Dzisiaj jest 29 marca 2024, 03:26


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
Post: 04 stycznia 2018, 15:43 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Mam małą prośbę do wszystkich, którzy znają się na Żukach

Zastanawiam się nad zakupem tego Żuka:

download/file.php?id=271&mode=view
download/file.php?id=272&mode=view
download/file.php?id=273&mode=view

Wygląd jego mnie nie przeraża - nawet by mi pasował właśnie taki - jest do wzięcia za całkiem możliwą cenę i nie żal go malować na dowolny kolor. Galanterię do "ogarnięcia" też bym znalazł.

Więc o co chodzi?

Wóz "jeździł do końca" bezawaryjnie, ale stoi tak już od 2006 roku :-|
Pytanie czy go przez ten czas szlag nie trafił :roll:

Czy dało by się go "przywrócić do świata żywych" w 2 miesiące? Miałbym budżet ze 4 tysiące (cenę za Żuka liczę osobno)
Auto przejechało jakieś 47 tys km. Ma już 25 lat (więc z OC było by mnie na niego stać)

Pytanie - czy silnika np szlag nie trafił przez mróz, czy rdza nie unicestwiła tego czy owego
Silnik S-21 z gazem, ale na gazie mało jeździł
Czy wymaga totalnej rozbiórki czy tylko odświeżenia?

Chcę go sprawdzić bo potrzebuję czegoś większego przy remoncie Nysek - czy gra warta świeczki?

Auto jest w okolicach Dobrodzienia (woj. opolskie - granica ze śląskim) - gdyby ktoś z forumowiczów był w tej okolicy wiosną, to byłbym wdzięczny za pomoc przy oględzinach tego Żuka - mogli byśmy podjechać i obejrzeć wstępnie czy rokuje on jakieś szanse...

Gdyby wymagał tylko:
malowania, wymiany lamp, wycieraczek, lusterek, kloszy, paru blach (górne skrzydło drzwi tylnych, "nerka" i próg), fotele, koła, ogumienie, hamulce, oleje i akumulator - to bym go brał

Gdyby wymagał: remontu silnika, rozbiórki "co do śrubki", wymiany połowy mechaniki - raczej bym sobie odpuścił...

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 04 stycznia 2018, 16:06 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2838
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Takie rzeczy to tylko po oględzinach na żywo (albo postawić tarota :mrgreen: :wink: ). I same oględziny sporo powiedzą, ale też nie wszystko zweryfikują. Dopiero odpalenie, jakieś małe jazdy próbne.

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 04 stycznia 2018, 17:14 
Bywalec Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 30 października 2017, 17:05
Posty: 93
Pojazd: Tarpan 237, 1990
Z pewnością przed odpaleniem polecam wlanie po 30-50 ml nafty do każdego cylindra - najlepiej zostawić na noc, a przed odpaleniem zakręcić silnikiem bez świec, żeby usunąć resztę nafty z cylindra. Po tak długim postoju nafta powinna poluzować pierścienie :)

Jak masz czas, miejsce, zapał i narzędzia to powinieneś się w podanej kwocie zmieścić. Wydaje mi się że skoro blacha Cię nie przeraża to skup się na ramie - jak jest skorodowana to sobie odpuść.

Takie jest moje zdanie. I pamiętaj zabierz na oględziny kogoś kto ostudzi Twój zapał :)

_________________
Fabryka Samochodów Rakietowych POLMO


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 04 stycznia 2018, 19:24 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 grudnia 2014, 17:37
Posty: 2047
Lokalizacja: Swędów LDZ
Pojazd: 522T '93r, A111B '91r
silnik raczej przeżyje odporny jest, jakby woda była to najprędzej broki by wywaliło. ale 4tysie to może być troche mało żeby go ogarnąc, chyba, że nie wliczysz w to opon i lakierowania. parownik raczej do wywalenia po takim staniu, wszelkie przewody też i pompa wody po takim staniu pocieknie wkrótce.
jak jest za 800-1000zł tobym brał.

_________________
Strucelserwis był, Żuk został.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 04 stycznia 2018, 20:58 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Właśnie szukam kogoś takiego, kto będzie dla mnie tym "głosem rozsądku" :wink:

Felgi, dekle i ogumienie dawałbym nowe. Koła po piaskowaniu, lakierowaniu itp - więc drogo, ale już "na dobre" - do Nysek by w razie czego pasowały...

Gdzieś tam miałem nowe lusterka - zakup więc odpada.
Chlapacze też mam nowe za friko.
Nie wiem, czy wycieraczek w niklu bym nie miał nawet...

Ten egzemplarz miał coś z fotelami, ale też dostałem 2 fotele za friko od znajomego - coś więc się wymyśli. Może jakieś bzdety bym jeszcze znalazł po tym moim trupku (Żuku A06B 1983), co jego rama ma iść do Nyski...
Ramę zdrową do A07 też mogę mieć ;) (ale już nie wiem, czy by mi się chciało robić przekładki ;) )
Inne klamoty się jeszcze znajdzie...

Co do lakierowania to chciałbym przemalować go na groszek - kolor zmienić, ale to zawsze można później zrobić (mam zresztą kumpla lakiernika)... Byle by tylko na tyle był sprawny, aby mógł przejechać te parę km na diagnostykę i tam go przebadać co mu jeszcze jest...

Chyba taniej kupić Żuka, zrobić i wbić hak i ciągnąć tak Nysę na przyczepce, niż wynajmować za każdym razem autolawetę i wozić "skorupkę" Nyski do blacharki, do lakiernika, do mechanika, do diagnosty itd... Podobnie z mniejszymi detalami, które wejdą do furgonu prędzej, jak do kabiny małej Fiesty. Osobową Fiestą "nie wyrabiam" najzwyczajniej i stąd mój pomysł pt. Żuk

Gazu nie ma jeszcze wbitego do dowodu - nie wiem, czy całej instalacji LPG nie wywalić...


...tyle, że właśnie sam mechanikiem nie jestem i sam z nim rady nie dam - zwłaszcza "w szczerym polu", gdzie (jak na załączonych fotkach widać) stoi do dzisiaj.
Gdybym mógł nim o własnych siłach zajechać na 100% do znajomego mechanika i diagnosty, to bym go ogarnął, ale ktoś musi mi pomóc zacząć... :-|


EDIT:

co do ceny - wujek chciał mi go sprzedać za 1000zł W sumie mieć będę budżet 5000zł na wszystko.
Rocznik 1992 - pytałem nawet ile by kosztowało jego ubezpieczenie dla mnie (2 razy taniej jak Fiesta z 1996 roku 8) )
Podoba mi się w nim ta bardzo wysoka przegroda w środku - można w nim wozić wszystko bez obawy, że się w plecy dostanie przy hamowaniu :mrgreen:

Jeszcze mam tylko problem z zamelinowaniem go, ale - może mnie rodzinka nie zabije za to :lol:

Ciekawe, czy po ogarnięciu zajechał by on bez problemu do Warszawy czy Ostrowa Wlkp. i z powrotem :wink: ale to już wybiegam w przyszłość...

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 06 stycznia 2018, 01:14 
Fanatyk Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 13:09
Posty: 1208
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Pojazd: Żuk A07J 1996/Żuk A06H 1995
Za tysiaka, to go bierz, bo wart jest tej ceny.Gorsze widziałem.Jak rama zdrowa i "słupki" budy, czyli de facto, to wszystko, co tworzy podstawę karoserii, to ogarnięcie blachy, nie jest jakimś wielkim problemem.Patrząc po wyglądzie, to chyba wątpliwe, że to na kołach przejedzie dalej, niż na posesję właściciela.Silnik kawał czasu nie palony, to różnie może być, nie wspominając o hamulcach.Na lawetę dziada i już.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 06 stycznia 2018, 20:25 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
I tu się zaczyna mały dylemat. Gdybym miał więcej miejsca i mógłbym sobie pozwolić na zamelinowanie jeszcze paru aut to nawet tu bym nie pytał (tylko brał), ale obawiam się, że jak go przywlekę lawetą do siebie to tak dalej stał będzie iks lat u mnie, a ja potrzebuję czegoś w miarę "na już".

Lawetą do mnie na plac, lawetą z placu do mechanika, lawetą od mechanika do diagnosty i tak minimum tysiak kolejny - na lawetę :-|
i tu już przestaje takie opłacalne to być dla mnie...

...a jeszcze mały epizod - w roku 2006 "oficjalnie" już nigdzie nie jeździł, ale podobno moje kuzynostwo nieoficjalnie parę razy nim do lasu pojechało - czyli był odpalany i jeździł jakieś 5 lat temu...

...wiec w jego przypadku "na dzisiaj" mam taki wymóg, aby dało się go z kimś na miejscu wybadać lub "ogarnąć" na tyle, aby dojechał do mechanika i diagnosty

PS mam znajomego mechanika - diagnostę, który, jak my kocha Żuki, zna je doskonale i naprawiał je przez 17 lat w całej okolicy... Problem w tym, aby mu tego Żuka "dostarczyć" w odpowiednim miejscu i czasie...

Mam dla tego Żuka rolę narzędzia do pracy, a nie kolejnego "obłożnie chorego pacjenta" w garażu pełnym gruchotów :wink:

EDIT:
Miałbym też w domu argument za jego kupnem, że po "ogarnięciu" go miałbym możliwość pojechania nim do pracy bez konieczności sprzeczki o to, komu bardziej potrzebne jest dzisiaj auto - taka rola "drugiej Fiesty z duuuuuuuuuuuużo większym bagażnikiem" :lol:
...a ta moja Fiesta też kiedyś nie była taką "rakietą" w momencie zakupu i też sporo "ogarniania" z nią było... :wink:

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 06 stycznia 2018, 21:01 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2013, 09:31
Posty: 779
Lokalizacja: Zator
Pojazd: Żuk A15 1970
@Hisotryk - musisz mieć:
- hamulce
- światła
- a najważniejsze zaprzyjaźnionego diagnoste ;)
- i jak chcesz jeździć i sprzęt nie ma 40 lat (a raczej nie ma) kasę na OC

Odkąd Cię znam (piśmiennie) to uważam Cię za rozsądnego człowieka. Nie zakładam więc, że bez hamulców i świateł będziesz wieczorami po mieście ganiał. W wyścigach też pewnie nie będziesz startował - więc spokojnie możesz tego Żuczka ogarniać do perfekcji, przy okazji go eksploatując.

Jeżeli masz zaprzyjaźnionego diagnostę to załatw eksternistycznie przegląd. Zweryfikuj OC - jeżeli nie ma to w dniu zakupu to ogarnij. Skoro to sprzęt u "familii" to wymień na spokojnie oleje, zrób hamulce, zintegruj się z rodziną i... jak promile pozwolą obierz azymut na dom. Chyba, że masz tak daleko, że lepiej (taniej) wziąć lawetę...

I pod żadnym pozorem go nie rozbieraj bo zejdą CI kolejne lata na remont (skądś to znam). Po kawałku remontuj, utrzymując go w stanie jezdnym - bo inaczej wyhodujesz kolejnego "obłożnie chorego pacjenta".

_________________
http://drewniany.wixsite.com/prl-auto-moto-mania


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 06 stycznia 2018, 21:35 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Właśnie najlepsze w tym jest to, że mam od siebie do Żuczka mniej jak 10km w 1 stronę :wink:
Rowerem jeździłem go oglądać na wsi...
Gdyby to było 250 km od domu to bym nawet głowy Wam (i sobie) nie truł tematem...
Większość trasy po wiejskich drogach :wink:

Piszę też pesymistycznie "budżet 5 tysięcy" - może będzie troszkę większy (pytanie tylko o ile)
Może starczy i na malowanko...

Boję się głównie tego, że grat może nawalić gdzieś po drodze i na plecy go nie wezmę :wink:
-----------------------------------------------
...a jak jest z kwestią ubezpieczenia? sprawdzają przed zawarciem umowy czy było dotychczas płacone? Czy można gdzieś zapłacić na "od dzisiaj" i w to nie wnikają co i jak było wcześniej?

Wiem, że mnie obchodzi OC od chwili zawarcia umowy, ale też (w razie czego) nie chcę nikogo wkopać :wink:
--------------------------------------------------------------------
Pytanie też jak z LPG - fizycznie to ma, ale nie ma w dowodzie wbite i butla też stara... Opłaca się to wogóle jeszcze dzisiaj w Żuku? czy wywalić to i nie męczyć silnika? Ciekawe czy da się w razie czego odłączyć gaz i jechać na benzynie. Chodzi o to, żeby można od biedy wlać benzynę dowiezioną na miejsce do Żuka przez inny środek transportu, bo dystrybutora na gaz przecież nie dowiozę "w pole" Żukowi :mrgreen:
------------------------------------------------------------------

Fiestę robiłem bez rozbebeszania i w przerwach między kursami i co ciekawe - tak dopieściłem podwozie, że diagnosta mnie pochwalił nawet (SERIO), że "dawno nie widział tak starego auta z tak ładnym podwoziem" 8) A od czasu konserwacji podwozia do kontroli przejechałem jeszcze 12 tys km :wink: 8)

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 06 stycznia 2018, 22:25 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2013, 09:31
Posty: 779
Lokalizacja: Zator
Pojazd: Żuk A15 1970
Historyk1985 pisze:
Właśnie najlepsze w tym jest to, że mam od siebie do Żuczka mniej jak 10km w 1 stronę :wink:
Boję się głównie tego, że grat może nawalić gdzieś po drodze i na plecy go nie wezmę :wink:

10 km to na chol weźmiesz, nawet fiestą go przytargasz ;)

Historyk1985 pisze:
...a jak jest z kwestią ubezpieczenia? sprawdzają przed zawarciem umowy czy było dotychczas płacone? Czy można gdzieś zapłacić na "od dzisiaj" i w to nie wnikają co i jak było wcześniej?

Wiem, że mnie obchodzi OC od chwili zawarcia umowy, ale też (w razie czego) nie chcę nikogo wkopać :wink:


Tu niestety nie wiem, jak to dokładnie wygląda - na pewno idąc do rejestracji musisz mieć OC. Czy swoje czy rodzinne to już sprawa drugorzędna.


Historyk1985 pisze:
Pytanie też jak z LPG - fizycznie to ma, ale nie ma w dowodzie wbite i butla też stara... Opłaca się to wogóle jeszcze dzisiaj w Żuku? czy wywalić to i nie męczyć silnika? Ciekawe czy da się w razie czego odłączyć gaz i jechać na benzynie. Chodzi o to, żeby można od biedy wlać benzynę dowiezioną na miejsce do Żuka przez inny środek transportu, bo dystrybutora na gaz przecież nie dowiozę "w pole" Żukowi :mrgreen:


LPG w moich pojazdach, z silnikiem z zapłonem iskrowym, było podstawowym paliwem, niemniej jednak równoległym do benzyny. Poza pierwszą Ładą Samarą, w której zarżnąłem gaźnik bo pracował wiecznie na sucho (za czasów uczniowskich ;), każdy inny samochód u mnie jeździł na benzynie i gazie. Czy się opłaca? To już akademicka dyskusja - ja od kilkunastu lat nie miałem użytkowego samochodu z silnikiem benzynowym bez LPG (nie licząc eksponatów kolekcjonerskich). W moim przypadku i wśród znajomych (nawet Ford'owcy z silnikami nie nadającymi się teoretycznie do gazu) nie miałem przypadku "zgonu" silnika z powodu zasilania LPG. Niższe koszty tankowania są raczej bezdyskusyjne...


Historyk1985 pisze:
Fiestę robiłem bez rozbebeszania i w przerwach między kursami i co ciekawe - tak dopieściłem podwozie, że diagnosta mnie pochwalił nawet (SERIO), że "dawno nie widział tak starego auta z tak ładnym podwoziem" 8) A od czasu konserwacji podwozia do kontroli przejechałem jeszcze 12 tys km :wink: 8)

Da się? Jak nie, jak tak? :)..............

_________________
http://drewniany.wixsite.com/prl-auto-moto-mania


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2018, 01:42 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2838
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
To nie taniej zawieźć mechanika do Żuka, nawet płacąc mu za poświęcony czas?
Inna opcja - lawetą od razu do mechanika, i potem ewentualnie od mechanika na przegląd...

Holowanie Żuka Fiestą - da się, o ile hamulce nie chwyciły ;) I pod warunkiem, że nie trafi się na drogówkę. Formalnie pojazd holowany nie może być cięższy niż holujący.

OC - w wydziale komunikacji jakby iść przerejestrowywać na siebie, musi być już oplacone. Jeśli CEPiK już jako tako bangla, to wyjdzie, że wcześniej OC nie było i urzędnik ma obowiązek powiadomić UFG - poprzedni wlaściciel może mieć spore nieprzyjemności.

Przegląd zaocznie - w tej chwili to diagnosta musiaółby być "samobójcą" :mrgreen:

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2018, 12:37 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 grudnia 2014, 17:37
Posty: 2047
Lokalizacja: Swędów LDZ
Pojazd: 522T '93r, A111B '91r
przeglad zaocznie to pewno raczej nie kłopot, ale po doprowadzeniu do jako takiego stanu. jedyna różnica, że płaci się z góry teraz.
oc- wystarczy że auto ma opłacone, zarejestrują bez problemu, nie wnikają że była przerwa.
Z zukiem jest trochę nietypowa sprawa-mało ludzi chce je robić. i płaci się głownie za robociznę, czas-w przypadku np. przedniego zawiasu , nie za graty, chociaż są wyjatki-np. hamulce, wspomniana pompa wody, wymienia się w godzinę, a sama pompa kosztuje krocie- ok. 300zł, uzywki nie ma co bo pocieknie po dwu dniach

_________________
Strucelserwis był, Żuk został.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2018, 12:59 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2014, 20:22
Posty: 267
Lokalizacja: Warszawa
Hej,
na olx pojawiły się dwa blaszaki w przyzwoitej cenie, oba w benzynie z gazem i co najważniejsze - 9 osobowe! Olej tego wrosta i weź coś takiego.

3500 PLN: https://www.olx.pl/oferta/daewoo-zuk-CI ... fcfe351b40 Wygląda na jezdny, ma OC i przegląd, może dojedzie. W razie czego hol, ale jest wszystko na legalu.
3700 PLN: https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-zuka ... a316e3bf8a Ten już wrasta, może bez lawety się nie udać.

9-cio osobowe będą tylko drożeć, ze względu na rejestrację na 9.

Sam bym już jechał po tego za 3500, ale na razie mi wystarczy tych gratów :)

A co do kosztów reanimacji:
-opony i koła ~2000 PLN
-butla w koło zapasowe, parownik, jakies przewody ~1200 PLN, czyli praktycznie nowa instalacja. A w tym wroście nie masz nawet faktury za instalację, bez tego nie wbiją do dowodu
-malowanie własnoręczne - od 1000 PLN. Bez łatania i zaprawek.
-elektryka, mechanika, ten zastany silnik - XXXX PLN

Ogarnięcie mechaniczno-jezdne wychodzi zazwyczaj od 5 do 10 tysięcy PLN, ze stanu "wszystko idealne, igła, wszystko działa" jaki wciskają sprzedający.

_________________
A156 1984
A18 LUX 1990
A07 1990
A18 1993
A075 1995


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2018, 13:17 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 grudnia 2014, 17:37
Posty: 2047
Lokalizacja: Swędów LDZ
Pojazd: 522T '93r, A111B '91r
ten pierwszy wart uwagi na pewno, tyle,że nie załapie się na ulgowe oc. ten drugi nieco gorszy, ale oc już zniżkowe.oba w lpg. taniej wyjdzie niż reanimacja tego zza stodoły i od razu możesz nim cos wozić a robić w międzyczasie.

_________________
Strucelserwis był, Żuk został.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 07 stycznia 2018, 13:28 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Przypomnieliście mi historię, jak znajomy szmuglował zdezelowanego Żuka z 1989 roku (bez przeglądu) przez Wrocław. :mrgreen: Pojechał najpierw "dobrą" osobówką "na zająca" patrząc czy nie ma gdzie drogówki i cały czas był w kontakcie telefonicznym z kierującym Żukiem :mrgreen: Obserwował wcześniej kiedy najmniej patroli na drogach i wybrał porę - niedziela o 5.00 rano, "kiedy cała drogówka we Wrocławiu jeszcze śpi". :lol: To większa była adrenalina, jak wyścigi i popisy kaskaderskie :lol:
Jeszcze kierowcy tego Żuka A11B oberwała się podczas jazdy podsufitka i spadła na głowę... :mrgreen:

-----------------------------------------------------

Może zrobię tak: - najpierw z wujkiem, właścicielem spróbuję uruchomić Żuka - jeśli się uda, to spróbujemy wyjechać gdzieś na polną drogę i obadać gruchota czy jeździ.
W razie poważniejszych usterek wezmę pogadam ze znajomymi mechanikami, czy za opłatą by ktoś nie pomógł by mi to i to naprawić (dowiozę go autem na miejsce itd).
Jeśli Żuk będzie gotowy, to pojadę po niego "Łucznikiem" (rowerem). Zabiorę jeszcze w razie czego trójkąt. Łucznika mogę wrzucić "na pakę" i poprowadzić tak Żuka...
...gdyby Żuk nawalił (nie daj Boże), to zjadę na bok, wystawię trójkąt, wyciągnę rower, zamknę Żuka i skoczę na rowerze po Forda do holowania...

Pytanie czy można linką ciągnąć czy lepiej na sztywnym holu?

Większa część trasy to mało uczęszczana droga - ostatni odcinek do garażu - jakieś 0,5 - 1km to dopiero już trasa ruchliwa (droga wojewódzka). Po drodze jeszcze w połowie tej drogi wojewódzkiej jest warsztat znajomego i wspomniana stacja diagnostyczna...

Najbardziej się rodzinka obawia tej sprawy z OC...
-----------------------------------------------------------------------
Mój zaś największy problem to kwestia upchania grata u siebie na placu...
Ciekawe, czy wjadę nim w to miejsce między tyłem tej Nyski, a ścianą budynku:

download/file.php?id=5714&mode=view

Dach wiaty jest za krótki o jakieś 2,5 metra, aby zmieścił się cały Żuk pod nim.
Pytanie, jak z manewrowaniem - trzeba może najpierw popróbować Fordem - jeśli będzie trudno, to Żukowi będzie jeszcze trudniej. Jeśli bez problemu, to i Żuk może tam wejdzie...


-------------------------------------------------------------------------------

No i jeszcze będę mieć pytania o niektóre części - sprawdzić czy to, co mam podejdzie do tego konkretnie Żuka...

Fotele - mam 2 ładne fotele z identyczną tapicerką z lat 80-tych... Problem tylko w tym, że to są 2 prawe fotele. Mam 1 fotel tego typu lewy z dobrą konstrukcją i "jako taką" tapicerką...
Da się przełożyć tapicerkę z jednego prawego fotela na lewy?
Tapicerka kolorem by nawet pasowała do Żuka - zależy mi więc na niej...

Mam też niklowane wycieraczki - będę musiał je pooglądać, czy będą pasowały do tego Żuka (nie mam 100% pewności z jakiego auta są)...

Niby to pierdoły, ale im więcej takich pierdółek - tym grubszy mi zostanie portfel i większy budżet na całego Żuczka...

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net