Nie tworzę tu wątku o eksportowych Nysach na Węgry, bo taki dział juz istnieje, piszę to, bo otrzymałem dziś od naszego kolegi z Węgier (NysaHungary) maila, w którym prosił, aby przekazać wszystkim tutaj pewną ciekawą informację
W tłumaczeniu mniej więcej o to chodzi:
Nasz kolega miał bardzo ciężkie egzaminy, i wychodząc zmęczony z uniwersytetu czuł się, jakby postradał zmysły widząc na ulicy na lawecie ładną, niebieską Nysę. Okazało się jednak, że nie zwariował - Nysa była prawdziwa
Chwilę potem spotkał właścicieli Nysy - byli członkami "Magyar Centrum Krakkó", organizacji, któa ma 10lat. W celu pokazania wszystkim Polsko-Węgierskiej przyjaźni kupili niedaleko Krakowa Nyskę i przytargali ją do Budapesztu i udekorowali nieco
Niestety Nysa dała znać o swej kapryśnej naturze w połowie drogi do Budapesztu... Dalej wieźli ją na lawecie. (Ma zostać naprawiona w Polsce - jakiś problem elektryczny, dalej będzie podróżować na lawecie, bo już jej nie ufają, a mają bardzo napięty terminarz). Z Budapesztu do Warszawy zamierzają zrobić pokaz uliczny [cokolwiek by to znaczyło], żeby pokazać ludziom wciąż istniejacą przyjaźń Polsko-Węgierską. Następnego dnia znów ich spotkał i podarował im odrestaurowany znaczek Nysy, którego im brakowało
Teraz Nysa wygląda lepiej
Po tym pokazie drogowym/ulicznym Nysa ma zostać w Warszawie na dłuższy czas, więc będzie ją można zobaczyć. Po tym Nysa trafi do Közlekedési Múzeum (Muzeum Ruchu drogowego /coś w tym stylu/)
Jeśli ktoś jest zainteresowany, to tu jest ich strona internetowa :
http://batoryexpress.pl/
Mają też być we Wrocławiu, więc może i mi uda się zobaczyć i pogadać
NysaHungary ma też wiele zdjęć tej Nysy, ale jeszcze ich nie mógł zgrać, czy coś, więc dośle później, napisałem, że oczywiście jesteśmy zainteresowani
Pozdrawiam od NysaHungary i od siebie
Marian