Dzisiaj jest 29 marca 2024, 12:44


Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
Post: 02 lutego 2015, 16:30 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
W Honkerze to nie wiem, czy nie dałoby rady wyciągnąć przez maskę, ale ja nie lubię manewrować silnikiem pod maską, szczególnie, jak jest to świeżo polakierowana Warszawa... U kolegi dwa razy się udało, bo musiał wymieniać silnik, za trzecim razem, jak stary silnik wrócił z remontu silnik był odrobinę źle uwiązany i przechylał się na jedną stronę, trochę niepotrzebnego pośpiechu i komora silnika się zarysowała... Nic wielkiego się nie stało, ale niesmak pozostał.

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 lutego 2015, 17:03 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 22 grudnia 2014, 17:51
Posty: 434
Lokalizacja: gdynia
Na podobnej zasadzie sądziłem ze wygląda to w Nysie.

_________________
Fiat 126p 97”
Nissan Cherry 83”
Fiat 126p i 125p 82”
Fiat 126p 77”
Niewiadow n126 75”
Trabanta 601 72”
Wsk 125 58”


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 lutego 2015, 18:17 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Nawet gdyby się zmieścił silnik w świetle przedniej maski to i tak nie byłoby jak wjechać tam podnośnikiem. NIe ma takiej opcji i tyle. Trzeba odkręcić belkę zawieszenia i wyjechać ze wszystkim spod auta.

I tak nie jest źle - w UNIMOGU z 1955 roku trzeba ściągać całą budę, żeby wyjąć silnik, a sprzęgła inaczej się nie da wymontować jak przez wyjęcie silnika, więc wymiana sprzęgła tylko po ściągnięciu budy. Po prostu fabryka nie przewidziała możliwości wymiany sprzęgła w trakcie eksploatacji - bylo dożywotnie. Taka ciekawostka - nie było nawet łożyska wyciskowego, tylko zwykły pierścień, gruby, cierny, który naciskał na docisk. Nie miało się co zepsuć!

A w Żuku, czy Nysie to nie jest aż tak skomplikowana akcja. Po prostu trzeba mieć podwórko lub wysoki garaż/halę i fajny podnośnik. Poza tym to równie skomplikowana operacja, jak ściąganie głowicy w tym silniku, czyli wcale.

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 lutego 2015, 21:19 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2013, 09:31
Posty: 779
Lokalizacja: Zator
Pojazd: Żuk A15 1970
Marian pisze:
[...] Poza tym to równie skomplikowana operacja, jak ściąganie głowicy w tym silniku, czyli wcale.


Z doświadczenia dodam, że lepiej odkręcić 20 śrub więcej i mieć komfortowy dostęp, niż bujać się z kombinowaniem, przeciskaniem i podważaniem ciężarów w ciasnych miejscach. Akurat nie miałem jeszcze okazji popracować przy S-21, ale wiele razy np. wyciągałem skrzynie w maluchu - i tylko raz to zrobiłem bez wyciągania silnika (bo przecież mniej odkręcania). Za drugim i nastymi razami zawsze wyciągałem cały zespół napędowy (skrzynia + silnik) z belką tylną - w sumie kilkanaście śrub więcej, ale demontaż i późniejszy montaż całości układu napędowego był bajecznie prosty i szybki.

Jeżeli musiałbym się zabierać za silnik Żuka, to szukałbym sposobu coby wymontować go analogicznie jak na przytoczonej stronie instrukcji z Nysy.

_________________
http://drewniany.wixsite.com/prl-auto-moto-mania


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 lutego 2015, 22:42 
Bywalec Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 26 lipca 2014, 23:07
Posty: 96
Marian a ten pierścień zamiast łożyska nie był z grafitu,Trabant 601 nie miał łożyska tylko pierścień z grafitu


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 02 lutego 2015, 22:55 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Możliwe. Jesteśmy w trakcie renowacji takiego Unimoga. Jeszcze nie miałem okazji przyjrzeć się dokładnie temu, skrzynia trafiła do specjalisty, sterowanie sprzęgłem leży w kartoniku i czeka, aż wróci skrzynia, wtedy będziemy się zastanawiać. Wtedy też, do gotowej ramy, którą kończymy malować i składać trafi skrzynia, mosty i silnik. A w sumie to nie, bo jeszcze przegląd silnika i naprawa mostów. Generalnie zadziwiające jest to, że w samochodzie, który ma 60 lat zużycie elementów jest praktycznie ZEROWE. Pewne rzeczy się zastały (hamulce), inne zardzewiały, ale ogólnie to naprawdę przyjemnie jest patrzeć, że wszystko jest, jak trzeba...
Aaa, dobra. Kończę temat unimoga, bo off topic się zaczyna :D

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 03 lutego 2015, 09:09 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 lipca 2012, 21:56
Posty: 229
Lokalizacja: Pomorze
W żuku jest nieco mniej miejsca (wyższy próg) aby silnik wyciągnąć dołem bez odkręcania belki http://i.ytimg.com/vi/f0P4afcLlks/hqdefault.jpg , oczywiście wcześniej ściągając głowice. Wycinanie pasa przedniego i wyciąganie do góry i przodu silnika jest najprostszym rozwiązaniem a zarazem najszybszym, oczywiście, jest to barbarzyńska metoda, ale tak ludzie robili, jak zależało im na czasie. Będę utrzymywał stanowisko, że można silnik wraz ze skrzynią biegów (głowica ściągnięta) wyciągnąć dołem w sposób kulturalny, spokojnie i nie niszcząc, rysując niczego, wymaga to tylko nieco inwencji twórczej i dobrych podnośników ;)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 03 lutego 2015, 09:18 
Administrator Nysa Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sierpnia 2007, 13:53
Posty: 5075
Lokalizacja: Jelenia Góra
Pojazd: Nysa 522R 1991
Tyle samo roboty z odkręcaniem zawieszenia, co głowicy. A skoro to jest prosta metoda i polecana przez producenta, to znaczy, że jest najlepsza. Taka przynajmniej jest moja opinia w tym temacie ;)

_________________
NYSA- to jest to... ;)
>Pracownia Renowacji Zabytkowych Motocykli< - Najlepsza robota renowacyjna, polecam!


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 03 lutego 2015, 10:47 
Fanatyk Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 13:09
Posty: 1208
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Pojazd: Żuk A07J 1996/Żuk A06H 1995
Jaki kurna sens rozkręcać głowicę (jeśli nawet i tak musimy to zrobić) żeby wyjąć silnik z auta,a potem wkładać go z powrotem i skręcać tą głowicę znów na aucie?A może jeśli mamy silnik zmieniać na inny,to ten drugi też mam porozkręcać,żeby go włożyć?Gdzie tu sens?Jakieś cięcie belki z przodu i inne takie akcie,to można robić,jak buda idzie na złom,a nie na sprawnym aucie.Może nie najszybszym,ale na pewno najbezpieczniejszym i najlżejszym sposobem jest zrobić to tak,jak zaleca fabryka i basta.Zdania nie zmienię.Podyskutować możemy sobie natomiast na temat silnika w lublinie,gdzie nie jest skręcony do zawieszenia,tylko do ramy.Tam się to robi inaczej.Muszę nawet zajrzeć do literatury,jak tam to opisują.


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 04 lutego 2015, 08:23 
Miłośnik Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 lipca 2012, 21:56
Posty: 229
Lokalizacja: Pomorze
Może i najlepsza, ale nie każdy ma warunki do takiego demontażu, przykład, gdy ktoś ma niski garaż z kanałem to odkręca głowicę i spuszcza silnik na lewarku w dół, gdy ktoś nie ma kanału w garażu i w dodatku ma niski prześwit to tnie przedni pas i wyciąga podnośnikiem silnik. Buźka, nikt nie pisał o cięciu belki, bo to jest niedopuszczalne, tylko pasu przedniego z nabitym numerem ;) Mi osobiście akurat jak muszę wyciągnąć silnik to najszybciej wychodzi spuszczenie go dołem, gdy jest potrzeba ingerencji głębszej w niego, odkręcenie głowicy to nie taki problem, raptem kilka śrub/nakrętek, zależy czy akurat mamy szpilki/śruby.
Wyjeżdżanie przednią belką zawieszenia, tak jak wg książki napraw oczywiście jest najrozsądniejszym rozwiązaniem jeżeli ktoś ma miejsce pozwalające na podniesienie budy wysoko i nieco inwencji twórczej w metodzie podnoszenia ;)
Z moich obserwacji to w zakładach gdzie nyski pracowały najczęstszą praktyką było właśnie wycięcie przedniego pasa i wyciągnięcie silnika podnośnikiem, obejrzyjcie swoje nyski i sprawdźcie jak przedni pas jest wspawany, czy był ruszany ;)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 04 lutego 2015, 09:13 
Fanatyk Nysa/Żuk Service
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 stycznia 2010, 12:12
Posty: 2835
Lokalizacja: EU
ja mam silnik zapasowy nowy , i ten silnik niema przykreconej glowicy , z tego powodu ze niebede w przyszlosci wyjezdzal z cala belka. Jak Tomek pisze niejest tez tragedia wielka montowanie glowicy w samochodzie , tak samo sciaganie , jak sie ma nyse z przegroda to miejsca jest mniej w kabinie :mrgreen: , w towoskach bez przegrody czy mikrobusach to miejce jest :wink:

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Post: 04 lutego 2015, 20:46 
Przyjaciel Nysa/Żuk Service

Rejestracja: 22 grudnia 2014, 17:51
Posty: 434
Lokalizacja: gdynia
Planowo jutro jadę po zapasowy silnik (po remoncie).
Wiec będę miał inny punkt widzenia itd. itp.
W razie czego po demontażu od razu montaż :)

_________________
Fiat 126p 97”
Nissan Cherry 83”
Fiat 126p i 125p 82”
Fiat 126p 77”
Niewiadow n126 75”
Trabanta 601 72”
Wsk 125 58”


Na górę
Offline Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Moderatorzy: monterr07, Dziwny Mag

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  

Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group
Theme created StylerBB.net