nysanek pisze:
powiedzmy tak , teraz te auta sa dostepne na wolnym rynku kazdy moze z nimi robic co chce i zaplacic ile chce , kiedys wiekszosc tych aut byla dostepna przez licytacje panstwowych firm dla prywatnych osób , prawie kazdy zuk czy nysa byla w mocno zmeczonym stanie blacharsko i technicznie , kazdy prywaciarz ( byli tez tacy co mogli kupic nowe auto wtedy wiadomo remont odpadal) musial przeprowadzic remont zeby mozna bylo jakos jezdzic i nieraz stal w kolejce po czesci od 4 rano do ..................
itd. Bezmyslnie postepuje ten który tak tuninguje auto które niejednego wlasciciela w PRLu kosztowalo bardzo duzo + zakup czesci
Jezeli jakis starszy pan sprzedaje Zuka A11B czy tez inny model , w dobrym stanie to tak naprawde kryje sie zatym duzy wysilek uzytkowania tego auta , nawet to ze stal tak dlugo po czesci w kolejce, po tuningu wyjdzie zawsze mutant który tak naprawde bedzie jajo-wozem dla pajaców albo wyladuje pociety na zlomie bo jakis dupek próbowal zabawy w tuning , na dodatek lakierowany w komorze lakierniczej co tak naprawde tylko pogarsza wyglad
wiem ze jestem cholernym orginalista który nawet przechowuje srubki orginalne na plaski srubokret
\
Nie no lepiej, aby stał pod chmurka i gnił...
Ktoś wsadził tutaj ogrom pracy i ma to co chciał! Ma jedynego, niepowtarzalnego Żuka jakiego sobie wymarzył
Zobacz jakie Żuki trafiają na złom (nawet jeden forumowicz odkupił ze złomowiska)....
Dziadek umiera wnuki rozbierają na części i złomują.
Dlatego wolę, aby ktoś przerobił i był z tego jakiś pożytek!
Mi osobiście ta przeróbka się nie podoba, tak samo jak kładzenie Żuka na ramie z Lublina bo te poszerzane błotniki + przedłużony przód PSUJĄ całkowicie wizerunek Żuka