i tu Kolega napisał bardzo mądre zdanie
pod którym podpisuję się bez wahania Obecnie można co prawda próbować zakładać stowarzyszenia i inne prywatne muzea ale nie każdy ma czas i siłę zmagać się z biurokracją.
Trzeba by stworzyć definicję prawną "małej kolekcji" "kolekcjonera" czy nazwać to jakoś jeszcze inaczej . Ale najprostsze i najszybsze są środki dostępne "od ręki" jak np. możliwość wyrejestrowania czasowego bez zabójczych opłat i limitu czasowego, uproszczenie opłat OC, jedna tablica rejestracyjna dla kilku zbytków itp 
.Ale do rzeczy oczywistych, najprostszych i najtańszych niestety trudno nasze "elyty" przekonać
Sam ćwiczyłem to na poziomie powiatu na uroczym Roztoczu Zachodnim a w innym przypadku z urzędem ( urzędasami) konserwatora zabytków w jednym z małopolskich miast wojewódzkich
