powoli się roznosi po Polsce. szkoda bo niedługo żaden pojazd nie dotrwa do Państwowej ochrony zabytków.
dziwnie zbiega się to podnoszenie wieku pojazdów do wpisania do rejestru zabytków ze wsprowadzaniem stref czystego transportu gdzie te pojazdy mogłby jeździć...
https://www.wyborkierowcow.pl/rejestrac ... e-tablice/

_________________
"Ozdobą wszystkich dróg jest lubelski żuk"

Strefy pewnie coś tam maja na to wpływ, ale jak dla mnie to ludzie sami sobie to zrobili, rejestrując prawie nowe samochody jako część lipnych kolekcji, teraz to ukrócili. Dla mnie to i tak zabytkowy samochód musi mieć 30 lat minimum żeby go tak nazywać (wiadomo wersje limitowane to co innego), a nie 15-20, może dlatego że mój daily ma 15 lat i mam trochę przesuniętą granicę

Tylko przez to ja mojego Żuka A07 z 1995 roku nie mogę na żółte zarejestrować..

_________________
A156 1984
A18 LUX 1990
A07 1990
A18 1993
A075 1995

Nie obraź się, ale żuka z 1995 ciężko nazwać zabytkiem

Następny. Tak jakby Żuk z 1995 różnił się jakoś niesamowicie od takiego z 1985. Albo z drugiej połowy lat '70. No różnice niesamowite.
Zresztą może nie zauważyłeś, ale 1995 był prawie 30 lat temu. No jakby wczoraj, rzeczywiście.

haha dokladnie, dla mnie tez 95 bylo wczoraj, ale jednak to 30 lat niemal.
ostatnio widzialem czarnego golfa 4 na zoltych tablicach EPA i sie podraznilem, bo zaczeli je chyba w 99 robic wiec nawet na 25 sie nie lapal, a koniec produkcji 2004 wiec tez lipa

to dopiero ciezko zabytkiem nazwac

_________________
Strucelserwis był, Żuk został.

dokładnie i właśnie przez takie przekręty z rejestracją młodych samochodów na kolekcje wiek został podniesiony. Każdy ma inne kryterium auta zabytkowego, dla mnie to nie tylko wiek ale też rzadkość występowania, przez ostatnie lata żółte tablice zostały zdeprecjonowane, może teraz zaczną coś znaczyć, a nie tylko zwolnienie z corocznego przeglądu dla Golfa 4.

Zostawię tylko kilka pytań.
Czy taki Golf 4 został zarejestrowany na żółte legalnie?
Kto tworzy przepisy?
Kto je egzekwuje?
Kto tworzy byle jakie przepisy, a jak się okazuje, że efekt jest inny, niż sobie wymyślał, to zaostrza kryteria w zupełnie innym dziale przepisów...?

Inna sprawa, to pewne patologiczne przypadki muzeów, gdzie "na żółte" wrzucano za opłatą cokolwiek... Ale znów pytanie: czy wtedy należy skontrolować patologię czy zaostrzyć zasady dla wszystkich?

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!