Sam silnik 4C90 był projektowany jako zamiennik S21 więc wiele nie trzeba przerabiać.
Znam wiele przypadków wymiany benzyniaka na ropniaka.

_________________
Polecam Enkol - Społeczne archiwum transportu szynowego

A kojarzysz może co trzeba bedzie przerobic? ja poszukuje konkretnie zuka a03 lub a13b ( wersja pickup). Ciężko jest znaleźć co kolwiek nie mówiąc juz o dobrym stanie. Wszystkie które widziałem sa benzyniakami. mam znajomego co ma 3 lubliny na części wiec dawce bym mial na uklad hamulcowy i napedowy. Buźka co masz na myśli piszac szybszy most? zuczkiem chce osiagac predkosci typu 90-100 z zaladunkiem to 90 i zeby rozsadnie palim a nie jak niektorzy pisza po 16l przy 90. Z gory przepraszam za brak polskich znakow, ale pisze z tel w pracy tak by szef nie widzial.

Masz jakby dwa typy mostów.We wszystkich żukach do roku (tu nie wiem dokładnie, ale powiedzmy) 94-go były mosty starego typu, skręcane w połowie, jak w uazach, o przełożeniu przekładni głównej 8/41.Potem mosty zostały zunifikowane z lublinowskimi i były już innej budowy, tzw. hipoidalne, ze sztywną obudową i deklem przykręcanym z tyłu.Przełożenie było już ciut inne, 9/43.Jest to most tzw. dieslowski, jak to większość pisze, choć w żukach nie było innych mostów do benzyny i diesla.Pierwsze żuki diesle miały most starego typu, ale ponoć bardzo się sypały, więc Ty tym bardziej wstaw hipoidalny do tego silnika.No i na koniec mojego wywodu, jeszcze trzeci most, też hipoidalny,ale z lublina o przełożeniu 9/41 i on jest szybszy niż pozostałe.Przy tak mocnym silniku, to przełożenie na kolach żukowskich pozwoli na podniesienie prędkości przelotowej i jednoczesne zmniejszenie obrotów silnika.oczywiście najlepiej jeszcze wrzucić silnik ze skrzynią pięciobiegową.Mosty w lublinach występowały również o przełożeniu 9/43.Były do nich opony 16" a do tych szybszych, opony 15". Lublinowskie mosty są szersze, więc trzeba by robić poszerzenia błotników i przerabiać mocowania resorów przy ramie, bądź "siodła" na moście przespawać bliżej ramy, jak w żukowskim moście.Skoro chcesz robić sobie pickupa, to masz szerokie pole do popisu, bo przy okazji rzeźby z blacharką, można ogarnąć taki temat.Wszystko zależy, jak stoisz z gotówką i jakie masz możliwości manualne, lub w jakim stopniu ogarniętego mechanika.Skoro masz dostęp do kilku lublinów, to spokojnie możesz przeszczepić parę rzeczy z nich, jak przednie zawieszenie z hamulcami i zrobić sobie z niego ciekawy wóz.Włożenie stu konnego silnika i tak będzie wymagało montażu skuteczniejszych hamulców, a z lublina jest prawie gotowy zestaw.
Określ się dokładnie czego oczekujesz od tego auta i ile jesteś w stanie dołożyć, to koledzy Ci poradzą konkretnie, co i jak zrobić.

Wtrące tylko trzy grosze, że w przypadku Żuka nie ma czegoś takiego, jak air ride bez ingerencji w konstrukcję. Albo robisz zabawkę i zapominasz o oryginale, albo oryginał i całe pole manewru to co najwyżej inne felgi

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!

A ja się podepnę trochę do mostów... o ile się orientuję to można bebechy (koła zębate) z mostu lublinowskiego przełożyć do hipoidalnego żukowskiego - wówczas masz szybszy most o geometrii zgodnej z budą pojazdu.

_________________
Polecam Enkol - Społeczne archiwum transportu szynowego

Można, można, ale weź to wyreguluj.Raczej nie wystarczy przełożyć wszystkiego z mostu A do mostu B, bo i tak będą inne wartości luzu wynikające z pasowania i stopnia zużycia obudowy.Tak mi się przynajmniej wydaje.

Dobrze Ci się wydaje. Trzeba to wtedy wyregulować. A że potrrafi to być żmudne i długotrwałe (ale już nie az tak, jak w starej obudowie...) - to chyba kwestia do pominięcia przy całej reszcie "rzeźby"

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!

Ogólnie to chciałbym uzyskać taki efekt - auto ma być z opcją do powrotu do oryginału więc stąd wybór na andorie 90 lub 102 konna żeby nic nie przerabiać. hamulce od lublina też są typu odkręć to odkręć tamto włóż tu część od lublina skręć i działa. zawieszenie pneumatyczne ale widzę że z tyłu jest resor więc to chyba opadnie ( pneumatyczne by troszkę obniżyć auto, ale nie koniecznie do gleby - mogę z tego zrezygnować). i to byłby pierwszy etap zrobić go do stanu ze będzie jeżdził trochę żwawiej niż fabryczny. Potem wypiaskować go zrobić blachę i pomalować by osiągnąć coś podobnego http://mklr.pl/147243 - nie musza być tak szerokie laczki. Chcę by wrazie jak coś się sypnie to bez problemu inny żuk mógł mi pomóc w rajdach typu złombol, dlatego jak najwięcej oryiginału, a jak już będę po 30 to może wróce do orginału i na żółte tablice, auto ma mi służyć bardziej jako zabawka frajda, że mam coś nie spotykanego i jest to fajne, może przed malowaniem użyje go jako pomoc na budowie domu, a potem tylko wycieczki - rajdy. W chwili obecnej znalazłem jeden nadajacy się ale jest wyrejestrowany bez dowodu i tabliczki znamionowej , nie wiem czy to będzie problem by go zarejestrować? We wrocku poszukuje garazu gdzie bym mógł go schować i zacząć dłubać. Na całość bym nie chciał wydać więcej niż 10-15 tys. Ile się da będę robił sam, imo, że nie mam zbyt dużo doświadczenia, ale jestem otwarty na naukę, a żuk chyba super skomplikowany nie jest, bynajmniej tak mi sie wydaje.

Przy takim budżecie MUSISZ wszystką robociznę zrobić sam. Auto bez dokumentów zarejestrujesz ponownie tylko jako oryginał. Przy tym, co planujesz, musisz albo kupić z dokumentami, albo "przeszczepić" tożsamośc innej sztuki (co oczywiście jest nielegalne zabronione, szkodzi zdrowiu i osobom w Twoim otoczeniu, wzmacnia szarą strefę i zmusza polityków do zaostrzania prawa w trosce).

_________________
Kot może zostać. Reszta - wypierdal*ć!

w szczególności
Zuki sa kochane oryginalne czy tez zmodyfikowane ale z glowa np. do rajdow ,dalekich podrozy no ale http://mklr.pl/147243 nie przy kolacji takie cos tosz to ochyda ( mimo ze ktos w to zainwestowal seduszko )

No cóż, właścicielowi zapewne się podoba i nie robił go dla ludzi, tylko dla siebie.Czasem może lepszy zmodyfikowany (nawet niezbyt ładnie) żuk, niż zezłomowany.Osobiście, to z całego tego żuka podoba mi się tylko malowanie, bo lakier tam ładnie jest położony i niejeden z nas by sobie taki (czy inny) metalik prysnął.Jak patrzę na te poszerzenia, to tak się zastanawiam, czy takie by wystarczyły, żeby upchnąć zawieszenie i most z lublina.Żukowskie koła by nie weszły, ale w ostateczności można by dać szybszy most i 15-ki lublinowskie.Są troszkę niższe, to może by zagrało.

powiedzmy tak , teraz te auta sa dostepne na wolnym rynku kazdy moze z nimi robic co chce i zaplacic ile chce , kiedys wiekszosc tych aut byla dostepna przez licytacje panstwowych firm dla prywatnych osób , prawie kazdy zuk czy nysa byla w mocno zmeczonym stanie blacharsko i technicznie , kazdy prywaciarz ( byli tez tacy co mogli kupic nowe auto wtedy wiadomo remont odpadal) musial przeprowadzic remont zeby mozna bylo jakos jezdzic i nieraz stal w kolejce po czesci od 4 rano do .................. itd. Bezmyslnie postepuje ten który tak tuninguje auto które niejednego wlasciciela w PRLu kosztowalo bardzo duzo + zakup czesci Jezeli jakis starszy pan sprzedaje Zuka A11B czy tez inny model , w dobrym stanie to tak naprawde kryje sie zatym duzy wysilek uzytkowania tego auta , nawet to ze stal tak dlugo po czesci w kolejce, po tuningu wyjdzie zawsze mutant który tak naprawde bedzie jajo-wozem dla pajaców albo wyladuje pociety na zlomie bo jakis dupek próbowal zabawy w tuning , na dodatek lakierowany w komorze lakierniczej co tak naprawde tylko pogarsza wyglad wiem ze jestem cholernym orginalista który nawet przechowuje srubki orginalne na plaski srubokret

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)

\


Nie no lepiej, aby stał pod chmurka i gnił...
Ktoś wsadził tutaj ogrom pracy i ma to co chciał! Ma jedynego, niepowtarzalnego Żuka jakiego sobie wymarzył
Zobacz jakie Żuki trafiają na złom (nawet jeden forumowicz odkupił ze złomowiska)....
Dziadek umiera wnuki rozbierają na części i złomują.

Dlatego wolę, aby ktoś przerobił i był z tego jakiś pożytek!




Mi osobiście ta przeróbka się nie podoba, tak samo jak kładzenie Żuka na ramie z Lublina bo te poszerzane błotniki + przedłużony przód PSUJĄ całkowicie wizerunek Żuka

_________________
Żuk Kazik:
http://www.forum.polskiedostawczaki.pl/ ... =16&t=2875
https://www.facebook.com/Zuk.Kazik

Hehe jesteś Śrubki na plaski to deficytowy już towar

juz powoli nawet wnukowie zaczynaja inaczej myslec ( pozytywnie dla tych aut)

_________________
FSD - NYSA SERVICE (POLMO)