Dzisiaj jest 28 marca 2024, 09:50


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
Post: 01 sierpnia 2014, 13:13 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Zrób spis możliwych wyborów ankiety, to utworzę takową, cokolwiek miałaby wnieść do tematu. Bardziej miarodajne byłyby efekty typu przebieg zrobiony na takim oleju do naprawy głównej, ale w przypadku tych aut nikt nie robi takich przebiegów, żeby co parę lat robić remont silnika. Więc wciąż dyskusja pozostaje na poziomie teoretycznym. Chyba, że znajdzie się ktoś, kto poświęci swój silnik do eksperymentów.W zasadzie potrzebne by były dwa silniki, jeden do mineralnego, drugi do syntetyka, które po jakimś przebiegu potem zostałyby rozebrane i zweryfikowane. :mrgreen: szalony pomysł :mrgreen:

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 01 sierpnia 2014, 22:00 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 00:46
Posty: 2838
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
I znów "gadające głowy" :wink: - musiałyby te silniki byc w identycznych autach i jeźdizć nimi jedne kierowca...itd itp :wink:

Dla mnie istotne jest to:
Drewniany pisze:
Fabrycznie nowy 100 lat temu, a fabrycznie nowy 30 lat temu czy obecnie to zupełnie różna sprawa. Rożne materiały (rozszerzalność cieplna, opory tarcia), różne pasowania, różne materiały uszczelniające.
Jeżeli więc remont kapitalny został wykonany zgodnie z normami fabrycznymi sprzed np. 100 lat to oleje powinny odpowiadać charakterystyce która była przewidziana do danego silnika w chwili jego wytworzenia.


Czy to oznacza, że jeśli wszytskie parametry oleju (gęstość, lepkość, zakres temperatur...?) są odpowiednie, to można lać "co popadnie"?
Czy może, w przełożeniu na praktykę, jest takj, że np wszystkie syntetyki posiadają dodatki myjące czy inne "cosia" które powodują, że niekoniecznie można je lać do silnika z innej epoki...?

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 sierpnia 2014, 00:00 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 marca 2009, 23:42
Posty: 981
Lokalizacja: Warszawa
Pojazd: Lublin 3, Polonez Kombi
No właśnie... drewniany dobrze to rozwinął... baza to jest "tylko" nośnik całej reszty a to właśnie od reszty zależą parametry techniczne danego oleju.

Olej trzeba dobierać wedle parametrów technicznych a nie kolorze opakowania.

Oczywiście do tego dochodzi kwestia kiedy przejść na "lepszy" olej. I o ile remont silnika jest naturalnym punktem zwrotnym to w przypadku silników w eksploatacji lub co gorsza paru silników (przy chęci minimalizacji liczby gatunków oleju "na bazie") konieczne jest miarowe przechodzenie klasa po klasie, ew. po dwie klasy w górę. Nie szybciej.
Jak dla starych silników kolejowych proponowano oleje CA lub CB (i w praktyce jeździły na mineralnym CB 40) to teraz należy lać do nich CC 40 by za parę lat eksploatacji przejść na CD 40 (bo i CC powoli wypada z rynku).

I takie miarowe przechodzenie jest jak najbardziej zalecane przez profesjonalnych doradców... Oczywiście po kapitalnym remoncie silnika co pół żywota spędził na CA można od razu "wskoczyć" na CD lub nawet CE.

_________________
Polecam Enkol - Społeczne archiwum transportu szynowego


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 sierpnia 2014, 07:17 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 stycznia 2010, 12:12
Posty: 2835
Lokalizacja: EU
wlasnie oleje ida z czasem motoryzacji nowe konstrucje silnikowe wymagaja tego ,a motoryzacja z epoki zostala bez ulepszen technicznych , i tu niewidze wogóle zeby mialo to jaki kolwiek sens przechodzic na lepsze oleje , te mineralne jakie sa dostepne obecnie sa juz nasycone róznymi dodatkami ,które wystarczaja w 100% dla tekiego silnika jakim jest S21 , pamietam jak kupilem moja nyse , odkrecilem pokrywe zaworowa bylo duzo czarnego osadu po mineralnym oleju chyba jeszcze selektol , tak wiec spuscilem ten stary olej zalalem lotosem city tani mineralny zeby przeplukac silnik , ten lotos po krótkim czasie spuscilem i pozytywne efekty byly widoczne osadu bylo juz mniej , tak ze dodatki czyszczace sa tez w tanim mineralnym oleju , i wlasnie sprawa uszczelniaczy w S21 ma to do siebie ze z takim syntetykiem beda problemy z wyciekami , ja uzywam nyse tylko latem i mam tez gesciejszy olej mineralny zalany 20W/50 efekt jest taki je niemam zadnych wycieków , czysty silnik bez osadu :wink:

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 sierpnia 2014, 10:46 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Kolega Mariusz, przeglądający nasze forum zwrócił mi uwagę na jeden, dość istotny czynnik - we wnętrzu wału korbowego gromadzi się osad, przez siłę odśrodkową w wale. Taki osad gromadził się przy olejach gorszych, lub w starszych silnikach. Teraz przy nowych olejach z dodatkami czyszczącymi osadu jest mniej, a nawet jest on czyszczony. Mariusz mówi, że przy wielu remontach silników, z wału nie wybija się zaślepek i nie czyści go na tyle dokładnie, by pozbyć się tego osadu. Efekt, po zalaniu nowym olejem wyższej klasy jest taki, że cały ten osad zostaje wypłukany, trafia na panewki i silnik szybko trafia z powrotem do remontu. Nie jest to historia wyssana z palca, opowiadał mi o takiej przygodzie w Polonezie, w którym po takiej operacji odezwały się panewki i silnik trafił do remontu raz jeszcze. Podsumowując, stwierdził, że olej syntetyczny ma sens przy nowym wale lub naprawdę porządnie wyczyszczonym, co podobno jest bardzo trudne i zawsze coś zostaje w środku. Piszę, co mi przekazał :)

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 03 sierpnia 2014, 08:16 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 stycznia 2010, 12:12
Posty: 2835
Lokalizacja: EU
to tez zalezy marian jak czesto sie olej wymienialo w danym silniku , ale z olejem lux to juz byla wogóle tragedia , te silniki male przebiegi robily .

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 19 września 2014, 21:11 
Gość Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 19 września 2014, 20:12
Posty: 1
Panowie co do olejów silnikowych w takich wiekowych autach, to nie ma znaczenie obecnie za bardzo co pisało w instrukcji. To pewne, że oleje przeżyły od tamtego czasu co najmniej 2 ważne rewolucje i nie mają zastosowania obecnie te oleje, które były stosowane 30 lat temu. Trzeba oczywiście uważać, ale dobór tak naprawdę ogranicza rozsądek i zasobność kieszeni. Ktoś tutaj wcześniej napisał, że potrzebuje na to 600 PLN.. powiem tylko tyle, że to dużo nawet jak na samochód śmigający w profesjonalnych rajdach ;) Przy pojemnościach Nyski czy Żuka z powodzeniem wystarczy 100 PLN na olej plus załóżmy 50 PLN na dolewki, do tego 3l dobrego przekładniowego to jakieś 120 PLN. O ile z waszych aut nie cieknie, to zamkniecie się spokojnie w 270 PLN i to będzie full wypas - oleje dobrej klasy.

Do rzeczy, na początek kilka mitów:
- silnik się rozszczelni jak naleje się lepszego oleju - ogólnie nieprawda. Jeżeli uszczelki są w dobrym stanie to nie ma prawa nic ciec, nawet po zastosowaniu oleju syntetycznego. Z tego co mi wiadomo to nie stosowano w tych autach uszczelek papierowych, z którymi mógłby być problem. Nawet oleje syntetyczne, od lat 80 pasują do starszych typów uszczelek (z wyjątkiem papierowych), bo wtedy zmieniono zasady stosowania agresywnych dodatków w olejach. Jeżeli ktoś wątpliwości, to zawsze może zastosować sobie olej, z obniżoną zawartością środków dyspergująco-myjących. M. in. Motul robi taki vintage oleje, ale są one o wieki lepsze od Selektola. Moim zdaniem też łatwiej wymienić uszczelkę, niż remontować silnik, ze względu na nagromadzone złogi, które go prędzej czy później uszkodzą uszkodzą, no i silnika nie uszczelnia się olejem.

- silnik się zatrze, jak się zmieni rodzaj oleju - jeżeli ktoś nie wie jak wygląda środek silnika i ma co do tego wątpliwości, to może z powodzeniem silnik przepłukać. Dokładnie w ten sam sposób radziła zrobić to instrukcja obsługi samochodu (przynajmniej w Żuka, którą posiadam), przy przejściu z Lux'a na Selektola. Wtedy używano oleju maszynowego, dziś używa się profesjonalnych płukanek. Moim zdaniem jednak, większość z was używa olejów, które i tak te silniki płukają, bo nawet minerały dzisiaj mają prawie takie same zawartości środków dyspergujących i myjących jak oleje półsyntetyczne i słabszej klasy syntetyki. Nie ma więc żadnych przeciwwskazań ku temu, a jeżeli w wale się coś gromadzi (pierwsze słyszę), to można zawsze zalać tani olej mineralny, dodać płukanki - puścić na 15- 20 min na jałowym biegu i zlać to co wyjdzie. Koszt 100 PLN, a będziecie mieli pewność, że wszystko jest ok. Dużo większa szansa, że zług wam się oderwie na zasadzie mechanicznej i zatka kanał olejowy na gorszym oleju, niż na dobrym, który pewnie go rozpuści. Dodatkowo kanały olejowe aut, których konstruktorzy wiedzieli doskonale z czym silnik będzie się musiał mierzyć, są dużo szersze niż w nowych autach. Dlatego, nawet zestalenia w formie stałej, nie powinny niczego pozatykać, a zwłaszcza w wyremontowanym silniku!

- należy stosować takie oleje i smary jakie są w instrukcji - na to już odpowiedziałem. Prawda jest taka, że na Slektolu Poldek dojeżdżał do 80-90k km i trzeba było robić remont, a na oleju syntetycznym potrafi zrobić ponad 200k km i mówię to z doświadczenia. Także im lepszy olej będziecie stosować, tym dłużej i lepiej będą jeździć wasze jednostki, a ich sprawność na pewno wzrośnie.

Co lać?
Najlepiej oleje dobrze dobrane. Każdy może mieć inne oczekiwania, ale silniki, które jeździły na LUX-ie dadzą sobie radę na wszystkim. ŻUK był bardzo "odpornie" zaprojektowany, ze względu na braki olejowe w naszym kraju i lepkość 30 to naprawdę było żadne osiągnięcie - po prostu wtedy nie było innych olejów na rynku (na zachodzie standard 50). Stąd silniki miały krótką żywotność i szybko się poddawały, z jednej strony ze względu na brud, z drugiej na niską lepkość środka smarnego, który nie zabezpieczał w odpowiedni sposób elementów wzajemnie współpracujących przy większych obciążeniach i wyższych temperaturach. Dodać do tego należy pompę oleju, która też do najwydajniejszych nie należała (przy mniej lepkim oleju ciężej jest utrzymać właściwe ciśnienie) I znowu stosowanie olejów 40, a nawet 50 nie powinno ujemnie wpływać na system smarowania samochodu. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, to zawsze może sobie zmierzyć ciśnienia. Myślę, że w dzisiejszych czasach minimum to 15W40, będący dobrym minerałem, a najlepiej półsyntetyk 10W40 lub 15W50, będący rozsądnym kompromisem. Dla maniaków pozostawiam stosowanie olejów syntetycznych 5W50 i 5W40. Wydaje mi się to jednak przerost formy nad treścią, bo i tak zimą jeździć nie będziecie za dużo, ani km robione tymi autami będą niewielkie. Lepiej więc częściej olej zmieniać, bo otwarty w misce, szybko wietrzeje.

Oleje w skrzyni to odmienna para kaloszy. Wydaje mi się, że nie możecie stosować olejów stricte GL-5, bo w przypadku niektórych firm, potrafią one agresywnie reagować zwłaszcza z miedzią czy brązem. Nie wiem czy coś takiego jest w tych skrzyniach, ale ogólnie może być problem z metalami kolorowymi. Lepiej stosować oleje GL4/GL5 jak już. Co do lepkości, to Hipol też nie był królem w swojej dziedzinie, ale lepkość powinna oscylować w okolicach 80 lub 90, najlepiej 80W90. Znowu Motul ma ciekawe rozwiązanie - Gearbox 80W90, idealnie pasujące do waszych aut - olej z dodatkiem MoS2, półsyntetyk. Jeżeli będziecie coś innego wlewać, to warto sobie np od Liqui Moly kupić i wstrzyknąć taki dodatek do oleju. Wydłuży on życie skrzyni, zmniejszy opory pracy i zabezpieczy przed uszkodzeniem.

Inne punkty smarowania - tak samo korzystałbym ze smarów z dodatkiem MoS2, który świetnie się sprawdzą.

Reasumując: dzisiejsza chemia poszła bardzo mocno na przód. Macie multum narzędzi do tego aby utrzymać wasze autka w świetnej kondycji, czego nie mogli zrobić dawni ich użytkownicy. Pozdrawiam


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2014, 21:03 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 22 grudnia 2014, 17:51
Posty: 434
Lokalizacja: gdynia
Temat o silniku po remoncie co prawda i można kombinować.
Przerobilem instrukcje i w/w temat i szczerze mówiąc jest zakręcony!
Mam zamiar wymienić w s21 olej i nie wiem jaki, półki w sklepie przejrzałem i szczerze to najbliżej to parametrów jest 10w40 ew 15w40. 20w50 z świecą szukać :)

_________________
Fiat 126p 97”
Nissan Cherry 83”
Fiat 126p i 125p 82”
Fiat 126p 77”
Niewiadow n126 75”
Trabanta 601 72”
Wsk 125 58”


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 28 grudnia 2014, 18:04 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 grudnia 2014, 17:37
Posty: 2047
Lokalizacja: Swędów LDZ
Pojazd: 522T '93r, A111B '91r
http://sklep.organika.com.pl/index.php? ... &Itemid=15

dobry i tani, jedyny minerał 10w/40, nie zeżre sznura łojowego,
albo:

http://www.olejedosilnikow.pl/produkt/o ... ,6928.html

dobry na zime i ciepłe lato,trasy, gaz. nie jest to typowy syntetyk(np. estrowy), tylko hydrokrakowany z ropy, nie rusza uszczelek starego typu z gumy. nie jest hiper drogi- 5l mozna za 110zł około ogarnać.

_________________
Strucelserwis był, Żuk został.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net