Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Żuk / Nysa smarowanie - śląsk
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=6&t=2416
Strona 2 z 4

Autor:  Maciek522 [ 24 lutego 2014, 21:44 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

Cytuj:
Możemy dojść do konsensusu, ale wyeliminujmy smar ŁT-43


Otóż to. Problem w tym, że smar ŁT-43 jest zbyt powszechnie stosowany, po prostu warsztaty używają go do smarowania wszystkiego.
Druga sprawa to smar STP jest zdecydowanie tańszy od ŁT, zwłaszcza w dużych opakowaniach do zastosowań w smarownicach pneumatycznych (ok 20-25%) więc korzyści finansowe dla warsztatów są wymierne.
Będę się trzymał tego, że smar ŁT (-41, 42, 43 ) jest zdecydowanie lepszy od STP (zwłaszcza ŁT-41) do smarowania podwozi.
Ale.... bądź mądry i znajdź w jakimś sklepie ŁT-41 (o ŁT-34 można zapomnieć i nie wiem czy jeszcze jest oferowany). Jeśli jest to w specjalistycznych punktach lub na zamówienie.

Cytuj:
Nie ma sensu dywagować tak w tym temacie, bo tylko mącimy ludziom w głowach


Właśnie zamąćmy tak, żeby powszechny ŁT-43 nie był smarowidłem do wszystkiego.

Autor:  Maciek522 [ 24 lutego 2014, 21:48 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

Dziwny Mag pisze:
Ja też byłem kompletnym laikiem w kwestii smarów (no, może nie ostatnim, bo nie dałbym nigdy grafitowanego do kalamitek

Ale resory właśnie nim posmaruj.

Autor:  PARZUŚ [ 25 lutego 2014, 20:30 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

Znalazłem warsztat który zajmuje się regeneracją zawieszeń , dziś rano przesmarowali mi zawieszenie - jest ogromna różnica, bo układ kierowniczy zaczął już tak ciężko chodzić, że miałem wrażenie że mi kierownica zacznie pękać... teraz jest ok, nie udało się nabić jednej kalamitki (muszę ją sprawdzić), Nabijali mi to jakimś takim czerwonym smarem nie pytałem co to :)

Autor:  Dziwny Mag [ 25 lutego 2014, 20:46 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

Hmmmm :mrgreen:

http://sklepmps24pl.shoper.pl/pl/p/GREA ... zerwony/62

? :wink: :wink: :wink:

I już nie trolluję :oops:

Autor:  Tomek [ 03 marca 2014, 21:30 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

Od biedy można zastosować, zauważyłem, że niektóre warsztaty ten czerwony stosują, ma nieco gorszą penetracje niż STP.

Autor:  Tomek [ 21 marca 2014, 16:51 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

ŁT 4S 2 można także stosować, ale z moich obserwacji to najczęściej stosowany przez zakłady mechaniczne jest smar EP-2 , smar litowy, jest ogólnie dostępny, nawet na stacjach paliwowych, no i jest delikatnie droższy od smarów STP, jest czerwony ;)

Autor:  phinek [ 21 kwietnia 2014, 21:43 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

Tak sobie odczytałem całość dyskusji i zacząłem się zastanawiać... a to dlatego, że swego czasu "bawiłem się" w odszukanie współczesnych odpowiedników materiałów smarnych (smarów i olejów) dla starych DTRek. I po porównaniu szeregu kart technologicznych oraz wcześniejszym zapoznaniu się z dość bogatą literaturą w miejsce powszechnie panującego ŁT4 (przeznaczonego głównie do łożysk tocznych) wprowadziłem obok ŁT4 (Litowego) również STP (wapniowy) oraz grafitowy (litowy) i parę innych.

Zgodnie z danymi z dokumentacji techniczo-ruchowych (DTR) do różnych pojazdów smar STP powinien być stosowany do połączeń sworzniowych podwozie gdzie najważniejszym parametrem jest wnikanie smaru i jego odporność na wypłukiwanie zimną wodą. Któż bowiem myje podwozie ciepłą wodą?

Dlaczego zatem wiele warsztatów opiera się wyłącznie na stosowaniu ŁT-4? Odpowiedź jest prosta - Jedna smarownica i zerowe prawdopodobieństwo błędu. Łatwo sobie bowiem wyobrazić co się stanie np. z łożyskiem pompy wodnej jeśli zamiast ŁT-4 potraktujemy go smarem STP (zupełnie nieodpowiednim dla łożysk tocznych).

Autor:  Vein [ 19 maja 2014, 19:28 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

Hej,

Wsadzę "kij w mrowisko" i "pochwalę się", że własnie ostatnio nasmarowałem zawieszenie smarem VECO VECOLIT EP-2, dlaczego tym? Bo miałem do wyboru jeszcze grafitowany. Nie wiem czy nie zrobiłem kuku, bo jeszcze machnąłem od razu nim (EP2) krzyżaki wału.

ps. Dlaczego nie stosować smaru grafitowego?
ps2. Jeżeli zastosowany był wcześniej smar grafitowy do nasmarowania zawieszenia, to duże kuku się stało?
ps3. odradzam te najtańsze smarownice z Leroy Merlin, niestety ale kartusze do nich nie pasują wcale... Jak coś to tylko te droższe (90zł)

Autor:  Tomek [ 19 maja 2014, 21:29 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

Smar grafitowy ma całkiem inną specyfikacje, stosuje się go głównie w przegubach kulowych, do smarowania piór resorów, zabezpieczenia gwintów.Płynność tego smaru dyskwalifikuje go do używania w łożyskach tocznych/ślizgowych, czyli elementów np. zawieszenia w żuku, jak jest dłuższy czas to pewnie kanały smarne pozapychane i trzeba przepychać odpowiednim smarem, ewentualnie podgrzać i dopiero przepchać jak nie idzie.

Smarownice nawet te najtańsze po 40-50 zł są dobre jedynie gdy kalamitki i kanały smarne są drożne, czyli po przesmarowaniu porządną smarownicą można okresowo taką ręczną poprawiać, aczkolwiek słabym ich punktem są końcówki zaciskające się na kalamitkach, zatem należy znaleźć lepszą i tylko przekręcić ;) Nie lubię smarownic z wkładami, dla mnie najlepsza jest normalna z uszczelką, którą można pożądaną ilość smaru zassać.

Autor:  Vein [ 20 maja 2014, 17:46 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

Co ciekawe, nie byłem w stanie przepchnąć jednej kalamitki smarownicą "półprofesjonalną" a udało się mi tym badziewiem za 30zł, wszędzie nasmarowałem "czerwonym", poszło prawie 400 gram tego smaru. Najwięcej się w sumie namęczyłem przy przepychaniu kalamitek krzyżaków wału. Niestety, ale musiałem użyć głowicy "dziubek" inaczej nie szło tego ruszyć, ciekawe czy kiedykolwiek były te krzyżaki smarowane...

Wiem, że grafitowy nie nadaje się do łożysk tocznych.

Autor:  zokolic [ 08 maja 2015, 07:45 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

Przestańcie drzeć koty, jak będzie często wciskany nowy smar - to i dla zawieszenia lepiej.

Załączniki:
Komentarz: Mam nadzieję że przyda...
Żuk Materiały eksploatacyjne SMARY.jpg
Żuk Materiały eksploatacyjne SMARY.jpg [ 1.27 MiB | Przeglądany 6389 razy ]

Autor:  Strucelsw [ 08 maja 2015, 20:01 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

No to jeszcze ja:)
najlepiej używać smaru z dwusiarczkiem molibdenu np. Litomosu 23 albo zachodniego np. Liqui Moly, shella, elfa, nadaje sie zarówno do łożysk jak i do zawiasu, odporny na duże naciski i udarowe obciążenia, a nawet jak smar się wytopi, to sam dwusiarczek pełni rolę smarującą i przeciwzatarciową. Kolega stosujac kiedyś go w żuku wydłużył zywotność zawiasu o połowę. zakres temperatur -30/+130 C.
No i generalnie często smarować, zwłaszcza po jeździe w deszczu i błocie

Autor:  Marian [ 10 maja 2015, 18:47 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

Też został mi sprzedany patent od żukowych mechaników, że metoda na długowieczność przedniego zawieszenia bez luzów to smarowanie co 2-3 tys kalamitek smarem z dwusiarczkiem molibdenu. Przy zwrotnicy podobno lepiej jest rozwiercić tuleje, aby sworzeń zwrotnicy wchodził z wciskiem i żeby ciężko się obracało, ale wciskać właśnie ten smar z dwusiarczkiem molibdenu, podobno można zrobić wieeeele tys. km bez luzów.

Autor:  zokolic [ 10 maja 2015, 19:25 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

http://allegro.pl/texaco-molytex-ep-2-s ... 67268.html
Mówicie o takim smarze ?

Można to wciskać do sworzni kulowych - docelowo drązęk środkowy, czy zostać przy Łt-43 - bo Stp nie posiadam.

Autor:  Strucelsw [ 10 maja 2015, 19:43 ]
Tytuł:  Re: Żuk / Nysa smarowanie - śląsk

nie do końca, ten jest zbyt rzadki-to smar do przegubów napędowych. Może być do krzyzaków na wale.
polecam ten:
http://www.naftochem.pl/index.php?actio ... 2&genius=W

23 jest jak łt 43 i cała rodzina łt4, natomiast 25 jest jak ten texaco.
4,5 kg kosztuje ok 105zł

Strona 2 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/