Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Uszkodzone koło rozrządu
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=6&t=3227
Strona 2 z 2

Autor:  Strucelsw [ 14 stycznia 2019, 19:28 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzone koło rozrządu

tak z głowy-0,2-0,5mm. kilka mm jest po odkreceniu koła, jak dokrecisz je powinno być ok 0,3mm. brak luzu z kolei to ryzyko uszkodzenia koła(wyrwanie zebów wskutek zwiększonych oporów)

Autor:  Poncki [ 14 stycznia 2019, 20:11 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzone koło rozrządu

Czyli ok, bo luz jest na zdjętym kole.

Autor:  Poncki [ 18 stycznia 2019, 10:39 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzone koło rozrządu

A podpowie mi ktoś czy jest wątek o ustawianiu zapłonu?
Jest opis na stronie, ale dosyć ogólny.
Rozrząd mam już poskładany, ale aparat jest wyjęty.
Jak to złożyć, żeby silnik odpalił?
Dokładną regulację zapłonu mogę zrobić później.

Autor:  Strucelsw [ 18 stycznia 2019, 18:48 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzone koło rozrządu

najpierw zajrzyj do książki żuka i sprawdź ustawienie pompy oleju, dopiero poźniej wg tej książki zapłon, a później na słuch

Autor:  Poncki [ 19 stycznia 2019, 02:07 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzone koło rozrządu

W tej czarnej ksiązce nie znalazłem, ale jutro jeszcze przysiądę.
Dzisiaj poskładałem całość na "logikę" i nie przewidziałem, że aparat jest zależny od ustawienia wałka.
Efekt jest taki, że palec obrócony jest o 180 stopni.
Dobrze kombinuję, że wystarczy przełożyć przewody WN?

EDYCJA: Ustawienie pompy oleju jest na stronie 347 w czarnej książce

Autor:  Krzys1965 [ 20 stycznia 2019, 18:05 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzone koło rozrządu

Poncki pisze:
Efekt jest taki, że palec obrócony jest o 180 stopni.
Dobrze kombinuję, że wystarczy przełożyć przewody WN?

Bardzo dobrze myślisz zamień 1z4 i 2z3.
Pozdrawiam

Autor:  Poncki [ 22 stycznia 2019, 14:28 ]
Tytuł:  Re: Uszkodzone koło rozrządu

Trochę mi to zajęło, ale ostatecznie się udało :)
Przestudiowałem książkę Żuka i bardzo dużo się z niej dowiedziałem.
Jeśli ktoś ma problemy ze zrozumieniem zasady działania silnika, to jest to lektura obowiązkowa.
Na bank poświęcony czas zwróci się przy pierwszej naprawie.

Części kompletowałem około tygodnia.
Niby wszystko jest dostępne, ale nie wszystko w jednym miejscu.
Brak jednej śruby potrafi skutecznie zablokować prace.
Wbrew pozorom zakup jakościowej śruby w Warszawie nie jest taką prostą sprawą.
Szczególnie jeśli pracuje się 9-17.

Jak już wszystko uzbierałem, to zacząłem się zastanawiać jak to poskładać.
W tym przypadku też nie jest kolorowo.
Czasami problem pojawia się w trakcie walki np. o 23:30.
No i prace stają na kolejny dzień.

Bardzo dziękuję za powyższe komentarze oraz pomoc w innych wątkach!

Najbardziej efektownym momentem prac było ustawianie zapłonu.
Robiłem to w garażu podziemnym o 1 w nocy.
Ponieważ samochód był na maksa rozgrzebany musiałem dopilnować wielu rzeczy.
Jak nie trudno się domyślić część zawaliłem :)
W efekcie doprowadziłem do efektownej eksplozji w tłumiku.
Nie mam na myśli strzału z wydechu... to było coś dużo mocniejszego...

Po wielu próbach, regulacjach i rozpoczynaniu pracy od zera silnik odpalił!
Wydech nadaje się już tylko do śmieci więc pracuje jak traktor.
Ale przyjemność z jazdy nie do przecenienia.

Nic tylko zabierać się za kolejne elementy do regeneracji...
Never ending story :)

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/