana H9-21 w barwach PKS Oława. Wcześniej wydali Jelcza M11, który również będzie dobrą bazą wyjściową dla zrobienia przeze mnie M11 w barwach PKS Lubliniec, lub nawet i PKS Częstochowa... i tak z modelem Autosana H9-21 z ORLIKA był bym w nieporównywalnie lepszej sytuacji wyjściowej, niż byłem do grudnia 2009 roku, kiedy nie było żadnego "modelu wyjściowego". Mam też najdzieję, że ktoś w końcu wyda też Jelcza Pr 110 Lux, bo jego również bardzo bym chciał mieć w swoim "taborze" ...mam nadzieję, że ciąg dalszy już niebawem nastąpi
|
Autor: | Robo [ 12 listopada 2014, 21:59 ] |
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm |
Kawał dobrej roboty!!!Mi by się nie chciało. Wielki szacun i dalszej wytrwałości Kolego Ci życzę. Wklejaj foty bez umiaru!! |
Autor: | Historyk1985 [ 23 lutego 2015, 23:26 ] | ||||||||
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm | ||||||||
Wbrew pozorom nie pomyliłem tematów Można by to owszem wrzucić do działu "umierające samochody", albo do działu o autobusach, ale tego konkretnie Autosana H9-21 chciałem zrekonstruować w skali 1:43 i te fotki będą mi przydatne - to po pierwsze ...a po drugie, to pewien jego fragment udało mi się dzisiaj uratować No i mogę zrealizować swoje dziwne marzenie o własnym kawałku Autosana H9-21 w roli... mebla Tymczasem smutny koniec tego autobusu: Autosan H9-21 o numerze CZA 190U Jego ostatnie prawdopodobnie już zdjęcie. Poniedziałek 23 lutego 2015 r. godzina 9.00 rano, zajezdnia PKS Lubliniec. Jego "doczesne szczątki" podpięte pod pogotowie techniczne czekają na odwiezienie na złomowisko Niestety prawy narożnik nie udało mi się już uratować, bo przyspawany tak, że czołgiem nie wyrwiesz... Całe szczęście, że inne elementy poszły już bez problemowo Autobus ten miał kapitalny remont blacharski w 1997 roku i od tego czasu jedno naroże było z włókna szklanego, a drugie z blachy. Pomimo zużycia 4 tarcz, nie udało mi się uwalić tych spawów Muszę więc do skompletowania brakujących elementów poczekać na następny raz...
|
Autor: | Historyk1985 [ 09 czerwca 2015, 00:25 ] | ||||||||||
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm | ||||||||||
minęło parę miesięcy i... ..."przedwcześnie odchodzi z tego świata" "brat bliźniak" poprzedniego Autosana - czyli tym razem Autosan H9-21 o numerach: CZA 076S - kolejny mój "stary dobry znajomy" Niestety... ale i tym razem udało mi się conieco ocalić z niego zgodnie z przysłowiem "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" Mój pomysł na mebelek z Autosana H9-21 zaczyna więc coraz bardziej nabierać realnych kształtów Na fotkach nie ma wszystkich elementów, które już posiadam. Oprócz tego wszystkiego mam jeszcze: przednią klapę, oba przednie narożniki zderzaków oraz prawie wszystkie przednie lampy... Ot taka ciekawostka - wszystkie elementy poszycia, jakie dotychczas mi się trafiły są wykonane z laminatu!
|
Autor: | Robo [ 10 czerwca 2015, 13:45 ] |
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm |
Ddyby elementy te były ze stali juz bys ich nie odzyskał |
Autor: | Historyk1985 [ 10 czerwca 2015, 22:57 ] |
Tytuł: | Re: Autosan H9-21 w skali 1:43 czyli długa historia moich zm |
Gdyby były stalowe, to by mnie czekało dodatkowe lakierowanie i łatanie Tak już reanimowałem obie końcówki przedniego zderzaka... ...a i tak brałem to nie jako odpad, ale jako odkupione, używane części zamienne. W PKS-ie mają jeszcze "trochę" takich Autosanów, więc praktycznie wszystko, co się nadaje do ponownego użytku jest ciężko od firmy odkupić. Mogę od nich odkupić tylko to, czego mają w danej chwili w sporym nadmiarze i nie potrzebują. Wyobraźcie sobie 50 takich lub podobnych Autosanów w firmie i któryś prędzej czy później będzie mieć jaką stłuczkę... Większość H9-tek ma nowy (tzn zmodernizowany) przód i tył, a te moje "blachy" były tu i ówdzie wyszczerbione lub drapnięte. O np nowych fragmentach zderzaków to mogę od razu zapomnieć Taka ciekawostka - PKS Lubliniec kupuje nadal do swojego taboru Autosany H9 w miarę możliwości i "ogórek" jest tam nadal podstawowym typem pojazdu w taborze |
Strona 1 z 4 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |