Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=6&t=2352
Strona 6 z 6

Autor:  nysanek [ 30 grudnia 2016, 13:06 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

to jest glupota odpalanie nawet do momentu jak lekko zagrzeje sie woda , albo do momentu kiedy woda kondensujaca niebedzie z rury leciec, silnik sie odpala i sie jedzie !!! nawet jak za dlugo ssanie sie ma wyciagniete to duza dawka paliwa zrywa film olejowy na scianach cylindrów !!! jak sie jedzie samochodem to silnik sie rozgzewa prawidlowo bo ma zmienna prace raz z obciazeniem raz bez obciazenia , jezeli auto dlugo stoi wystarczy pokrecic korba.

Autor:  Marian [ 30 grudnia 2016, 13:58 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

Tyle tylko, że podczas obciążenia zimnego silnika pewne elementy dużo szybciej się rozgrzewają niż inne (np tłok, zawory) i tym sposobem blok nie nadąży się na tyle rozgrzać, tłok się rozszerza pod wpływem ciepła i następuje większe tarcie. Wydaje mi się, że to gorzej wpływa na żywotność silnika.
Znam przypadki zatarcia silnika przy "rozgrzewaniu go" pod obciążeniem. Owszem, pod obciążeniem silnik pracuje inaczej, smarowanie jest inne i tak dalej, ale nie wydaje mi się, żeby praca nierozgrzanego silnika na wolnych obrotach była bardziej szkodliwa dla jego żywotności niż praca nierozgrzanego pod obciążeniem.
Może metoda nierozgrzewania na postoju jest dobra dla nowych silników, zbudowanych z lekkich stopów, gdzie wszystko rozgrzewa się szybciej, a rozszerzalność tych materiałów też jest inna. Natomiast w przypadku starych konstrukcji - każda książka napraw i instrukcja obsługi mówi jasno, żeby rozgrzewać silnik bez obciążenia i wysokich obrotów. ;)
Oczywiście - nie robiłem żadnych badań na ten temat, ale myślę, że producenci, którzy pisali te książki kiedyś robili takie badania (i nie mówię tu tylko o polskich autach), a doświadczenia ludzi, którym zdarzyło się zatrzeć silnik zdają się potwierdzać te teorie. ;)

Żeby była jasność - nie mówię tu o silnikach, które stały ileś lat nieodpalane. Do takich zastanych jednostek podchodzi się zupełnie inaczej. ;)

Autor:  Drewniany [ 30 grudnia 2016, 21:01 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

Marian pisze:
Żeby była jasność - nie mówię tu o silnikach, które stały ileś lat nieodpalane. Do takich zastanych jednostek podchodzi się zupełnie inaczej. ;)


Oczywiście, że inaczej - palnikiem i młotkiem ;). Pomimo, że widywałem już takie traktowanie starych diselków to skóra cierpła przy oglądaniu filmu z odpalenia Stara.

Autor:  Strucelsw [ 30 grudnia 2016, 22:01 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

Nysanek całą prawdę wyłożył. silnik grzany na postoju to nie to co w jeździe. ssania jak najmniej. na postoju nie wypluje kondensatu z wydechu i odmy, poza tym co z tego ze płyn chłodzący ciepły, jak bez obciażenia olej sie nie nagrzeje, przynajmniej nie tak szybko.
wiadomo, że nikt silnika zimnego nie będzie pałował, ale delikatna jazda i raczej gazu mniej a wyższe ciut obroty na danym biegu a silnik ma wtedy dobry obieg płynów i wymianę gazów i nic się nie pozaciera.

Autor:  warszawa [ 30 grudnia 2016, 22:53 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

A przy czym ci tak skórka cierpła? to jest stary diesel, no odpowie mi ktoś czym jak nie młotkiem i palnikiem?? hm? Pytałem już Marianka w moim temacie ale mi nie odpowiedział :)

Autor:  Marian [ 31 grudnia 2016, 10:24 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

Po prostu - młotkiem gwoździe można wbijać, albo coś popsuć. Czasami uda się "naprawić", ale to raczej kwestia przypadku. Palnik spełnia swoje zadanie, ale... rozgrzewa miejscowo, a to też nie wpływa korzystnie. Jasne, pewnie w przypadku "takiego starego diesla" wielkiej szkody mu nie uczynisz, ale... niesmak pozostaje ;)

Autor:  nysanek [ 31 grudnia 2016, 17:57 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

Strucelsw pisze:
Nysanek całą prawdę wyłożył. silnik grzany na postoju to nie to co w jeździe. ssania jak najmniej. na postoju nie wypluje kondensatu z wydechu i odmy, poza tym co z tego ze płyn chłodzący ciepły, jak bez obciażenia olej sie nie nagrzeje, przynajmniej nie tak szybko.
wiadomo, że nikt silnika zimnego nie będzie pałował, ale delikatna jazda i raczej gazu mniej a wyższe ciut obroty na danym biegu a silnik ma wtedy dobry obieg płynów i wymianę gazów i nic się nie pozaciera.



wlasnie oto chodzi Strucelsw :wink: jak mój ojciec kiedys jezdzil nysa i niemial zalanego silnika plynem borygo tylko woda z kranu , to jak mial wyjechac w trase i przyjechal do domu zeby sie spakowac to nysa pod domem chodzila nieraz dobra godzine zeby woda nie zamarzła jak byl mróz , to byly polecenia z panstwowej firmy , jak dojechal np. do miasta gdzies mial nocleg w hotelu to musial spuscic wode z chlodnicy i bloku silnika z rana zalac ciepla woda z hotelu. W takim przypadku to ma sens jakis zeby auto chodzilo na wolnych obrotach. ( tak dla przykladu )

Autor:  phinek [ 31 grudnia 2016, 22:13 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

Marian nie panikuj z tym młotkiem... poczytaj o minimalizacji sił tarcia poprzez wprowadzenie drgań to się dowiesz, że delikatnie opukanie młotkiem rozrusznika na prawdę nie boli.
Podobnie z palnikiem - jak ktoś umie grzać to krzywdy nie zrobi.

Autor:  Drewniany [ 03 stycznia 2017, 08:37 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

warszawa pisze:
A przy czym ci tak skórka cierpła?


Wydawało mi się to bardzo brutalne, co w kontekście unikatowości pojazdu może wydawać się nie na miejscu. Ale jak widać później było skuteczne i pacjent przeżył. Swoją drogą reanimacja człowieka niejednokrotnie wygląda bardzo brutalnie i też osoba postronna może odnieść wrażenie, że krzywdę robią bliźniemu...

Autor:  nysanek [ 03 stycznia 2017, 09:03 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

warszawa napierdalaj mlotem :mrgreen: to auto niezna innej metody :wink: warszawa jeszce jedno wez tez to pod uwage ze tutaj jest duzo uczniów :wink:

Autor:  Strucelsw [ 03 stycznia 2017, 13:47 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

he, w Jelczu cała produkcja staneła na trochę, jak połamali młot 5kg, nie było czym coniektórych elementów montować.

Autor:  warszawa [ 05 stycznia 2017, 22:01 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

hahahaha ;D

Autor:  Strucelsw [ 06 stycznia 2017, 13:45 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

autentyk, znajomy w latach 90tych był tam handlowcem

Autor:  Marian [ 23 maja 2017, 23:52 ]
Tytuł:  Re: Uszczelka pod głowicą - wymiana, oznaki pęknięcia

Przeniosłem całą dyskusję o termostatach i grzaniu się do tematu o przegrzewaniu się silnika -> viewtopic.php?p=48279#p48279

Strona 6 z 6 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/