Dzisiaj jest 29 marca 2024, 13:27


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
Post: 07 stycznia 2018, 13:48 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Dzięki za te ogłoszenia. Spodziewałem się, że i takie propozycje tu padną, ale wszystkie dla mnie odpadają...

Dlaczego?

Oba są daleko - pierwszy w Lublinie (drugi koniec Polski), drugi w Wielkopolsce - też daleko. Koszty ewentualnej lawety - nie chce mi się takich podróży, bo nie szukam autka dla siebie "na gwałt"

roczniki - dla mnie rzecz kluczowa. Mogłem mieć A16B sprawnego, opłaconego, kompletnego za 2 tysiaki - nie chciałem z racji OC. Młodszy, jak 25 latek odpada. Chcę przerejestrować go na żółte blachy, bo na innego mnie nie stać

Wogóle wszelkie inne egzemplarze odpadają - tylko ten wchodzi co najwyżej w grę. Jeśli odpadnie to najwyżej "kopnę mocniej do przodu" prace przy Nysie mikrobus... Jeśli Żuk okaże się trupem, to rodzinka go docelowo na złom wywali... Dlatego chcę sprawę z nim obadać i podjąć ostatecznie decyzję co z nim...

tak więc wszelkie ogłoszenia z innymi Żukami na dzisiaj dla mnie w grę nie wchodzą, bo nie szukam "jakiegokolwiek Żuka" - tylko pytam o tego konkretnie :wink:

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 08 stycznia 2018, 19:43 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Gadałem dzisiaj ze znajomym samochodziarzem i pytałem się o ewentualne koszty odholowania tego gruchota do Dobrodzienia...
Znajomy odpowiedział mi "góra 100zł" - no to chyba zrobię "teleportację Żuka" bez żadnych "sportów ekstremalnych" :mrgreen:

W najlepszej wersji było by dowieźć go z pola prosto do mechanika...

Pytanie już tylko czy to "jeszcze dobry" czy "padlinka"

Muszę jeszcze z wujkiem spróbować go uruchomić i jeśli się uda, to przejechać się nim gdzieś po polnej drodze...

Czyli pytanie i prośba z początku wątku jak najbardziej aktualna - muszę z kimś, kto się zna na Żukach, obejrzeć pacjenta, wybadać to i owo i czy się opłaca, a jeśli tak - to do dzieła!

Jeśli go przygarnę to napewno wrzucę fotorelację z remontów na nasze forum... :wink:

Aktualna też kwestia OC (jak ubezpieczyć, żeby wstecz nie sprawdzano) i LPG

Nawet miałbym pomysł na ksywkę dla niego... :lol:

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2018, 06:24 
Bywalec Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 30 października 2017, 17:05
Posty: 93
Pojazd: Tarpan 237, 1990
Może pomoże:
https://bezprawnik.pl/jak-uniknac-kary-za-brak-oc/

_________________
Fabryka Samochodów Rakietowych POLMO


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2018, 14:57 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2010, 20:49
Posty: 722
Lokalizacja: śląsk
Chłopie. Tak jak napisał wcześniej
zukostrazak pisze:
! Olej tego wrosta [...]

Weź STOPERAN i prześpij się kilka nocy z tym tematem. Pieniądze które planujesz na niego przeznaczyć , są i tak niewystarczające, żeby go przyprowadzić do porządku. Lepiej wpakuj to w niekończący się remont Nysy albo zainwestuj w narzędzia. Wyprostowanie tematu tego Żuka to karkołomna akcja, niewarta w ogóle tego egzemplarza. Można się pokusić o coś takiego w przypadku unikatowego egzemplarza, ale nie zwykłego blaszaka. Moja rada jest taka . Usuń z niego tablice rejestracyjne. Schowaj ja na pamiątkę do stodoły, albo przybij na drzwi garażu . Ugadaj się z wujkiem, że pozabierasz z niego części , a resztę pomożesz mu wywieźć na złom . Skoro do tej pory UFG się nie upomniał o OC, to jest szansa, że już nie będą pytać. Jakiekolwiek odświeżenie tego auta w systemie spowoduje naliczenie kary za nieopłacony okres . A tak zawsze można powiedzieć, że złomiarze się nim zajęli już kupę lat temu i w ogóle nikt już o takim Żuku nie pamięta. Ewentualnie, jak bardzo chcesz go mieć w kawałku, to zróbcie mu opinię rzeczoznawcy i na tej podstawie nie opłacajcie OC, ale umowę KS musielibyście sporządzić w dn. 01.01 2019. Niestety takie mamy przepisy, że czasem trzeba przeboleć jedno, czy drugie auto, żeby nie wpakować się na minę techniczno- prawną. W ostateczności utnij mu przód i zrób przyczepo- szopkę na manele. Wtedy wymanewrujesz tym pod wiatę i będziesz miał gdzie trzymać silnik i zawias oraz kupę innych maneli . W każdym razie , to co planujesz w moim odczuciu nie warte jest zachodu.

_________________
http://www.youtube.com/user/lbs5
Szukaj mnie w garażu - nie na Facebooku.

https://m.youtube.com/watch?v=wli5IT0WtXU


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 09 stycznia 2018, 22:40 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 marca 2010, 17:27
Posty: 775
Lokalizacja: Nysowo
Ja raz holowałem micrą k10 nysę, która była na sztywnym holu.
Dobrze że miała ręczny bo by można było jechać bez końca.
Nawet drogówka nie wierzyła......mandatu nie dali

_________________
Predom Dezamet


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2018, 00:15 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
...a czy pomysł z "zagranicznym pośrednikiem" (obcokrajowcem) nie był by bezpiecznym wyjściem z tej sytuacji?

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2018, 00:37 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2013, 09:31
Posty: 779
Lokalizacja: Zator
Pojazd: Żuk A15 1970
A widzisz... zapomniałem o tym. Jak targałem ostatni nabytek z laweciarzem to wspominał o cudownych możliwościach współpracy z kolegami z Ukrainy i była to jedna z możliwości ich "wykorzystania".

Niestety nie znam szczegółów - temat w rozmowie wypłynął przy okazji zakupu zarejestrowanego samochodu na cześci i był to sposób (umowa z Ukraińcem) na wyrejestrowanie w wydziale komunikacji. Przy sprzedaży za granicę teoretycznie wchodzi w rachubę wyrejestrowanie pojazdu, a ponoć przy takiej operacji też sprawdzają OC...

_________________
http://drewniany.wixsite.com/prl-auto-moto-mania


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2018, 02:14 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2838
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Przy tym, o czym napisaleś, sprawdzają, czy było ważne OC w chwili sprzedaży. Od momentu sprzedaży to już sprawa nowego właściciela.

I generalnie to jest rozwiązanie wielu durnych, urzędowo stworzonych problemów.

Obcokrajowiec może kupić pojazd. Obcokrajowiec może sprzedać pojazd. Ubezpieczalnia ani wydział komunikacji obcokrajowca o OC nie pytają. Jeśli pojazd nie porusza się po drodze publicznej, to drogówka też nie pyta.
:)
Dowolny obcokrajowiec - byle faktycznie istniejący, z prawdziwym nazwiskiem, dokumentem tożsamości i prawdziwym podpisem na umowie.

Niektórzy praktykują też wersje z lokalnymi degustatorami wina marki wino - osoby z ważnym dowodem osobistym, żyjące na granicy minimum socjalnego - czyli w praktyce "nie podlegające" egzekucji należności...

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2018, 18:06 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Wybaczcie, że tak spytam wprost - z naiwną bezczelnością :wink:

Miałby ktoś takiego zaufanego Ukraińca (tudzież Wietnamczyka itp)?
-------------------------------------------------------------------------------------------

Jeszcze jedno moje pytanie z kategorii "rozwaliłeś system" :mrgreen:

Jak wypytać Wydział Komunikacji o to czy dane auto jest de facto wyrejestrowane (np na początku lat 90-tych) czy może jest nadal zarejestrowane formalnie (i z racji tego może mu "lecieć" zaległe OC)?
Mam: numer VIN, markę, wersję nadwozia, rocznik i parę innych informacji o pewnym innym Żuku...
-------------------------------------------------------------------------------------------

Pytałem też w ubezpieczalni - jeśli auto nie ma opłaconego OC - to wystarczy, że ja opłacę OC w dniu zakupu auta... :wink: ...i nikt mi łeba z tego powodu nie urwie ani nie odgryzie :lol:

Czyli i ten problem jest już (prawie) rozwiązany...

Teraz jeszcze "stan zdrowia" naszego "pacjenta"... Czy żuk żyje czy już zdechł :-|
---------------------------------------------------------------


Mam ładny komplet niklowanych wycieraczek...
Czy są one z Żuka?
Wyglądają one identycznie, jak te:

download/file.php?id=4079&mode=view

długość ramienia wycieraczki - ok 44cm
długość pióra 40cm

Zakładana na wieloklin (średnica ok 15 mm) i na zatrzask

Bardzo mi na tym zależy - bo jeśli są od Żuka, to dodatkowo jestem o kilkadziesiąt zł do przodu z nim 8)
Stan śliczny - były by w sam raz do klasyka - tylko nikiel do polerki i będzie ideał 8)
--------------------------------------------------------------------------------

Napalam sie tak na tego akurat Żuka bo coraz bardziej do pracy w szkole przydał by mi się furgon blaszak (transport zaopatrzenia).

Do wożenia klasy na wycieczkę wolę zaś zrobić od zera tą Nyskę "autobus" - tą pseudo PKS, ale to przyszłość...

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 stycznia 2018, 11:54 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Marcin - nie ma takiego żuka, którego nie da się doprowadzić do ładu, nie ma takich problemów, których nie da się przeskoczyć. Ale są rzeczy bardziej warte pieniędzy, które chcesz przeznaczyć na Żuka. I tu się przychylam do zdania Żukostrażaka i Wojtka LBS - olej ten egzemplarz i kasę zainwestuj lepiej w Nysę, którą tak chcesz zrobić. Ile REALNIE razy i jak daleko będziesz musiał przetransportować nadwozie czy całą już Nysę w czasie remontu? Obawiam się, że i tak wyjdzie taniej lawetą niż kupno i remont tego Żuka.
Moje doświadczenie w szacowaniu kosztów napraw przy takich autach to: ceny części, które trzeba wymienić i robocizny przy aucie razy dwa. Jeśli zakładasz, że zmieścisz się z remontem w 4000zł, to licz, że wydasz nie mniej niż 7-8 tys. Niestety, ale grosz do grosza i zbiera się miarka, wiele pierdół po zsumowaniu sporo kosztuje, są rzeczy, które po prostu są kosztowne (remont silnika, skrzyni, wału, zawieszeń, hamulców itd..). A jak będziesz chciał na siłę zrobić coś taniej to odbije się to czkawką. ;)

To oczywiście Twoja decyzja,ale na Twoim miejscu nie brałbym go :)

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 stycznia 2018, 13:11 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 26 listopada 2016, 20:23
Posty: 593
Pojazd: tarpan239
z moich doświadczeń wynika podobnie: jak na remont np. Tarpana , po niby precyzyjnych obliczeniach, wychodzi 5000zł to spokojnie na tzw. "niespodzianki" i zrobienie czegoś " przy okazji" bo później szkoda od nowa rozkręcać całe auto, trzeba mieć przygotowane drugie tyle. Przy budowie niestety to samo :?

ale wiem też ,że czasem występują tzw. czynniki obiektywne i trzeba zrobić konkretny egzemplarz " bez względu na wzgląd" :D i wtedy zimna kalkulacja jest na drugim planie... :wink:


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 13 stycznia 2018, 21:52 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
no i tutaj dochodzimy do sedna tematu...

Nikt z Was dotychczas nie oglądał tego "wrosta" jeszcze na żywo (no chyba, że ja czegoś nie wiem :wink: ) a już stwierdzacie jego stan... Wiem, że jest coś takiego, jak specyfika danej konstrukcji i "wysokie ryzyko", że tak jest, ale póki go nikt poważnie nie obejrzał, nie posłuchał jak silnik pracuje, to robimy "wróżenie z fusów"...

Wielu samochodziarzy mogło by mi pieprzyć "olej tego Forda", bo "wszystkie są takie", "wszystkie są przegnite", "jest już taki stary", "Fordy są be - lepiej kup Francuza lub Fryca" itp. No i? Nie słuchałem, ale sprawdziłem "na żywca", obejrzał go wujek mechanik - diagnosta, powiedział "weź" po dokładnych oględzinach i nie żałuję. Jeżdżę tak 10 lat i jestem zadowolony...

Więc dochodząc do sedna - znajdzie się ktoś, kto go dokładnie poogląda i zweryfikuje na poważnie wszystko na miejscu?

Co do remontu silnika - to już powiedziałem na samym początku, że jeśli go wymaga oraz rozbiórki wozu na czynniki pierwsze to sobie odpuszczam, ale chyba nikt z Was na poważnie nie może stwierdzić tego, że silnik jest trupem po obejrzeniu 3 zdjęć? co?

Na dzisiaj nie biegam po sklepach i nie kupuję części "na zapas", a jedynie przeglądam to, co mam, wypytuję ludzi o to i tamto odnośnie kosztów sprowadzenia, ubezpieczenia, przeglądów, itp...
Do maja/czerwca daję sobie czas na ostateczne zweryfikowanie tego, czy go biorę czy nie...

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 14 stycznia 2018, 01:43 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2838
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Po takim postoju, nawet gdyby założyć wersję super hiper hurra optymistyczno - marzycielską, że większość części będzie tylko do umycia / przeczyszczenia / nasmarowania - to już ze zdjęć widać, że na dzień dobry "pęknie Ci" 1,5-2 tyś, a zakładając wersję realistyczną, popartą doświadczeniem z uruchamianiem takich wrostów - pęknie Ci w ciągu miesiąca - zakładając intensywne prace i robienie wszystkiego, co trzeba - 4-5 tyś. jak nic. Nie trzeba do tego oglądać Żuka na żywo ;)

Przy czym konieczne jest podkreślenie, że czym innym jest samochód, kŧórym da się jeździć, odpala, skręca i hamuje, ba, nawet przejdzie badanie techniczne, a czym innym samochód w pełni sprawny i pewny, na którym można zawsze polegać.
O ile blok silnika nie jest rozwalony, to ten Żuk odpali i pojedzie. To też obstawiam w ciemno. Tylko pomiędzy Żukiem jeżdżącym a Żukiem sprawnym i dopieszczonym jest przepaść.
I nie chodzi o to, żeby Cię zniechęcać do tego czy zachęcać do innego egzemplarza.

Wróciłbym raczej do kwestii, do czego ma ten Żuk służyć. Czy chcesz Żuka jako Żuka, czy chcesz po prostu jakiekolwiek auto o tych rozmiarach i pojemności? Bo w tym drugim przypadku jest sporo innych, często także tańszych, opcji. I mówię to jako ktoś, kto kilkoma Żukami i Nysami parę kilometrów po kraju zrobił :mrgreen: Odpalały, skręcały, hamowały... każde inaczej :wink:

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 14 stycznia 2018, 10:18 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2013, 09:31
Posty: 779
Lokalizacja: Zator
Pojazd: Żuk A15 1970
Rozważ jeszcze jedną opcję odnośnie Żuka.

Pomóż wujkowi zalegalizować jego sprzedaż ileś tam lat temu, w czasach ważności OC (może być właśnie wspomnianemu koneserowi nalewek spod sklepu). Niech nie idze do wydziału komunikacji - kary za nie zgłoszenie sprzedży nie ma. Taką umowę niech wujek zostawi w archiwum domowym w razie gdyby nasze systemy informatyczne zaczęły działać na tyle sprawnie, że odkryją takie wykopaliska.

Bierz tego Żuka, bez zamiaru rejestracji z przeznaczeniem na części. Co Ci spasuje do Nysy i jest potrzebne to zostaw. Resztę sprzedaj. Jak dobrze pokombinujesz to wyjdziesz lekko do przodu i z górką części.

Pieniądze, które miałeś przeznaczone na Żuka i naprawy zainwestuj w przyśpieszenie remontu Nysy.

_________________
http://drewniany.wixsite.com/prl-auto-moto-mania


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 14 stycznia 2018, 21:42 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2073
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Fajnie, że ostudzacie trochę mój zbytni hurraoptymizm 8)
Macie rację. Źródło części - też pomysł dobry.

Może zrobię tak - "dam może jednak szansę temu Żukowi". Muszę to przemyśleć jak to zrobić...

Tylko, że ja od początku podchodziłem do tego Żuka nie jako kolekcjonerskiego klasyka, który ma być "dopieszczony do perfekcji" (jak Wasze maskotki), ale jako do "klasycznego dupowozu", który ma działać i pracować - narzędzia pracy, zamiast katować tą malutką Fiestę, albo kombinować z przyczepką, to brać tego Żuka - jeśli tylko "zechce współpracować" :wink:

Ewentualnie jeśli Nysa "Belferka" okaże się "nienaprawialną", to tego Żuka zrobić docelowo w roli blaszaka dla siebie zamiast niej...

Nawet, gdybym olał totalnie tego żuka, zachował całą kasę, to i tak przeznaczywszy te 6 tysięcy na najlepszą swoją Nyskę, to i tak do września nie zrobił bym z niej sprawnego auta...
Nawet nie wiecie, jak czasem teraz mi doskwiera fakt, że nie mam sprawnego dostawczaka w 100% do własnej dyspozycji...

jeszcze powiem tak:

Moja Fiesta też "na dzień dobry" wymagała wielu poprawek i wiele rzeczy w niej musiałem remontować, ale czego już nią w międzyczasie przejechałem to już mi nikt nie odbierze :wink:
Z czasem przy okazji "drobnych dłubań" udało się ogarnąć wóz tak, że spisuje się na medal - jeździł, jeździ i ma szanse dożyć do wieku zabytkowości...

Zrobię może tak: - zagadam do znajomego diagnosty, co się dobrze zna na Żukach - niech go dokładnie poogląda i sam zadecyduje co z nim zrobić (remont czy na części). Podam mu też mój ewentualny budżet - czy dało by się go "ogarnąć" w tej sumie. Zobaczę, co powie... i wtedy będę mieć jakieś wiarygodne rozeznanie w temacie...
Może się też okazać, że znajomy ma na stanie jakieś nowe części do Żuka, które mu od lat leżą i chętnie go "zrobi w kosztach" bo po okolicy już Żuki nie jeżdżą (koszty części + robocizny są wtedy w sumie tańsze) - to też by mogło przechylić szalę w kierunku opcji "ratuję Żuka"...

Pokażę mu najpierw zdjęcia Żuka - może go zna - bo naprawiał on, sprawdzał i podbijał przeglądy większości Żuków w okolicy i sporo Żuków okolicznych dobrze znał...

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net