jest roznica miedzy roznymi tutaj osobami, napisales ze twoje auta pracuja to co innego , bo uzywasz ich na codzien , wiec niekieruje sie tutaj tym ze w tym momencie jak wezmiesz silikon i cos uszczelniasz ze jestes dziadem , robisz to slusznie.
ale teraz powracajac do osob takich ktorzy takie samochody uzywaja do celow typowo reprezentacyjnych , to uwazam zeby sie starac i miec taki samochod w ladnym stanie i tutaj niedziadowac z jakimis polsrodkami .

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)

Więc jednak doszliśmy do konstruktywnych wniosków że nie wszystko jest białe i czarne Każda rekonstrukcja jest inna i uzależniona od warunków . Powodzenia w remoncie

_________________
Nysomani wszystkich krajów - łączcie się !!!

Tak z boku czytam ten temat, ale chyba rozmawiacie o różnych rzeczach - choć ogólnie w słusznej sprawie i kierunku zmierzacie.
Trzeba rozróżnić restaurację od naprawy, czy odbudowę od naprawy. A nawet narawę od bieżącego usprawnienia wozu do "jakotakiej" jazdy.
Nie ma rzeczy białych czy czarnych w działaniu z założenia, wszystkie sa różnie szare. Ale, by wziąć bliskie i znane nam przykłady, czym innym jest rewelacyjna Nysa nysanka, super zrobiona, naprawde wzorcowo, ale też ciut zepsuta jego - skądinąd bardzo przydatnymi - patentami czy materialami, czym innym jest mordęga Robo z jego suką, z którą uparcie walczy, a czym innym jest moja robota z 501. A niby wszystkie te roboty zmierzaja do tego, by była frajda z jazdy i posiadania wozu.
do tego należy dodać jeszcze czas i środki jakimi dysponujemy i narzędziami czy ludźmi, którzy nam pomogą.
Stąd myślę, nie można porównywać pracy, nie można jej krytykować (poza technicznym aspektem wykonania pracy - tu konstruktywna krytyka wręcz powinna być, i powinna być stosownie przyjęta przez "krytykowanego" wykonawcę), lecz należy wspierać się wzajemnie. Co oczywiscie nie znaczy że trzeba pisać sam "ochy" czy "achy".
Również należy na to wszystko patrzeć przez pryzmat tego, co chcemy osiągnąć po skończeniu prac nad wozem. Czy ma to byc idealny oryginał, jak z fabryki (w uproszczeniu: bardziej oryginalna niz sprawna), czy też ma być "w miarę ładna" maszyna do jazdy (w uproszczeniu: sprawna, niekoniecznie w stanie fabrycznym). A to już jest wyłącznym wyborem wlaściciela pojazdu.

Mądre słowa , oddają to co chciałem wyrazić

_________________
Nysomani wszystkich krajów - łączcie się !!!

Przecież cała dyskusja była o tym od początku, tylko od początku ta prosta racja była formowana w zbyt skomplikowane słowa - pewnie stąd cała dyskusja

_________________
NYSA- to jest to...
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!

ja mialem to doswiadczenie , ze zamontuje uzywane czesci , nieoplaca sie ! No jezeli ktos ma zamiar cale zycie pod nysa czy zukiem spedzic to prosze regenerowac jedynie samemu mozna , pewne doswiadczenia czlowiek zbiera , no kazdy niech to wyprobuje a na koniec i tak kupi cos nowego z czesci.

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)

Przecież tre części są takie tanie, że nie ma co w brązie rzeźbić i uzywane gówno wsadzać. Mozna oczywiście wstawić używane fotele, alternator czy rozrusznik po regeneracji, ale nie wszystko sie nadaje do powtórnego uzytku.

_________________
nysomani wszystkich krajów-łączcie się!!!!!