Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=6&t=3626
Strona 1 z 2

Autor:  zbiegusek [ 21 lutego 2017, 17:48 ]
Tytuł:  Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

Helou!
Od jakiegoś tygodnia, może trzech, zacząłem słyszeć gwizd turbiny silnika mojego groszka.
Przez wcześniejsze prawie 3 lata i trochę ponad 20 tysięcy km nic takiego nie słyszałem. Jako, że jest to pierwszy mój pojazd z turbiną, to i zacząłem się zastanawiać, czy - a jeśli tak, to jak bardzo niepokojący jest to objaw?
Raczej nie zauważyłem, żeby stracił na mocy. Lekki wzrost zużycia paliwa kładę na karb zimowego okresu i swemu nawykowi pozostawiania silnika na biegu jałowym podczas krótszych postojów...
Drogie Bravo! Bać się? Szukać zaskórniaków na remont generalny? Czy może iść do lekarza od uszów? ;)

Autor:  tstiller [ 21 lutego 2017, 18:08 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

Sprawdź lepiej, czy nie puszcza oleju w dolot albo czy nie cieknie. Jeśli jest szczelna, to niech sobie gwizda. Każda trochę gwizda, jedne ciszej inne głośniej.

Autor:  buźka [ 21 lutego 2017, 19:52 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

Ponoć jak turbina gwizda, to jest to objaw padających łożysk, ale ja nigdy w życiu nie słyszałem cichej turbiny, każda coś tam gwizdała.A w każdym lublinie, którego słyszałem, turbina gwizdała jak poje*ana.Kolega ma np. ciągnik zetora, nowego i od samego początku turbina gwizdała bardzo mocno.Gdyby się miała rozlecieć, to już by to nastąpiło, bo ma go już 10 lat.Dlatego dziwię się temu co czytałem, o tym gwizdaniu, że turbina (sprawna) ma nie gwizdać, a wszyscy wiemy, jak jest.
Jak kolega pisze, jeśli nie wali olejem do środka, ani na zewnątrz, to wszystko jest ok.Najważniejsze, to łożyska i uszczelnienia, bo to jest groźne w skutkach, gdyby się skończyły.

Autor:  Strucelsw [ 21 lutego 2017, 20:21 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

może być drobny przedmuch na odcinku turbo-głowica.

Autor:  asasyn [ 29 lutego 2020, 21:05 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

Czy ktoś może naprawiał turbo w Lubinie?

Z mojego turbo już olej się leje, i w dodatku Lublinowi brakuje mocy. Więc już kończy swój żywot. Ogólnie to czuć i już w ogóle nie słuchać pracy turbo.

Znalazłem na OLX ogłoszenie za regenerowane turbo już od 350zl (+ pewnie zwrot starej) ktoś może coś polecić w tym temacie.

Jak to ma się z tymi regeneracjami ? Osoby w ogłoszeniu piszą o gwarancji na 12 miesiące.

Autor:  Strucelsw [ 01 marca 2020, 15:46 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

taka regeneracja jest g...o warta, skoro same rdzenie do turbo jakiejś sensownej jakości są od 300 do 700zł, w zależności od turbiny i producenta.
spisz nr turbiny i cos sie popatrzy. tanie i nierozlatujące się rdzenie sprzedaje Cermotor, możesz też poszukac Melleta, górna półka, ale to już min 500zł. regeneracje na gotowym wyważonym rdzeniu mozesz sam zrobić, byle zrobić to czysto i ostrożnie oraz pamietać o paru rzeczach-mycie przewodów turbo, wymiana oleju z filtrem i zalanie łozyskowania turbo strzykawka oleju przed odpaleniem i nie pałować od razu.

Autor:  piotr1eo [ 01 marca 2020, 20:29 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

Ja za 100zł kupiłem zestaw naprawczy, rozkręciłem, wymieniłem złożyłem. Myślę że za 350zł będzie dokładnie taka sama jakość. Do samochodu który ma robić przebiegi i być niezawodny nie zaryzykowałbym. Jednak nowy rdzeń to inna sprawa. Rozebrać wypiaskować ostrożnie żeby w środku nie uszkodzić, można jakaś lepszą farbą kominkową pomalować. Tak jak Strucelsw pisze sprawdzić przewód olejowy, czasem są tam sitka które są zapchane i nowy rdzeń potrafią zabić. Będzie lepiej niż za 500 w firmie usługowej i będzie wyglądać jak nowa.

Autor:  asasyn [ 01 marca 2020, 22:04 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

To teraz wiem jak sprawa ma się, trochę słabo to wygląda.

Ogólnie to Lublinek mało śmiga powiedzmy tak 20km dziennie i czasami nawet mniej albo stoji.
Ale coś muszę myśleć co dalej z tym tematem zrobić, później zobaczę co tam dokładnie jest napisane na miej, bo przyznam sie, że jeszcze do niej nie zaglądałem.

Jak jest turbo uszkodzone to będzie luz na wałku (osi)? Czy może jeszcze łopatki zniszczone?

Tak z ciekawości kolego szanowny podał byś linka do tego zestawu naprawczego ? Zobaczył bym co i jak

Autor:  Strucelsw [ 02 marca 2020, 20:24 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

może być też zatarte na wałku. turbo róznie kończy

Autor:  piotr1eo [ 02 marca 2020, 21:44 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

Różnie to wygląda i zależy od modelu. Opiszę jak u mnie to wyglądało.
Sprężarka po regeneracji miała luzy niewiele mniejsze ale kropli nie puszcza. Wałek nie jest bezpośrednio łożyskowany w korpusie, pracuje na warstwie oleju. Uszczelnienie jest ciekawie zrobione Na wałek wchodzi tulejka w bardzo ciasnym pasowaniu, na tulejce jest pierścionek uszczelniający. Czasem gromadzi się tam nagar szczególnie po stronie gorącej. W starej widać było do kąd sięgał poziom oleju który wyciekał. Nowa turbina za 70 zł z przesyłką była w dużo gorszej kondycji ale wirniki były ładne. Ogólnie pod względem mechanicznym nic skomplikowanego.
https://allegro.pl/oferta/zestaw-napraw ... e=facebook

Na wałku i wirniku zrobiłem sobie znaki tak aby złożyć w tych samych pozycjach. Teraz położenia zaznaczył bym na zewnętrznych obwodach wirników, powinno być dokładniej.

https://drive.google.com/folderview?id= ... YSqLE7WF00

Autor:  asasyn [ 02 marca 2020, 22:43 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

Jak znajdę trochę czasu to w sobotę zobaczę turbo, zdejmę rurę i może będzie dojście.

Czyli rozumiem, że wałek i wirnik zostaje stary, a wymienia się pozostałe części. Chyba najważniejsza jest tuleja mosiężna. Trochę jest roboty poskładać te puzzle do kupy z tego zestawu.

Nigdy nie rozbierałem turbo, a druga sprawa to poprawna weryfikacja części.

Autor:  piotr1eo [ 02 marca 2020, 22:59 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

Tak to wygląda. Ja też wcześniej nie rozbierałem. Moja turbina to GT1749V a w Lublinie jest chyba GT1749S. Niby w tym zestawie było napisane że pasuje też do tej "S" ale trzeba sprawdzić. Jeśli wirniki nie mają postrzępionych łopatek lub widocznych uszkodzeń to firmy regenerujące władają stare. Zanim odważyłem się rozebrać turbinę obejrzałem sporo filmików jak w USA na podjazdach rozbierają to mniej ogarnięci niż ja. W sumie u nich dziwna kultura, skrzynie automatyczne na poboczach remontują. Sprężarki wcale nie są jakimś Rocket science. Głównym problemem takiej naprawy jest brak wyważenia po złożeniu wirnika.
Tylko żeby nie było, nie namawiam do takiej "naprawy". Turbina to bardzo delikatne urządzenie. Rdzeń do Lublina można znaleźć za 400 - 500PLN, po wymianie rdzenia i wyczyszczeniu obudowy można powiedzieć że mamy nową sprężarkę.

Autor:  buźka [ 03 marca 2020, 00:41 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

Nie chcę nic mówić, ale żeby to "oszczędzanie" się nie zemściło. Tam są spore obroty, a to się ponoć powinno wyważać. Jak się rozleci, to naprawa będzie już "ciut" droższa. Ja wiem, że koszt regeneracji "na bogato" jest spory, w stosunku do wartości takiego auta, ale cóż, takie życie.

Autor:  asasyn [ 09 marca 2020, 23:08 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

Trochę dokształciłem się na materiałach znajdujących na YouTube i jedyna regeneracja / naprawa turbo to wymiana całego rdzenia na inny.

Dostałem się do turbo w sobotę. Zdemontowaliśmy rury które idą do turbo, oczywiście wszystko na wyjściu z turbo było zawalone olejem, prawie się tam leje olej , a na zewnątrz to już nawet turbo nie widać.
Numeru turbo nie znalazłem, trochę pogoda nie sprzyja, bo padał deszcz i tak stać i szperać jak na głowę pada to słabo.

Ogólnie to jest spory luz na boki ,ale nie obciera o boki. Nie wyczułem, albo nie miałem jak dobrze złapać, luzu wzdłużnego. Jak odpaliłem silnik to odkręciłem korek oleju a tam takie przedmuchy jak cholera. Z bagnetu oleju nie wielkie, ale nie takie jak z góry. Mam film ale za bardzo nie wiem jak go tutaj wstawić. Pewnie to też ma wpływ na to, że tak olej nawala przez turbo do dolotu. Mam dwie fotki żak to wygląda to później wrzucę, wszystko zawalone olejem.

Autor:  piotr1eo [ 10 marca 2020, 22:06 ]
Tytuł:  Re: Andoria 4CT90 - gwizd turbiny.

Nie wiem jak jest w Andorii odma poprowadzona ale sprawdź czy na wlocie do turbo też nie ma oleju, może to wszystko jest właśnie z odmy. Spróbuj umyć dolot konkretnie zmywaczem do hamulców, odepnij odmę i puść ja pod samochód albo przez separator oleju. Najłatwiej zrobisz to ze słoika z pokrywką, druciaka i kilku wężyków jakiś klej do tego. Dowiesz się skąd jest olej. Jak w słoiku będzie olej albo dolot będzie czysty to masz odpowiedź.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/