Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Nysa N59 sanitarka.
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=5&t=2320
Strona 2 z 2

Autor:  kaczka [ 06 czerwca 2014, 11:05 ]
Tytuł:  Re: Nysa N59 sanitarka.

Cena bardziej złomowa chyba :D

Autor:  Historyk1985 [ 08 czerwca 2014, 18:12 ]
Tytuł:  Re: Nysa N59 sanitarka.

Według mnie trzeba by policzyć 0,70zł za kilogram. Można to nawet bez wagi zrobić. Pytanie, czy jest to puste nadwozie, czy może w środku jest silnik, czy ma mosty - przedni i tylny.

Rama powinna ważyć około 130 kg
przedni most około 107 kg
tylny most około 70 kg
każde drzwi ważą (bez ciężaru szyb) po 12 kg/szt
silnik waży około 200kg
nadwozie waży około 400 kg (moja dubelkabina "rolnicza" z 522R ważyła 220 kg)

Podaję "około" ponieważ mam dane z Nysy 522 oraz z Żuków (wagę ramy podałem z Żuka). Może być też jakaś część lżejsza ponieważ korozja ją pożarła, albo i cięższa, jeśli ktoś np "podbijał" progi w nadwoziu, ramę lub inne części jakąś grubszą blachą czy płytą stalową.

Cieszę się, że nie chcesz oddać tego auta na złom i chwała Ci za to :!:

Problem jednak w tym, że takie wraki to swoista "rosyjska ruletka". Kupując wóz w takim stanie, nawet po bardzo dokładnych oględzinach nie jesteś w stanie ocenić ile elementów i które będzie trzeba z niego wyrzucić i odtwarzać praktycznie od zera, a które elementy można jedynie oczyścić i odmalować ponownie. Dlatego takie wraki w takim stanie są tylko tyle warte.

Ja za mój wrak Nysy 522 R z 1978 roku zapłaciłem 220zł (praktycznie sama buda była)

Za wrak Nysy 522 Towos, w trochę lepszym stanie niż Twoja zapłaciłem 1000zł (możesz ją zobaczyć w dziale "nasze Nysy" w temacie: "Nysa 522T 1981/1992 elka czyli belferka". Owszem Twoja jest o wiele rzadsza, ale moja jeszcze "w miarę" zachowana jest za to.

Myślę więc, że Twoja powinna być warta w granicach nie więcej jak 1000 zł. Jeśli oczywiście nie jest to tylko pusta karoseria.

Problem może być też z zabraniem się z nią przez potencjalnego przyszłego nabywcę.
Wiem coś o tym, ponieważ przerabiałem ten problem podczas odbioru wraku Żuka kilka tygodni temu.
Na zdjęciu widzę, że Nysa nie ma kół. Brak kół to jeszcze nie problem - można przywieźć własne z Nyski, Syrenki, Tarpana, Żuka itp. Pytanie jednak z mojej strony - czy ta Nysa ma przedni i tylny most, a jeśli tak, to czy piasty się w nich jeszcze kręcą. Jeśli taki samochód stał w jednym miejscu bez kół i te piasty stały wbite w trawę, w ziemię, w błoto czy śnieg, to bardzo prawdopodobne, że korozja mogła zablokować łożyska, bębny i inne mechanizmy. Mimo, że przykręci się koła, to i tak wóz będzie stać w miejscu "jak kołek" i będzie trzeba sporo trudu, żeby to załadować na jakąś lawetę czy ciężarówkę. Mój Żuk miał zablokowaną jedną piastę i nie miał zamontowanego tylnego mostu. Musiałem więc wrak rozłożyć na miejscu na możliwie najlżejsze elementy, które można by ręcznie podnieść "w kilku chłopa" i załadować na samochód.

Reasumując, jeśli będziesz chciał za ten wóz mniej więcej 700 - 1000zł to myślę, że znajdziesz na niego chętnego nabywcę. Jeśli będzie już tak daleko, że będzie ktoś chciał tą Nyskę zabrać, to może się ze mną skontaktować na priv. Może coś doradzę w razie problemów. Przerabiałem już temat transportu wraków, które nie tak łatwo i nie od razu dało się zawlec na lawetę.

A tak szczerze mówiąc to nawet szkoda takie wraki sprzedawać na złom z jeszcze innego powodu, jak tylko to, że to rzadki zabytek. Gdyby przyszło Ci rozbierać taką furgonetkę, to szkoda sił i nerwów ze złomiarzami (znam trochę to "środowisko" ;) ). Oni zawsze sobie "odliczą" od wagi samochodu to, że są tam elementy nie z metalu (szyby, deski w podłodze, uszczelki). Później odliczą sobie za transport i za pocięcie tego (tarcze do kątówki przecież kosztują). A jak już raz "zaprosisz" złomiarzy na własne podwórko czy działkę, to już możesz się od nich w przyszłości nie odpędzić :mrgreen: Znam nawet jednego LEKARZA, który ma kasy sporo, ale złom wywozi samemu - nie dla chęci zarobku, ale właśnie dlatego, że "dasz złomiarzom palec, a oni będą chcieli cała rękę" :lol:

Gdybym miał kasę i gdzie to wszystko trzymać, to może i sam bym wziął tą Twoją "enkę" z sentymentu, ale nie mam ani gdzie, ani jak, ani za co :(

Chętnie jednak służę radą, a w razie czego piszcie do mnie na private, jeśli by kto miał problem z zabraniem się z tym.

Autor:  kaczka [ 22 października 2015, 15:40 ]
Tytuł:  Re: Nysa N59 sanitarka.

jeśli ktoś szuka tych nys z początku wątku to znajdują się one w miejscowości Jaworzno-Byczyna ul. Gwardzistów 67

https://www.google.pl/maps/@50.1661616, ... !1e1?hl=pl

Autor:  Methowbe [ 22 października 2015, 16:07 ]
Tytuł:  Re: Nysa N59 sanitarka.

https://www.google.pl/maps/@51.9426555, ... 6656?hl=pl

Może kogoś zainteresuje? :D

EDIT: Jak się bardziej przyjrzałem to chyba sanitarka, bo ma szyby matowe. No i druga niebieska stoi za nią

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/