Dzisiaj jest 08 maja 2024, 21:47


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
Post: 20 kwietnia 2014, 20:58 
Gość Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 19 kwietnia 2014, 17:14
Posty: 16
Lokalizacja: Garwolin
Więc taka kratownica od razu powinna być naprawiona lub wymieniona? Jak myślisz, co należałoby zrobić od razu po zakupie, aby ten egzemplarz utrzymać w dobrym stanie? Obawiam się, że na piaskowanie + zabezpieczenie przed korozją całego nadwozia aktualnie mnie nie stać, ale może się mylę.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 20 kwietnia 2014, 21:01 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2839
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Nie, nie, nie - spokojnie :)

Nie rzucaj się od razu w wielkie remontowanie, jeśli dopiero poznajesz ten samochód.

Sugerowałbym Ci kupić auto w możliwie najlepszym stanie ogólnym - nawet jakbyś miał jeszcze trochę poczekać czy jechać po Nyske w dalsze okolice.
Warto, żebyś okreśłił sobie priorytety - tzn czy np. łatwiej / wygodniej będzie zrobić Ci mechanikę, czy np blacharka nie będzie dla Ciebie problemem - i wyszukać autko w jak najlepszym stanie, ale koniecznie z dobrym tym, czego sam byś nie zrobił.
Po zakupie to już chyba najszybciej i najlepiej doradzi Ci Twój dziadek (poczytaj też trochę starszych tematów na forum, większość niuansów jest opisana ;) ).
Na pewno nie ma co się rzucać na wielkie rozbieranie - lepiej usprawnic co jest, pojeździć, zobaczyć, co to w ogóle jest ta Nysa :D

Npdst zdjęć da się określić tylko ekstremalne przypadki ;) Ryzyko, że pojedziesz i wrócisz bez auta zawsze istnieje - ale nic nie zastąpi oględzin na żywo.

Powodzenia! :)

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 20 kwietnia 2014, 21:26 
Gość Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 19 kwietnia 2014, 17:14
Posty: 16
Lokalizacja: Garwolin
Widzę, że na forum jest dużo pomocnych osób. Jeśli chodzi o stare tematy to chyba niestety nie wszystkie zostały przeniesione z dawnego forum :/
Trochę ciężko mi określić co mi będzie łatwiej zrobić, ale wydaje mi się, że mechanika będzie łatwiejsza pod względem dostępności części i informacji. W książkach wszystko jest dosyć dokładnie opisane. Oczywiście remontu silnika sam nie zrobię.
Jeśli chodzi o dziadka to prawda jest taka, że samochody tj. Nysa, Żuk, Polonez zna jak własną kieszeń, jednak ma problemy z pamięcią (tych nowszych spraw, stare konstrukcje pamięta doskonale), koncentracją. Z jego pomocy chciałbym korzystać tylko w kryzysowych momentach. Nie chciałbym go za bardzo wykorzystywać.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 20 kwietnia 2014, 22:46 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5078
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Wszystko zostało przeniesione, tylko forum zostało znacznie uporządkowane, tematy połączone, poprzenoszone, więc prawda jest taka, że na forum jest to samo, tylko wiele linków jest nieaktywnych, ale to także z powodu samego przenoszenia forum. Niestety, nie mamy takich mocy przerobowych, by to wszystko porzadkować, naprawiać...

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 20 kwietnia 2014, 23:10 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2075
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Jak zaczynałem z Nyskami przygodę, to miałem 27 lat i ZERO pojęcia o kwestiach związanych z remontem/regeneracją silników spalinowych, ale jak ktoś chce się czegoś nauczyć i zależy mu na tym to się tego nauczy...
Jeśli kupisz Nysę wyrejestrowaną, to nie będzie Ciebie naglić tak bardzo kwestia jej wyremontowania. Jeśli musisz płacić składki OC, załatwiać formalności z przerejestrowaniem itp, to starasz się to mieć "na już", a jeśli samochód sobie stoi i "nie woła jeść", to możesz do remontu podejść bardziej na chłodno.
Co do stanu technicznego Nyski i jej ceny, to powiem Ci, że za moją Towoskę zapłaciłem równy 1000zł. Stan jej jest kiepski od strony wizualnej i jest mechanicznie niesprawna, ale widziałem, co biorę...
...możesz kupić egzemplarz za kilka tysięcy nawet, który będzie wyglądać ładnie, ale i tak wszystko wyjdzie po czasie. Dzisiaj są tacy naciągacze, którzy praktycznie każde auto wypicują po łebkach, podkręcą silnik - byle mieć jak największy zysk.
Kupując Nysę patrzyłem więc na cenę i na to czy jest wyrejestrowana, bo i tak i tak będziesz musiał ją wcześniej czy później "doprowadzić do ładu i składu", a skoro i tak i tak muszę auto lakierować od zera, to mi to zwisa, czy odłazi z niej farba itp czy nie...
Jak wóz jest wyrejestrowany, to już "nie woła jeść" sprawa składek i urzędowych formalności. W miarę środków finansowych i wolnego czasu doprowadzasz wóz do ładu i składu i jak już wszystko działa jak trzeba, to wóz rejestrujesz i się nim cieszysz ;) Przynajmniej z takiego założenia ja wychodziłem...

...a jeszcze musisz mieć dla swojej Nyski jakieś lokum. Garaż blaszak na Nyskę może Ciebie kosztować jakieś 2 tysiące zł - zależy czy zamawiasz gotowy garaż i ekipa Ci montuje, czy samemu kupujesz elementy konstrukcyjne i składasz na własną rękę. Ja projektowałem wszystko sam i przygotowałem nawet grunt pod postawienie blaszaka i podjazd - od tego zaczynałem przygodę z motoryzacją i w sam ten fakt wpakowałem kilka tysięcy zł. Skończyłem na wykończeniu garażu, ociepleniu go styropianem i przygotowaniem warsztatu...
Wiesz - to nie tylko dotyczy Nysek, ale praktycznie każdego samochodu (polskiego czy zachodniego). Samochód podobnie jak człowiek - jak jest "bezdomny", to szybko mu się to odbija na kondycji - czyli krótko mówiąc "bezdomny" samochód dziadzieje tak samo, jak bezdomny człowiek :)
Co do garażu to najlepiej, żeby prześwit bramy garażowej miał minimum 220 cm. Niestety większość garażów projektowana jest na auta osobowe i są później poważne problemy z wjechaniem do środka takiej Nysy czy Żuka... Musisz więc to mieć na uwadze...


aaa jeszcze co do rozbierania, to tak jak koledzy już pisali - nie rób tego "na hurra" bo rozebrać samochód (czy wogóle cokolwiek) to nie sztuka ;) Sztuką jest to potem wszystko złożyć do kupy, żeby wszystko działało jak trzeba ;)
Jeśli nie masz np garażu to odradzam rozbiórkę choćby dlatego, że taka szyba może się rozsypać przy wyjmowaniu/zakładaniu jej i co wtedy zrobisz? Najgorzej jest, jak ktoś rozbierze auto, a ono później musi stać takie na dworze, woda się leje do środka itp. Jak coś rozkręcasz, to możesz to obfotografować aparatem cyfrowym, żeby później wiedzieć jak to było poskładane.

A jeśli masz kogoś z bliskiej rodziny, kto zna się na tych samochodach - to wspaniale dla Ciebie! W razie wszelkich wątpliwości masz się kogo zapytać na miejscu. Ja np znam wielu mechaników, mam krewnych i przyjaciół, którzy znają się na Nyskach doskonale, ale mogę się tylko na odległość konsultować z nimi i już mam pewną trudność z tego powodu...
Ale nie martw się - jestem z wykształcenia nauczycielem historii i biorę się za remont kapitalny dwóch Nys. Mój znajomy jest po szkole MUZYCZNEJ i też remontuje zabytkowe auta (Polonez Fiat 125p, Syrena 105).
Samochody z czasów PRL mają tak prostą konstrukcję, że każdy może się nauczyć jak je naprawić.

Pamiętam czasy, jak uczniowie zawodowych szkół specjalnych uczyli się za mechaników i potrafili sobie dawać radę z bardzo poważnymi usterkami w polskich samochodach. Jeśli masz całą dokumentację do Nysy, to już połowa Twojego sukcesu - w tych książkach było wszystko "łopatologicznie" opisane, jak coś rozebrać i złożyć + duużo rysunków...

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2014, 08:39 
Gość Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 19 kwietnia 2014, 17:14
Posty: 16
Lokalizacja: Garwolin
Dzięki za wypracowanie :)
Od nadwozia nie wymagam super lakieru, czy kompletnego braku rdzy, ale chciałbym znaleźć nyskę, która ma pełne nadwozie. tz. bez dużych dziur czy obłamań.

Z domkiem dla Nysy może być trochę problem. Nysa będzie stała 500m od mojego domu i będzie się dało, aby była pod dachem, jednak garaż aktualnie zajmuje ursus c330 :)
Na kilka nocek oczywiście znajdzie się tam miejsce dla Nysy, ale ogólnie będzie musiała stać po prostu na zewnątrz pod dachem.

Trochę zaciekawiła mnie sprawa wyrejestrowania Nysy. Prawda jest taka, że najbardziej pasowałaby mi Nysa wyrejestrowana przed 1998 rokiem. Wtedy nie miałbym problemów z ponowną rejestracją(nie chciałbym od razu Nyski na żółtych blachach), jednak taki wymóg chyba wyklucza większość dostępnych na sprzedaż Nys.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2014, 09:09 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 stycznia 2010, 12:12
Posty: 2835
Lokalizacja: EU
zobacz jak niewymagasz wiele to kup sobie nawet ta nyse

http://olx.pl/oferta/nysa-sprzedam-CID5 ... 83f44e83de

cena jaknajbardziej jest ok !!

zobacz dla porównania masz tu taka

http://olx.pl/oferta/nysa-m522-CID5-ID5 ... 83f44e83de

zlom do kompletnej blacharki !!!

to tez jest ladna nysa z niska deska rozdzielcza

http://olx.pl/oferta/nysa-522-CID5-ID4V ... 7111b6a9ba

ale ze wszystkich to ta z pierwszego linka ta groszkowa najlepsza.

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2014, 13:50 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5078
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Po prawdzie to wszystkie te Nysy są do kompletnej blacharki. Ciężko dziś znaleźć samochód, który jej nie wymaga. Ja na Twoim miejscu szukałbym czegoś trzymającego się kupy, z w miarę zdrową kratownicą (nigdy nie będzie zdrowa, ale kup taką, co jeszcze się trzyma). Jeśli o mnie chodzi brałbym coś, co jeździ, choć nie koniecznie jest w super stanie mechanicznym. Wiele się nauczysz przy naprawianiu, ale to, co pisze Dziwny MAg i Hisotryk to prawda - nie ma co rozbierać na raz wszystkeigo. Powoli, po kolei będziesz sobie wszystko robił, poznasz, jak to działa, jak do tego podejść, "z czym to się je". Wtedy wyrobisz sobie swoje zdanie, swoje oczekiwania i albo będziesz wiedział już, jak zabrać się za całościowy remont Nysy, albo będziesz wiedział, że tą sprzedasz i chcesz kupić inną.

Jednak brałbym w miarę sprawną, jeżdżącą i z trzymającą się kupy budą. Od paru miesięcy nie widziałem Nysy w rozsądnej cenie godnej zainteresowania... Ale może mi coś umknęło. Teraz coraz trudniej o dobry egzemplarz, choć oczywiście cierpliwość zostanie wynagrodzona :)

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2014, 15:04 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 stycznia 2010, 12:12
Posty: 2835
Lokalizacja: EU
ale on neima duzo kasy na nyse , a jak kupi taka za 5 tys to tez bedzie byc moze mial tyle samo roboty jak kupi taka za 1200 zl , i moim zdaniem ta groszkowa jest super !!! wymieni przedni prawy blotnik , reszta blach niewyglada zle :wink: a kratownica podlogi swoja droga do zrobienia od podstaw z 2 mm blachy odrazu :twisted:

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2014, 15:23 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2075
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Jeszcze warto sobie wziąć do serca takie stare indiańskie przysłowie: "KTO SZUKA KONIA BEZ SKAZY, TEN BĘDZIE ZAWSZE CHODZIĆ PIESZO".

Wiele osób dziwiło się, że brałem tak zdezelowane wraki Nysek, ale w 2006 roku mogłem kupić za 300zł Syrenkę 105L z rozbitym dachem, przegnitą podłogą i bez silnika. Nie brałem tego wraku, bo wtedy myślałem, że jak dach jest zgnieciony i podłoga przerdzewiała na wylot, to jest to już wrak nienaprawialny.
Później dowiedziałem się, że kolega kolegi miał odcięty dach Syrenki i wywiózł go na złom, a znajomy znajomego miał nowiutką płytę podłogową do Syrenki i sprzedał ją za 2 flaszki! Gdybym wtedy nie grymasił tak i nie wybrzydzał, to miałbym dzisiaj już prawie całą kompletną Syrenkę 105L z 1977 roku i to za cenę w sumie około 500zł!

Kiedy więc zobaczyłem wrak mojej pierwszej Nyski na złomie, to bez grymaszenia ją brałem. Dałem za rozbity i niekompletny wrak jakieś 250zł, co i tak jest bardzo tanio, jeśli weźmiesz pod uwagę np cenę części zamiennych, jakie w niej były - np błotniki z niej warte były już tyle, ile dałem za wszystko.

Jeśli chcesz kupić w miarę kompletną Nyskę, to przeznacz na nią budżet około 2500zł.
Jeśli chcesz kupić auto wyrejestrowane dawno dawno temu, to możesz się liczyć z tym, że np sprzęgło w niej czy łożyska w kołach będą zrośnięte rdzą - jak moja Nysa z 1978 roku stała od 2001 roku na dworze, to już cała mechanika była w niej zrośnięta. Druga moja Nysa była wyrejestrowana w 2011 roku i nie zachowały się do niej papiery, ale mimo to nie powinno być problemów z jej zarejestrowaniem jako zabytek.

Jak masz jakiś plac, to najlepiej wylej tam beton o grubości 20cm - wymiary placyku do zalania betonem: długość 5 metrów, szerokość 3 metry. Zanim wylejesz zalewkę, wyłóż na dole grubą folię (aby beton nie wciągał w przyszłości wody z gruntu). Na to wysyp gruz i zalej betonem, aby to było minimum 20 cm grubości. Po minimum pół miesiąca możesz stawiać konstrukcję szkieletu z pospawanych kątowników 40 x 40 mm, i skręcasz szkielety poszczególnych ścian mocnymi śrubami o twardości 8,8
Wszystko to przykręcasz do tej wylewki betonowej przy pomocy śrub i kołków. Wszystko wyłóż od zewnątrz blachą falistą - dach przykręcisz śrubami z gumowymi podkładkami, a ściany boczne nitami aluminiowymi. Zanim przykręcisz ściany garażu do gruntu, to napchaj na łączeniu silikon budowlany - żeby nie podciekała woda do środka garażu. Po czasie możesz wyłożyć od środka dach styropianem, żeby woda się w zimie nie skraplała pod blachą dachu - oto najtańszy według mnie przepis na solidny i trwały garaż dla Twojej Nyski :)
Takie coś powinno Ciebie kosztować w granicach 3 000 zł
Jeden garaż na 2 pojazdy to nie najlepsze rozwiązanie. Jak zrobisz sobie taki blaszak, to będziesz mieć święty spokój i nie będziesz się obawiać, że np gradobicie powybija Ci szyby, albo, że w czasie jak gdzieś wyjedziesz, to jacyś szabrownicy/hooliganie się zainteresują Twoją Nyską. Poza tym na dworze każde auto rdzewieje, woda się skrapla na podsufitce i różnych zakamarkach, plastiki płowieją od promieni słonecznych, a szyby robią się bardziej kruche...

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2014, 15:42 
Gość Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 19 kwietnia 2014, 17:14
Posty: 16
Lokalizacja: Garwolin
nysanek pisze:
zobacz jak niewymagasz wiele to kup sobie nawet ta nyse

Biorąc pod uwagę, że do Łodzi mam dość daleko, tańszym rozwiązaniem byłaby ta z Grójca
http://otomoto.pl/nysa-seria-500-522-to ... 54523.html
Historyk1985 pisze:
Kiedy więc zobaczyłem wrak mojej pierwszej Nyski na złomie

Ja nie posiadam jeszcze ogromnej wiedzy o mechanice tego auta. Boję się, że jeśli zakupię wrak to nie będę wiedział od czego zacząć, co robić i skończy się na tym, że wrak zostanie wrakiem :(


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2014, 15:53 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 stycznia 2010, 12:12
Posty: 2835
Lokalizacja: EU
to niezawracaj dupy :mrgreen: zartuje :D nie no, kolega historyk napisal ze mozna do takiego remontu podejsc na dluzszy czas , to znaczy ze dla takiego auta potrzebna wiata lub garaz wtedy mozna sobie dlubac , i nic niemoknie :wink:

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2014, 16:10 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2014, 00:34
Posty: 2075
Lokalizacja: Dobrodzień / Lubliniec
Pojazd: Nysa 521 T 1969
Transport Nyski też ma faktycznie duuuże znaczenie...
Moją Towoskę sprowadziłem na lawecie z Lublińca. Trasa ta to około 20 km. Kosztowało mnie to 150zł
Za sprowadzenie Żuka z sąsiedniej wioski zapłacę jakieś 100zł. Im dalsza trasa tym przeliczenie kilometrów na złotówki wydaje się mniejsze, ale trzeba liczyć zawsze jakieś 2zł/km.
Nyska waży 1400kg - 1700kg więc laweta-przyczepa raczej odpada, jeśli nie posiadasz odpowiednio mocnego auta holującego, prawa jazdy "B+E" i odpowiednio mocnej lawety...

...a co do wiedzy o mechanice tego auta, to się nie martw. Też nie posiadam takowej ;) Jak już wcześniej pisałem jestem belfrem, a nie mechanikiem i dopiero nadrabiam luki w wiedzy na ten temat. Dlatego właśnie wybrałem samochód wyrejestrowany i to za jak najmniejszą cenę. Jeśli mi się uda ją zrobić, to będę mieć satysfakcję z uratowanego zabytkowego auta, a jeśli nie uda, to i tak zawsze mogę ją sprzedać za tyle, za ile kupiłem :) i tak do tego podchodzę :)
Jeśli coś zarejestrowanego miałbym kupić - to tylko i wyłącznie pod warunkiem, że będzie mechanicznie sprawne i nie będzie to wymagało jakich poważnych napraw mechaniki. Smykałkę do blacharki miałem od dziecka więc auta z żulerską karoserią się tak nie obawiam, jak auta z totalnie martwą mechaniką...
A jeśli silnik Twojej Nyski okaże się zarżnięty, to też się nie martw:) z Żuka na pierwszym złomowisku powinien silnik spasować ;)
Moje wraki miały powybijane reflektory - no i co z tego:) Pasują do Nyski lampy i kierunki od Syrenki czy Warszawy. Cała galanteria praktycznie spasuje z innych polskich aut. Koła spasują od Żuka, Tarpana, Syrenki, Warszawy. Lampki oświetlenia wnętrza pasują z Syrenki czy Warszawy. W Maluchu też znajdziesz parę drobiazgów do Nyski. Ja już praktycznie od pewnego czasu chodzę po okolicznych złomowiskach i szukam różnych drobiazgów do mojej jednej czy drugiej Nyski i tak za bezcen zdobyłem duuuużo fantów do nich :)

Nie przejmuj się zbytnio "wysokością poprzeczki" jeśli chodzi o to czy Ci się ją uda zrobić.
Według mnie, najlepszym dla Ciebie rozwiązaniem był by zakup wyrejestrowanej Nyski i w miarę kompletnej. Jeśli nie masz stałej, pewnej pracy, to później możesz mieć problem z opłacaniem składek OC jeśli samochód jest zarejestrowany na zwykłych blachach...
Jeśli będzie wyrejestrowana, to nic Ciebie nie będzie kosztował fakt, że posiadasz ten samochód. Jeśli nie wyjedziesz nią na drogę publiczną, tylko będziesz nią jeździć na odgrodzonym placu, to nikt się nie doczepi, a Ty będziesz zdobywać już pierwsze doświadczenia przy aucie...

Zobacz od czego ja zaczynałem swoją przygodę z Nysą:

download/file.php?id=226&mode=view

Wygląda ona teraz o niebo lepiej niż na tym zdjęciu, a kupowałem ją z takim podejściem, że warto spróbować, a jeśli się nie uda mi z nią, to zawsze można z niej zrobić jakąś altankę i tyle :D

Druga moja Nyska wyglądała tak (to ta za którą dałem 1000zł):

download/file.php?id=255&mode=view

Podchodź do tego najlepiej NA LUZIE - jeśli się uda Ci zdobyć Nyskę i ją po trochu odbudowywać gdzieś tam po dachem, to będziesz mieć z tego naprawdę satysfakcję:) no i duuuży, piękny i praktyczny samochód, który Ci będzie wiernie służyć przez wiele wiele lat. Jeśli zaś się coś nie uda Tobie, to nie bierz tego zbytnio do siebie i poczekaj aż Ci znowu wróci chęć na dłubanie przy Nysce :) Takie jest moje podejście do moich złomków ;)
Zresztą Nyska nie gryzie ;) i nie ma takiej usterki w Nysce, której by się nie dało potem naprawić, a ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi;)

_________________
Syrena 102 1963
Nysa 521 T 1969 (Towos)
Nysa 521 R 1978 (Rolnik - dubelkabina)
Nysa 522 M 1980 (Mikrobus)
Nysa 522 T 1992 (Towos)
Ford Fiesta Focus 1996 (prototyp)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2014, 16:45 
Bywalec Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2014, 15:05
Posty: 83
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
W zasadzie historyk wyczerpał temat z nawiązką, ale coś tam jeszcze wtrącić można.

gimbao pisze:
Boję się, że jeśli zakupię wrak to nie będę wiedział od czego zacząć, co robić i skończy się na tym, że wrak zostanie wrakiem :(


Ja powiem Ci tak, że prawko zrobiłem w wieku 17 lat, za miesiąc stuknie mi 30. W swoim pierwszym aucie nie potrafiłem zrobić zupełnie nic, w kolejnym zacząłem od delikatnych i mega prostych napraw, teraz rzadko moje auta widzą jakiegokolwiek mechanika. Swego czasu zacząłem interesować się dwoma kółkami i to dosyć późno bo w wieku bodajże 25 lat, ogrom komarków, kadetów, jaw ts350 przeszło przez moje ręce, teraz jeżdżę cebrą 600. Bardzo krótko mam teraz Żuka ale zajawka już jest.... Do czego dążę? Nikt nie rodzi się alfą i omegą i od czegoś trzeba zacząć, a jeśli tylko odpowiesz sobie na jedno zajebiście ważne pytanie - czy to jest pasja czy fanaberia, że to jednak pasja, to nic Cię nie będzie ograniczać. To tak jak ze zwykłymi autami. Ktoś kto traktuje je jako przemieszczacze z punktu A do punktu B zawsze będzie jeździł do mechanika, a ktoś kto się tym pasjonuje, będzie dążył do zwiększania swej wiedzy, a co za tym idzie, będzie sam "dłubał" przy aucie. Podsumowując - jeśli wiesz, że stare auta, w tym przypadku Nysa, to będzie Twoja pasja przez dłużej niż "5 minut", śmiało bierz wraka i może za rok, może za dwa, a może krócej po stopniowym odbudowywaniu będziesz miał coraz fajniejszego klasyka, który na pewno wrakiem nie będzie.

_________________
https://malawielkaprzygoda.wordpress.com/


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwietnia 2014, 17:24 
Gość Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 19 kwietnia 2014, 17:14
Posty: 16
Lokalizacja: Garwolin
Odnowienie pojazdu chodzi mi po głowie już kilka lat :), więc mam nadzieję, że nie jest to chwilowa pasja. Problem z Nyską jest taki że ciężko mi ją znaleźć blisko mojego miejsca zamieszkania. Żuki są nawet w dobrym stanie w okolicach 15 km od domu, jednak o nyskę ciężko :(


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net