Forum Miłośników Polskich Dostawczaków
http://forum.polskiedostawczaki.pl/

Lublin 3 - wymiana silnika 4C90 na 4CT90
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=6&t=3864
Strona 2 z 4

Autor:  koo_jot [ 04 listopada 2017, 18:48 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

Wszystko poskładane do kupy. Po podłączeniu rozrusznika i próbie zakręcenia silnikiem lipa... Rozrusznik nie daje rady przekręcić wałem. Robi jeden obrót i stoi.
-Rozrząd ustawiony na wszystkich znakach,
-Wypróbowane dwa rozruszniki,
-Wypróbowane dwa akumulatory po 120Ah,
-Połączenia elektryczne rozrusznika na grubych kablach z zaciskanymi stykami, przykręcone do akumulatora,
-Wał korbowy kręci się po przekręceniu go kluczem bez jakiegoś strasznego oporu,
-Po wykręceniu świec żarowych - bez kompresji rozrusznik jakoś kręci.
Czy to możliwe żeby ten silnik miał aż tak dobrą kompresję?

Czy ktoś ma jakieś sugestie?
Proszę o pomoc

Autor:  Mr_Spok [ 04 listopada 2017, 21:04 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

Masz porządne kable rozruchowe? Jak kluczem sie kręci to rozrusznik też musi dać rade.

Autor:  koo_jot [ 04 listopada 2017, 21:26 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

Fajnie byłoby gdyby to była wina przewodów:) Spróbuję jutro - odkręcę od lublina oryginalne przewody masowy i prądowy. Jak to nie pomoże to chyba zrobię sobie hara-kiri śrubokrętem. Rece mi już opadają

Autor:  Mr_Spok [ 04 listopada 2017, 21:48 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

nie o to mi chodziło, pożycz prąd od auta na chodzie może akumulatory nie dają rady

Autor:  sukiennik68 [ 04 listopada 2017, 22:20 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

albo połącz akumulatory równolegle aby zwiększyć pojemność

Autor:  koo_jot [ 06 listopada 2017, 00:09 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

Udało mi się z rana odpalić nareszcie ten silnik. To była wina zbyt cienkich przewodów... Motor już siedzi w ramie. Miałem problem z włożeniem go gdyż w łożysko 6203 (te za sprzęgłem) była włożona tulejka i nie chciało mi to wejść na wałek od skrzyni biegów. Po co była ta tulejka? Czyżby ten silnik naprawdę siedział wcześniej w Żuku?
Przełożyłem miskę olejową wraz z bagnetem i smoka (bez problemu). Do starego bagnetu podłączyłem powrót oleju z turbiny. Czy może on iść trochę "pod górę"?

Załączniki:
Komentarz: Czemu Tu są dwa wyjścia na przewody wychodzące z obudowy termostatu podczas gdy w starym silniku miałem jeden?
DSC00048.JPG
DSC00048.JPG [ 657.27 KiB | Przeglądany 6003 razy ]
Komentarz: W tym miejscu (pod filtrem paliwa) w starym silniku miałem podłączoną jakąś wsuwkę. W nowym jest taki dziobek. Co mam z tym zrobić?
DSC00047.JPG
DSC00047.JPG [ 733.85 KiB | Przeglądany 6003 razy ]

Autor:  phinek [ 06 listopada 2017, 00:27 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

To chyba czujnik ciśnienia - sprawdź czy możesz podmienić ze swojego silnika.

Swoją drogą jak masz miskę żukowską do Andorii to nie wyrzucaj jej... są tacy co właśnie takiej szukają

Autor:  koo_jot [ 06 listopada 2017, 23:10 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

Starych gratów nie wyrzucam bo nie wiadomo kiedy cokolwiek może się przydać.
Po włożeniu silnika znowu problem. Chyba zapomniałem czegoś podłączyć. Po przekręceniu zapłonu świece się grzeją ale rozrusznik nie startuje (kontrolki nie przygasają). Po zetknięciu na krótko tego cienkiego kabelka z plusem akumulatora silnik startuje. Po uruchomieniu silnika nie gaśnie kontrolka STOP. Czym ona jest sterowana?

Autor:  tstiller [ 07 listopada 2017, 02:23 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

Kontrolka STOP zapala się z każdą inną czerwoną kontrolką w liczniku. Ciśnienie oleju, zaciągnięty ręczny, itp.

Autor:  koo_jot [ 08 listopada 2017, 22:36 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

A myślałem że jestem bliżej niż dalej... Dwukilometrowa przejażdżka na "nowym" silniku zakończyła się niezbyt zachęcająco do dalszych prac. Chmury dymu z tłumika zasnuły całe niebo. Poziom oleju z połowy bagnetu spadł na sam dół. I do tego jeszcze wyciek oleju spod turbiny. Jest sens cokolwiek z tym robić czy wyciągnąć to na pole i podpalić w cholerę? Dwa tygodnie leżenia pod samochodem, wydane 2000zł na silnik i inne pierdoły i co mam z tego? Katar i ból pleców od leżenia na betonie

Autor:  combinat [ 08 listopada 2017, 23:13 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

Nie poddawaj się na finiszu... Sprawdź dokładnie, bo to może być pierdoła, obstawiam że dym z rury może być powiązany z wyciekiem spod turbiny.

Autor:  koo_jot [ 09 listopada 2017, 21:46 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

Dobrze byłoby gdyby to była "tylko" turbina. U nas regeneracja kosztuje 500 zł. W przyszłym tygodniu podjadę do znajomego mechanika zmierzyć ciśnienie w cylindrach. Wie ktoś jaka wartość ciśnienia jest akceptowalna dla takiej Andorii?

Autor:  phinek [ 09 listopada 2017, 23:00 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

Nominalnie powinno być 3 MPa, zaś jeśli ciśnienie sprężania wyniesie mniej niż 2,45 MPa to silnik kwalifikuje się do naprawy (dane dla próbnika SPCS-50 - dla innych próbników może to wyglądać inaczej, np. dla PSWO-60KFM ciśnienia wyniosą odpowiednio 2,6 MPa /nominalnie/ i 2,1 MPa /do naprawy/)

Autor:  Strucelsw [ 19 listopada 2017, 17:20 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

stary diesel na zimno nie powinien mieć mniej jak 25-27. tanio te turbiny robią, wirniki chociaż wyważają?
taka konsumpcja oliwy to tylko turbo albo dziura w tłoku. albo odma zatkana.

Autor:  koo_jot [ 20 listopada 2017, 18:45 ]
Tytuł:  Re: Lublin - Co ta za silnik?

Turbo jest do roboty na 100%. Z tłumika końcowego dosłownie leje się olej. Po zdjęciu kolanka łączącego turbo z kolektorem dolotowym pluje olejem jak szalona. Z ciekawostek to dodam że turbina przykręcona była na jedną śrubę gdyż pozostałe trzy były urwane i strasznie waliło mi spalinami do kabiny a nie wiedziałem skąd kopci. Oddałem ją do regeneracji (na wymianę) przez Alledrogo za 6 stówek [Turbosprężarka jest zregenerowana i złożona na fabrycznie nowych oryginalnych częściach (koło kompresji, wirnik turbiny, talerz kompresora, łożyska ślizgowe, łożysko oporowe, odrzutnik oleju, pierścienie uszczelniające, !!!!nowa obudowa!!! Do każdej turbosprężarki dołączamy: -kartę gwarancyjną na 12 miesięcy bez limitu kilometrów-protokół z wyważarki wysokoobrotowej-protokół z maszyny do ustawiania zmiennej geometrii ]. A powie mi ktoś gdzie mam szukać tej odmy? W starym silniku miałem takie czarne plastikowe coś przykręcone ponad pompą wtryskową, a w nowym nie mam nic.

Załączniki:
Komentarz: Wie ktoś z szanownych kolegów co zrobić z tym przewodem? Podczas pracy silnika dmucha z tego powietrzem. Czy to gdzieś podłączyć czy zaślepić?
DSC00030.JPG
DSC00030.JPG [ 515.43 KiB | Przeglądany 5887 razy ]

Strona 2 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/